emka205 - 2009-10-17, 11:11 ja z kolei jako mama 4 letniego chłopca z ZD stwierdzam, że on jest za młodziutki na rozumienie i otrzymywanie takich listów, więc mam pomysł, oddaje 4 lata filipa anecie grażyny o. w sensie takim że odejmiemy od wieku anetki 4 latka filipka i w ten sposób anetka zmieści się w granicach "marzycielskiej poczty" może tak być? a może inicjatorzy marzycielskiej poczty wykluczyli dzieci niepełnosprawne, te które mają ZD?? chyba tak z tego wynika, bo nie bardzo znają realiów z życia naszych dzieci, stoi gdzieś tam w regulaminie o tym?? grażyna - 2009-10-17, 11:39 Inicjatywa Marzycielskiej Poczty jest naprawdę super i godna pochwały. Za bardzo się tu już "odkryłam" i Weronika może mnie "podkablować", bo przecież mogłam nic nie pisać, tylko zgłosić Anetę jako 16latkę  . Tylko to nie na tym ma chyba polegać. Rozumiem inicjatorów, że musieli nakreślić jakieś reguły. Tylko jest mi przykro, bo nie jest to pierwsze miejsce, gdzie metrykalna granica odcina Anetę od pewnych rzeczy. Konkursy plastyczne dla dzieci(do lat 18), przychodnie dziecięce do lat 18. To nic, że jak napisała Alicja mimo przybywających zmarszczek to zawsze będą dzieci, że potrzebują innego traktowania niż dorośli. Mają 18 lat i tylko to się liczy.
emka205, ja wczoraj przebywałam wczoraj w towarzystwie czterolatka bez zD i wątpię czy zrozumiałby i docenił pocztówkę czy list od nieznajomego przyjaciela  .
Anonymous - 2009-10-17, 11:49 Nie chcieliśmy z akcji nikogo wykluczać! I na pewno nie wykluczyliśmy dzieci z zespołem Downa. Nasza 1 marzycielka jest dzieckiem niepełnosprawnym z zD, więc chyba świadczy to o tym, że i takie dzieci są mile widziane w naszej akcji :) Doskonale zdajemy sobie sprawę, z tego, że dziecko po przekroczeniu granicy 18 lat nie staje się nagle dorosłym, a w szczególnosci dziecko niepełnosprawne. "Tak się jakoś składa, że dzieci z upośledzeniem umysłowym nie mieszczą się w te rożne przedziały." Jednakże było to jedyne rozwiązanie prawne, które można wpisać do regulaminu. Bo jak inaczej dokonać selekcji? Przecież nie można wybrać bardziej chorego dziecka. I tak jest nam trudno wybierać tylko parę profili w ciągu miesiąca, bo nimi na jakiej podstawie mamy odrzucić połowę dzieciaków i pozbawić ich poczty ??? Proszę o trochę wyrozumiałości... rozumiem Wasz "protest" przeciwko naszemu regulaminowi, ale nie wymyśliliśmy tego pkt regulaminu, bo tak nam się podobało albo chcielismy kogoś zdyskryminować. pozdrawiam emka205 - 2009-10-17, 11:59 dobrze, dobrze..tak tylko zaczepnie napisałam. i tak chylę czoła za pomysł, bo przecież taka poczta mogłaby w ogóle nie powstać. poczekam jak filip dorośnie i być może też skorzystam :) pozdrawiam. grażyna - 2009-10-17, 12:27
To dlaczego go wymyśliliście? Rozumiem, że nie chcieliście nikogo dyskryminować. Ale to przecież Wy pisaliście ten regulamin, czy dostaliście go z góry? Od razu sie przyznam, że nie mam pojęcia o pisaniu takich aktów, ale proponuje podpunkt: "W przypadku dzieci niepełnosprawnych intelektualnie możliwe jest przedłużenie granicy wieku na wniosek opiekuna prawnego". Obawiacie się, że dziesięciolatka z zD nie wywoła tylu ciepłych uczuć co dwudziestokilkulatka z zD? Tez się tego obawiam, ale jednak może ktoś napisze? Jak nie dacie jej szansy to pewnie nikt. Iga - 2009-10-17, 13:30 Ja nie lubię organizacji, czy inicjatyw, które są sztywne i nie chcą się zmieniać, bo taki regulamin, bo matka przełożona nie pozwala, bo ojciec dyrektor..... itd. Dinozaury też nie chciały się rozwijać
Grażyna wymyśl coś. Ja mogę z Anetą korespondować (jak coś to dawaj adres na prv) ale to nie to samo co dostać list od kolegi w podobnym wieku. Chyba, że znajdziemy wspólny temat: ja stara panna, Aneta młodsza panna 
Może coś przez Zakątek, może coś przez Portal? Anonymous - 2009-10-17, 14:50 Regulamin jest wzorowany na amerykańskim odpowiedniku, ale propozycja Grażyny z dodatkowym podpunktem brzmi całkiem logicznie :) tylko, że niestety i tak trzeba będzie postawić gdzieś jakas umówną granicę, bo marzycielska poczta jest dla dzieci ... i tu pewnie znów jak przyjmiemy zgloszenia od 20 latków a od 25 nie powstanie kolejny problem.. Ojca dyrektora ani matki przełożonej dzieki Bogu jeszcze nie ma :P Jedyne co na razie przyszlo mi do głowy, póki nie przedyskutujemy na forum m. poczty tego wątku, to rzecz taka, że ja osobiście bardzo chętnie taki list mogę do Anety wysłać, jeśli taki list by ją ucieszył. Niemniej dobrze że taka sprawa wypłynęła, bo przecież nie załozylismy m.poczty dla siebie, dla naszego samozadowolenia tylko dla innych. |
||||||||
