Dziękuje,zastanawiam się tylko czy jeśli zerówka jest obowiązkowa to czy w takim razie wójt musi się zgodzić,bo chciałabym żeby poszła juz do zerówki przy szkole specjalnej,gdzie w przyszłości pójdzie a nie stety zerówka jest w innym rejonie,u nas jest tylko dla zdrowych dzieci,ja jednak chciałabym żeby Nicolka miała do czynienia z innymi dziećmi podobnymi do siebie,a nie tylko wśród takich które zawsze będą lepsze od niej.
Karolina jeśli Nicola jest w gr.integracyjnej to może zostać w przedszkolu jeszcze 2 lata. Może iść teraz do zerówki przedszkolnej i powtórzyć ją jeszcze raz w przyszłym roku. Potem możesz ją zapisać do szkoły specjalnej ( ewentualnie za rok po zerówce) lub masowej. Dzieci , które chodzą do gr. specjalnych w przedszkolach mogą być odraczane do 10 roku życia. U nas takie przepisy obowiązują.
Jarek jest w wieku Nicoli i ja mam podobny problem. Chciałabym żeby już od września poszedł do szkoły, ale u nas przy szkole specjalnej nie ma jeszcze zerówki i muszę go chyba zostawić w przedszkolu.Druga sprawa to nie mam pojęcia jakie dostanie orzeczenie i czy przyjmą go do szkoły życia.
_________________ Magda- mama Jarka 12lat z ZD i Oli 16 lat
Tu właśnie jest problem,moja Nicolka w tej chwili chodzi do zwykłego przedszkola ponieważ u nas w miejscowości gdzie mieszkamy nie ma integracyjnego,najblizsze przedszkole i zerówkę z gr integracyjna mamy około 20 kilometrów od nas,jak chciałam ja posłac tam to wójt się nie zgodził bo powiedział że oni maja dopiero od wieku szkolnego obowiazek ,a przedszkole nie jest obowiązkowe,więc nie miałam wyjscia poszła do zwykłego,ale Pani chce ją zostawic kolejny rok w starszakach,i tak się zastanawiam czy jeśli od zerówka jest juz obowiązkiem szkolnym to może mam szanse posłać ja do zerówki gdzie jest gr integracyjna,zawsze to odział gdzie znają się na sprawie mają zajęcia itd a jednak w zwykłym przedszkolu zawsze będzie tą gorsza,no i tak myślę czy ona sama nie czuła by się lepiej wśród dzieci które tez mają jakieś problemy,mniejsze czy większe,nie wiem czy dobrze mysle ale nasuwa mi się jeszcze taka myśl że jeśli ona po raz kolejny zostaje w tej samej grupie to czy to tez nie jest dla niej jakąś traumą jednak jej grupa odchodzi a przychodzą nowe dzieci mniejsze,a ona ciągle tam zostaje,i jeszcze jedna myśl czy to nie jest tak że Pani chce ja tak zostrawiac ile się da bo ona nic nie traci,ja płace bo to prywatne przedszkole a nie ma z nia problemu,a do zerówki z gr normalną sie nie nadaje.Więc czy lepiej żeby tkwiła w tym samym miejscu czy lepiej isc do przodu,juz sama nie wiem co robić.
Hmm...nie wiem co ci napisać,bo nie do końca rozumiem jak to u was jest.
Jeśli jesteś przekonana,że chcesz posłać Nicolę do przedszkola oddalonego o 20 km od domu , gdzie jest gr. integracyjna to myślę, że wójt powinien się zgodzić ( bo jak wiemy zerówka jest już obowiązkowa wg. przepisów). Rozumiem ,że zerówka ta jest przy szkole specjalnej , do której myślisz w przyszłości posłać córeczkę, czy tak?
W przedszkolu ,do którego obecnie chodzi Nicola nie ma zerówki? Bo jeśli jest to druga opcja jest taka ,że przecież mała nadal może iść ze swoją grupą i ewentualnie zostać jeszcze rok , powtarzając zerówkę.
_________________ Magda- mama Jarka 12lat z ZD i Oli 16 lat
Tak chciałam ją posłać do zerówki oddalonej o 20kil z tego względu że jest tam gr integracyjna,a w tym przedszkolu którym teraz jest Pani nie chce ją puścić do zerówki ponieważ twierdzi że się nie nadaje.
Pani twierdzi że sobie nie poradzi,bo tam dzieci juz więcej pracują przy stoliczkach,a moja Nicolka nie usiedzi przy stoliku zbyt długo,zresztą tak samo było z przejściem z maluchów do starszaków,też Pani chciała ją zostawić w maluchach,ale nie dałam się i powiedziałam że się na to nie zgadzam ,więc wzięła ją do starszaków i powiedziała że zobaczy czy sobie poradzi.
I właśnie to mnie zastanawia,czy poprostu nie chcą się wysilać,i dlatego idą na łatwiznę zostawiając ją w tej samej grupie,tylko czy to jest dla niej dobre,mi wydaję się jako matce że powinnam zrobić wszystko żeby szłą do przodu a nie stała w miejscu.
Mnie się wydaje że jeżeli zostawisz ją rok to nic nie stracisz.
Ja na pewno swoją Natalkę zostawię rok dłużej w przedszkolu w maluchach.
_________________ Mama Natalci ZD (05.07.2007) i Dominika (1997)
Margola moderator Członek Stowarzyszenia - rzecznik prasowy
Wiek: 50 Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 7779 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-06-15, 00:03 Re: Sześciolatki do szkoły?
