To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Zakątek 21
Forum rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa. Porady, wsparcie, wymiana poglądów... Zespół Downa to nie koniec świata. Zajrzyj do nas - zobaczysz, że świat ma wesołe pomarańczowe barwy, a zupełnie blisko są ludzie gotowi Cię wesprzeć.

Zakątek prawny - Nowelizacja ustawy o przemocy w rodzinie

Marta Witecka - 2010-03-01, 18:06
Temat postu: Nowelizacja ustawy o przemocy w rodzinie
Projekt tej ustawy jest straszny, bo uderza w samą rodzinę.
Według tej ustawy nie będzie nam wolno praktycznie niczego narzucić naszym dzieciom, bo będzie to przemoc.
Dużo dziś rozmawiałam i pisałam na ten temat z moimi znajomymi, dlatego polecam tę stonę oraz artykuł

Zachęcam wszystkich Warszawiaków do wzięcia udziału w pikiecie przed Sejmem, jutro (2.03) o 12.00.

Nadziejka - 2010-03-01, 19:18

Słyszałam o tym w radiu. Nie znam powodów zmiany tej ustawy, ale czy naprawdę okaże się ona krzywdząca dla dzieci, trudno przewidzieć. Znam rodzinę, której sąd dzieci nie odebrał (walczyła o nie matka z babcią) i chyba źle się stało.

Marta, co za bzdury wypisuje Fronda:
Poglądy katolickie będą kwalifikowały do odbierania nam dzieci w majestacie prawa!
No, to już jest nakręcanie społeczeństwa! ;/ Przecież 95 % Polaków deklaruje, że są katolikami. :-D

groszek - 2010-03-01, 22:59

Maks, Mateusz i Marcin biorą antybiotyki, więc siedze z nimi w domu, ale zaprotestowałam na podanej stronie.. :arrow: tu

ale jakoś nas mało - ja jestem 13 421 :-?

Margola - 2010-03-01, 23:07

Ja, z racji styczności z patologicznymi rodzinami, mam uczucia ambiwalentne. Na pewno nie w tej postaci, ale jakieś rozwiązanie "doraźne" w rodzaju sądów 24-godzinnych powinno być. Bo to, jak miele nasza machina sprawiedliwości, woła o pomstę do nieba. I na pewno zdąży się wydarzyć jakaś tragedia jakby co.
kruffka - 2010-03-02, 08:22

A gdzie jest ustawa? Projekt?
groszek - 2010-03-02, 10:46

Do poczytania projekt
Nadziejka - 2010-03-03, 14:37

Przeciw ustawie jest głównie Kościół. Nie rozumiem dlaczego, skoro i tak nadal sąd będzie decydował (w ciągu 24 godzin) o dalszym losie dziecka.
Według mnie nowa ustawa skutecznie ochroni dzieci przed przemocą i zaniedbaniami ze strony rodziców. A takie gadanie o „osłabianiu więzi rodzinnych” , gdy w grę wchodzi przemoc, brzmi jak kpina.
Nie można ocalić rodziny poprzez ignorancję nieodpowiedzialnych czy sadystycznych rodziców, tak jak nie można ratować kościoła zatajając fakty o aktach pedofilii. :]
Wróć! Co ja piszę "nie można"! :roll: NIE WOLNO!!!

artykuł

groszek - 2010-03-03, 14:45

Ta ustawa jest po prostu zła i nieprecyzyjna.Taki akt prawny musi być dopracowany. Nie może dać urzędnikom takiej władzy, do sprawowania której nie są przygotowani.
Jeśli oglądałaś wczorajszą relację z pikiety , przed sejmem , to tam na początku pokazano materiał jak rodzicom odebrano szkolne dziecko , bo ojciec jest po amputacji nogi, a matka w depresji.
Uważam, że odebranie dziecka to ostateczność, szkolne dziecko może dostać posiłki w szkole i można je nauczyć jak pomóc matce , przez proste czynności, a nie od razu ze szkoły "porywać" je do domu dziecka.Nie chcę nawet sonbie wyobrażać co takie dziecko przeżywa.

Margola - 2010-03-03, 14:46

Nadziejko, mnie w tym projekcie ustawy przeraża właśnie to, ze sąd nie będzie decydował, bo co za decyzję mogą podjąć w 24 godzny, skoro w ciągu paruy miesiecy nie są w stanie określić co dla dziecka dobre... Sąd raczej z ostrożności przyklepywał decyzję pracownika socjalnego. A trochę już widziałam, jak w sądzie traktuje się dobro dziecka... Absurdalna decyzja za absurdalną decyzją. I nigdy ich nie ma tam, gdzie jest naprawdę problem.
kruffka - 2010-03-03, 15:31

groszko, akurat tej rodzinie to by się przydała pomoc i to nie w formie zabierania dziecka, bo przemocy i alkoholu tam nie ma, ale wielka niewydolność, to i owszem. Oni nawet ogrzewania nie mają, dziecko chodziło do szkoły w kratkę, bo ciągle chore (no mam nadzieję, że mi Martyny ani Krzyśka nie odbiorą za chorowanie :evil: ). Widziałam w telewizji program na ich temat - mam nadzieję, że takim sytuacjom będzie z kolei zapobiegać nowa ustawa o pomocy rodzinie, bo wstyd że w naszym kraju nikt nie pomaga takiej rodzinie i jedyną pomocą, która państwo może zaoferować dziecku jest zabranie go z rodziny, czyli najgorszy koszmar w życiu każdego z nas :oops:
I nie wiem, czy pracownicy opieki będą tak łatwo dzieci zabierać, bo gdzie niby mieliby je umieszczać?
Nie wiem, jaka jest różnica w tej kwestii między ustawami obecnymi a nowymi, jeszcze nie przeczytałam projektu.

Nadziejka - 2010-03-04, 09:10

Jeszcze jeden artykuł "za i przeciw" znalazłam na łamach Tygodnika Powszechnego. Nadal jestem za tą ustawą, chociaż nie ukrywam, że mam obawy (może niesłuszne).

„Rodzina jest ostoją życia intymnego, nie chcę, by państwo się w tę sferę wtrącało”
Tylko że za kurtyną tego rodzinnego życia dzieją się nieraz straszne dramaty, dochodzi nawet do samobójstw dzieci. A tak marginalnie, to od kiedy Kościół nie wtrąca się w życie intymne? ;-)

Margola - 2010-03-04, 09:16

Nadziejko, ja też się zgadzam w pełni, że rozwiązania dla tych dramatów są konieczne. Tylko nie zgadzam się z tą ustawą w obecnie proponowanym kształcie. Przypuszczam, co pracownicy socjalni mogą zrobić z ostrożności, żeby nikt im nie zarzucił zaniechania. Nie ma systemu pomocowego, więc pójście w system represyjny (tam, gdzie nie ma przemocy i patologii, a jest bieda albo nieżyczliwość sąsiadów, nie tak przecież rzadka) przy skłonnościach do "dupochronów" (obecny system pomocy socjalnej to gigantyczna maszyna biurokratyczna, gdzie dramat stojący za papierkiem niestety nie zawsze jest brany pod uwagę) jest źle wycelowanym pomysłem i narobi więcej złego niż dobrego.
To tak, jakby trzylatkowi do krojenia gotowanej marchewki dać świetny, nowiutki skalpel. Owszem, marchewkę pokroi, ale co przy okazji i w jakim stopniu....

Nadziejka - 2010-03-04, 09:23

Wierzę, że interwencja obejmie jedynie skrajne przypadki.
Natomiast taki argument, że zbuntowany nastolatek wykorzysta nową ustawę do walki przeciw rodzicom, nie przemawia do mnie, bo nie sądzę, by jakieś dziecko podjęło ryzyko umieszczenia samego siebie w DD.

Marta Witecka - 2010-03-04, 09:29

To chyba nie znasz życia Nadziejko!
Dokładnie taki przypadek był w Szwecji (a u nich podobne prawo weszło w życie), która jest znana z "bezstresowego wychowania". Dziewczyna 14- letnia w ramach dowcipu, sprawdzenia funkcjonowania aparatu wykonawczego (nie wiem czego jeszcze) zgłosiła na policję, że ojciec rzekomo wykorzystuje ją seksualnie. Została zabrana z domu. Kiedy powiedziała, że to był dowcip, to psycholog sądowa orzekła, że została zastraszona i teraz tak mówi, bo się boi. Nie uwierzyli! Dziewczyna pozostała w DD. Niemożliwe?

Nadziejka - 2010-03-04, 09:34

Może i nie znam życia. ;-) W sumie to... chyba nie chcę go znać. :-D

A tej Szwedki mi nie żal. Została słusznie ukarana. Kto pod kim dołki kopie....



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group