Wiek: 45 Dołączyła: 30 Wrz 2012 Posty: 168 Skąd: Reda
Wysłany: 2012-10-14, 13:54
anuszkaa napisał/a:
A cena?
O cenę trzeba pytać w miejscu gdzie są stymulacje. Ja korzystam w Sopocie i płacę 150 zł.
Wiem, że jest to sporo, ale rodzinnie zbieraliśmy 1% na kleszcza i teraz możemy raz w miesiącu skorzystać nie naruszając budżetu domowego:)
Wiek: 45 Dołączyła: 30 Wrz 2012 Posty: 168 Skąd: Reda
Wysłany: 2012-10-14, 16:17 Re: :)
anuszkaa napisał/a:
mon.szwe napisał/a:
Patrząc z perspektywy tygodnia nasz mały kleszcz jest bardziej aktywny, zaczęła więcej mówić sylab i powtarzać wyrazy wyrwane z kontekstu rozmów.
Czy to znaczy, ze dopiero zaczeliście terapię?
Jeśli tak, to trzymam kciuki za powodzenie i bardzo proszę, daj znać za jakiś czas, jak ją oceniasz.
Z metoda do czynienia mam od lutego, ale z moim kleszczem dopiero zaczynamy.
Natomiast córeczka koleżanki poddała sie stymulacji juz ok 6 razy i widac same pozytywne efekty.
Oczywiście dam znać z dluższej perspektywy korzystania:)))))
Następny raz za dwa tygodnie:)
Pozdrawiamy
Wiek: 45 Dołączyła: 30 Wrz 2012 Posty: 168 Skąd: Reda
Wysłany: 2012-10-27, 21:03
Dziś był nasz trzeci raz na stymulacji:) A Maja z perspektywy czasu radzi sobie super: poprawiła jej się przemiana materii, głośniej i wyraźniej mówi, no i przede wszystkim więcej, ma duuuużo energii, którą zaczęła wykorzystywać do raczkowania, stawania i "brojenia;)", do tego odniosłam wrażenie, że łatwiej się koncentruje i szybciej kojarzy co się wokół dzieje:)))
A co mnie zaskoczyło w ostatnim czasie, potrafi zająć się sama sobą i swoimi zabawkami, tudzież gadżetami tatusia;))))
A zapracowana mama ma wolniejszą rękę, aby ogarnąć gotowanie, klamoty kleszcza lub spokojnie wypić kawkę:)))
Pozdrawiamy
Wiek: 45 Dołączyła: 30 Wrz 2012 Posty: 168 Skąd: Reda
Wysłany: 2012-12-01, 18:21
A my ciągle działamy:) dziś była nasza 5 lub 6 stymulacja. Maja radzi sobie super, dodatkowo wspomagana różnymi zajęciami zaskakuje nas niesamowicie:))))
Jej koncentracja i kojarzenie rewelka, poza tym prócz ząbkowania odpukać nic się nam po drodze nie zdarzyło... Przemiana materii na 5, tarczyca na 5, wyniki krwi na 5 i co dla mnie najważniejsze staje na "pytki" (11 kg na II piętro,sami rozumiecie ) :))))
A poza tym więcej, wyraźniej i głośniej mówi.
W każdym bądź razie razem z mężem polecamy:)
Wiek: 45 Dołączyła: 30 Wrz 2012 Posty: 168 Skąd: Reda
Wysłany: 2013-01-01, 13:12
I tak z perspektywy ostatniego czasu mogę śmiało powiedzieć, że metoda zenni zagościła w naszym kalendarzu zajęć z "kleszczem".
Po pierwszych obawach i dyskusjach "spróbować czy odpuścić" powiem jak najbardziej SPRÓBOWAĆ!.
czy polecam - TAK!
Razem z mężem jeździmy z Majką co dwa tygodnie na 20 minut stymulacji.
Jeżeli macie pytania, to jak tylko potrafię odpowiem.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku od całej rodzinki 3xM:)))
Wiek: 45 Dołączyła: 30 Wrz 2012 Posty: 168 Skąd: Reda
Wysłany: 2013-01-26, 21:31
Obserwując mojego kleszcza mogę powiedzieć, że wzmocniła się jej odporność, przemiana materii działa na piatkę z +, poprawiła koncentracja, więcej i wyraźniej mówi, no i na co czekałam i martwiłam zarazem - wzmocniła się fizycznie: zaczyna wstawać na nóżki. Od początku to nie była jej mocna strona i specjaliści wołali - 4 lata jak wstanie...
dodatkowo stymulacja wspomaga działanie tarczycy, co potwierdziłam wynikami:)
Maja jest pełna energii, żywiołu a zarazem mam wrażenie, że poprawiła się jej jakość snu tzn. śpi spokojniej, pełniej i dłużej:))
dziś był nasz kolejny raz, dodatkowo zadbałyśmy o oczka:))))
Taka stymulacja nic nie boli, a Majka puszcza buziaki i z uśmiechem zaczepia wszystkich pozostalych korzystających ze stymulacji:)
Wiek: 45 Dołączyła: 30 Wrz 2012 Posty: 168 Skąd: Reda
Wysłany: 2013-04-13, 08:12
halo halo,
witamy po małej nieobecności. Dużo się u nas działo, ale w kwestii metody Zenni jesteśmy ciągle na tak:)))
Maja korzysta raz na 2 tygodnie, a czasami raz w tygodniu:)
I póki co będziemy kontynuować.
Co zauważyłam -napewno dobrą odporność i ładną przemianę materii:) Jesień i zima przeszła bezproblemowo. Teraz ząbkujemy - 6 idzie na hurra i trochę musiałyśmy z codziennymi zajęciami spauzować...
Pozdrawiamy serdecznie:)
Wiek: 45 Dołączyła: 30 Wrz 2012 Posty: 168 Skąd: Reda
Wysłany: 2013-05-25, 20:33
witamy serdecznie,
i już prawie czerwiec a my wytrwale korzystamy z zenni:)))
I póki co nie zanosi się, że tak łatwo zrezygnujemy:)
Dziękuję Wam za zainteresowanie i zaufanie. Tak jak pisałam wcześniej w razie pytań bądź wątpliwości z chęcią pomogę. Teraz doświadczenie mam większe i widzę efekty w codzienności Majki:)))
Pozdrawiamy
Wiek: 45 Dołączyła: 30 Wrz 2012 Posty: 168 Skąd: Reda
Wysłany: 2013-09-07, 21:59
Ahoj wszystkim,
długo nas nie było, ale to nie oznacza leniuchowania:) Z metody Zenni korzystamy cały czas, raz, dwa lub trzy razy w miesiącu:) na niektóre efekty trzeba czekać, a niektóre przychodzą z nienacka i całkowicie zaskakują:))
Wzmacniamy majkową tarczycę, pracujemy na odpornością a teraz kiedy powoli ruszyła z mówieniem wspomagamy rozwój mowy.
Efekty są widoczne czy to po badaniach (wynikach krwi) czy pracy Majki na zajęciach i jej postępach:)))
Pozdrawiamy
Wiek: 45 Dołączyła: 30 Wrz 2012 Posty: 168 Skąd: Reda
Wysłany: 2013-11-10, 20:17
Witamy znowu,
jest listopad a my monotematyczni, tak tak działamy dalej i stymulujemy kleszcza na całego:)
w naszym comiesięcznym grafiku stymulacja Zenni zagościła na stałe. Nie mamy wątpliwości - działać!
Maja od września rozpoczęła przygodę z przedszkolem i co najważniejsze chodzi, nie choruje, nie opuszcza zajęć. Jest żywiołową i pełną energii dziewczynką, ładnie koncentruje się w pracy ze specjalistami i co ważne idzie do przodu.
Wyniki krwi potwierdzają tylko naszą decyzję.
Pozdrawiamy
To znaczy że 1 stymulacja to 150 zł? Jeździcie od dłuższego czasu, żeby były efekty to rozumiem trzeba kontynuować tak już na stałe? Czy jest jakiś koniec terapii
_________________ sylwia mama Beniamina zD 2005, Tymoteusza 2009 Jeremiasza 2013
Wiek: 45 Dołączyła: 30 Wrz 2012 Posty: 168 Skąd: Reda
Wysłany: 2014-08-22, 12:01
Powiem że raczej tak. W przypadku ZD to raczej długotrwały proces, który ma wpływ na funkcjonowanie organizmu. Cały czas stymuluję swoją Majkę - lewą półkulę, przysadkę i raz na jakiś czas oskrzela i serduszko. Czasami jest to raz w miesiącu, czasami dwa razy, w zależności od czasu i innych sytuacji życia codziennego. Teraz przeszłyśmy operację serduszka i miałyśmy 3 miesiące przerwy, ale nie zauważyłam żadnego przestoju, a nawet że w miarę szybko doszła do siebie.
Maja ładnie sie koncentruje, dużo zapamiętuje, a przede wszystkim duuuużo mówi, buzia jej się nie zamyka. Powtarza usłyszane wyrazy, słowa piosenek z przedszkola, sygnalizuje swoje potrzeby, zachcianki i co tam jeszcze wymyśli:) Ma więcej energii a jednocześnie śpi spokojniej.
Stymulując przysadkę wspieram jej tarczycę.
Patrząc na efekty jakie to przynosi, podjęłam decyzję o zrobieniu certyfikatu i teraz działam już sama, a w razie pytań pozostaję w kontakcie z twórcą tej terapii.
Z efektów dla siebie to nie mam już guzków na tarczycy, to mnie przekonało całkowicie, że pomaga (stymulacja 8 razy - 1 raz w miesiącu).
W razie pytań z chęcią odpowiem.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum