[moni]

wczoraj byłam z mają w przychodni psychologicznej po zaświadczenie o konieczności krztałcenia w integracji. I zonk! Bardzo miła pani powiedziała mi że zgodnie z przepisami MEN komisja nie będzie miała podstaw do wydania takiego zaświadczenia dla Mai - bo jest za dobra, bo nie ma wad i schorzeń towarzyszących a zD nie jest sam w sobie upośledzeniem (a czym jest?!?!?!). MEN nie kwalifikuje zD jako choroby upoważniającej do starania się o przedszkole integracyjne. Maja musiała by mieć niedosłuch albo wadę wzroku żeby komisja wydała korzystną opinię. A jak nie ma to może iść do zwykłego masowego przedszkola. Czy to nie chore? I czy to jest prawda? Faktycznie przepisy tak wskazują? Czy będę zmuszona załatwiać na siłę zaświadczenie o rzekomym niedosłuchu czy niedowidzeniu? Przedszkole masowe traktuję jako ostateczność, wolałabym integracyjne.

[boszka59]

Moni czy badał Maję zespół specjalistów czy też pani powiedziała to tak sobie popatrzywszy na Maję. Faktycznie jest tak że ZD nie generuje upośledzenia automatycznie. Szczególnie małych dzieci to dotyczy. Adaś w wieku do trzech lat był granica normy, w badaniu przedszkolnym lekkie, do szkoły umiarkowane. Aż się boję co dostaniemy przy kolejnym badaniu.

[moni]

pani wydała taką opinię czytając opinię od innej psycholog i obserwując Maję. Badań jako takich nie było.

[armadia]

moni po wprowadzeniu tej nowy ustawy o kształceniu specjalnym przez men (nie znam dokładnie zapisu, ale tylko tyle co mi przekazała logopedka, że dzieci z zespołem nie będą już obejmowane orzeczeniem o kształceniu specjalnym), Poradnie automatem nie wypisują zgody na kształcenie specjalne, bo nasze dzieci powinny uczęszczać do grup normalnych. Wiem tylko, że są wyjątki i w niektórych miastach mamy nie miały z tym problemów i otrzymały dzieci takowe orzeczenie...Mnie też w poradni pani psycholog podpowiedziała, że można to dostać ale muszę mieć "lepsze papiery" Franek ma za mały niedosłuch i za mało problemów, żeby podchodził pod kształcenie w oddziale integracyjnym. Ale co tam, mieliśmy to szczęście, że i bez tego od września jest przedszkolakiem w oddziale integracyjnym, więc jakoś się udało.

[BeataR]

my mamy spotkanie w poradni psych-pedag. w sobotę, zobaczymy co nam powiedzą

[beticz]

Nam też powiedziano, że jak wyjdzie badanie dobrze czyli rozwój w normie to nie podstaw do integracji. CHoroby typu niedoczynność,wady serca w niczym tu nie pomogą.

Jedynie dodatkowe problemy jak wady wzroku,słuchu czy problemy ruchowe mogą wpłynąć na decyzję o integracji.

[dagi]

Czyli nasze dzieci nie mają możliwości pójść do przedszkola inegracyjnego?

[beticz]

mają, tylko badanie psychologiczne musi na to wskazywać lub dobrze jest mieć te inne papierki.
Nam powiedziano, że nie dadzą integracji jeśli po badaniu wyjdzie, że jest w normie, nawet jeśli w dolnej granicy normy. Jesli wyjdzie poniżej to nie mam problemu.

[BeataR]

to z tego co piszecie, to Natalka załapie się bez problemu, tylko nie wiem czy się z tego cieszyć czy nie

[nefre]

słyszałam o tym... ale to już chyba od jakiegoś czasu jest, prawda? to nie jest żadna nowość?

w normalnym przedszkolu dzieci z zD niechętnie przyjmują... bo mają dość problemów niezespołowymi małolatami... a co dopiero z takim zespolaczkiem.. poza tym przedszkole publiczne nie ma zajęć dodatkowych z logopedą np.. nie zależy mi na zwykłym przedszkolu

Dlatego może porozmawiać z PPP, by wystawili opinię, że dziecko ma problemy z poruszaniem..? my mamy szansę tak to mieć załatwione. Rozmawiałam już z panią psycholog w tej sprawie. W końcu hipotonia mięśniowa jest jakby wpisana w zD, więc może by się oprzeć o tą wiotkość?

[dagi]

A nasze przedszkole integracyjne nie wymaga opinni o kształceniu specjalnym, wystarczy tylko opinia z wczesnego wspomagania

[moni]

teraz podobno każde przedszkole masowe ma obowiązek przyjąć dziecko z orzeczeniem i zapewnic mu odpowiednie warunki. Do integracyjnego nasze dzieci mogą "aplikować" w ramach zwykłej rekrutacji jako dzieci zdrowe - jeśli szanowna PPP nie wyda stosownego orzeczenia. My plan teraz mamy taki, że robimy badania, zobaczymy co wyjdzie i potem albo składamy wniosek do integracji z orzeczeniem, albo bez - jako zdrowa (i pewnie tak będzie), do tego wybieramy nasze "masowe" przedszkole jako II wyboru.

[Iga]

moni Majka nie dostała opinii, a żadne przedszkole nie chciało jej przyjąć. Jeżeli będzie odgórny nakaz co do dzieci z zD, że bez orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego mają wstęp wolny do przedszkola to ja jestem jak najbardziej za. Najgorzej, że za tym wszystkim idzie opinia o potrzebie wczesnego wspomagania. Też się nie należy.

Prawda jest taka, że bez dodatkowej osoby, jeżeli będzie w przedszkola dwójka dzieciaków z zD to pani chyba będzie musiała dostać szkodliwe.

Mojej Majce pomaga higienistka lub kucharka, kto jest w danym momencie dostępny. Nie uważam tego rozwiązania za dobre.

Jestem za tym, żeby nasze dzieci były w grupie na normalnych zasadach.... ale z pomocą! Bez nie ma to sensu.

[nefre]

a ile macie dzieci w grupie w przedszkolu zwykłym?? u nas to ok 35 dzieci, trochę dużo.. boję się o taką ilość, w integracyjnym jednak jest mniej dzieci i więcej pań, dlatego bardziej wolałabym to integracyjne

[moni]

no wedle nowych przepisów dziecko z zd bez dodatkowych schorzeń to dziecko zdrowe i przedszkole nie ma prawa strzelac fochów i musi przyjąć. Do tego rodzic ma przedstawić wyniki badań i zaswiadczenie o potrzebie wczesnego wspomagania. A przedszkole ma sie dostosowac do potrzeb dziecka.