Wróciliśmy cali , zdrowi , z nowymi umiejętnościami Turnus spełnił nasze oczekiwania
Były zajęcia indywidualne dla dzieci i nauka jazdy na nartach. Ponieważ cała grupa turnusowiczów stawiała pierwsze kroki na nartach , więc nikt nie zrezygnował z zajęć terapeutycznych.
Dzieci miały 4x 0,5 godz. indywid. nauki jazdy na nartach z instruktorem.
Nasz program dnia wyglądał tak:
8.00-9.00 śniadanko
9.00-14.00 dzieci miały zajęcia indywid. i grupowe ,
a rodzice w tym czasie zajęcia na sali
14.00-15.00 obiad
15.00-18.00 wycieczka lub zajęcia grupowe
18.00-19.00 kolacja
Byliśmy na basenie w Karpaczu , w hucie Julia w Piechowicach, było ognisko i wiele innych atrakcji, ale nie zdradzę więcej, bo nie będzie niespodzianki dla tych co wybierają się od 15.02.
Oś. Uroczysko położony jest w lesie ,ogrodzony, brama zamykana na noc. Są dwa budynki w jednym jest stołówka , a w drugim byliśmy zakwaterowani. Jedzonko pyszne i b. dużo, prawie cały czas do dyspozycji gości.
Z praktycznych rad : jeśli macie łańcuchy , to warto je zabrać ( zjazd do ośrodka jest dość stromy i przy ośnieżonych drogach- trudny, ale nie niemożliwy ), zabierzcie też sanki ( ośrodek posiada , ale jest ich za mało). Iwonka już pisała o czajniku i naczyniach (jeśli ktoś ma ochotę na poranną kawę jeszcze w łóżku, warto zabrać ze sobą). Do najbliższego sklepu trzeba zejść ok. 20 min w dół do Piechowic.
Aha, pilnujcie małych uciekinierów! Teren jest bezpieczny, bo na zewnątrz raczej nie wyjdą, ale mogą się gdzieś zawieruszyć( tak jak mój mały). Któregoś dnia poszedł do stajni zobaczyć konie, a ja biegałam od budynku do budynku i szukałam zguby. Całe szczęście nie był sam.
Pozdrawiam całą wspaniałą ekipę organizatorów, terapeutów i pracowników ośrodka, dziękujemy za moc wrażeń, cudowną atmosferę i życzliwość
_________________ Magda- mama Jarka 12lat z ZD i Oli 16 lat
Wysłany: 2014-02-04, 07:39 Smutek, płacz i zgrzytanie zębami
1. Oddajcie nam Nasze dzieci!! :)
Po Waszym wyjeździe zrobiło się tak smutno. Dziewczyny (terapeutki) chodziły po kątach i popłakiwały - Iwona, Magda, Karolina. Jak się ich zapytałam co się stało, to powiedziały: "Dzwoń do rodziców i powiedź im aby oddały Nam nasze dzieci!!"
Wszyscy bardzo za Wami tęsknimy!
2. Leśny survival czyli droga do Uroczyska
Faktycznie droga dojazdowa bywa czasami ekstremalna, ale nie zapominajmy, że jesteśmy w górach. Teraz nie ma śniegu, więc jest zupełnie spokojnie.
3. Dziękuję, dziękuję i raz jeszcze dziękuję
Pozwolę sobie na takie Zakątkowe podziękowania. Turnus - niezależnie od miejsca - tworzą przede wszystkim rodzice. Na nic Nasze szczere chęci i starania jeśli po drugiej stronie napotykamy mur braku współpracy i zrozumienia.
Pierwsze podziękowania kieruję do Eli.
Elu, znamy się nie od dzisiaj ale muszę przyznać, że bardzo bardzo się bałam jak się z Anulką zaadoptujecie do nowej dla Was sytuacji. Było super!! Strasznie fajna z Ciebie babka i ostra zawodniczka w sztukach walki :))
Drugie podziękowania wędrują do Iwony i Witka
Rewelacyjni ludzie, pogodni, wyważeni i super małżeństwo!! A Igor? Igor jest taki jak Wy. Miły i delikatny jak Iwonka, dowcipny i towarzyski jak Wiciu. "Ale jaja!! Co?"
No i Madzia...
Madziu, sama wiesz, że nie sposób w słowach kilku podziękować Ci za to co dla mnie zrobiłaś!! Dziękuję za zaufanie, za okazaną życzliwość i sama nie wiem co jeszcze. Już mi się łezka w oku kręci.... echhhhh byle do lata!!
Zaczynam się rozckliwiać, więc biorę nogi za pas i wieję stąd do pracy!!
Drugi turnus w pełni!!
Bardzo Wam dziękuję raz jeszcze za wszystko.
Ciocia Ala
My również tęsknimy.
I za organizatorami, przemiłymi, otwartymi i bardzo sympatycznymi.
I za kadrą pracującą z naszymi dziećmi i z nami rodzicami, oddaną i w pełni zaangażowaną. (Tu pozwolę sobie pozdrowić panie terapeutki i trzech panów. )
I za miejscem zacisznym, i za stołówką zaopatrzoną w to, co nam bardzo smakowało - i pizza, i naleśniczki, i krokiety, i spaghetti, i surówki, i ciasta, i deserki... Długo by jeszcze wymieniać. (Pozdrowienia dla Pana Kucharza. )
I za współturnusowiczami. Świetnie się nam razem rozmawiało, ćwiczyło i walczyło.
Będę wspominać Was często. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz się spotkamy.
I nie wiem, jak reszta dziewczyn, ale ja mam teraz tyle energii! Takiej pozytywnej!
I nie wiem czy wiecie, ale turnus odbywał się w Ośrodku przygotowań do działań ekstremalnych w warunkach górskich "Uroczysko".
Raz jeszcze dziękuję za wszystko, za życzliwość, otwartość i moc pozytywnych wrażeń.
Życzę kolejnych udanych turnusów!
I fury śniegu!
A jak ja się bałam!
Ale pojechałam dla Anuli, jak ma jej pomóc, to ten tydzień wytrzymam. Zabrałam dwie grube książki, łączność ze światem, łańcuchy i pojechałyśmy.
Chciałam terapii dla Ani, a dostałam dużo więcej.
O organizatorów byłam spokojna, bo znam ich nie od dziś i wiem, że jak się za coś wezmą, to zrobią to solidnie.
Podobali mi się Tubylcy Uroczyska, bo się czułam, jak serdecznie przyjmowana krewna.
Ale Rodziców, Iwonkę, Magdę i Witka, to wciąż mam w głowie. Człek by ich łyżkami jadł. Dali mi kawałek swojego życia, ot tak, po prostu.
Książek nie ruszyłam, laptop był potrzebny tylko zgrania zdjęć, przydały się tylko łańcuchy.
Wielkie Dzięki za wszystko
Ela, mama Ani
Alicja złotousty Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21
Fotki, które zobaczyłam na FB świadczą, że turnus rzeczywiście był udany
szkoda tylko, że sniegu brak
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Pomogła: 3 razy Wiek: 44 Dołączyła: 25 Sie 2009 Posty: 2121 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-02-11, 21:50
Elanar napisał/a:
A jak ja się bałam!
Ale pojechałam dla Anuli, jak ma jej pomóc, to ten tydzień wytrzymam. Zabrałam dwie grube książki, łączność ze światem, łańcuchy i pojechałyśmy.
Chciałam terapii dla Ani, a dostałam dużo więcej.
O organizatorów byłam spokojna, bo znam ich nie od dziś i wiem, że jak się za coś wezmą, to zrobią to solidnie.
Podobali mi się Tubylcy Uroczyska, bo się czułam, jak serdecznie przyjmowana krewna.
Ale Rodziców, Iwonkę, Magdę i Witka, to wciąż mam w głowie. Człek by ich łyżkami jadł. Dali mi kawałek swojego życia, ot tak, po prostu.
Książek nie ruszyłam, laptop był potrzebny tylko zgrania zdjęć, przydały się tylko łańcuchy.
Wielkie Dzięki za wszystko
Ela, mama Ani
Hej, rzeczywiście udany ten turnus, skoro mamy nową forumowiczkę. Możesz nam TUTAJ coś o sobie napisać .
_________________ Ania, mama Marcelka z zD (2009) i Kasi (2010)
To nie jest klub wzajemnej adoracji ( chociaż na takowy może wyglądać), ale naprawdę takiego turnusu jeszcze nie przeżyłam , gdzie ludzie zupełnie sobie obcy, w tak krótkim czasie mogą się tak polubić. Może miejsce magiczne , a może...no nie wiem , ale jedno jest pewne...tęsknię za Wami , a wspomnienia na długo zostaną w mej pamięci , pozdrawiam
Życzę kolejnego udanego turnusu ( nawet bez śniegu)
_________________ Magda- mama Jarka 12lat z ZD i Oli 16 lat
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 11 Lis 2006 Posty: 2838
Wysłany: 2014-02-14, 11:42
No mój bagaż już powinien być w Uroczysku. Ja jutro skoro świt a nawet wcześniej , wyruszam na pociąg i dalej komunikacją publiczną. To moja pierwsza podróż z Adamem pociągiem. Mam nadzieję dojechać żywa i dziecka nie zagryźć po drodze. Moje córy mnie upominają żeby go w tym pociągu nie wychowywać bo pasażerowie nam się na taksówkę zrzucą.Boje się tej podróży jak diabli.
Pociesza mnie tylko perspektywa relaksu w Uroczysku.
_________________ Adaś ur27 03 2003 i cztery dorosłe córy, dwóch dorodnych wnuków
my własnie się pakujemy, wyjeżdżamy już dzisiaj z noclegiem u przyjaciół.
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Na razie leczymy się z anginy
Nie my z pewnoscią jedyni.
Jak tylko odzyskam sily chętnie podzielę się spostrzezeniami.
Nie tylko takimi ach i och, jak bylo cudownie...
Bo pomimo wielu chęci ze strony organizatorów komunikacja szwankowala na calej lini
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Z tym kurowaniem to roznie, Jadze jakby lepiej, ja mam zapalenie pluc.
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum