Zobacz temat - Zapraszamy na TRATWĘ

To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
	Zakątek 21 Forum rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa. Porady, wsparcie, wymiana poglądów... Zespół Downa to nie koniec świata. Zajrzyj do nas - zobaczysz, że świat ma wesołe pomarańczowe barwy, a zupełnie blisko są ludzie gotowi Cię wesprzeć.

Turnusy rehabilitacyjne - Zapraszamy na TRATWĘ

ewa s - 2009-11-30, 16:23

My do Tratwy jedziemy 6 kwietnia, jedziemy tam już 3 raz ,jesteśmy zadowoleni z tego ośrodka i ja i Klaudia. Na każdym turnusie zajęcia są dopasowane indywidualnie do Klaudii Mamy codziennie godzine terapi ręki, godzine pedagoga lub logopedy do tego dochodzi nam terapia Si z super rehabilitantkami i oczywiście konik Legar, Ktorego Klaudia się już nie boi.

dawid legnica - 2010-01-15, 16:32

cena w tym roku jeszcze wyższa 3650 zł. :(

vairatka - 2010-04-12, 08:34

A czy ktoś się wybiera na Tratwę od 18 kwietnia? My, o ile się Stasiek nie rozchoruje - wybieramy się właśnie w niedzielę :-)

vairatka - 2010-04-29, 12:29

To może przy okazji pobytu na Tratwie trochę i ja ją zareklamuję :-)

Zajęć jest dużo: my zaczynamy o 9:30 i kończymy o 15:30, 2 półgodzinne przerwy w międzyczasie. Nie bardzo wiedzieliśmy jak to będzie wyglądać i trochę źle zorganizowaliśmy sobie ten uklad, bo Stasiek potrzebuje jednak jednej dłuższej przerwy na porządne wyspanie się. A tak na koniec bardzo już marudzi i jest wykończony.
Zajęcia prowadzone są świetnie, bardzo kompetentne rehabilitantki (Stasiek nie przepada za paniami rehabilitantkami - a te polubił bardzo szybko ;-)

). Na sali ma pająka, Terapi Master, elementy SI, do tego pedagog, logopeda, terapia ręki, masaż, muzykoterapia no i ulubiony Legar, czyli hipoterapia. Intensywność zajęć daje efekty, początki były koszmarne, ale po kilku dniach przyzwyczaił się, wdrożył w rytm i po kilku dniach widzimy nowe rzeczy jakie robi sam z własnej woli.
Jeśli chodzi o łazienki, to nie jest tak tragicznie - jest ich kilka i wypada po 2-3 rodziny na łazienkę. Za to jest nieograniczony dostęp do kuchni, co dla mnie jest sprawą dośc ważną (ze względu na dietę Staśka).
Czasu wolnego mamy niewiele, bo późno kończymy zajęcia, ale codzienie staramy się wyjść gdzieś na spacer. Faktycznie do wyboru asfaltówka w szczerym polu w jedną lub drugą stronę, ale mając nosidełko mogliśmy sobie parę razy zboczyć w plener :-)

Z biegającym dzieckiem może być problem, choć jest rodzina z bliźniakami w tym jednym zdrowym i jakoś sobie radzą ;-)

Dla zmotoryzowanych też jest mnóstwo wartych odwiedzenia miejsc w okolicy, choćby Toruń, czy Golub Dobrzyń, lub Ciechocinek.
My mamy jeszcze jeden turnus we wrześniu i zapisaliśmy się na dwa w przyszłym roku.
Aha, jesteśmy tym razem we trójkę, z mężem, ale następnym razem spokojnie przyjeżdżam sama ;-)