FB Portal   Downoteka   "Nowe" forum   Użytkownicy   Statystyki   Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Przetrwały przewód Botalla
Autor Wiadomość
anna30 
złotousty
członek Stowarzyszenia


Pomogła: 10 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Lip 2009
Posty: 5716
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2012-03-05, 00:29   

Gosia, ja się cały czas zastanawiam na co oni czekają? Przecież stan serduszka małej się pogarsza, infekcje na pewno nie poprawiają jego stanu, a na wadze to raczej za szybko nie przybędzie... Poszukaj dziewczyno innego ośrodka! Daruj sobie tą nieszczęsną Ligotę! Szkoda dziecka... :-(
_________________
Ania-mama Madzi z zD-Pyzatego Aniołka, Paulinki z zD (13) i Jerzyka (9)
.............................................................................
"Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. " A.de Saint-Exupery
 
 
gosiulkat 
złotousty


Pomogła: 6 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 28 Maj 2011
Posty: 4143
Skąd: tychy
Wysłany: 2012-03-05, 15:14   

Aniu byliśmy dziś u kardiologa i 16 kwietnia jedziemy na Ligote na diagnostykę. Kardiolog stwierdziła, że wady jej się nie powiększyły i ona nie widzi wskazań do operacji, ale ja się uparłam i zadzwoniła do CZD i zaklepała nam miejsce na oddziale zobaczymy co oni tam powiedzą.
_________________
mama Wojtusia (*)ur. zm. 09.12.2007, Jasia 21.11.2008, Alusi z zd 28.04.2011
Alusia-malusia
Blog Alusi
 
 
anna30 
złotousty
członek Stowarzyszenia


Pomogła: 10 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Lip 2009
Posty: 5716
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2012-03-05, 22:07   

Gosia, to, że wada się nie powiększyła nie znaczy, że warunki serduszkowe się nie pogorszyły :-( Każda infekcja, nawet najmniejsza to obciążenie i Pani doktor na pewno to wie. Dobrze, że nie dajesz się byle gadaniem spławić :spoko:
_________________
Ania-mama Madzi z zD-Pyzatego Aniołka, Paulinki z zD (13) i Jerzyka (9)
.............................................................................
"Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. " A.de Saint-Exupery
 
 
gosiulkat 
złotousty


Pomogła: 6 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 28 Maj 2011
Posty: 4143
Skąd: tychy
Wysłany: 2012-03-05, 22:21   

Ona mi powiedziała, że infekcje to ona może mieć nawet i po zoperowaniu serduszka. :roll:
_________________
mama Wojtusia (*)ur. zm. 09.12.2007, Jasia 21.11.2008, Alusi z zd 28.04.2011
Alusia-malusia
Blog Alusi
 
 
vagabunda8 
złotousty


Pomogła: 35 razy
Dołączyła: 09 Mar 2011
Posty: 8813
Wysłany: 2012-03-06, 07:59   

Gosiu, chodzi o to że każda infekcja dokonuje dodatkowego spustoszenia w osierdziu i generalnie w serduszku. Antek po operacji ogólnie bardzo się wzmocnił, a logiczne że jak się wzmocnił, to i infekcji mniej. Jednak cały czas jak ma zwykły katar z podwyższoną temperaturą, dostaje osłonowo właśnie na osierdzie-miał pobierane wycinki do rekonstrukcji przegród i zastawek- bo ma tam zrosty. Czeka nas jeszcze drugi zabieg, ma niedomykalność zastawki mitralnej. Ale z tym da się jeszcze żyć. Nadal źle przybiera na wadze, ale zdecydowanie mniej choruje. Fakt, chyba wychorował się już w przedszkolu.
Nie daj się, cały czas wam kibicuję i trzymam kciuki. :*
_________________
BaHa mama Antka
__________________________________________
"Najgorszą wadą człowieka bez wad jest to, że nie ma wad, więc się nie przejmuj, gdy ktoś powie, że jesteś okropny"
 
 
Ania-wiosna08 
trajkotek
SzYmoNiasty


Wiek: 44
Dołączyła: 01 Lis 2008
Posty: 1729
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-03-06, 08:44   

hej

mój Szymek miał operację na PDA jak miał 5 tygodni

ale on urodził się z wrodzonym zapaleniem płuc a na oddziale noworodkowym podłapał jeszcze sepsę więc chyba nie było na co czekać np że samo się zamknie bo jego stan w pierwszych 2 tygodniach życia był krytyczny stąd szybka decyzja w CZD o operacji.
(myślę że mieliśmy na sobą wtedy jakiegoś Anioła Stróża że tak szybko od przewiezienia go do CZD zdecydowano o zabiegu...obok na OIOMie leżał maleńki chłopczyk z dużo poważniejszą wadą serca w dodatku non stop pod respiratorem i on jak my wychodziliśmy do domu nadal nie był operowany...)

zabieg był w znieczuleniu ogólnym
"wchodzili " przez plecy, cięcie pod lewą łopatką- blizna prawie niewidoczna tak na 5 cm mniej więcej + malutka blizna po sączku z płuc z lewej strony z boku pod paszką.
był tylko 24 h niecałe na respiratorze i po tygodniu od operacji byliśmy już w domku :tak:

w jego fotkach jest nawet zdjęcie po zabiegu jak wyglądał wtedy i ile miał w sobie rurek i kabelków...
_________________
Ania-mama Szymona z zD (14.04.2008)
 
 
gosiulkat 
złotousty


Pomogła: 6 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 28 Maj 2011
Posty: 4143
Skąd: tychy
Wysłany: 2012-03-06, 11:11   

Kurcze obawiam się, że znowu nas odprawią z kwitkiem. Stwierdzą, że dalej nie trzeba operować tylko czekać, a jak ja mam na nich wpłynąć uznają mnie za matkę, która nic nie wie i jest przewrażliwiona.
_________________
mama Wojtusia (*)ur. zm. 09.12.2007, Jasia 21.11.2008, Alusi z zd 28.04.2011
Alusia-malusia
Blog Alusi
 
 
martas 
złotousty
martas

Pomogła: 3 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 24 Sie 2008
Posty: 3953
Skąd: Stargard
Wysłany: 2012-03-06, 12:40   

Gosiu Ania już Ci napisała co zrobić- poszukaj innego szpitala.
Myślę o Was często :*
_________________
moja ekipa:
Hania 6.05.2008
Ant 15.01.2013
Szympans 17.01.2017
 
 
vagabunda8 
złotousty


Pomogła: 35 razy
Dołączyła: 09 Mar 2011
Posty: 8813
Wysłany: 2012-03-06, 12:51   

Gosia, myślę tak jak Ania, szukaj innego szpitala i takiego lekarza, który będzie w stanie wytłumaczyć Ci dlaczego nie można teraz operować. Szkoda że nie możesz pójść do dc.J Dangel. Może dlatego o tym piszę, że ona umie odpowiedzieć na wiele pytań i przedstawić ścieżkę leczenia. Wytłumaczy wątpliwości i odpowie "dlaczego"?
_________________
BaHa mama Antka
__________________________________________
"Najgorszą wadą człowieka bez wad jest to, że nie ma wad, więc się nie przejmuj, gdy ktoś powie, że jesteś okropny"
 
 
anna30 
złotousty
członek Stowarzyszenia


Pomogła: 10 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Lip 2009
Posty: 5716
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2012-03-06, 14:10   

Gosia, bo to jest właśnie takie błędne koło - jak serduszko "słabe" to infekcji więcej, a im więcej infekcji tym "słabsze" serduszko... A że mała może być infekcyjna i po operacji? Hm... pewnie, ale infekcje wtedy nie zrobią tyle złego co przy wadzie serca (Basia Ci to fajnie wyjaśniła, ja dodam tylko, że oprócz serca, po tyłku dostają też płucka).
Co Ci zależy skonsultować małą u innego kardiologa i kardiochirurga? Takiego zupełnie nie powiązanego z Ligotą? Jak Ci powiedzą to samo - czekać, to wtedy będziesz spokojniejsza. I nie patrz na to, że ktoś Cię za przewrażliwioną weźmie, miej to w d... To Twoje dziecko i Jak Ty o Nie nie zadbasz, nie upomnisz się, to nikt tego nie zrobi. Dla lekarzy to kolejny przypadek niedomkniętego Bottala, ale nie każdy taki przypadek może iść tym samym torem. Jesteś matką, masz prawo się upewnić.
_________________
Ania-mama Madzi z zD-Pyzatego Aniołka, Paulinki z zD (13) i Jerzyka (9)
.............................................................................
"Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. " A.de Saint-Exupery
 
 
manda7 
nawijacz


Wiek: 44
Dołączyła: 17 Kwi 2010
Posty: 1218
Skąd: Jakubowice K./Lublin
Wysłany: 2012-03-06, 19:53   

Gosiu na Klimontowie-Sosnowiec w Centrum Pediatrii jest dobra pani kardiolog, bardzo poważnie traktowała moją Tosię i jest zanana jako dobry lekarz.Halina BogusiakZobacz sobieTU
Mi mówili że niby wszystko w porządku, że nie wiedzą tak się dzieje, że trzeba dać Tosi czas że blebleble aż było zapóźno.A ja głupia wierzyłam.I nikt nie wpadł na pomyśl że to p...nadciśnienie się rozwija i zabija mi dziecko.Czekali na ch... wie co.Nie poddawaj się.Niech Ci piszą swoje opinie a nie na "gębę".Niech biorą odpowiedzialność za swoje słowa.Ja Ligocie nie wierzę.Przepraszam że to piszę ale nigdy więcej.Mojej Tosi gosiu wada serduszka była naprawiona do tego stopnia że powinno być w porządku i co z tego.Co innego ją zabijało.Jak ktoś jest ignorantem i nie bardzo wie o czym mówi to niech lepiej milczy.
Trzymam kciuki i gdyby coś pytaj :-)
_________________
Jesteś moim sercem, a bez serca nie da się żyć.

Magda, mama Słonecznego Aniołka Tosi z ZD(09.02.2010 - 24.12.2010), Aniołka Fasolinki-Michalinki(10.06.2011-9tc) i przesłodkiej Gosiuni(29.01.2013)
 
 
ewelin27 
złotousty
Ewelina mama Kuby(03.07.2004)


Pomogła: 2 razy
Wiek: 41
Dołączyła: 02 Kwi 2010
Posty: 3650
Skąd: Rybnik
Wysłany: 2012-03-06, 19:58   

Gosia byłaś w Ligocie w przychodni :?: Walcz o swoje i nie poddawaj się :spoko:
Szukaj innego szpitala tak jak dziewczyny pisały
Życzę Ci powodzenia i żeby wszystko było jak najlepiej :*
_________________
Kiedyś chciałam mieć wszystko a teraz nie mam nic.
Dookoła mnie śmiech i radość, a u mnie cisza i spokój.
 
 
gosiulkat 
złotousty


Pomogła: 6 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 28 Maj 2011
Posty: 4143
Skąd: tychy
Wysłany: 2012-03-07, 20:54   

Manda7 Dzwoniła, ale do pani Bogusiak terminy dopiero na lipiec, powiedziano mi, że będę mogła się zapisać do doktora - Bogusław Mazurek, ale mam dzwonić w przyszłym tygodniu. Zalezy mi na konsultacji kardiologicznej innego lekarza jeszcze przed 16 kwietnia zanim do Ligoty z nią pojadę. Spisałam z netu różne poradnie kardiologiczne na śląsku. Pszczyna, Zabrze, Sosnowiec, Gliwice, Ruda Śląska, Katowice. Zobaczymy gdzie uda mi się jutro dodzwonić i zapisać na szybki termin.

ewelin27 My do kardiologa jeździmy z Alą do Katowic na ul. Powstańców do doktor Borowickiej
_________________
mama Wojtusia (*)ur. zm. 09.12.2007, Jasia 21.11.2008, Alusi z zd 28.04.2011
Alusia-malusia
Blog Alusi
 
 
Malina87 
trajkotek


Pomogła: 3 razy
Wiek: 36
Dołączyła: 10 Lis 2008
Posty: 2136
Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2012-03-07, 21:04   

Gosiu to może spróbuj w Zabrzu...tam też są dobrzy kardiolodzy :spoko:
_________________
Dagmara, mama Błażejka z zD (04.11.2008 r.)
 
 
gosiulkat 
złotousty


Pomogła: 6 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 28 Maj 2011
Posty: 4143
Skąd: tychy
Wysłany: 2012-03-07, 21:18   

Jutro będę obdzwaniać, dziś miałam sporo na głowie. Zależy mi na dobrym lekarzu i na szybkim terminie.
_________________
mama Wojtusia (*)ur. zm. 09.12.2007, Jasia 21.11.2008, Alusi z zd 28.04.2011
Alusia-malusia
Blog Alusi
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna fixing Program do sklepu