Pomogła: 4 razy Wiek: 46 Dołączyła: 08 Lut 2008 Posty: 3037 Skąd: z domu
Wysłany: 2010-03-04, 09:40
No tak... ale jak sąd ma to teraz zweryfikować?
Dziewczyna sama zgłosiła że ją ojciec molestuje, teraz się z tego wycofuje, ja się w takiej sytuacji sądowi nie dziwię.
Zgadzam się z Nadziejką, dziewczyna nigdy już więcej nie skłamie.
To nie było małe dziecko, sama jest sobie poniekad winna.
Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16926 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-04, 10:00
Nadziejka napisał/a:
Wierzę, że interwencja obejmie jedynie skrajne przypadki.
Natomiast taki argument, że zbuntowany nastolatek wykorzysta nową ustawę do walki przeciw rodzicom, nie przemawia do mnie, bo nie sądzę, by jakieś dziecko podjęło ryzyko umieszczenia samego siebie w DD.
Nasz Marcin kiedyś chciał dla sprawdzenia zadzwonić na niebieski telefon Tomek powiedział mu, że najpierw zawiezie go do szpitala na obdukcję, zeby wykluczyć przemoc w rodzinie.Ponieważ wcześniej był hospitalizowany- trochę się przestraszył...
Generalnie u niektórych dorosłych szwankuje przewidywanie następstw pewnych czynów , więc co się dziwić dzieciom!
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
Pomogła: 4 razy Wiek: 46 Dołączyła: 08 Lut 2008 Posty: 3037 Skąd: z domu
Wysłany: 2010-03-04, 10:10
A co jeżeli pracownikowi socjalnemu zacznie przeszkadzać, że rodzic dziecku nie czyta bo nie widzi a dziecko bajek słucha z płyt?
Jeżeli uzna że to poważnie zaburza rozwój dziecka to co?
Albo jeżeli mu będzie przeszkadzało, że matka bez rąk przewija dziecko stopami.
Co to są te skrajne przypadki?
Dużo łatwiej dziecko odebrać, niż je potem rodzinie oddać.
Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16926 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-04, 10:14
W Ameryce , jak moja siostra była z córka w szpitalu to lekarz laryngolog pocieszał ją, że jemu też chciano odebrać dziecko bo za dużo chorowało i opuszczało zajęcia w szkole!
A w dr Housie też zabrano rodzicom dziecko- bo za mało jadło i było chore, a dopiero gdy zrobiono badania okazało się , że miało jakieś genetyczne podłoże( to nieprzybieranie na wadze)
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
Oczywiście, różnie to może być. Kiedy córka mojego brata złamała rękę, to lekarka w szpitalu nie kryła podejrzeń, że to on jest tego sprawcą (oczywiście bzdura to była!!!). A jednak ulicę dalej naprawdę ojciec złamał rękę córce...
Margola moderator Członek Stowarzyszenia - rzecznik prasowy
Wiek: 50 Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 7779 Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-03-04, 10:19
Osobiście znam dziewczynkę, która zażyczyła sobie, by zabrano ją z rodziny zastępczej do domu dziecka, bo rodzina zastępcza stawiała jej proste wymagania: nie kraść, dojrzale dzielić czas między przyjemności i naukę. Zrujnowała życie i emocje małżeństwu, które ją wychowywało, teraz gorzko tego żałuje, ale jest za późno, rodzina zastępcza została rozwiązana i nie ma szans na powrót. Nie powiem, jak bardzo pomógł jej w tym system, który poszedł po linii najmniejszego oporu: nie zaangażowali się w pracę nad rodziną (nad tą niezwykle zaburzoną dziewczynką w szczególności), tylko rozwiązali sprawę formalnie. Mała będzie do pełnoletności w DD, jest tak niezrónoważona emocjonalnie i nad wyraz rozwinięta erotycznie (epizod z prostytucją dziecięcą pod "opieką" babci), więc w sumie tlyko czekać dzieci,które następnie wylądują w DD, bo i matka tej dziewuszki, i jej siostra wychowały się bądź wychowują w DD. Poza tym potrafi niezwykle zręcznie kraść i nie widzi w tym nic złego. Można się łatwo domyślić, z czego będzie się utrzymywała w dorosłym życiu. Mogło być inaczej, ale system pomocowy nie jest wydolny, działa tylko system biurokratyczny. Nie ma już szans na pomoc tym trojgu, rodzina została zdyskwalifikowana (nie poradziła sobie z dzieckiem, z którym nawiasem mówiąc, nikt dotąd sobie nie poradził...), dziewczynka bez szans na powrót w jako-taką normalność... Serce boli. Ale papiery są czyste, statystyki wypełnione.
Drugi przykład: nastolatka ze złości oskarżyła małżeństwo prowadzące pogotowie rodzinne i rodziny dom dziecka o molestowanie seksualne. To nie było pierwsze takie oskarżenie, które rzuciła na kogoś, z kim miała styczność "wychowawczą". Tym niemniej, w trybie natychmiastowym, bez badań i wyjaśnień, rozwiązano rodzinny dom dziecka i pogotowie, kilkuosobowe rodzeństwo, wychowujące się w tym domu od 10 lat, mówiące tym ludziom "mamo", "tato" umieszczono w innej placówce, rujnując rozwój emocjonalny (niektóre dzieci spędziły tam prawie całe swoje życie). Z zarzutów oczywiście zostali oczyszczeni, ale nie wrócił już dawny stan rzeczy. Kilkoro dzieci straciło rodzinę. To właśnie jest działanie pochopne, systemowe, pozwalające wykazać na papierze natychmiastową reakcję, sąd to klepie natychmiast, no bo skoro tak móią, to na wszelki wypadek lepiej klepnąć, najwyżej się odwołają... Papiery czyste,procedury dopełnione. Skoro teraz, przy takim stanie przepisów, nie unika się takich tragedii... Boję się, jakie pole do popisu będzie, gdy narzędza w ręku staną się jeszcze bardziej represyjne.
I jeszcze raz podkreślę: chodzi mi tylko o BARDZO PRECYZYJNE określenie zapisów ustawy, by jak najmniej interpretacji, jak najwięcej prostych wykładni z niej wynikało. Zgodnych z prawem i zdrowym rozsądkiem.
_________________ Margola Mama Karola 13.03.2002, Kasi 30.06.2010 i ciocia Marcinka z zD (08.05.07)
W ludzkim sercu toczą walkę dwa wilki. Jeden jest pełen złości i nienawiści. Drugiego przepełnia miłość, przebaczenie i pokój. Zwycięży ten, którego karmisz.
_________________ Pozdrawiamy całym zespołem- Magda & Artur & Franek 31.08.2009 oraz Antek 09.10.2011
Margola moderator Członek Stowarzyszenia - rzecznik prasowy
Wiek: 50 Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 7779 Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-03-17, 07:51
No, teraz to zaczyna brzmieć nieco rozsądniej.
_________________ Margola Mama Karola 13.03.2002, Kasi 30.06.2010 i ciocia Marcinka z zD (08.05.07)
W ludzkim sercu toczą walkę dwa wilki. Jeden jest pełen złości i nienawiści. Drugiego przepełnia miłość, przebaczenie i pokój. Zwycięży ten, którego karmisz.
Zula wtedy nie było takiej ustawy a podejrzewam że niejedna osoba ma ochotę dać takiego klapsa w dobie ustawy o przemocy
Basiu masz racje ze kiedyś nie było takiej ustawy ale tez nie przypominam sobie bym w dzieciństwie słyszała o pobitym dziecku.A skoro ktoś podpisuje taka ustawę to powinien sam dawać dobry przykład.A tu proszę pan Komorowski sam na klapsach wychował dzieci.
U nas na Rudzie już był przypadek kiedy babcia szła z wnuczkiem z przedszkola,Ten jej chciał uciec na ulice i dostał klapsa.Nie doszła do domu a już za sobą miała 2 umundurowanych.Jakaś Życzliwa osóbka do przedszkola zadzwoniła.Przedszkole na policję i do matki chłopca z pytaniem czy wie ze babcia znęca się nad dzieckiem
Niech nasz kochany rząd weźmie się za wymyślanie ustawy jak pomoc biednym sfrustrowanym rodzinom.By matki więcej mogły dopilnować dzieci nie musząc się martwic o każdy grosz to nie będzie ludzi agresywnych.
_________________ Mama Kamilka (9 lat) z ZD i Agatki (6lat)
Blog Kamilka
Kilka dni temu do Michałka przyszedł chłopczyk, z tzw. porządnej rodziny o niezłym statusie społecznym, syn mojej ex-przyjaciółki (katechetki!), pobity przez ojca i bity regularnie. Całe nogi w paskudnych, rozległych siniakach.
Jestem z ustawą całym sercem.
Słuchałam kiedyś w radio rzeczniczki praw dziecka. Tu nie chodzi o klapsiki, ale od klapsa z silnej, wielkiej męskiej łapy, zadanego w furii, w nieodpowiednie miejsce, od którego niejedno dziecko już zmarło.
Co do Komorowskiego, to przecież widać, że on w ogóle nie ma panowania nad sobą. Ale... jeszcze kilka wpadek i będzie prezydentem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum