Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 25 Lip 2008 Posty: 1345 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-12-20, 18:59
Nie wszystko poszło zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Niestety pierwsze nocy na naszej sali wymiotował chłopiec. Dopiero jak Natalka pojechała na cewnikowanie udało się nam ją przenieść do innej sali, ale chyba już za poźno. Niby oficjalnie nie stwierdzili rotawirusa, ale myślę, że nie chcieli sanepidu. Jeszcze we wtorek po cewnikowaniu dobrze się czuła, ale we środę już gorzej. Wypisaliśmy ją po konsultacji z rodzinna kardiolożką. Już trzeci dzień ma biegunkę, gorączka spadła i nie wymiotuje, ale dół się utrzymuje. Macie sposoby na rota??? Wiem, że to zły wątek, ale się martwię. My z mężem też załatwieni na amen. Ale my sobie poradzimy.
_________________ Mama Natalki z zD (ur.14.04.2008) i Kasi (ur.16.10.2009)
Przykro mi że tak się skończył Wasz pobyt na kardiologii ale mnie to nie dziwi bo na tym oddziale to standard, tam mają wiecznie rota z którym nie potrafią sobie poradzić i trzeba naprawdę mocno się pilnować żeby nie złapać, moja córka była w ubiegłym roku jedynym dzieckiem na oddziale bez rota,
Pamiętajcie że mała musi dużo pić i wszystko w domu należy dezynfekować i myć, w aptece są specjalne płyny np. Milton
_________________ Julia- mama Kingi z zD 07.03.2007 i Kuby 28.03.2013
W samiutki sylwester przyszły wyniki badań ,mała jest skierowana na operacje .
Oczekuje w kolejce i jest na liście 94 - termin gdzieś koło lata.nawet się ucieszyłam że jeszcze nie, mamy jeszcze troche co prawda nerwów i tak dalej ale z drugiej strony widać niejest z nią tak źle jak malowali na początku ,a do lata jescze będzie więkrza i silniejsza.
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 25 Lip 2008 Posty: 1345 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-01-06, 20:55
A u nas też termin jakby z marsa. Niby tętnice się zwężaja, nawet ta którą poszerzali przy pierwszej operacji. Prawej płucnej nie mogli ocenić, dopiero po otwarciu klatki, czyli generalnie nie najlepiej, zakwalifikowana do operacji ale mamy się dowiadywać dopiero w kwietniu. Z pierwszą operacją to nas cisnęli a teraz jakby sobie odpuścili. I nawet opisu cewnikowania nie dali, tylko suche fakty.
_________________ Mama Natalki z zD (ur.14.04.2008) i Kasi (ur.16.10.2009)
Dziewczyny czy którejś z was dziecko miało cewnikowanie serca ?? Moja mała właśnie przeszła przedwczoraj ten zabieg ale jest powikłanie nóżka jest niedokrwiona , lekarze zwiększyli dawkę leków tak się boję o nią że chodzić nie będzie mogła , ja sobie nie wyobrażam takiego życia ...
_________________ Kasia - mama Adasia ur 24.05.2012 i Zuzi z ZD ur.06.06.2014
Wiek: 38 Dołączyła: 23 Maj 2012 Posty: 996 Skąd: pomorskie,Kłobuczyno
Wysłany: 2014-07-31, 15:02
My mieliśmy zamknięcie PDA poprzez cewnikowanie, u nas odbyło się bez komplikacji. Po zabiegu musiałam kontrolować nóżki czy jest prawidłowe krążenie.Jedno szczęście wszystko się udało i tego Wam też życzymy żeby wszystko wróciło do normy
_________________ Iwona- mama Roksanki z ZD ( 04.03.2012), Nikolki(26.08.2009)oraz Kewinka(21.11.2010)
Dziewczyny czy którejś z was dziecko miało cewnikowanie serca ?? Moja mała właśnie przeszła przedwczoraj ten zabieg ale jest powikłanie nóżka jest niedokrwiona , lekarze zwiększyli dawkę leków tak się boję o nią że chodzić nie będzie mogła , ja sobie nie wyobrażam takiego życia ...
Nasza historia była podobna a przeczytasz o niej
tutaj
Życzę dużo zdrówka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum