FB Portal   Downoteka   "Nowe" forum   Użytkownicy   Statystyki   Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Lecznictwo sanatoryjne
Autor Wiadomość
kasia551210 
nawijacz


Pomogła: 2 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 25 Lis 2010
Posty: 1088
Skąd: okolice Warszawy
Wysłany: 2012-09-14, 07:38   

Witam. Może ktoś był w sanatorium w ,,Kranobród''. Jakie sa warunki, i ile płaci opiekun? proszę o wiadomości.
_________________
Mama Bartosza z ZD lat 22 (01.010.1999) i córki Mai lat 24

,,Nie ważne, jak wyglądasz, liczy się, bowiem tylko to, co masz w sercu, a talent zawsze będzie wyżej ceniony od bogactwa i urody''
 
 
mona31 
gaduła

Dołączyła: 22 Paź 2011
Posty: 251
Skąd: Zamość
Wysłany: 2013-04-13, 06:27   

Witam wszystkich mam pytanie dotyczące Jagiellonki w rabce -zdrój moje starsze dziecko ma tam jechać za tydzień, czy ktoś był tam i jak ocenia to sanatorium? a drugie to co mam mu dać, jakie rzeczy są bezwzględnie potrzebne? Nigdy nie miałam styczności z sanatoriami więc tak pytam :-D
_________________
Mona mama Adrianka (23.06.2006) i Krystianka 24.08.2011) ZD
 
 
kasia551210 
nawijacz


Pomogła: 2 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 25 Lis 2010
Posty: 1088
Skąd: okolice Warszawy
Wysłany: 2013-04-13, 08:32   

Witam. My w zeszłym roku na jesieni koniec pażdziernika i listopad mieliśmy skierowanie do sanatorium jak pisałam wyżej do Krasnobrodu jest to woj. zamojskie. ,,Bartosz dostał na otyłość, ma niewielką nadwagę)

On nie płacił za to ja płaciłam, za pokój i wyżywnienie łączny koszt 1780 zł. (płaciłam tylko ja za wyzywnienie 30 zł za dobę i za pokój bez łazienki w pokoju mieliśmy na korytrzu 25 zł - bo to po sezonie a latem jest to wieksza stawka) Ale nie byliśmy do końca. po niecałych trzech tygodniach, wróciliśmy wcześniej do domu. ( Bartosz zachorował i niemiałam zamiaru płacić za pobyt w pokoju, bo jak chory to ani na zabiegi ani do szkoły to po co siedzieć i darmo płacić, troche krzywo patrzyli ale co tam to ja ponosze koszty, a że oni tracą - trudno)
Wydaje mi się że sanatorium jest dla ludzi ZDROWYCh. :-x .
Miał zabiegi, codziennie oprócz sobót i niedziel: inchalacje- 10 min , ćwiczenia grupowe- 30 min, 2 x w tygodniu jakzuzi- 10 min, i 1 x w tygodniu hipoterapia, ale Bartosz niezbyt chce jeżdzić na koniu. I tak w jeden piątek na Wszystkich Świętych wziełam przepustkę i pojechałąm do siostry do Lubartowa niedaleko Lublina w odwiedziny, i jedna hipoterapia odpadła a w następny piątek deszcz padał i hpioterapia sie nieodbyła :evil:

Do szkoły powinien chodzić , bo odrazu na początku trzeba orzeczenie dostarczyć, bo to są dodatkowe pieniądze , ale do szkoły niekoniecznie musiał chodzić. a jak chodził, to się denerwowałam, bo miałam przypadek, że poszłam na miasto a on się kręcił po sanatarium sam, a jak by poszedł poza sanatotium i coś by mu się stało to kto by odpowiedał rodzic czy szkoła :?: :?: zazwyczaj to rodzice sa wszystkiemu winni. :-x
Zależy też od grupy, jaka w tym czasie jest na uzdrowisku, czy jest jako tako akceptowany, jakie są dodatkowe zajęcia , czy są inne mamy czy opiekunowie z którymi można się dogadać. Ja niemam zbyt miłego wspomienia z sanatorium. Ale obecnie ja dostałam skierowanie do sanatorium bo składałam razem z Bartoszem , a że dzieciom należy sie raz na rok (podobno- a jak jest znajomość to i 2 razy do roku) to on czekał 3 miesiące a ja ponad 2 lata. Jeszcze się nie zdecydowałam może ktoś wie czy można razem to jakość ustalić przez NFZ, że możemy jechac obydwoje na sierowanie to wtedy opiekun czyli ja płacę niewielką kwotę do 400 zł. (podobno). Za wiele to rehabilitacji niema, można spacerować , zwiedzać my byliśmy w listopadzie to tak nie za bardzo, ale przy okazji odwiedziłam siostrę mieszka wLublinie. Miałam znajomą która też była z chłopcem lat 16 , także spędzaliśmy czas w większości razem. Jak by ktoś chciał sie jeszce czegoś dowiedzieć , to proszę pisać. odpowiem na pytania. :?: :?:
Ja się pytałam dla znajomej czy soba dorosłą z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym może sama przyjechać do sanatorium NIE- - bo MUSI - byc samodzielna sama pilnować zabiegów i zająć się sobą. Ale jak z opiekunem to chyba tak.
Słyszałam ze można do skierowania dołączyć podanie gdzie chce się jechać to jak chcą to biorą pod uwagę. I najlepiej jak razem wysyła się skierowania syna i opiekuna - to ewentualnie rozpatrzą razem pozytywnie.
_________________
Mama Bartosza z ZD lat 22 (01.010.1999) i córki Mai lat 24

,,Nie ważne, jak wyglądasz, liczy się, bowiem tylko to, co masz w sercu, a talent zawsze będzie wyżej ceniony od bogactwa i urody''
 
 
mimi3 
trajkotek

Wiek: 47
Dołączyła: 10 Lut 2009
Posty: 1723
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-04-13, 22:00   

mona ubrania,ubrania i jeszcze raz ubrania,wszystkie podpisane !!! Ręczniki, przybory toaletowe,kąpielówki. Odzież wierzchnia na 4 pory roku (najlepiej) Jak dziecko szkolne to podręczniki i zeszyty. Leki które dziecko musi brać na codzień też podpisane dokładnie kiedy ile razy dziennie ile tabletek itp ...
Jakieś kolorowanki książeczki,kredki itp (podpisane )
wszystko co potrzebuje w domu plus kieszonkowe bo dzieci z opiekunami chodzą na wycieczki, do sklepów i pieniążki są raczej niezbędne(panie trzymają większą kasę i po ustaleniu z rodzicem dają dziennie jakiś przydział) :lol:
_________________
marzenia
mama Rafała 11.1999 z zd i Eryka 7.1998 oraz Wiktora 1.2010
 
 
Magda2 
nawijacz


Wiek: 43
Dołączyła: 16 Lut 2010
Posty: 601
Skąd: woj. mazowieckie
Wysłany: 2014-04-10, 22:03   

Wybieram się z Weronisią nie długo do sanatorium uzdrowiskowego w Rymanowie Zdroju do Anny-Staś.
Czy może ktoś z Was był tam już z dzieckiem? i napiszę kilka słów o pobycie i zabiegach.
_________________
Weronisia z ZD ur. 14.05.09r, Natuś 17.07.12r.
:arrow: Foteczki Weronisi
:arrow: Osiągnięcia Weronisi
 
 
Magda2 
nawijacz


Wiek: 43
Dołączyła: 16 Lut 2010
Posty: 601
Skąd: woj. mazowieckie
Wysłany: 2014-05-07, 12:20   

Co raz bliżej wyjazd a ja mam mieszane uczucia, zastanawiam się czy dobrze robimy wysyłając Weronisie do sanatorium chodzi mi o skuteczność leczenia. Bardzo bym chciała żeby sezon jesienno-zimowy był bardziej dla nas łaskawy z choróbskami dlatego jedziemy żeby podreperować troszkę to zdrowie z drugiej strony nie wierze że nie ominą nas katary, kaszel ale może będą w łagodniejszej postaci.
Jakie macie doświadczenia, czy sanatoria zdają potem egzamin i dzieci mniej chorują?
Odpukać od lutego Weronisia zdrowa jedynie pojawia się katarek ale szybko znika.
Troszkę też mi szkoda przedszkola że nie będzie uczęszczać bo ma bardzo fajną nauczycielkę wspomagającą i jest z nią jeden na jeden i bardzo dużo ją uczy. Wydatek - pobyt w sanatorium dla mnie też jest spory bo wyniesie ok 1800zł ale jeżeli ma pomóc.
_________________
Weronisia z ZD ur. 14.05.09r, Natuś 17.07.12r.
:arrow: Foteczki Weronisi
:arrow: Osiągnięcia Weronisi
 
 
kasia551210 
nawijacz


Pomogła: 2 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 25 Lis 2010
Posty: 1088
Skąd: okolice Warszawy
Wysłany: 2014-06-12, 10:00   sanatorium

Cześć wszystkim. A ja składałam wcześniej wniosek o sanatorium dla siebie i Bartosza i Bartosz już był (wcześniej pisałam) a teraz dostałam pismo że ja mogę wyjechać. Pisałam pismo że chce wyjechać razem z synem. Pani dzwoniła do mnie że jest taka mozliwosć. Tylko mam dosłać aktualne skierowanie od lekarza rodzinnego. Wyjechałabym z Bartoszem w jednym terminie i o jednym czasie i w jedno miejsce - troszkę mam obawy - jak to będzie - ma skierowanie do KUDOWY ZDRÓJ na sierpień. Już wcześniej byłam z nim w sanatorium ale wtedy płaciłam jako opiekun a teraz byśmy pojechali na skierowania to byśmy nie płacili -- ewentualnie ja jakieś koszty bym poniosła, troszkę boje sie tego czy on będzie miał jakiś kontakt z innymi dziećmi :-( :cry: . Bo to ważne żebyśmy nie siedzieli w pokoju, bo to aż na 27 dni. A jeszcze nie byliśmy w tamtych stronach. Co o tym sądzicie :?:

Ja wiem że dużo, i wiele zależy od towarzystwa na jakie się trafi, a z tym jest różnie, oczywiscie cały czas mam na względzie Bartosza, ale dla mnie to też jest ważne WSZAK jadę nabrać sił na przyszły rok szkolny. :roll: :]
_________________
Mama Bartosza z ZD lat 22 (01.010.1999) i córki Mai lat 24

,,Nie ważne, jak wyglądasz, liczy się, bowiem tylko to, co masz w sercu, a talent zawsze będzie wyżej ceniony od bogactwa i urody''
 
 
Alicja 
złotousty
Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21


Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 01 Paź 2006
Posty: 14111
Skąd: Skąd:
Wysłany: 2014-06-12, 12:14   

Miesiąc bez towarzystwa rówieśników to nie wieczność ;-)
Jedźcie, wypoczywajcie i bawcie się świetnie :spoko:
_________________
Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...

Jak powstał Zakątek 21
 
 
grażyna 
złotousty


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 15 Cze 2007
Posty: 6849
Skąd: z Lipówki
Wysłany: 2014-06-12, 12:51   

Miesiąc z takiej pięknej okolicy i prawie bez kosztów... nad czym Ty się zastanawiasz?
_________________
mama Anety z zD(34l)
Zakątek Anety
 
 
Magda2 
nawijacz


Wiek: 43
Dołączyła: 16 Lut 2010
Posty: 601
Skąd: woj. mazowieckie
Wysłany: 2014-09-11, 22:07   

My powoli kończymy lecznictwo sanatoryjne w Rymanowie Zdroju. 3 tygodnie trochę długo ale jak mają te zabiegi pomóc ... a czy pomogą zobaczymy. Na razie Wercia się trzyma już większość dzieci chorych i dorośli , ja miałam lekki katar ale jakoś przechodzi.
Mieszkamy w Annie czego nie żałuje, bo upierałam się przy Stasiu - wyremontowany, parterowy, lepiej wyposażony - nie dostaliśmy z braku miejsc. W Annie udało nam się dostać pokój z łazienką tylko dla siebie (na trzecim niestety ostatnim piętrze) bo są też łazienki wspólne na dwa pokoje, jest też stołówka, gabinet lekarski i dyżurka pielęgniarek czego w Stasiu nie ma. Jest też świetlica dla dzieci - zabawek mało (na naszym piętrze - Wercia musi tam zawsze zajrzeć ;/ ), na drugim w pochmurne dni po południu otwierana jest sala zabaw płatna w której jest mnóstwo zabawek, stołówka na pierwszym piętrze. Przed budynkami plac zabaw.
Kilka słów o zabiegach.
Zabiegi są w Zimowicie położonym wyżej, w innym miejscu. Lekarz wypisywał większości dzieciom te same zabiegi. Ćwiczenia oddechowe, inhalacje mokre i suche na zmianę, maseczki borowinowe na zatoki i gardło na zmianę i naświetlanie promieniami klatki piersiowej tył i przód.
Na początku łatwo nie było, od razu zmieniłam ćwiczenia oddechowe grupowe na indywidualne potem żałowałam bo też łatwo nie było ale teraz jest już ok. Wercia wchodzi z grupą starszą która sama wykonuje ćwiczenia a fizjoterapeuta jest dla niej powiedzmy, teraz Wercia wykonuje prawie wszystko co młodzi ja jej pomagam wcześnie rozpraszało ją wielkie lustro i biegała jak szalona po sali teraz jest ok (trwa 20 minut). Maseczki borowinowe też nie przeszły za żadne skarby nie chciała sobie przyłożyć do nosa czy gardła błotka owiniętego w ligninę - prośby, śpiewanie, opowiadanie, książeczki nic pomagały. Zmieniliśmy na pileroterapie - lampa którą przystawia się bliko gardła, udajemy że to mikrofon i śpiewamy tylko to nas ratuje żeby wytrwać pięć minut. Naświetlanie 10 minut jak najbardziej ale tylko plecy, okrakiem siedzi na mnie i się opala Wercia, o założeniu okularów i odwróceniu się przodem nie ma szans. Inhalacje najbardziej zaakceptowane przez dzieci wchodzi się do kabiny (rodzic i dziecko) - grupowa jak inhalacja mokra to zakłada się pelerynki i wdycha się dymek - 10 minut. wszystkie zabiegi do obiadu są wykonywane.
Teraz jest już mąż i Natuś mają kwaterę gdzie indziej, ale po obiedzie się widujemy i jeździmy na wycieczki. Park w Rymanowie Zdroju przepiękny, jest gdzie pospacerować.
Pozdrawiam jeszcze z sanatorium :papa:
_________________
Weronisia z ZD ur. 14.05.09r, Natuś 17.07.12r.
:arrow: Foteczki Weronisi
:arrow: Osiągnięcia Weronisi
 
 
kasia551210 
nawijacz


Pomogła: 2 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 25 Lis 2010
Posty: 1088
Skąd: okolice Warszawy
Wysłany: 2014-10-11, 05:06   

A ja z racji że spać nie mogę ( nie śpię od 3);/ - korzystając z wolnej chwili :okular: opiszę jak było w sanatorium. Byliśmy z Bartoszem w Kudowie Zdrój prawie cały sierpień od 06,08- do 27.08 Duże były obawy przed wyjechaniem, bałam się czy sobie poradzę wszak od domu ponad 530 km :cry: . Z Warszawy wyruszyliśmy o 7.30 pospiesznym do Wrocławia - mamy sporą zniżkę - już nie szukałam tańszego połączenia po 13 byliśmy w Wrocławiu i za parę minut dosłownie (miałam tylko czas by dojść do stacji PKS- obok i znaleźć autobus odjeżdżający do Kudowy z Zdrój. Dodam że podróż pociągiem Intercity znieśliśmy znakomicie, Dalszą podróż PKS Bartosz przespał :lol: . w Kudowie byliśmy koło 16,30 . Miejscowość piękna, znalazłam Bartosza sanatorium - Jagusię i tam go zakwaterowałam. potem znalazłam swoje bo ja również byłam na skierowanie - Zameczek oddalone od siebie tak około 200 m, Bartosz sam został w pokoju nie było problemu :spoko: :jupi: . Z nim w pokoju był chłopiec z nad morza na otyłość - lat 17 i Karol lat 17 na przytycie. Bartosz nie jest otyły ma lekką nadwagę. Dzieci były przeróżne, część była z Domu Dziecka, z przeróżnymi schorzeniami - generalnie dużo na nadwagę - właśnie. Po wieczornej toalecie Bartosz został sam a ja miałam wreszcie czas by spotkać swoja współlokatorkę w pokoju. Miałam przemiłą panią z Łodzi - babka prawie 70 lat ale jeszcze dbająca o siebie - wdówka - wszystkie dansingi jej :okular: :lol: . Super nam się dogadywało, Natomiast przy stoliku miałam starsze towarzystwo jak to w sanatorium. ale się nie nudziłam :tak: Opiszę jak wyglądało Bartosza sanatorium bo taki jest cel miedzy innymi Zakątka by opisywać swoje doświadczenia. Dodam że obydwoje pojechaliśmy na skierowanie z NFZ. a
_________________
Mama Bartosza z ZD lat 22 (01.010.1999) i córki Mai lat 24

,,Nie ważne, jak wyglądasz, liczy się, bowiem tylko to, co masz w sercu, a talent zawsze będzie wyżej ceniony od bogactwa i urody''
 
 
kasia551210 
nawijacz


Pomogła: 2 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 25 Lis 2010
Posty: 1088
Skąd: okolice Warszawy
Wysłany: 2014-10-11, 10:16   

_________________
Piszę dalszą część pisałam na forum i niestety po 30 m nie można edytować a dwa razy jak napisałam na laptopie i coś napisałam i niechcący mi się zlikwidowało a i mąż się obudził i … . :* :*
I tak dzień Bartosza wyglądał tak o 7 pobudka bo leki trza wziąć, chodziłam rano, bo Bartosz miał problem ze wstaniem, a jedna opiekunka do prawie 20 dzieci a były różnie samodzielnie. O 8 śniadanie , 8.30 - terenoterapia, wszystkich dzieci w sanatoriom było około 80 i podzieleni byli na 4 grupy, na 1 grupę 1 opiekunka, 9godz. zabiegi indywidualne (borowina, inhalacje, krio) , później gimnastyka, miedzy zabiegami małe przerwy odpoczywanie w pokojach , około 11.30 wyjście na basen – później przychodzili do mnie do Zameczka na basen – w Jagusi gdzie przebywał Bartosz szkoła w remoncie i basen. Bartosz miał ½ ćwiczeń na basenie grupowe- ale jak patrzyłam to wcale sobie źle nie radził – lepiej ćwiczył jak zdrowsi rówieśnicy. :spoko: Około 13 obiad potem 1 godzina przerwy poobiedni odpoczynek do 15 – podwieczorek – i tu często były wycieczki, wyjścia do sklepu, zwiedzanie Kudowy ( Błędne Skały, grota solna, skansen, Kapliczka Czaszek, muzeum zabawek , Szlak ginących zawodów, kino itp. .( Bartosz miał: terenoterapia prze z 1,5 tygodnia , potem mu zmieniłam mu na okłady borowinowe, gimnastyka, basen, pijalnia wody mineralnej, dietę1500 kal) . Najgorzej było w sobotę i niedzielę – nie było zabiegów- tylko wyjście do kościoła kto chciał i zajęcia na boisku lub spacer. Byliśmy w jedną niedzielę we Wrocławiu oglądaliśmy Panoramę Racławicką i w zoo.
Ale ja i tak jestem pod wrażeniem dla Bartka że sam został, czuł również ze sporo osób go obserwuje, bo prawdopodobnie nie mieli do czynienia z takim dzieckiem, ale wierzcie mi może ja troszkę emocjonalnie do tego podchodziłam, ale jak szedł na posiłek to 4 par oczu na niego się patrzyło jak je jak się zachowa, (po 5 osób przy stoliku siedziało) dla niego to na pewno był stres, ale daliśmy radę. :spoko:
Temu drugiemu chłopcu z zespołem Downa też w wieku Bartosza mniej więcej – Pani pomagała więcej bo był bez rodziców (mieli kontakt telefoniczny), a w naszym przypadku wiedzieli że jestem blisko i w każdej chwili mogę przyjść byłam że tak powiem na telefon, no nie było to dobre, ale szkoda mi troszkę Bartosza było, bardziej psychicznie się martwiłam. Ale jak dzwoniłam wcześniej i się pytałam czy mieli do czynienia i były takie przypadki oczywiście ależ tak a jak Pani będzie też w sanatorium to super- tylko ja też byłam w sanatorium – i przyjechałam odpocząć choć troszkę, i miałam posiłki i zabiegi, nieraz mnie się pytali kiedy pani je i chodzi na zabiegi – jak by nie wiedzieli. Nieraz miałam dość – po prostu ja musiałam być do 26 .08 – bo dla mnie usprawiedliwienia nie ma – musiałabym podać ważny powód jak bym chciała wcześniej zrezygnować a w przypadku Bartka (on miał do 02.09) napisałam podanie – oczywiście tych podań było więcej , ale mówiłam Pani doktor że być może wcześniej wyjadę to mówi ze będę płacić karę za każdy dzień 50 zł czy coś takiego , a ja mówię dobrze Bartka zostawiam a ja jadę do domu, i przyjadę za tydzień i skończył się temat. I tak mieli ze mną dobrze, ale czegóż nie robi się dla dobra dziecka.
Nie wiem ale więcej pamiętam pozytywów niż negatywnych rzeczy. Generalnie schudł od wiosny około 8 kg zawsze w okresie letnim troszkę ,,gubi’’, po powrocie ,,sam Śpi’’ w swoim pokoju i( z tym było różnie) nie ma problemu, na pewno dla niego nowe doświadczenia, duże chodził na wycieczki nawet po 10 km dziennie. Wraz z wiekiem dużo chodzimy i nie ma problemu. Jest raczej nastolatkiem ruchliwym. Mimo że często do niego chodziłam po części musiał być samodzielny.
A na osłodę tych trudnych i ciężkich dni, przyjechał ,,mąż ‘’ i córka i było nam lżej – dużo żeśmy przez tydzień zwiedzili również, ogółem nie było źle, Bartosz miał wyjazd darmowy, ja za 3 tygodnie zapłaciłam 550 zł kosztował + nasz dojazd no a potem kwatera dla rodziny ale to już inna historia. :*

