FB Portal   Downoteka   "Nowe" forum   Użytkownicy   Statystyki   Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Czynniki wpływające na urodzenie dziecka z zespołem Downa.
Autor Wiadomość
Inez 
cichosza

Wiek: 40
Dołączyła: 04 Sty 2008
Posty: 30
Wysłany: 2008-01-10, 15:15   Czynniki wpływające na urodzenie dziecka z zespołem Downa.

Ponieważ nie znalazłam nigdzie takiego tematu, pozwoliłam sobie tu napisać.
Bardzo mnie zastanawia pewna rzecz (chyba juz tak bardzo staram się pogłębić moją wiedzę o zespole Downa, że przychodzą mi różne pytania do głowy).

Czy czynniki zewnętrzne mogą mieć wpływ-albo mogą wywołać to, że kobieta urodzi dziecko z zD? W sensie że np. kobieta jest już w ciąży-pierwsze tygodnie, i nagle coś się stanie co może doprowadzić do nabycia zD?

Np. skażone środowisko, zjedzenie czegoś strasznie szkodliwego, przyjęcie jakiegoś niebezpiecznego leku w ciąży, ogromny stres w ciąży itp.

Mam nadzieję, że moje pytanie jest zrozumiałe.

Bo skoro zD to genetyczna choroba, to środowisko,leki,stres itd. mogą miec wpływ na prawidłowy podział tych komórek i chromosomy (nie znam się na tym zbyt dobrze,na tych wyrazeniach itp.)

Bo na przykład jak rozmawiałam z lekarką w szpitalu po urodzeniu Amelki,i pytala czy są w naszej rodzinie jakies przypadki wad genetycznych itd, i odpowiedziałam że nie, to ona powiedziała,ze w takim razie albo to po prostu ruletka i na nas wypadło i mozliwe,ze do 8-ego tygodnia ciąży coś mogło się stać. No własnie, ale CO? jakiś stres, wypicie szklanki piwa, no nie wiem juz sama?? :shock: i normalnie chwilami czuję się winna, że może nie zadbałam o siebie wytarczająco, może coś źle zrobiłam, może to moja wina? :cry:

Z góry dziękuję za odpowiedzi, które pozwolą zaspokoić choć w stopniu podstawowym moją ciekawość.
 
 
Marta Witecka 
złotousty
Marta Witecka


Pomogła: 12 razy
Wiek: 49
Dołączyła: 12 Mar 2007
Posty: 4837
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-01-10, 15:28   

Wiesz Inez wydaje mi się, że temat był, ale mam kłopoty z odnalezieniem go. Może dziewczyny nas przeniosą?
Jeśli chodzi o czynniki zewnętrzne wpływające na poczęcie dziecka z zD, to jest możliwy ich wpływ, ale jedynie na matkę, a raczej na jej komórki jajowe, które mogą mieć tendencję do złego podziału. Ale wada występuje w momencie poczęcia, to znaczy kilka godzin później kiedy dochodzi do pierwszego podziału zapłodnionej komórki. Dlatego jest absolutnie niemożliwe, aby dziecko dostało zD w ósmym tygodniu ciąży!
Trochę mnie dziwi teoria tej lekarki. Najbardziej prawdopodobna jest ta ruletka, czyli nigdy nie wiemy jaka komórka jajowa się uwolniła (prawidłowa czy nie) i czy warto teraz mieć dziecko czy zaczekać.
_________________
Szczęśliwa mama Janka (24) Szymka z zD (22) Jonatana (19) Jakuba z zD (17) i Noemi (15) www.msr.org.pl www.szymonwitecki.pl
 
 
Inez 
cichosza

Wiek: 40
Dołączyła: 04 Sty 2008
Posty: 30
Wysłany: 2008-01-10, 15:50   

Marta

też właśnie wydało mi się to dziwne, że jak to ona (lekarka) skwitowała- skoro w rodzinie nie było takich przypadków,to albo to ruletka albo coś się musiało stać do 8 tygodnia ciąży :/ bez sensu, w ogóle nie zrozumialam o co chodzi, i sie zaczęło myslenie i gdybanie.

Właśnie też chcialam wiedziec- i mi napisalas- w ktorym momencie dochodzi do tego,ze dziecko bedzie mialo zD.Czyli praktycznie na samym początku to sie dzieje,w ciagu pierwszych kilku godzin tak?

dziekuje i pozdrawiam

p.s. jesli ktos chcialby jeszcze cos dodac na ten temta, to zapraszam:)
 
 
Inez 
cichosza

Wiek: 40
Dołączyła: 04 Sty 2008
Posty: 30
Wysłany: 2008-01-10, 16:01   

MAM JESZCZE JEDNO PYTANIE-troche z innej branży,ale nie wiem,gdzie to napisac :) wiec jesli mieszam wątki, to wybaczcie... po prostu chcialabym sie dowiedziec.

Dzis zadzwonili do mnie z kliniki genetycznej, że są wyniki kariotypu, ale mamy przyjechać razem z dzieckiem po te wyniki 16-ego w środę. I teraz pytanie- DLACZEGO Z DZIECKIEM? po odbiór wyników z nią...może od razu będzie konsultacja z genetyczką, czy co..Nie wiem :?:

Te wyniki to i tak tylko formalnosc w sumie i dla nas papierek do kolekcji. Ale to mnie zastanawia.. Albo ja już wariuję i przesadzam, albo na każdym kroku ciągle wynajduję jakieś kwestie które mnie nurtują...
 
 
armadia 
trajkotek
Anna


Wiek: 43
Dołączyła: 03 Kwi 2007
Posty: 1656
Skąd: wielkopolskie
Wysłany: 2008-01-10, 20:25   

Inez, nie wiem jak jest u was, ale u nas genetyk chciała zobaczyć naszego synka, pewnie dla swoich naukowych kwestii, zobaczyła jakie ma stygmaty, zmierzyła, zrobiła wywiad taki typowo lekarski. U Was też chyba na tym ta wizyta będzie polegała.
Kariotyp Franka był już przed porodem, więc troszkę inna sprawa, ale zazwyczaj jeśli kariotyp potwierdza Zd, proszą o przyjazd z dzieckiem. Spokojnie ta wizyta to nic strasznego :-)
_________________
Ania-mama Frania, ur. 13. maja 2007r. i Adasia, ur. 07.lipca 2009 r.
http://alfsy.cba.pl/
 
 
dorotka8s 
nawijacz
mama Aneczki


Wiek: 57
Dołączyła: 24 Lut 2007
Posty: 718
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2008-01-10, 20:35   

A papierek wcale nie do kolekcji. Upominają się o niego przy orzekaniu o niepełnosprawności i w niektórych specjalistycznych przychodniach ( np. w ortodontycznej u dr. Radwańskiej).
Ale my nie musieliśmy odbierać tego dokumentu osobiście. Przysłali wynik do szpitala, który wysłał próbkę, a nastąpiło to dość szybko. Wynik był po kilku dniach.
_________________
mama Dorota z Anią z zD (ur.2.12.2006)
 
 
Inez 
cichosza

Wiek: 40
Dołączyła: 04 Sty 2008
Posty: 30
Wysłany: 2008-01-10, 21:07   

To teraz już wiem jasno o co chodzi. W sumie to dobrze, że chcą zobaczyć moją Amelkę, bo może mi przynajmniej jeszcze coś powiedzą, nakierują. Sama tak niewiele wiem, a każda rada będzie dla mnie cenna.
Poza tym, może coś powiedzą na temat trisomii- choć podejrzewam, że pewnie będzie to ta prosta (dobrze piszę? ) ,bo ta translokacyjna i mozaikowa to raczej rzadko się zdarza ;) choc jednak się zdarza.

A co do papierków, to fakt!! Jak już będziemy mieli na piśmie,to zaczniemy załatwiać co się da, bo też nie ukrywam, że sporo pieniążków wydajemy-choćby na same dojazdy do Wrocławia i lekarzy (prywatne wizyty). Wiec złozy sie podanie o przyznanie tego zasiłku pielęgnacyjnego- zdajsie 153zł.

DZIEKI DZIEWCZYNY!!! Trochę się wystraszyłam tym,że mamy tam z Amelką jechać. Ale teraz sie już uspokoiłam.

A JESLI KTOS JESZCZE MOZE SIE WYPOWIEDZIEC W KWESTII TEMATU TEGO POSTU, TO BYLOBY SUPER:)
 
 
agamama123 
gaduła


Pomogła: 1 raz
Wiek: 45
Dołączyła: 04 Sty 2007
Posty: 522
Skąd: Radom
Wysłany: 2008-01-10, 21:21   

Marta napisała juz wszystko:) Nie ma mowy o "nabyciu" ZD pod wpływem czynnika zewnetrznego w pierwszych 8 tc. To pierwszy podział komórki jest nieprawidłowy i tyle. Owszem na ten podział moga wpłynąc rózne czynniki ale głównie zwiazane jest to z faktem uszkodzenia komórki jajowej. ja akurat jestem najprawdopodobniej takim przypadkiem. Mam nieprawidłowo unerwione jajowody i najprawdopodobniej zanim doszło do zapłodnienia komórka jajowa zdązyła sie estarzeć bo jej droga przez jajowód była zbyt długa.
_________________
Aga, potrójnie szczęśliwa mama:)
http://kacperek.starzomski.net/
Potworki trzy, czyli Kacper (12), Bartosz (9) i Kubutto (7)
 
 
grażyna 
złotousty


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 15 Cze 2007
Posty: 6849
Skąd: z Lipówki
Wysłany: 2008-01-10, 21:21   

A jak u Was z komisją do orzekania o niepełnosprawności, bo do tego zasilku potrzebne jest orzeczenie.
_________________
mama Anety z zD(34l)
Zakątek Anety
 
 
Inez 
cichosza

Wiek: 40
Dołączyła: 04 Sty 2008
Posty: 30
Wysłany: 2008-01-10, 22:03   

AGAMAMA
Już rozumiem, czyli do "powstania" zD dochodzi na samym początku, i ja nie mam na to wpływu bo to już sprawa tego co dzieje się bezpośrednio we mnie w komórkach itd. Trochę odetchnęłam, bo chwilami czułam się winna, że może to ja coś źle zrobiłam, zjadłam, gdzieś się puknęłam przez nieuwagę i to byłby skutek. Dobrze, że mogę to wykluczyć.
Bo nurtowała mnie ta sprawa.

GRAżYNA
Trzeba złożyć wniosek, potem wyznaczają termin komisji, mam isc tam z dzieckiem i dają to orzeczenie. Ale podobno w przypadku zespołu D. to tylko formalnosc. Nienawidzę biurokracji, bo uważam że są to schody które ludzie sami dla siebie wybudowali... i sami się w tym pogubili,krzywdząc się wieloma przepisami-ale mniejsza o to. Ale jak juz pozałatwiam to wszystko, z MOPSu dostane te pare złotych , dobre i to :-? na pampersy będzie :lol:
 
 
groszek 
junior admin


Pomogła: 13 razy
Wiek: 60
Dołączyła: 11 Gru 2006
Posty: 16797
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-01-10, 22:50   

W poradniku dla rodziców" Babies with Down Syndrom, a new parents' guide" wydany przez Karen Stray-Gundersen, w 1 rozdziale, czym jest zespół Downa i co na niego wpływa, wynika, że naukowcy nadal nie wiedzą jak to się dzieje, że chromosomy 21 pary nie rozdzielają się właściwie( tzn na pół) i oba przechodzą to organizmu potomnego. Wiadomo, że jajeczka w organizmie kobiety powstają jeszcze w jej życiu płodowym i w owulacji uwalniają się losowo z jajników. Dawniej uważano,że po prostu kobiety po 40 rodzą dzieci z ZD, bo im jajeczka się zestarzały.Teraz wiadomo, że dalej nie wiadomo, jak to sie dzieje, że i młode kobiety rodzą dzieci z dodatkowym chromosomem. Uważa się ,że tylko 10-15 % ZD dziedziczy się przez wadliwy podział chromosomów w plemnikach, a pozostałe 85-90% "zawdzięczamy" jajeczkom, które poddane jakiemuś czynnikowi, sprawiły naszemu dziecku Figiel!
Mary przerysowała dla nas schematy podziału komórek, żeby sobie to lepiej uzmysłowić.



_________________
Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
 
 
Inez 
cichosza

Wiek: 40
Dołączyła: 04 Sty 2008
Posty: 30
Wysłany: 2008-01-10, 23:08   

A to bardzo ciekawe- to rozrysowanie!! Wiem, że może szukam ciągle na darmo odpowiedzi na pytanie które większosc sobie zadawała "dlaczego akurat na moje dziecko trafiło". Może jest to spowodowane tym, że dopiero oswajam się z nową sytuacją.
Ale powiem Wam, że jak człowiek nie wie, to z takiej niewiedzy rodzą się stereotypy, mylne szufladkowanie wielu spraw i oczywiscie strach.
Jestem bardzo tolerancyjną osobą, nie uznającą żadnych róznic, dla mnie wszyscy są tacy sami, na jednym poziomie, i nikt nie powinien uważać sie za lepszego, a innych za gorszych. (szkoda że wszedzie tak nie jest,bo ile bólu by sobie ludzie nawzajem zaoszczedzili).

Ale moja wiedza na temat zespolu Downa byla minimalna, wręcz żadna. Tym bardziej gdy uslyszalam w szpitalu(po idealnej bezproblemowej ciąży) że podejrzewają u Amelki zespol Downa, bylam w szoku i zdębiałam. Myslalam, że to jakiś sen i zaraz się obudzę i bedzie wszystko jak w bajce. Dopiero gdy zaczelam czytac, przede wszystkim wypowiedzi rodzicow, to zorzumialam wiele rzeczy. A jakich to chyba juz wszyscy wiedzą :)

Poza tym- moje dziecko jest MOJE I TYLKO MOJE i kocham je miloscia bezgraniczną, ktora nie dzieli na chorych, zdrowych lepszych czy gorszych. Swoje dziecko kocha sie tak PO PROSTU- i to jest najwazniejsze!

Ale,wracając do tematu- patrzcie jaka natura jest skomplikowana, jakie potrafi bez naszej wiedzy cyrki odstawiac! Poza tym mysle, ze zespol Downa jest jeszcze do konca nie zbadany tak jak byc powinien. Ale natura kryje ze soba wiele tajemnic, na ktore odpowiedzi moze nam nie byc dane poznac.
 
 
magdalenka 
złotousty


Pomogła: 5 razy
Wiek: 48
Dołączyła: 03 Paź 2006
Posty: 5141
Skąd: Londyn
Wysłany: 2008-01-10, 23:16   

Z artykulow ktore czytam czynniki zewnetrzne wplywajace na urodzenie dziecka z zD to: stres,promieniowanie poczytaj :arrow: TUTAJ i czytalam ze niedobor kwasu foliowego tez.
_________________
Just when you think you have learned what you need to know in life, someone truly special comes into it and shows just how much more there is
Kai 7 lat i Nel 9 lat
Filmik Kaia
 
 
Janusz 
trajkotek


Wiek: 72
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 2329
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2008-01-11, 10:27   

Polecam uwadze artukuł prof. Aliny T. Midro zamieszczony w poradniku "Z myślą o Tobie" wydanym przez stowarzyszenie Bardziej Kochani w Warszawie. Pani profesor wypowiada się w nim na poruszane powyżej tematy.

Pełny tekst znaleźć możesz np. na naszej stronie internetowej
w zakładce "Zespół Downa".

~~~~~~

Dodam jeszcze cytat z informatora katowickiego Stowarzyszenia "Szansa", wykorzystany też w naszym informatorze "Diagnoza - zespół Downa":
Cytat:
Jedno jest pewne: nic, co zrobiliście, bądź czego nie zrobiliście przed lub w czasie ciąży nie spowodowało zespołu Downa u waszego dziecka. Nie mieliście na to wpływu!


Warto o tym pamiętać.
_________________
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą (Augustyn z Hippony).
Janusz, dziadek Michała ur. 22.05.2002 r. z zD.
 
 
gosia73 
trajkotek


Wiek: 50
Dołączyła: 13 Lis 2006
Posty: 1885
Skąd: okolice Radomska
Wysłany: 2008-01-11, 20:39   

Inez, my z Anią jeździmy do poradni genetycznej co jakiś czas - pani doktor ją waży, mierzy, dużo z nami rozmawia. Czasami coś podpowie. Takie kontrole mamy mieć raz na 6-9 miesięcy.
_________________
Gosia-mama Weroniki (2001) i Ani z zd (01.02.2007)
Nasza historia
Moje foto
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna fixing Program do sklepu