[BeataS]

We wtorem mamy wywiad środowiskowy w naszym domu z Opieki Społecznej. Pewnie już macie jakieś doświadczenia z takich spotkań. O co im głównie chodzi?

[maj1820]

Przepraszam że pytam,ale w jakim celu macie ten wywiad?

[BeataS]

No bardzo nie wiem w jakim celu. Zadzwoniła dziś pani ze muszą go przeprowadzić. Ale ostatnio pisałam prośbę do swojej gminy żeby mi pokryli koszty rehabilitacji Marysi w innym mieście i może dlatego robią rozeznanie. Ten ośrodek w którym rehabilituję małą przyjmuje tylko dzici ze swojego powiatu a my jesteśmy z innego. Mimo to przemiła Pani dyrektor nas nie odrzuciła i powiedziała że nasza gmina musiałaby pokryć koszty rehabilitacji. A już tak praktykowali z innymi gminami. Więc mam nadzieję że mój Wójt się zgodzi. To w końcu tylko 1000 zł na rok. Ale kazał pewnie zrobić wywiad rodzinny jaką mamy sytuację.

[maj1820]

A rehabilitacja na NFZ przecież wystarczy skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu i bez problemu masz rehabilitację dla twojego dziecka.

[BeataS]

Ten ośrodek rehabilituje tylko dzieci z powiatu wodzisławskiego, a ja już jestem z pszczyńskiego więc musi im ktoś dać te pieniądze na mnie bo w sumie jestem obca. Mają budżet tylko na swoje dzieciaki

[BeataS]

Mam nadzieję że te panie będą zwracały uwagę na to jak się rozwija moje dziecko a nie na to że np mamy telewizor plazmowy i moze mi to zaszkodzić. No bo już sama nie wiem. Schowam tv jak będzie trzeba!!!!!

[maj1820]

Ja jestem z woj.wielkopolskiego a jeżdżę z Jędrusiem do Wrocławia na rehabilitację,basen i zajęcia z logopedii,pogadaj z lekarzem pierwszego kontaktu o odpowiednie skierowanie,po to jest NFZ żeby korzystać z różnych form ich usług.

[mamagugu]

Ja bym schowała telewizor, naprawdę! Mam koleżankę, która robi takie wywiady, oni wszystko odnotowują, nawet jakie owoce leżą w koszyczku, jak banany to już jest luksus.
A plazma, uuuuuuuuu!

[maj1820]

mamagugu,masz rację i jak już raz się do nich trafi to potem dopiero bacznie obserwują,a i sąsiadów się wypytują o wszystko.

[mamagugu]

Tak, sąsiadów też. A oni nieraz bardzo życzliwi i można się zdziwić ile wiedzą. Moja koleżanka opowiadała, że sprawdzała jedną rodzinę i sąsiadka dokładnie wiedziała ile razy dziennie facet wychodzi, o której, i że na pewno na czarno pracuje.

[maj1820]

Od takich "instytucji"lepiej trzymać się z daleka,bo można się bardzo dziwić

[grażyna]

Znając życie, to może być i tak, że pani z OPS wcale nie zainteresuje Twoje dziecko i jego potrzeba rehabilitacji. Sprawdzi nieszczęsną plazmę , zmywarkę, kafelki w łazience i inne różne "fanaberie". Zaświadczenie o dochodach i opłatach. Nie daj losie, jak masz dochód powyżej minimum socjalnego to Cię Wójt spławi. To oczywiście czarny scenariusz, ale u nas tak wiele jeszcze zależy od widzimisię różnych osób.

[kruffka]

U nas były już kilkakrotnie Panie z OPS-u na wywiadzie, ale jeszcze mi się żadna nie wierciła po domu i nie sprawdzała wyposażenia. Spisują dokładne dane do ankiety, a tam jest ilość pomieszczeń, czy jest woda ciepła, kuchnia i takie inne elementy. Do wywiadu środowiskowego potrzebna jest też za każdym razem moja ustna deklaracja, czy rodzice nam pomagają, na czyją pomoc możemy liczyć i z kim utrzymujemy kontakty.
Plazmę widzę z zewnątrz w każdym pomieszczeniu sąsiedniego domu komunalnego, w którym każdy z mieszkańców korzysta i z OPS-u i z Caritasu

[julkakulka]

do mnie po porodzie przychodziły pielęgniarki środowiskowe raz w miesiącu. i wpisywały wszystko
kiedys jak jechałam do genetyka wzięłam z ośrodka karte kuusia i sobie poczytałam. było wszystko co jest w domu, czy dom otynkowany czy kostka czy piach na podwórku czm mieszkanie wilgoć ma ile osób , ile łazienek . czy lodówka kuchenka itd, czy piece czy centralne, czym się pali, jakie dziecko ma rzeczy typu wózek kołyska łurzeczko czy nowe , czy wanienka jest, jakiej firmy są kosmetyki

najbardziej w....... mnie jedno zdanie RODZICE DZIECKA NIEUDOLNI WYCHOWAWCZO, POMAGA PRZY DZIECKU MATKA KOBIETY.


ten wpis był jak była na wizycie 2 godziny po tym jak wróciłam z dzieckiem ze szpitala . powiem że byłam po pierwsze po porodzie a po 2 byłam 4 dni po brzusznej operacji gdzie cięcie było od mostka aż do okolic bikini, miałam 22szwy. wypuścili mnie tylko pod nakazem że będe leżała i dzieckiem zajmie sie mama.


wpisy wcześniejsze jak leżałam w szpitalu z małym jeszcze po porodzie i mnie nie zastawała w domu brzmiały jakoś tak

mąż kobiety twierdzi że nie ma jej w domu i przebywa w szpitalu

inny wpis

kobiety z dzieckiem nie zastałam, lub kobieta i dziecko nadal przebywają w szpitalu




kartę pawełka też brałam z ośrodka ale już nie było takich perełek, tylko wzmianka że jak przyszła na pierwszą wizytę to akurat spałam, HA HA HA spałam bo była 8 rano a w nocy miałam nie spane bo mały jeszcze mało umiał ssać zresztą to akuat było chyba 48 godzina po porodzie , wtedy był remont szpitala i po 24 godzinach jak nie było ciężkiego porodu dzieci z kobietkami odsyłane były do domu.


a i marka samochodu też była napisana,

[Tuśka]

Julka, to rzeczywiście się panie postarały. Powinny dostać posadkę w jakimś brukowcu. tam to by przynajmniej za rewelacje typu marka kosmetyków czy auta dobrze zarobiły.
No niestety wszystko zależy od tego na kogo się trafi.
A teraz w sumie każdy rodzaj pomocy u nich się załatwia.
.