Dodaję parę zdjeć
_________________
Mama Bartosza z ZD lat 22 (01.010.1999) i córki Mai lat 24

,,Nie ważne, jak wyglądasz, liczy się, bowiem tylko to, co masz w sercu, a talent zawsze będzie wyżej ceniony od bogactwa i urody''
 
 
Grażyna O. 
moderator
Członek Stowarzyszenia


Dołączyła: 04 Sie 2007
Posty: 6425
Skąd: tutaj
Wysłany: 2014-10-11, 12:22   

:brawo:
podziwiam Was, za odwagę, za samodzielność - za wszystko :spoko:
_________________
Zakątek Tomka (30.12.2003)
 
 
grażyna 
złotousty


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 15 Cze 2007
Posty: 6849
Skąd: z Lipówki
Wysłany: 2014-10-11, 15:09   

No to fajnie. Nie tylko pobyt dla zdrowia ale i dla nauki samodzielności.
Nie wiem dlaczego, ale ja myślałam, że wy jedziecie razem, czyli dosłownie będziecie nie tylko, że w jednym ośrodku, ale i w pokoju.
Ciekawe jak ja bym tak z Anetą wyjechała :roll: .
_________________
mama Anety z zD(34l)
Zakątek Anety
 
 
kasia551210 
nawijacz


Pomogła: 2 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 25 Lis 2010
Posty: 1088
Skąd: okolice Warszawy
Wysłany: 2014-10-11, 18:03   

Tak Grażynko jak też tak myślałam że będziemy w jednym budynku ale jak dzwoniłam do Uzdrowiska bo to jeden właściciel - przynajmniej taki sam telefon do informacji i się pytałam czy jest taka możliwość w naszym przypadku. Niestety zawsze sanatorium jest osobno dla dorosłych osobno dla dzieci - bo oni podlegaja szkole i musi obok sanatorium. Choć są przypadki właśnie w sanatorium dla dzieci pokoje 2 osobowe właśnie dla matki z dzieckiem. Oczywiście są to wyjatkowe przypadki lub jeśli opiekunem jest np. matka i płaci. Tak było nap. w Krasnobrodzie jak byliśmy 2 lata temu. I w Jagusi są również z tego co słyszałam od opiekunów pokoje 2 osobowe ale jest tam obecnie remont i jest straszne zamieszanie i bałagan. Ale może to dobrze dla nas był to sprawdzian samdzielności i odporności psychicznej. :] :-D
Wiem że i Ty miałaś z Anetą wyjechać - tylko Aneta to już z dorosłymi. Ale to chyba jest możliwe moja znajoma złożyła do NFZ skierowanie do sanatorium dla siebie , męża i syna ponad 18 właśnie z zespołem i oczekuje decyzji. :tak:
_________________
Mama Bartosza z ZD lat 22 (01.010.1999) i córki Mai lat 24

,,Nie ważne, jak wyglądasz, liczy się, bowiem tylko to, co masz w sercu, a talent zawsze będzie wyżej ceniony od bogactwa i urody''
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna fixing Program do sklepu