To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Zakątek 21
Forum rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa. Porady, wsparcie, wymiana poglądów... Zespół Downa to nie koniec świata. Zajrzyj do nas - zobaczysz, że świat ma wesołe pomarańczowe barwy, a zupełnie blisko są ludzie gotowi Cię wesprzeć.

Turnusy rehabilitacyjne - W jakim wieku na pierwszy turnus?

motylek13 - 2013-07-04, 08:28

Tak orzeczenie mam.ale jeszcze nie mam założonego konta 1%.a ile lat musi mieć dziecko czy z. niemowlakiem. Też można?
hoobs - 2013-07-04, 08:50

angelika kuspa napisał/a:
Malina87 zadzwoń do pani Edyty i powiedz, że całość ma być z 1%i nie powinnaś płacić zaliczki.
Ale wam zazdroszczę, że już niedługo tam będziecie wypoczywać :cry:


Ja płaciłam z własnej kieszeni i p. Edyta też nie chciała zaliczki. Ale jak napiszesz maila do ośrodka, aby o wszystko wypytać, to oni i tak odpiszą, że trzeba taką zaliczkę zapłacić.


motylek13 napisał/a:
Tak orzeczenie mam.ale jeszcze nie mam założonego konta 1%.a ile lat musi mieć dziecko czy z. niemowlakiem. Też można?


Pewnie można tylko po co? Szkoda kasy i to jeszcze za dużo zajęć dla maluszka w ciągu jednego dnia. Jeśli macie stałą terapię w miejscu gdzie mieszkacie, to z niemowlakiem ogólnie nie ma sensu jechać na turnus. W pierwszych miesiącach życia najważniejsza jest rehabilitacja ruchowa (np. NDT-Bobath) i dobry neurologopeda. Na basen, logopedę, pedagoga czy terapię ręki będzie jeszcze czas. Chyba, że znajdziesz jakiś turnus typowo dla maluszków....

kaczka1980 - 2013-07-04, 08:59

My na pierwszym turnusie byliśmy jak Adam miał 16 miesięcy i myślę, że to najwcześniej jak można, żeby to miało sens. Faktycznie skoncentrujcie się na rehabilitacji i logopedzie w miejscu zamieszkania, na turnus przyjdzie czas:)
Iga - 2013-07-04, 09:06

hoobs ma rację. Z małym dzieckiem nie ma sensu nigdzie jechać. Z zajęć innych niż ruchowe raczej nie skorzysta. A sztywny rytm turnusu nie wpływa dobrze na samopoczucie małego dziecka ;-) do tego choroby...

Bardzo ciężko jest znaleźć fajny turnus. Nawet rehabilitant niekoniecznie będzie potrafić rehabilitować małe dziecko (w 12 Dębach raczej na pewno)

Za 5 tysięcy + dojazd masz około 80 prywatnych godzin rehabilitacji. To jest przez około 4 miesiące od poniedziałku do piątku!

Turnusy rehabilitacyjne to jest największa mistyfikacja XXI wieku.

groszek - 2013-07-04, 10:23

Iga napisał/a:
,

Turnusy rehabilitacyjne to jest największa mistyfikacja XXI wieku.


:wow: Czytam, czytam i oczom nie wierzę :wow:
Chyba musze przeprowadzić z Toba wywiad :cool2:

Iga - 2013-07-04, 11:10

Ale ja to stwierdziłam po pierwszym komercyjnym turnusie rehabilitacyjnym. I to samo wie 90% rodziców, którzy na turnusy jeżdżą. A jadąc tam, kierują się różnymi pobudkami, może w 30% związanymi z dzieckiem :-D

Najważniejsza jest systematyczna praca dziecka z własnym rodzicem (nie pisze o ruchowej, bo tam ciężko coś samemu wymyślić) pod okiem przychylnego i miłego terapeuty.

Oczywiście to zdanie tyczy się tylko turnusów wpływających na rozwój intelektualny. Intensywne turnusy ruchowe są wskazane i warto na taki jechać co trzy miesiące. Ale nie za takie pieniądze i nie przy takiej jakości zajęć.

Jakość jest najważniejsza. Niestety z tym jest ciężko.

Amen.

P.S. Moje zdanie może ulec zmianie w związku z nabyciem nowych doświadczeń.

beticz - 2013-07-04, 11:30

Ja bym bardzo chciała jeździć częściej na turnusy (dla dziecka i dla siebie), ale żeby efekt pracy był, to też jestem tego zdania, że trzeba by było jeżdzić np. co drugi miesiąc.

I dlatego z tego powodu przeznaczam tą kasę na prywatnych specjalistów, bo jak wydam 1 tys na miesiąc to mam 5 miesięcy zabezpieczone stałej, ciągłej pracy (bo jestem z tych rodziców, którzy z różnych względów nie pracują z dzieckiem regularnie w domu).

