To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Zakątek 21
Forum rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa. Porady, wsparcie, wymiana poglądów... Zespół Downa to nie koniec świata. Zajrzyj do nas - zobaczysz, że świat ma wesołe pomarańczowe barwy, a zupełnie blisko są ludzie gotowi Cię wesprzeć.

Turnusy rehabilitacyjne - Turnus rehabilitacyjny z nauką jazdy na nartach

Megi - 2014-02-03, 23:57

Wróciliśmy cali , zdrowi , z nowymi umiejętnościami :-) Turnus spełnił nasze oczekiwania :-)
Były zajęcia indywidualne dla dzieci i nauka jazdy na nartach. Ponieważ cała grupa turnusowiczów stawiała pierwsze kroki na nartach , więc nikt nie zrezygnował z zajęć terapeutycznych.
Dzieci miały 4x 0,5 godz. indywid. nauki jazdy na nartach z instruktorem.
Nasz program dnia wyglądał tak:
8.00-9.00 śniadanko
9.00-14.00 dzieci miały zajęcia indywid. i grupowe ,
a rodzice w tym czasie zajęcia na sali
14.00-15.00 obiad
15.00-18.00 wycieczka lub zajęcia grupowe
18.00-19.00 kolacja
Byliśmy na basenie w Karpaczu , w hucie Julia w Piechowicach, było ognisko i wiele innych atrakcji, ale nie zdradzę więcej, bo nie będzie niespodzianki dla tych co wybierają się od 15.02.
Oś. Uroczysko położony jest w lesie ,ogrodzony, brama zamykana na noc. Są dwa budynki w jednym jest stołówka , a w drugim byliśmy zakwaterowani. Jedzonko pyszne i b. dużo, prawie cały czas do dyspozycji gości.
Z praktycznych rad : jeśli macie łańcuchy , to warto je zabrać ( zjazd do ośrodka jest dość stromy i przy ośnieżonych drogach- trudny, ale nie niemożliwy ;-) ), zabierzcie też sanki ( ośrodek posiada , ale jest ich za mało). Iwonka już pisała o czajniku i naczyniach (jeśli ktoś ma ochotę na poranną kawę jeszcze w łóżku, warto zabrać ze sobą). Do najbliższego sklepu trzeba zejść ok. 20 min w dół do Piechowic.
Aha, pilnujcie małych uciekinierów! Teren jest bezpieczny, bo na zewnątrz raczej nie wyjdą, ale mogą się gdzieś zawieruszyć( tak jak mój mały). Któregoś dnia poszedł do stajni zobaczyć konie, a ja biegałam od budynku do budynku i szukałam zguby. Całe szczęście nie był sam.
Pozdrawiam całą wspaniałą ekipę organizatorów, terapeutów i pracowników ośrodka, dziękujemy za moc wrażeń, cudowną atmosferę i życzliwość :*

css-centrum - 2014-02-04, 07:39
Temat postu: Smutek, płacz i zgrzytanie zębami
1. Oddajcie nam Nasze dzieci!! :)

Po Waszym wyjeździe zrobiło się tak smutno. Dziewczyny (terapeutki) chodziły po kątach i popłakiwały - Iwona, Magda, Karolina. Jak się ich zapytałam co się stało, to powiedziały: "Dzwoń do rodziców i powiedź im aby oddały Nam nasze dzieci!!"
Wszyscy bardzo za Wami tęsknimy!

2. Leśny survival czyli droga do Uroczyska

Faktycznie droga dojazdowa bywa czasami ekstremalna, ale nie zapominajmy, że jesteśmy w górach. Teraz nie ma śniegu, więc jest zupełnie spokojnie.

3. Dziękuję, dziękuję i raz jeszcze dziękuję

Pozwolę sobie na takie Zakątkowe podziękowania. Turnus - niezależnie od miejsca - tworzą przede wszystkim rodzice. Na nic Nasze szczere chęci i starania jeśli po drugiej stronie napotykamy mur braku współpracy i zrozumienia.

Pierwsze podziękowania kieruję do Eli.
Elu, znamy się nie od dzisiaj ale muszę przyznać, że bardzo bardzo się bałam jak się z Anulką zaadoptujecie do nowej dla Was sytuacji. Było super!! Strasznie fajna z Ciebie babka i ostra zawodniczka w sztukach walki :))

Drugie podziękowania wędrują do Iwony i Witka
Rewelacyjni ludzie, pogodni, wyważeni i super małżeństwo!! A Igor? Igor jest taki jak Wy. Miły i delikatny jak Iwonka, dowcipny i towarzyski jak Wiciu. "Ale jaja!! Co?"

No i Madzia...
Madziu, sama wiesz, że nie sposób w słowach kilku podziękować Ci za to co dla mnie zrobiłaś!! Dziękuję za zaufanie, za okazaną życzliwość i sama nie wiem co jeszcze. Już mi się łezka w oku kręci.... echhhhh byle do lata!!

Zaczynam się rozckliwiać, więc biorę nogi za pas i wieję stąd do pracy!!
Drugi turnus w pełni!!

Bardzo Wam dziękuję raz jeszcze za wszystko.
Ciocia Ala

iwi - 2014-02-05, 12:13

My również tęsknimy.
I za organizatorami, przemiłymi, otwartymi i bardzo sympatycznymi. :przytulanie:
I za kadrą pracującą z naszymi dziećmi i z nami rodzicami, oddaną i w pełni zaangażowaną. (Tu pozwolę sobie pozdrowić panie terapeutki i trzech panów. :papa: )
I za miejscem zacisznym, i za stołówką zaopatrzoną w to, co nam bardzo smakowało - i pizza, i naleśniczki, i krokiety, i spaghetti, i surówki, i ciasta, i deserki... Długo by jeszcze wymieniać. (Pozdrowienia dla Pana Kucharza. :papa: )
I za współturnusowiczami. Świetnie się nam razem rozmawiało, ćwiczyło i walczyło. ;-)
Będę wspominać Was często. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz się spotkamy.
I nie wiem, jak reszta dziewczyn, ale ja mam teraz tyle energii! Takiej pozytywnej! :-D
I nie wiem czy wiecie, ale turnus odbywał się w Ośrodku przygotowań do działań ekstremalnych w warunkach górskich "Uroczysko". :-D
Raz jeszcze dziękuję za wszystko, za życzliwość, otwartość i moc pozytywnych wrażeń.
Życzę kolejnych udanych turnusów!
I fury śniegu!

Elanar - 2014-02-10, 16:27

A jak ja się bałam!
Ale pojechałam dla Anuli, jak ma jej pomóc, to ten tydzień wytrzymam. Zabrałam dwie grube książki, łączność ze światem, łańcuchy i pojechałyśmy.
Chciałam terapii dla Ani, a dostałam dużo więcej.
O organizatorów byłam spokojna, bo znam ich nie od dziś i wiem, że jak się za coś wezmą, to zrobią to solidnie.
Podobali mi się Tubylcy Uroczyska, bo się czułam, jak serdecznie przyjmowana krewna.
Ale Rodziców, Iwonkę, Magdę i Witka, to wciąż mam w głowie. Człek by ich łyżkami jadł. Dali mi kawałek swojego życia, ot tak, po prostu.
Książek nie ruszyłam, laptop był potrzebny tylko zgrania zdjęć, przydały się tylko łańcuchy.
Wielkie Dzięki za wszystko
Ela, mama Ani

Alicja - 2014-02-11, 16:32

Fotki, które zobaczyłam na FB świadczą, że turnus rzeczywiście był udany :-)

szkoda tylko, że sniegu brak ;/

Mewa - 2014-02-11, 21:50

Elanar napisał/a:
A jak ja się bałam!
Ale pojechałam dla Anuli, jak ma jej pomóc, to ten tydzień wytrzymam. Zabrałam dwie grube książki, łączność ze światem, łańcuchy i pojechałyśmy.
Chciałam terapii dla Ani, a dostałam dużo więcej.
O organizatorów byłam spokojna, bo znam ich nie od dziś i wiem, że jak się za coś wezmą, to zrobią to solidnie.
Podobali mi się Tubylcy Uroczyska, bo się czułam, jak serdecznie przyjmowana krewna.
Ale Rodziców, Iwonkę, Magdę i Witka, to wciąż mam w głowie. Człek by ich łyżkami jadł. Dali mi kawałek swojego życia, ot tak, po prostu.
Książek nie ruszyłam, laptop był potrzebny tylko zgrania zdjęć, przydały się tylko łańcuchy.
Wielkie Dzięki za wszystko
Ela, mama Ani


Hej, rzeczywiście udany ten turnus, skoro mamy nową forumowiczkę. Możesz nam TUTAJ coś o sobie napisać :tak: .

Megi - 2014-02-11, 23:37

To nie jest klub wzajemnej adoracji ( chociaż na takowy może wyglądać), ale naprawdę takiego turnusu jeszcze nie przeżyłam , gdzie ludzie zupełnie sobie obcy, w tak krótkim czasie mogą się tak polubić. Może miejsce magiczne , a może...no nie wiem , ale jedno jest pewne...tęsknię za Wami , a wspomnienia na długo zostaną w mej pamięci , pozdrawiam :papa:
Życzę kolejnego udanego turnusu ( nawet bez śniegu) :-)

boszka59 - 2014-02-14, 11:42

No mój bagaż już powinien być w Uroczysku. Ja jutro skoro świt a nawet wcześniej , wyruszam na pociąg i dalej komunikacją publiczną. To moja pierwsza podróż z Adamem pociągiem. Mam nadzieję dojechać żywa i dziecka nie zagryźć po drodze. Moje córy mnie upominają żeby go w tym pociągu nie wychowywać bo pasażerowie nam się na taksówkę zrzucą.Boje się tej podróży jak diabli.
Pociesza mnie tylko perspektywa relaksu w Uroczysku. :tak:

magda - 2014-02-14, 12:23

Boszka będzie dobrze. kto miałby dać radę jak nie Ty? Poza tym myśl o tym relaksie jaki Cię czeka ;-)
Alicja - 2014-02-14, 12:31

boszka59 napisał/a:
.Boje się tej podróży jak diabli.


:-D

dasz radę!
w pociągu fajnie jest! :tak:

my własnie się pakujemy, wyjeżdżamy już dzisiaj z noclegiem u przyjaciół.

groszek - 2014-02-15, 16:35

To jak tam turnusowiczki w Uroczysku? Jest śnieg? bo jedzonko jak doczytałam -smakowicie wygląda ;-) , ciekawe jak smakuje :cool2:
Alicja - 2014-02-24, 12:20

Na razie leczymy się z anginy ;/
Nie my z pewnoscią jedyni.
Jak tylko odzyskam sily chętnie podzielę się spostrzezeniami.
Nie tylko takimi ach i och, jak bylo cudownie...
Bo pomimo wielu chęci ze strony organizatorów komunikacja szwankowala na calej lini :-(

Janusz - 2014-02-25, 11:38

Kuruj się, kuruj :-)
A my dziękujemy za odwiedziny na muzykoterapii i wspólny wieczór :spoko:

Alicja - 2014-02-25, 17:41

Z tym kurowaniem to roznie, Jadze jakby lepiej, ja mam zapalenie pluc.
magda - 2014-02-25, 17:43

Witam w klubie, Kuba i ja też chorzy. Kuba angina, ja angina i szmery na oskrzelach :-(


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group