Zakątek 21 Forum rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa. Porady, wsparcie, wymiana poglądów... Zespół Downa to nie koniec świata. Zajrzyj do nas - zobaczysz, że świat ma wesołe pomarańczowe barwy, a zupełnie blisko są ludzie gotowi Cię wesprzeć.
Zakątek prawny - Subkonto
ciborka - 2011-12-16, 20:29
nefre napisał/a:
Ale wystarczy na zestawiniu kosztow wpisac inny nr konta i kasa leci do kogos inneg...
jakiś czas temu zmieniłam bank i przed przelaniem kasy dzwoniono do mnie z księgowości z zapytaniem, czy ten nowy to na pewno właściwy rachunek, więc może tak mechanicznie nie przelewająiwonaf - 2011-12-17, 11:48 Ja mam faktury z 22 i moję już zeszły z konta w piątek ateczka77 - 2011-12-17, 12:34 a ja faktury mam ... w torbie, bo mężowi nie chciało się jechać na pocztę ... czyli przed świętami się nie wyrobią :)semm - 2011-12-17, 16:47 Ale ludzie potrafią być podli grażyna - 2011-12-17, 16:47
ateczka77 napisał/a:
a ja faktury mam ... w torbie, bo mężowi nie chciało się jechać na pocztę ... czyli przed świętami się nie wyrobią :)
Może to i dobrze, bo po świętach to pustki w portfelu to może i bardziej się przydadzą .vairatka - 2011-12-18, 19:47 A z tą fakturą ateczki to może wcale nie być łatwo dotrzeć do tego, kto się pod dane Stasia podszył, bo jeśli faktura jest z apteki - pieniądze poszłyby prosto do nich, tylko z Waszego konta Wniosek jeden - często sprawdzać pocztę w fundacji i reagować natychmiast w razie wątpliwości lub ewidentnego "błędu"...
Ale swoją drogą jakie to "proste" - idę i biorę fakturę na nazwisko i konkretny numer w fundacji, a że nie moje dziecko - kto to sprawdzi Rany, ale ktoś miał pomysł i tupet grażyna - 2011-12-20, 09:13 Myślę, że raczej jak leci.
Pewnie jest kilka osób i każda ma jakiś przydział. Jedne robią szybciej, inne wolniej, inni w między czasie jeszcze odbierają telefony od rodziców z pytaniem, kiedy będzie ich refundacja .kropka79 - 2011-12-20, 09:36 Ja osobiście tylko kilka razy korzystałam z faktury przelewowej i za każdym razem sama wysyłam ją do FUNDACJI i opisuję te faktury jak każdą inną. Dla mnie to dziwne żeby jakaś firma robiła to za mnie. Nie można wszystkich podejrzewać o nieuczciwe zamiary ale różnie to bywa i lepiej dmuchać na zimne.larcik - 2011-12-20, 10:51 Dodzwoniłam się do sekretariatu. Pani powiedziała mi, że czas wprowadzania poczty i refundacji faktur jest wydłużony z racji tego, że wprowadzają jakiś nowy system w Fundacji Kurcze, mam wysłane fakturki 8.12 i do tej pory jeszcze nie są widoczne na poczcie, zaczynam się martwić...agamama123 - 2011-12-20, 14:01 Moich z 22 listopada nadal nie ma:( Złozyłam reklamacje na poczcie, zobaczymy co z tego wyjdzie:(larcik - 2011-12-20, 14:24 Jakoś to wszystko po chińsku działa...
Pocieszam się, że mam z 24 fakturki do refundacji, więc może lada dzień, ale jak mi tamte z 8.12 zginą - kaplica , są nie do odtworzenia, a na sporą kwotę.... Potwierdzenie odbioru też jeszcze nie dotarło...agamama123 - 2011-12-20, 16:11 Dodzwoniłam się dziś do Fundacji. Pani lekko zafoszonym głosem stwierdziła, że im przy wpisywaniu poczty pomagają rodzice. I że to oni na pewno popełnili błąd, że moje faktury na pewno zostaną rozliczone tylko nie widać ich w zestawieniu.... Trochę mnie to zirytowało... Takie zwalanie winy na kogoś bezimiennego, bez możliwości sprawdzenia tego.
Pierwszy raz mam negatywne odczucia odnośnie Fundacji.nefre - 2011-12-20, 21:59
agamama123 napisał/a:
Dodzwoniłam się dziś do Fundacji. Pani lekko zafoszonym głosem stwierdziła, że im przy wpisywaniu poczty pomagają rodzice. I że to oni na pewno popełnili błąd, że moje faktury na pewno zostaną rozliczone tylko nie widać ich w zestawieniu.... Trochę mnie to zirytowało... Takie zwalanie winy na kogoś bezimiennego, bez możliwości sprawdzenia tego.
Pierwszy raz mam negatywne odczucia odnośnie Fundacji.
Jest tam jedna taka pani foszasta właśnie... jak z nią rozmawiam, to czuję się jak taki biedny uczniak, który po raz kolejny zadania domowego nie ma... larcik - 2011-12-21, 13:18 Ufff, znalazły się moje rachunki, kamień spadł mi z serca ateczka77 - 2011-12-21, 18:24 Cieszę się, że Wam rachunki schodzą.
Mi się udało odkręcić sprawę z rachunkiem na Stasia - ale z tym zachodu było.
Wszystkie faktury "jeżdżą" po Warszawie. A więc: wprowadzane są w jednym budynku, a przelewane w innym.
Zadzwoniłam do Fundacji i byłam kilka razy proszona o telefon za pół godziny, później o telefon z innymi osobami. I prawie za każdym razem trzeba było się logować :)
Ale na szczęście wszystko odkręciłam, a Pani z Apteki się wykręca. Nie wie kto i co zamówił, ma remanent i nie ma czasu szukać faktur.