Ale nie ukrwam, że gdybym miała możliwości finansowe korzystałabym z turnusów ile się da.

Tak więc jest to kwestia osobista, bo jeśli ja maglowałabym dziecko regularnie to miałabym więcej odłożone na te turnusy.

magdowka - 2013-07-04, 11:32

Igo podoba mi się Twój tok rozumowania :okular:
mamagugu - 2013-07-04, 13:12

Iga, ja sie z toba kompletnie zgadzam, ale nie wierze, ze akurat ty to napisalas. :lol:
Ja nie mam duzego porownania, bylam 3 razy w Jadownikach, Viola byla 3 razy mega nieszczesliwa, mimo, ze po pierwszym turnusie tak ja wzmocnili, ze zaczela chodzic. No ale ona takiego zwiazku przyczynowo-skutkowego. Ja za to na turnusach bawilam sie wysmienicie. I chetnie bym sobie jeszcze pojechala na jakis.

Iga - 2013-07-04, 13:17

No właśnie Agata, Jadowniki to turnus wzmacniający narządy ruchu. Reszta terapii tam prowadzonej to porażka. Ja w takie turnusy wierzę. I uważam, że robią dużo dobrego i warto na taki jechać.
Turnusy pracujące nad intelektem to już inna bajka.

Dla czego nie wierzysz, ze ja tak myślę?


JA bardzo lubię jeździć na turnusy. Majka chyba też. Nie wierzę jednak w ich moc uzdrawiającą.


12 Dębów jest jak dla mnie optymalny. 2 godziny kinezy, 1 godzina basenu dziennie to w sam raz. Do tego fajny ośrodek, dobre jedzenie :spoko:

mamagugu - 2013-07-04, 14:01

No bo mnie sie wydawalo, ze skoro ktos juz pompuje taka fortune w turnus, to raczej wierzy w jego moc uzdrawiajaca. Dla mnie to jest nieustajaco zaskakujace, ze w tej biednej Polsce, z tym upokarzajacym zasilkiem na dziecko, ze smiesznymi (w wiekszosci) pensjami, czesto w rodzinach gdzie pracuje tylko jeden rodzic, ludzi stac, zeby placic takie kosmiczne pieniadze (wiekszosc turnusow to jest koszt 5 tys) i to kilka razy w roku. Wiem, ze macie niewielkie dofinansowanie, i zbieracie 1%, ale i tak pewnie mnostwo rzeczy musicie sobie, swoim rodzinom, innym dzieciom odmawiac, zeby na taki turnus pojechac. No wiec ja bylam swiecie przekonana, ze zeby tak sie finansowo zylowac, to jednak trzeba w sens takiego turnusu wierzyc.
hoobs - 2013-07-04, 15:07

Ja potrzebowałam pojechać do 12 Dębów, aby stwierdzić, że na takie turnusy już jeździć nie będę (straciłam wiarę w sens). Dużo kosztowało mnie uzbieranie 5 tyś. Żałuję, że nie przeznaczyłam tego na stałą, prywatną terapię. Bardzo żałuję.
Tak naprawdę jedyne fajne zajęcia to tylko basen...trochę drogo jak za basen...
Nie zmienia to faktu, że okolica i jedzenie są tam super!

djulia - 2013-07-04, 15:31

Ja myślę że dużo zależy od terapeutów których się ma w miejscu zamieszkania, u nas bardzo kuleje logopedia dlatego teraz jeździmy na turnusy logopedyczne z Elfem, obecnie na takim jesteśmy Kinga ma 25 zajęć indywidualnych logopedycznych 10 terapii ręki, SI, pedagoga i basen turnus drogi ale warty zapłaconych pieniędzy ponieważ efekty są natychmiastowe i długotrwałe po każdym turnusie mówi więcej i coraz wyraźniej jest to obecnie jedyny turnus po którym widzę większe efekty, gdybym mieszkała bliżej Warszawy na pewno próbowałabym dostać się tam na stałe regularne zajęcia a tak zostają mi tylko turnusy.
motylek13 - 2013-07-04, 22:13

Dziękuje Wszystkim za odpowiedż.. :-) Tak mamy rehabilitacje i kontakt z logopedą. :-)
mamagugu - 2013-07-04, 23:22

Nooo, pamietam Julia jak mi o tym Elfie opowiadalas. Bardzo zachecajaco, ja bym wyzylowala te pieniadze ale z polszczyzna mojego dziecka to nie ma sensu zupelnie, nic by nie skorzystala.
Najchetniej pojechalabym do Gacna, ze wzgledu na zwierzaki.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group