Pomogła: 4 razy Wiek: 40 Dołączyła: 17 Cze 2009 Posty: 2813 Skąd: Nowy Wiśnicz
Wysłany: 2014-11-27, 11:57 Jaką metodą uczycie dzieci czytać?
Mam do was pytanie odnośnie nauki czytania, jaką metoda uczą się wasze dzieci czytać?
Klaudia zna wszystkie litery ale jak przyjdzie jej złożyć jakiś wyraz w całość i powiedzieć co przeczytała to nie ma o tym mowy Wczoraj poskładała wyraz TATA ja się jej pytam co pisze a ona MAMA, albo przeczyta KURA a jak się zapytam co pisze to mówi AUTO. Ona przeczyta literka po literce ale nie złoży tego wyrazu w całość, po prostu wymyśla sobie jakiś wyraz i mówi co jej pasuje
_________________ Dagmara mama Klaudusi z zd (07.05.2008), Kacperka 12 lat i żona Krzysztofa
Wiek: 54 Dołączyła: 28 Sie 2010 Posty: 1981 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2014-11-27, 17:34
Dagi spokojnie -Monia czytała literki mając 3latka ale składanie czekało jeszcze sporo lat -na początek wypisałam jej na oddzielnych kartkach dwuliterowe sylaby -LA ,BA ,TA itd powiesiłam na ścianie w kuchni i przed każdym jedzeniem czytałam jej te sylaby, ale było to w formie zabawy (Monia tylko tak naukę przyjmowała) w końcu chyba po roku Monia załapała o co chodzi i była w stanie przeczytać kazdą dwuliterową kombinację -śądzę ,że od tego trzeba by zacząć .Jak to załapie to później będzie łatwiej ale mała musi mieć czas na zrozumienie bo litrka literką a składanie i jeszcze rozumienie to zupełnie inne rzeczy Dzisiaj Monia czyta sylabami -krótsze teksty czyta ze zrozumieniem ale dłuższe czyta dla czytania -jest zadowolona ,że potrafi -a ja wiem ,że do wszystkiego trzeba czasu ,ważne aby zbytnim zmuszaniem nie zniechęcić dziecka Tak to przebiega u nas co zupełnie nie znaczy ,ze u was musi byc tak samo-każde dziecko inne Pozdrawiam was serdecznie i życzę powodzenia w nauce czytania
_________________ Mama Monisi z ZD (ur.27.08.1999r) i Miłosza
Fotki Moni
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 15 Lip 2008 Posty: 3463 Skąd: z kosmosu
Wysłany: 2014-11-27, 18:31
gosia196905 napisał/a:
Dagi spokojnie -Monia czytała literki mając 3latka ale składanie czekało jeszcze sporo lat -na początek wypisałam jej na oddzielnych kartkach dwuliterowe sylaby -LA ,BA ,TA itd powiesiłam na ścianie w kuchni i przed każdym jedzeniem czytałam jej te sylaby, ale było to w formie zabawy (Monia tylko tak naukę przyjmowała) w końcu chyba po roku Monia załapała o co chodzi i była w stanie przeczytać kazdą dwuliterową kombinację -śądzę ,że od tego trzeba by zacząć .Jak to załapie to później będzie łatwiej ale mała musi mieć czas na zrozumienie bo litrka literką a składanie i jeszcze rozumienie to zupełnie inne rzeczy Dzisiaj Monia czyta sylabami -krótsze teksty czyta ze zrozumieniem ale dłuższe czyta dla czytania -jest zadowolona ,że potrafi -a ja wiem ,że do wszystkiego trzeba czasu ,ważne aby zbytnim zmuszaniem nie zniechęcić dziecka Tak to przebiega u nas co zupełnie nie znaczy ,ze u was musi byc tak samo-każde dziecko inne Pozdrawiam was serdecznie i życzę powodzenia w nauce czytania
gosia dzięki za tę info. zastosuje u nas.
_________________ nic nie dzieje się przypadkiem..(Filip 2005)
Pomogła: 2 razy Wiek: 52 Dołączyła: 25 Lis 2010 Posty: 1088 Skąd: okolice Warszawy
Wysłany: 2014-11-27, 19:32
Ja korzystam obecnie w dalszej części E. Wianecką 4 cz i czasowniki - liczba pojedyncza oraz moje sylabki mam przesłane droga @ z fb - i zaczynam od łatwiejszych Bartosz zna litery - (nie zna dwuznaków) ale ćwiczymy na sylabach wyszukiwanie takich samych łączenie w pary - podpisywanie obrazków literami - sporo tego mamy także teraz mamy dłuższe wieczory to by nam się nie nudziło pracujemy (puki jeszcze nam się chce -) muszę powiedzieć że są efekty może nie za wielkie ale są -
_________________ Mama Bartosza z ZD lat 22 (01.010.1999) i córki Mai lat 24
,,Nie ważne, jak wyglądasz, liczy się, bowiem tylko to, co masz w sercu, a talent zawsze będzie wyżej ceniony od bogactwa i urody''
Pomogła: 4 razy Wiek: 40 Dołączyła: 17 Cze 2009 Posty: 2813 Skąd: Nowy Wiśnicz
Wysłany: 2014-11-27, 22:45
plaza napisał/a:
My uczymy czytać Szymona na zeszytach Cieszyńskiej czyli też sylabami.
Samogłoski zapamiętał w tydzień, sylaby idą duuużo oporniej ale mało ćwiczymy w domu
Ja też mam zeszyty Cieszyńskiej ale jej te sylaby w ogóle nie idą
Zresztą mój niezespołowy syn też nie czytał sylabami jak im Pani kazała na początku w szkole, powiedział mi jak był w pierwszej klasie że to czytanie sylabami jest głupie i czytał składając litery
_________________ Dagmara mama Klaudusi z zd (07.05.2008), Kacperka 12 lat i żona Krzysztofa
Oj u Kuby też to trwało długooooo Ale załapał.
Był i jest prowadzony mieszanymi metodami. Chciałam żeby sam sobie intuicyjnie wybrał tą najlepszą dla niego. Teraz czyta wolniutko, albo zgaduje ale stosuje sobie sylabowe czytanie, czytanie Domana a niekiedy literowanie.
Dziewczyny, których dzieci znają literki albo sylaby, spróbujcie przy czytaniu zamknąć dziecku uszy. Nasze dzieci nie słyszą co czytają a jak zamkniemy im uszy usłyszą tylko to co czytają, żadnych innych dobiegających dźwięków. U nas pomogło
_________________ Magda - mama Karolinki (24lat) i Kubusia z zD (17lat)
Pomogła: 4 razy Wiek: 40 Dołączyła: 17 Cze 2009 Posty: 2813 Skąd: Nowy Wiśnicz
Wysłany: 2014-11-28, 09:08
magda napisał/a:
Dziewczyny, których dzieci znają literki albo sylaby, spróbujcie przy czytaniu zamknąć dziecku uszy. Nasze dzieci nie słyszą co czytają a jak zamkniemy im uszy usłyszą tylko to co czytają, żadnych innych dobiegających dźwięków. U nas pomogło
Muszę to wypróbować
_________________ Dagmara mama Klaudusi z zd (07.05.2008), Kacperka 12 lat i żona Krzysztofa
Witam. Łukasz uczy się czytać metodą krakowską. Często (niestety, nie codziennie, ale się poprawię) słucha płyt p. Wianeckiej i na razie pokazuje i trochę powtarza - słuchamy na razie samogłoski i wykrzyknienia, wyrażenia dźwiękonaśladowcze, sylaby i rzeczowniki cz 1,2,3 i 4, czasowniki l. poj. Oprócz tego pracujemy metodą krakowską, mamy wspaniałą terapeutkę. Metoda jest pracochłonna i czasochłonna, ale to nie znaczy że jest zła! Widzę, że moje dziecko bardzo interesuje się czytaniem. Chciałabym porozmawiać (popisać )z rodzicami pracującymi z dziećmi tą metodą. Pozdrawiam.
U Agaty też sprawdziła się metoda sylabowa. Ale jak była mała i uczyłyśmy się wymowy słów, to pod obrazkami, które jej pokazywałam miałam zawsze podpis - drukowanymi literami, bo są prostsze w zapisie. Być może to też pomogło. Dziś Agata czyta, ale w książce musi być większa czcionka i nie może być na kartce ciurkiem tekst.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum