Wiek: 50 Dołączyła: 07 Sty 2007 Posty: 1578 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-06, 17:13
Czy ktoś w końcu izasadnił, jak dostosować szkołę do niepełnosprawności ruchowej?
_________________ Mama Krzysia (12.06.2004), Martynki (15.09.2006), Piotrusia (17.12.2009), Irenki (24.03.2010) i Oliwii (27.12.2016). Rodzic edukacji domowej. Rodzina zastępcza od 2002 roku.
http://chomikarnia.blox.pl/html
My dziś odebraliśmy nowe orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego. Kuba od września zmienia szkołę i musimy dostarczyć nowy dokument. Jest obszerniejszy niż wcześniejsze orzeczenie choć wielkich kroków milowych Kuba nie poczynił
_________________ Magda - mama Karolinki (24lat) i Kubusia z zD (17lat)
Wy Magda zmienialiście orzeczenie na kolejna szkołę, a my w tym roku robimy orzeczenie na drugi etap edukacyjny. Na szczęście w poradni w rejonie Julka szkoły. Już jestem umówiona pod konie stycznia na spotkanie z pedagogiem i psychologiem (szkoła przygotuje potrzebne opinie). Chyba pójdzie sprawniej niż w poradni w Sulejówku.
_________________ Marta - mama Krzysia (ur. 8 lipca 2008) i Julka z zD (ur. 27 października 2010)
Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16859 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-01-04, 09:18
magda napisał/a:
...Jest obszerniejszy niż wcześniejsze orzeczenie choć wielkich kroków milowych Kuba nie poczynił
Nie wiem jakie miał wcześniej , ale dla mnie to że Kuba rozumie potrzebę ( czy konieczność) systematycznych treningów, ma pasję jest kontaktowy i bez fochów to naprawdę dużo. Niejeden " pełnosprawny " tego nie potrafi.
Dla mnie od zawsze Kuba jest przykładem niedoścignionym
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
Marta, nasze orzeczenie „dzialo” się bez mojej ingerencji. Wszystko ogarnęła Szkola. Mnie tylko poinformowali, że Kubę będą zabierać do pani psycholog. Tyle było mojej ingerencji, nawet odbierał gotowe orzeczenie sam. Dałam mu dowód, podwiozlam pod poradnię i poszedł odebrać.
Aniu, miłe to co piszesz ale jak mu się tak przyjrzysz to wcale takim orłem nie jest
Fakt , że dużo rozumie, niekiedy za dużo ale jedocześnie jest „ takim dzieciaczkiem”. Mocno ostatnio przezywa, że ma zespół. Nie pozwala w swojej obecności o tym mówić. Zdarza się, że płacze z tego powodu a zaraz potem coś takiego odpali, ze zastanawiam się czy to możliwe.
No cóż, tak już będzie . Ale i tak nie zamieniłabym go na inny egzemplarz
_________________ Magda - mama Karolinki (24lat) i Kubusia z zD (17lat)
Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16859 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-01-04, 15:12
To zrozumiałe, że nikt z nas nie chce być gorszy już z urodzenia, a te dodatkowe geny, to niestety tak działają, że wciskają człowieka dożywotnio w kostium, który jest za ciasny, albo za mały i stąd oni ciągle jak dzieci, bez względu na wiek.
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
W związku z ukończeniem przez Michała podstawowego cyklu wykształcenia w czerwcu ub. roku uzyskaliśmy orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego.
W zasadzie zdolności i umiejętności Michała zostały przedstawione zgodnie ze stanem faktycznym.
Zalecenia przeważnie ogólne, ale są też szczegółowe, jak dodatkowa praca z logopedą, wprowadzenie części zajęć indywidualnych czy wykorzystanie wspomagania, np. Mówik.
Michał przeszedł do klasy Przygotowanie do pracy. Bardzo szybko się zaaklimatyzował, lubi wychowawcę, w pięcioosobowej grupie jest trzech chłopców z zD.
"Nowa" szkoła jest w tym samym kompleksie, co podstawówka, wobec czego nie było problemu z "nowym miejscem".
Kto zna Michała, to wie, o co chodzi.
Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16859 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-01-09, 14:43
My za rok będziemy szli do PPP po orzeczenie do szkoły przygotowującej do pracy.
Na pewno będzie to nowe miejsce i raczej priorytetem będzie odległość od domu.
Fajnie, że Michał zadowolony.
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
Julek miał wczoraj badanie w ppp przez pedagoga. Okazał się nim młody, uśmiechnięty, energetyczny człowiek, który od wejścia spodobał się Julkowi. Wszedł więc na taką śrubę (nie, nie pokazywania swoich umiejętności) w elokwencji, zagadywania, swoich odzywek, skojarzeń, westchnień, że nie poznawałam syna. Facet co rusz spoglądał na mnie i powstrzymywał się od śmiechu. A Julek, zwykle wycofany w takich sytuacjach, serwował popis za popisem. To z kolei dekoncentrowało go. Pomylił prawą z lewą stroną, mylił litery, podpisał się samodzielnie, ułożył przestrzennie klocki wg narysowanego wzoru, narysował od początku do końca szlaczki, narysował głowonoga, zaprezentował umiejętności matematyczne w zakresie 10 itd. Zupełnie inaczej wyglądało to badanie jak cztery lata temu w naszym ppp. Lepiej, przyjaźniej, bardziej elastycznie. Teraz czekamy na spotkanie z panią psycholog, jak wróci z l4.
_________________ Marta - mama Krzysia (ur. 8 lipca 2008) i Julka z zD (ur. 27 października 2010)
Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16859 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-02-05, 09:13
agajagoda napisał/a:
My po badaniu w PPP , no i Olce wyszło lekkie . Wszystkie plany póki co poszły się .... Wychodząc z poradni poryczałam się ze złości i bezsilności. Szkoła wystawiła złą opinię ( że Olka nie daje rady ). Pani psycholog na moje argumenty odpowiedziała że rozumie i że mam rację ale testy wychodzą jak wychodzą i oni nie będą kłamać...
Jeszcze mam małą nadzieję bo zaproponowali jakieś inne testy ale dopiero za miesiąc . Tak mnie to wszystko zestresowało że sięgnęłam po tabletki na uspokojenie ... Mam nadzieję że skończy się to wszystko dobrze i nie będą patrzeć na testy tylko dobro dziecka.
Dobrego dnia
Czy Ola ma orzeczenie o kształceniu specjalnym, czy nie. Bo jak jest w zwykłej podstawówce to przecież nie musi mieć.
A do tej szkoły specjalnej to lekkich nie przyjmują?
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
W naszej szkole nie ma lekkich i chyba prędko nie będzie takiej klasy. Bo coraz więcej zgłasza się dzieci z umiarkowanym i znacznym. Zresztą nasza poradnia pięknie realizuje wytyczne odnośnie umieszczania dzieci niepełnosprawnych w szkołach masowych, pomagała jej w tym nasza pani dyr.
Po Majki diagnozie, dostałam od niej telefon, że mam wrócić na badanie, bo Mai wyszedł nie ten stopień. Podziękowałam i zostałam na umiarkowanym. Psycholog mi wpisał w orzeczenie wszystko co chciałam. Po jakimś miesiącu już tam nie pracował, więc chyba mi się raz w życiu fuksło.
Oczywiście, ale moim zdaniem rodzic powinien miec decydujace zdanie jesli chodzi o kształcenie dziecka. A testy powinny być dostosowane do rodzaju niepełnosprawności, bo to lekkie u naszych dzieci to dalece naciągane. Osoby po szkole Mai z upośledzeniem umiarkowanym zakładają rodziny (nie wnikam w szczegóły tego związku, bo to różnie bywa) chłopaków widzę pracujących w ZUMie. A mojej Majki na razie nigdzie nie widzę bez pomocy innej osoby.
Więc jeżeli łatwo naciąga się na lekkie, bo rodzice sobie życzą, niech to sprawiedliwie będzie w drugą stronę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum