Wiek: 48 Dołączyła: 15 Maj 2007 Posty: 1815 Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 2008-02-08, 11:50
Miju, doskonale rozumiem Twoje obawy, mam takie same. Nie wiem jak Agatka będzie się sprawowac w przedszkolu, też pewnie będę ryczeć i myśleć całymi godzinami co mój mały koziołek robi i co najważniejsze czy ma odpowiednią opiekę, czy sobie radzi, czy nikt jej nie krzywdzi
_________________ Mama Agatki z ZD ur. 21.01.2005r. oraz Dominiki - 17 lat
Alicja złotousty Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21
dziewczyny nie przesadzacie trochę?
z takim podejściem wasze dzieci nie mają szansy na samodzielność..
będą siedzieć z wami w domu i oglądać seriale brazylijskie...
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Sie 2007 Posty: 2361 Skąd: Rybnik
Wysłany: 2008-02-08, 11:58
A my zamierzamy dać Piotrka na pobyt dzienny do OWI od września, będzie miał ledwo skończone dwa lata-myślicie, że to za wcześnie?...Prawie w ogóle nie mam dylematów(jedyne dotyczą tego, czy nie zacznie chorować, no ale kiedyś w końcu musi zacząć się stykać z choróbskami i uodparniać, no i pracę muszę znaleźć, nie wiem, czy do tego czasu będzie chodzić, wątpię, ale w ośrodku mówią-sami mnie zachęcają-że im by to nie przeszkadzało, bo mają przecież dzieci i na wózkach), chyba wyrodna matka jestem...No, ale zobaczymy jeszcze, czy w ogóle warto go TAM dać?Do przedszkola mi go dwulatka nie przyjmą, a tam ponoć nie będzie problemów, choc to też się okaże. Teściowa szwagra pracuje natomiast w przedszkolu integracyjnym,ma ponoć powstać tam też jakiś specjalny oddział i namawia, b Piotrka tam dać do niej potem.
Alicja napisał/a:
z takim podejściem wasze dzieci nie mają szansy na samodzielność..
będą siedzieć z wami w domu i oglądać seriale brazylijskie...
Ee, i niektórzy dorośli-zdrowi, samodzielni siedzą w domu i oglądają brazylijskie seriale (nie ja ).
_________________ Piotruś-zD, ur. 27.08.2006r.
Oleńka-ur. 26.03.2009r.
Adusia-ur. 06.12.2010r.
Alicja złotousty Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21
Jeśli tylko masz możliwość to ja doradzam gr.specjalną w przedszkolu integracyjnym.Bo w pewnym momencie może się okazać że młody tak świetnie sobie radzi,że będzie szansa przenieść go do grupy integracyjnej.A w ośrodku szanse na awans znikome.
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
My własnie wróciłysmy z przedszkolka. Hanka szczęśliwa. Ja też. Były dzisiaj specjalne zajęcia plastyczne. Lepienie z glinki. Super zabawa. Potem logorytmika. Zabawy z wodą. Wspólny spacer. Odpoczęłam. Hania opiekuje się dziewczynką z porażeniem mózgowym. Wszystkie dzieci bardzo ładnie bawią się z Hanią. Ja dzisiaj mogłam pomóc bo brakło jednej pani. Często zastananawiam sie czy nie minęłam się z powołaniem.
Kochani Rodzice , powiem Wam ,że nie ma nic lepszego dla dziecka jak takie zajęcia Nie ma sie co martwić. Dzieci to czują. Szyjcie worki i do kaszkolka
_________________ Olga-mama Hani z ZD ur. 20.10.2005r i Tomka ur. 08.08.2008r
Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Sie 2007 Posty: 2361 Skąd: Rybnik
Wysłany: 2008-02-08, 12:57
No właśnie, zobaczymy, jak to będzie...
Też myślę, że dziecko powinno być jak najwcześniej wśród rówieśników i się usamodzielniać. Nie wiem, czy będzie reagował na dzieci tak jak Hania, bo nie ma teraz dużo styczności z dzieciakami, ale ostatnio w ośrodku gapił się jak zahipnotyzowany na przechodzące dzieciaki i ładnie cześć dał, gdy one mu dawały. Gdy byli u nas znajomi z dziećmi, to obserwowałam-zachowywał się normalnie, tzn. wyrywali sobie zabawki i tłukli po łbach. A co do jego samodzielności...no na razie nie jest, nie zje sam, nie chodzi itd., zobaczymy, co powie komisja, ale do OWI, już po skończeniu przez niego 2 lat, zachęca nas jego rehabilitantka tam pracująca.
Dzisiaj ci nowi właściciele byli w szoku, że Piotruś tak ładnie potrafi się godzinę sam sobą zająć w pokoju. Mają córkę starszą dokładnie o 10 dni od niego i mówią, że trzeba jej ciągle zapewniać atrakcje, bo sama bawić się nie potrafi.
_________________ Piotruś-zD, ur. 27.08.2006r.
Oleńka-ur. 26.03.2009r.
Adusia-ur. 06.12.2010r.
Stwierdziłam, że Ania też potrzebuje kontaktu z rówieśnikami (no, może z trochę staszymi dziećmi), bo w domu ma samych "dorosłych". Więc przynajmniej raz w tygodniu staram się odwiedzić z nią miejscowe przedszkole. Idziemy po południu, gdy dzieci jest już mniej. Dzieci zagadują do niej, podsuwają zabawki, a Ania lubi się przyglądać ich zabawom. Przy okazji idziemy na suchy basen z kuleczkami i zjeżdżalnią.
Ale kiedy będzie gotowa na pójście do przedszkola to się okaże.
_________________ mama Dorota z Anią z zD (ur.2.12.2006)
spotkaliśmy dziś naszą p. psycholog z PPP i powiedziała nam że Dawid dostał pozytywną opinię do przedszkola od roku szkolnego 2008/2009 czyli od września jak dobrze pójdzie będzie przedszkolaczkiem bardzo się cieszę
_________________ Basia mama Dawidka z ZD ur 02.12.2005 i Natalki ur 16.04.2008
"Nawet w najciemniejszym miejscu zawsze jest nadzieja na światło"
Miju naprawde nie martw się na zapas bo szkoda nerwów, może we wrześniu sie okazać że Bianka będzie się czuła w przedszkolu jak ryba w wodzie,i żadnych kłopotów nie będziesz miała, u nas właśnie tak było.A co ja nerwów straciłam ile rozmyślań,teraz się z tego śmieje.Nicolka zrobiła wiele postępów, zmiany są kolosalne to tak jak by była całkiem innym dzieckiem,naprawde warto.A poza tymi korzyściami,jest taka szczęśliwa kiedy maszeruje do dzieci, cieszy się w głos, to jest niesamowity widok.
Wiem, Karolinko , że masz rację ale ja już jestem taka nadopiekuńcza...
Gdy starsza córka,Zuzia szła do przedszkola to myślałam , że zwariuję.
Kazałam Robertowi wziąść urlop i czatować pod przedszkolem , gdyby coś...
Kiedy dzieci szły na spacer to on, jak zboczeniec zza drzew wychylał się śledząc ich...
Potem odmówił mi współpracy twierdząc, że Zuzia sobie radzi.
Ach, czuję, że z Bianną sytuacja powróci ze zdwojoną siła....
_________________ mija - mama Bianeczki ur. 11.04.2005 r
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-02-13, 22:00
mija napisał/a:
Wiem, Karolinko , że masz rację ale ja już jestem taka nadopiekuńcza...
Gdy starsza córka,Zuzia szła do przedszkola to myślałam , że zwariuję.
Kazałam Robertowi wziąść urlop i czatować pod przedszkolem , gdyby coś...
Kiedy dzieci szły na spacer to on, jak zboczeniec zza drzew wychylał się śledząc ich...
Potem odmówił mi współpracy twierdząc, że Zuzia sobie radzi.
Ach, czuję, że z Bianną sytuacja powróci ze zdwojoną siła....
boszsz... To już chyba choroba i należy to leczyć...
No wiem.
I jeszcze najgorsze jest to , że mam poważne podstawy przypuszczać,
że Robert na pewno mi odmówi w tym przypadku.
I co ja zrobię ?
Będę sama musiała zwalniać sie z pracy.....
_________________ mija - mama Bianeczki ur. 11.04.2005 r
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum