[trigo]

Podejrzana z art. 106 KW sie zgłąsza - ciekawe na jak dlugo moze nastepne kliki beda juz z innego miejsca

ale mam jazde.... kurcze..... Bede musiala chyba do brata dzwonic, jak trwoga to do ...
Oj, Gosiu, Gosiu, potrafisz namącić

[Kalinka]

Ups.. Trigo

Moze napisz coś więcej bo domyślam się, że chodzi o ucieczki Gośki. Tak?

[Tuśka]

Kurcze coza kraj, a ja się tego właśnie boję.
Jak mieliśmy sprawy adopcyjne w sądzi to pani sędzia miała właśnie taki argument przeciw nam że np. dziecko nam zginie i co wtedy.
A przecież to się może zdarzyć i zdrowej matce zdrowego ziecka i zdrowej matce chorego i itd.Kurde mi to by od razudziecko odebrali i wielu ludzi miało bysatysfakcję że mieli rację ak mówili że tak to się skończy.
To ja kja sama niewidoma adę z dzieckiem z z D autobusem to też łamię prawo?
Albojak sama ychodzę na plac zabaw, kurde słóżby państwowe chyba są od pomagania chyba że się mylę.
U nas już jedna matka chłopca autystycznego będziemiała sprawę w rodzinnym za niedopilnowanie dziecka ale ja do dziś tonie wierzyłam że ej policja kłopotów narobi.
Do głowy by mi nigdy nie przyszło, że ktoś najpierw pomożematce a potemją po komisariatach będzie ciągał.

[trigo]

Mam brata adwokata, muszę chyba poprosić o wsparcie, bo wszystko wszystkim, ale nie poszłam na wezwanie 2 lipca, bo dopiero dziś odebrałam przesyłkę i tego sie najbardziej obawiam, że mogą mnie doprowadzic.
Ale gdyby tak sie stało, to nei darowałabym takiej szopki.

Mam nadzieję,z e to najczarneijszy i ostateczny scenariusz.
W końcu - naprawdę powinni pomagać.
Aha, własnei sie dowiedziałam od sąsiadki z klatki, ze jakis tydzień temu policjant z jakas babką stukali do mnei do domu, ale nikogo w nim nei było, więc do niej weszli i pytali o sytuację za scianą (czyli u mnei w domu)

Groteskowo to brzmi w zestawieniu z tym, że czasem strach na osiedle wyjsć, dziwne typki bezkarnie się plączą w stanie nieważkości, a tu takie numery.

Miałam nosa pytając policjantów, czy mam sie gdzieś zgłosic by coś wyjaśnić, bo jednak rzeczywiscie była interwencja i na logikę powinna być jakos zakończona, nie tylko samym odwiezieniem matki i dziecka, ale i okolicznosci zaginięcia. Choć te były znane policjantom nei tylko z mojej relacji, ale i pracowników SOSW, z którego Goska mi nogę dała.

Gdyby mnei ktoś pouczył, ze mam sie tam zgłosić, na pewno bym sie nei migała.
A ja sobie wypraszam taka inwigilację po sąsiadach, skoro nie mam na sumieniu przestępstwa.

To ma być pomoc? Czy oni myślą, ze ja specjalnie dziecko zgubiłam a potem co? udawałam, ze jej szukam????? i jak na złośc znaleźli????

Co za kraj....
A ja jutro mam jechać po Gosię i co? zamiast tego mam na policję iść???? Ale chyba raczej muszę, no chyba, ze uda mi sie brata dorwać i poprosić, by interweniował i żeby inny termin spotkanai wyznaczyli, bo ja się nei uchylam, ale taki splot okolicznosci, ze dzis powiadomienie odebrałam a jutro i pojutrze nijak nie mogę iśc na policję.

Samo wezwanei jest przyprawiajace o dreszczyk, te objaśnienia na odwrocie: ... grzywna do 3 tys... , zatrzymanie, sprowadzenie pod przymusem .... ja cię kręcę....

Ale to jeszcze dodam, że jak na ironię zawsze jakis nadzór mam na Gosią, a mój mąz wypuszcza ją sam na plac zabaw na godzinę i dłużej i nic. A ja nie mog,e na sekundę Jej z oka spóścić jak sie okazuje. Ja bym sie bała Ją zostawić na palcu i nie mieć na nią oka....

Kurcze, no jakby za mało było nerwów na co dzień, to jeszcze mi takie wezwanei potrzebne.
Myślę, ze to by była zwykła rozmowa (choć w art. mowa o grzywnie i naganmie, ale do licha, to by była bezczelnosc, bo gdybym olewała Gosię i jej bezpieczeństwo, to jeszcze rozumiem...) - ale że sie nie stawiłam, obawiam się komplikacji.

[Alicja]

Współczuję nerwówki...
Za każdym razem jak Jagoda wychodzi sama z domu to mam przed oczami czarny scenariusz: jakaś życzliwa zainteresuje się dzieckiem,wezwie policję,dziecko odwożą do placówki ja na 24 zatrzymana,sąd....brrryy
trzymaj się Graża

[trigo]

mnie się własnei wydaje,ze to jakaś "życzliwa" z komisariatu segregując papiery wpadła na pomysł, by dokopać matce, która zaniedbuje dziecko i jest wysoce nieodpowiedzialna!
Policjanci byli naprawdę mili i wyrozumiali i uspokajali mnie, widzieli przecież, jak to przeżywałam.

No i ta wizyta u sąsiadki ' z naprzeciwka" - jasne, jak dokopać to na całego.
Pytali sie sąsiadki, co sie, u nas dzieje, czy jakieś problemy i takie tam. Cos podobnego! Z powodu ucieczki Gośki i to nei z domu, tylko z jej szkoły!

Opowiadałam, jak po zakończeniu roku staąłm na przystanku, Gosia "czytała" rozkłąd a ja neico dalej a potem obie za kioskiem i pan policjant zajrzał i zapytał, czy to dziecko jest ze mną, bo oni niedawno mieli zgłoszenie.
Ale to zniknięcie o ile przypominam, to było w połowie czerwca, wezwanei ma datę 25 czerwca, termin spotkania na komisariacie ("jako podejrzana z art. 106 KW" - aż nie wierzę, że to o mnei i do mnie!!!) 2 lipca, a ja wezwanie odebrałam dziś.

A Gośka sobei sie na turnusie byczy! Nie wiedząc, jak namieszała tą ucieczką.

[Tuśka]

Toja nie rozumiem dlaczego ciebie ciągaą skoro ona uciekła zeszkoły?
A wezwanie nie wróciło przecież na komisariat tylko leżało na poczcie, więc zwrotka do nich przyjdzie, że odebrane est, tak myślę.
Nie martw się może to z dużej hmury mały deszcz.
Ja kiedyś dostałam wezwanie a zczepienie i też mi grozili że ak ie przyjdę to pujdę iedzieć.
Poprostu rano tam zadzwoń i umów się a inny termin.No a to pytanie po somsiadach t aktycznie skandal i paranoja jakaś.

[trigo]

Ona uciekła ze szkoły, ale ja ją juz odebrałam po zajęciach i zostałyśmy razem na jakimś czymś z okazji dnai dziecka. No i jak sie impreza zakończyłą, Goska mi dała dyla, ona mała, lekko sie prześlizgnęła miedzy większymi dziećmi, slalomem, dopadła do drzwi i tyle ją widział. Korytarz waski i długi. A ja i tak od razu pobiegłam na przystanek, tyle ze juz ona se pojechała.
Interwencja policji była ok, bo ja nie wiem, jak ja bym ją bez policji znalazła, skoro kierowca jakiegos autobusu, który zatrzymałam, mógł ogłosic tylko przez swojegop dyspozytora, a w Białymstoku są trzy spółki komunikacyjne...

No nie wiem, po takim czymś odchodzi ochota korzystanai z pomocy policji...

[Ilona Dahnke]

Ja jestem w szoku , jak moze do tego dojsc, To my juz powinnismy siedziecPatricia tez nam uciekla i to pare razy, musielismy szukac z Policia, ale dzieki Bogu nie bylo takiego cyrku, odnalezli dziecko i po sprawie, a nawet mowili, ze to dobrze, ze uczymy ja samodzielnosci i zeby sie nie zazic i dalej puszczac ja sama! Ja bym wytoczyla proces takiej polici, z jakiego powodu wezwanie, niech udowodnia, jakies zaniedbania!!! Co za paranoja, biedna matke stresowac, jakis gosc chce sie wspiac na stolek...tylko szuka, co by tu, i pokazac jaki to On madry... Brak mi slow moja droga, naprawde brak slow!!!!! A mowia uczmy nasze dzieci samodzielnosci...

[aqua]

grazyna zadzwon umow sie na inny termin spokojnie...druk jest do straszenia.

Nie daj sie.

spokojnie rozejdzie sie po kosciach... a Ty zloz skarge na wypytywanie sasiadow.
Dwa po czasie wyslali zawiadomienie, data 25 czerwca to nie 14 dni przed terminem.
A jesli podalas telefon policji przy interwencji to mogli wydac nakaz stawienia po rozmowie, wiedzac ze sa wakacje.

Trzymam kciuki.

ps. nigdy policja nierobila szopki z szukania Ro, a mial za pierwszym razem 5 lat.

[kruffka]

Trigo, słuchaj, współczuję Ci serdecznie tych nerwów, ale oni po prostu chcą się wykazać, taka jest ich praca. Na pewno nie myślą o tym tyle co Ty. Z doświadczenia wiem, że mogą być bardzo niemili, pouczać Cię ...i tyle.
Rozejdzie się po kościach! Przynajmniej tego Ci życzę

[trigo]

Może im tę fotkę zaniosę

Przed samymi wakacjami robilismy cykl spotkań z policjantem, strażakliem, lesnikiem, a nawet z panem ze straży granicznej....
A tu ... podejrzana z art. 106 KW

PS: jadę po ten swój "znikający punkt", bo już późno!
Pozdrowionka wszystkim!
Dzięki za dobre słowa otuchy, bom sfrustrowana.

[Grażyna O.]

Kodeks wykroczeń art 106

Cytat:

Art. 106. Kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, podlega karze grzywny albo karze nagany.

Źródło
Zapewne dostaniesz pouczenie i pójdziesz do domu

[Ilona Dahnke]

Trigo, ja tez tak mysle, oni nie moga Tobie nic zrobic! Trzymam kciuki

[aqua]

Grazka pan policjnt udzieli nagany- pogrozi palcem... albo okaze sie ze ktos ma dziecko z ZD i chcial przy okazji nawiazac kontakt....oj wtedy sie usmieje setnie