Marta Witecka napisał/a:
Majstrowanie przy szkole
Leszek Śliwa
[...] Uzasadniając posyłanie sześciolatków do szkoły, mówi się o wyrównywaniu szans. Rodzice biorą to za dobrą monetę i zapewne dlatego protesty są nieliczne, choć Karolina i Tomasz Elbanowscy, dziennikarze prowadzący portal internetowy www.ratujmaluchy.pl, zebrali pod apelem o wstrzymanie reformy 18 tys. podpisów.
No i ruchy pozorowane wykonane, społeczeństwo z tematem po kawałku oswojone, można im pokazać gest Kozakiewicza: obywatelski projekt odrzucony
_________________ Margola Mama Karola 13.03.2002, Kasi 30.06.2010 i ciocia Marcinka z zD (08.05.07)
W ludzkim sercu toczą walkę dwa wilki. Jeden jest pełen złości i nienawiści. Drugiego przepełnia miłość, przebaczenie i pokój. Zwycięży ten, którego karmisz.
Pomogła: 35 razy Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 8813
Wysłany: 2012-06-15, 06:08
Kto pierwszy wstanie ten rządzi, czyli i tak zrobią z nami co chcą i tak.
_________________ BaHa mama Antka
__________________________________________
"Najgorszą wadą człowieka bez wad jest to, że nie ma wad, więc się nie przejmuj, gdy ktoś powie, że jesteś okropny"
Wiek: 44 Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 343 Skąd: Białogard
Wysłany: 2012-06-19, 11:18
My mamy jeszcze dwa lata ale poważnie sie obawiam. Z grupy Maciusia dwoje dzieci idzie od września do szkoły, maja po 10 lat a Maciuś musiałby iść w wieku 8. Mam nadzieję, że do tej pory zacznie rozmawiać tzn. że zdecyduje się rozmawiać bo zwyczajnie się leni. Jest to opinia pani z przedszkola i naszej logopedy ale pokrywa się z moją.
_________________ mama Mateuszka ur.28.08.2000 i Maciusia
z ZD ur. 18.09.2007
Mój Mikołaj ma 6lat, na początku zapisałam go drugi raz do zerówki ale potem przeniosłam do pierwszej klasy.
W naszej szkole zgłosiło się dużo rodziców z sześciolatkami i została utworzona klasa tylko dla nich. Cieszę się, bo mimo iż do zerówki chodził z siedmiolatkami to miałam obawy czy się w pierwszej klasie odnajdzie.
Wczoraj mieliśmy zebranie pierwszoklasistów, dyrektor wyczytywał nazwiska uczniów, dzieci wychodziły na środek, podchodziła do nich ich nowa pani i zabierała do klasy, w której od września będą się uczyć. Tam sie z nimi poznawała i dała im karteczki, robiły ślaczki, rysowały, śpiewały piosenki, a my rodzice mieliśmy pogadanki z psychologiem i dyrektorem.
Potem poszliśmy do klas i z wychowawcą mieliśmy spotkanie.
Pani powiedziała, że przez pierwsze dwa miesiące dzieci nie będą całej godziny lekcyjnej sziedzieć w ławce, jak zobaczy, że się nudzą lub są juz zmęczone to pójdą na spacer lub usiądą na podłogę i się zajmą czymś bardziej ciekawym. Tak u nas robią z wszystkimi pierwszoklasistami co roku.
W naszym mieście są cztery szkoły podstawowe ale tylko nasza tak robi i tylko nasza zaprasza na spotkanie rodziców z dziećmi.
_________________ Ewa, mama Mikołaja (19.02.2006) i słodkiego Dawidka z ZD (06.03.2010)
Widzisz Ewa, to jak będą sześciolatki funkcjonować w szkole zależy tylko i wyłącznie od placówki. Pomysł wysłania dzieci wcześniej do szkoły nie jest głupi (ja jestem jak najbardziej za) Ale w większości przypadków funkcjonuje to na fatalnym poziomie ze szkodą dla dzieci (i dla tego jestem przeciw)
Jednak jak ktoś ma dostęp do placówki nastawionej na dobro dziecka, to jak najbardziej powinien sześciolatka do szkoły wysłać.
Ja na początku też nie chciałam go dawać do pierwszej klasy, ale zauważyłam, że zaczął się już nudzić, umie literki, liczyć w pamięci, dodawać i odejmować do dziesięciu, , głoskuje i nawet zaczął dzielić wyrazy na sylaby.
Sam chce się uczyć, jak mają w zerówce angielski to przynosi do domu karteczki z nowymi słówkami i chce by go przepytać.
Gdyby jeszcze rok chodził do zerówki pewnie zanudził by się bo miałby z tą samą panią, to samo.
Najbardziej bałam się czy wysiedzi te 45min. w ławce.
Jest chętny do nauki, ciekawy wszystkiego, lubi ogładać programy przyrodnicze więc myślę, że nie popełniamy błędu dając go rok wcześniej do szkoły, co bedzie to się okaże później.
Szkoła wyszła na przeciw dzieciakom i mam nadzieję, że Mikołaj będzie zadowolony.
_________________ Ewa, mama Mikołaja (19.02.2006) i słodkiego Dawidka z ZD (06.03.2010)
Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16963 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-11-16, 09:56 raport pieciolatki w szkole
Oto raport przygotowany przez Fundację Rzecznik Praw Rodziców , który przedstawia skutki objęcia obowiązkiem edukacji dzieci pięcioletnich. Dokument opublikowany kilka dni temu. Jest dostępny tutaj
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum