Zakątek 21 Forum rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa. Porady, wsparcie, wymiana poglądów... Zespół Downa to nie koniec świata. Zajrzyj do nas - zobaczysz, że świat ma wesołe pomarańczowe barwy, a zupełnie blisko są ludzie gotowi Cię wesprzeć.
Zakątek medyczny - Wszy
izakrupska - 2011-02-14, 23:46 magdalenko a zapobiegawczo to jak to stosujesz, raz w tygodniu czy przy każdym myciu głowy?
U Zuzy też w szkole ciągle wszy (póki co jeszcze nie złapała) a ja z uporem maniaka dzień w dzień ją sprawdzam.renia33 - 2011-02-15, 00:21
Margola napisał/a:
mamagugu napisał/a:
Margola, no bynajmniej mi pokaż gdzie ja o tym przynajmniej pisałam
A boście się rozpisały - rozpasały, nim wydukałam z siebie, co miałam do wydukania.... a nie napisałam, ze odnosiłam się do postu Reni33.
No dzięki Margola , przeczytałam i załapałam, co napisałam żle. Ja też się jeszcze uczę, ale jakoś opornie ,,bynajmniej" mi to idzie Margola - 2011-02-15, 00:26 [mode="trzepot rzęs"] Ale nie pogniewałaś się? [/mode]magdalenka - 2011-02-15, 00:33 Iza stosuję raz w tygodniu bo raz w tygodniu myję dzieciom włosy renia33 - 2011-02-15, 00:33 No wiesz , pewnie źe nie
Idę spać Malaga - 2011-02-16, 09:37 Mnie w tamtym roku te wszy strasznie wkurzały Weronika mi przyniosła w okresie zimowym i oczywiście "pożyczyła" trochę Kindze. Ja przez jakąś przerwę świąteczną to wytępiłam a za 2 /3 tygodnie powtórka z rozrywki. Najbardziej frustrująca była bezsilność dyrekcji. Te dzieci, które miały wszy przynosiły karteczki od rodziców, że nie można im sprawdzać głów i żadną siłą nie można im było nakazać odwszawiania. Teraz jednak rozmawiałam z pielęgniarką i dowiedziałam się, że jest to choroba zakaźna. Szkoła może poinformować o takim zjawisku Sanepid i oni już przejmują pałeczkę. My zwalczałyśmy wszy Hedrinem. To dobry środek.nefre - 2011-02-16, 11:02 i to dla mnie jest głupota....
absolutnie nie powinno być czegoś takiego, że rodzic się nie zgadza na sprawdzanie głów.... a jeżeli się nie zgadza, a podejrzenie wszwicy jest, to to dziecko powinno być zawieszone w prawach ucznia na okres dwóch tygodni, tyle ile mniej więcej może trwać wyczyszczenie głowy.
U nas w szkole (jak byłam dzieckiem ) higienistka sprawdzała regularnie głowę. Nigdy nie mówiła głośno kto ma wszy, kto nie ma, tylko rozmawiała z nauczycielem, a ten dzwonił do rodziców.
Problem wszawicy był, ale nie jakoś specjalnie często.
Ja miałam je w podstawówce ok 3 razy (wstyd, ale przecież nie moja wina...) - a gdyby mama koleżanki, która roznosiła wszy nie zgodziła sie na sprawdzanie jej głowy, to wszy byłyby przynajmniej raz w miesiącu (a ile tych miesięcy chodzi się do szkoły w jednym roku, łatwo policzyć... razy wszystkie lata = rachunek prosty) ......
przecież to pieroństwo się rozmnaża jak gremliny....
zakaz sprawdzania głów nie powinien być respektowany.Malaga - 2011-02-16, 11:21 nefre, zgadzam się z Tobą, ale w dzisiejszych czasach byłoby to naruszenie nietykalności cielesnej, pogwałcenie wolności wyboru i takie tam rzeczy Marta Witecka - 2011-02-16, 11:53 No niestety w takim przypadku owa wolność osobista staje się brakiem wolności dla reszty. Pozostali rodzice nie mają możliwości wyboru, że wyleczą swoje dzieci, bo te chore nie są leczone i nadal zarażają. Jak dla mnie to jest paranoja.
U Szymona w szkole chyba w grudniu były wszy. Ale zauważyła jedna mama u swojego dziecka, zawiadomiła szkołę, a tam przeprowadzono "sprawdzanie głów" . Oczywiście musiałam podpisać zgodę, ale nie widziałam problemu - chcę znać diagnozę i wyleczyć jeśli jest konieczność. Szymek na szczęście nie złapał .zdziśka - 2011-02-16, 13:39 Ja miałam w 1 klasie podstawówki, w 1 klasie zawodówki i chyba jakoś w latach 90-tych, bo pamiętam, że były 3 razy, a ostatnio tępiłam latem, nie mam pojęcia skąd, ale jednak... tym razem tępienie odbywało się metodą mechaniczną, co 2 dni mycie i wyczesywanie grzebyczkiem od psów, ale chyba się udało, bo już nie swędzi, teraz mi został na skórze, we włosach, tylko spadek po tatusiu i dziadziusiu -"łuszczyca"armadia - 2011-02-16, 13:46 U mojej siostry w Poznaniu w szkole też epidemia, kłotnia była o to sprawdzanie głów...Człowiek myśli, że higiena jest teraz na wysokim poziomie, a jednak demony z lat dziecięcych wracają. Uciekam z tego wątku, bo mnie od razu głowa swędzi i drapię się
Moja kumpela ze Stargardu mówiła mi jakoś pół roku temu, że jej roczny Damianek przyniósł wszy ze żłobka, w ogromnym szoku byłam, bo to musiało strasznie wyglądać na takiej małej, słabo owłosionej ogłowie nefre - 2011-02-16, 14:37 Okropne...
a z tym pogwałceniem wolności to macie rację.. za chwilę nowe przepisy wejdą nam jak wszy na głowę
a feeeeegrażyna - 2011-02-16, 14:44 Ja też jak czytam to mnie głowa swędzi .
Rety, dobrze, że u nas w szkole jakoś nie ma takiej plagi. Kilka lat temu w młodszych klasach walczyłam jednak dwu, czy trzykrotnie z tymi zwierzakami. Straszne, wszystkie trzy dziewczyny miały długie, geste włosy. Nie zdecydowałam się na obcięcie, więc miałam zajęcie na bardzo dłuuugi czas.groszek - 2011-02-16, 14:47 Marcin kiedyś dostał wszy na wyjeździe z nami i nie było żadnych dzieci.Przypuszczam, że z pościeli. Zorientowałam sie po powrocie, jak kiedyś wrócił z podwórka z mokra głową i przeżyłam szok. Tym bardziej, że za kilka dni miał pójść do zerówki.
No to do apteki , kupiłam szampon przeciw wszom i wszyscy nim umyliśmy głowy.
A potem tylko wyczesywanie i informacja w zerówce, że on jest już po kuracji odwszawiającej!BABCIA - 2011-02-16, 20:02 A ja po prostu tego nie rozumiem
Zauważyłam dziwną sprawę.
Jako dziecko nigdy wszy nie miałam, a przecież nie było takiej ilości szamponów i innych środków czystości. Moje córki miały już te pasożyty. Kasia przyniosła ze szkoły, a Gosia z przedszkola, ale na szczęście tylko raz, a teraz słyszę o normalnych plagach wszawicy :wow
Wnioski
W coraz bardziej nowoczesnym świecie zapomniana jest podstawowa higiena osobista
Można to poczuć też w publicznych środkach komunikacyjnych.