BeatoS - powoli z tym pionem. Nasz Lisek usiadł jak miał rok i to było super święto. Nasze dzieciaczki często mają lekki "pałąk" z plecków, a chwiejność wynikająca z wiotkości będzie utrzymywać się jeszcze długo.
Ona z pewnością ruszy ładnie sama, może nawet wcześniej niż tego się spodziewasz.
Nasz Lisek należy raczej do tych co tyły grzeją ale ostatnio pokazuje pięknie jak dziecko potrafi nadgonić braki i to czasami całkiem spore.
_________________ Liski_5 to Lusi, Michał (vel magura) i nasze Liski-urwiski: Paweł (14), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (8).
widzę, że tak naszym dzieciaczkom się nie piere z tym siadaniem
Nati się w ogóle nie bierze do tego woli na brzuchu łobuzować.
Ma słabe mięśnie układu centralnego (czy jakoś tak, jak to rehabilitantki mówią), czyli brzuszek, grzbiet..
ale spoko, w końcu usiądzie
Pomogła: 1 raz Wiek: 60 Dołączyła: 12 Mar 2008 Posty: 2623 Skąd: pow. gdański
Wysłany: 2009-04-08, 21:35
A nasza Anusia usiadła samodzielnie dopiero miesiąc przed drugimi urodzinami. To była wielka radośc i wielkie święto w naszej rodzinie!!!
I co my mamy powiedziec...tez bardzo długo nie mogliśmy sie doczekac samodzielnego siadania Anusi, dwa lata systematycznych cwiczeń a wiotkośc i tak była górą w naszym przypadku nie do przeskoczenia. Cały czas uczę się pokory do zespołu...ale wiem już, że każde zwycięstwo dodaje sił i dalej pozytywnie motywuje do działania.
_________________ "To, co jest przyczyną twoich najgłębszych cierpień, jest zarazem źródłem twoich największych radości."
suwaczekAni
Wiek: 44 Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 343 Skąd: Białogard
Wysłany: 2009-04-08, 22:24
Maciuś pierwszy raz usiadł mając siedem miesięcy, nieco wcześniej zaczął pełzac , z raczkowaniem było trochę gorzej- tu musieliśmy trochę popracowac. Pierwszy raz wstał na nóżki w wieku jedenastu miesięcy. Teraz cwiczy samodzielne chodzenie i idzie mu coraz lepiej
A ja to czasami już inaczej widzę. Moja chrześnica (04.2008) idzie jak burza i w sumie jest ruchowo na takim samym etapie jak Marcinek - wstaje przy przedmiotach. U niej dzieje się to tak szybko, a u Marcinka każdy taki etap to wielkie święto no i jestem w stanie to docenić i zauważyć jego zmagania. Nie przejmuje mnie tak już jego tempo zdobywania kolejnych umiejętności, jak ich jakość i kolejność, w której następują po sobie.
_________________ Liski_5 to Lusi, Michał (vel magura) i nasze Liski-urwiski: Paweł (14), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (8).
Wiek: 51 Dołączyła: 12 Maj 2008 Posty: 618 Skąd: Jastrzębie-Zdrój
Wysłany: 2009-05-04, 12:48
Przeczytałam wszystkie posty i doszłam do wniosku że: Marysia odwraca się na brzuszek i na plecki. I teraz kolejny krok to ewentualne podparcie się rączką do siadu. Robi szpagat więc mogę się spodziewać że będzie to pozycja wyjściowa. Czyli moje zadanie na teraz to jak najbardziej usprawnić mięśnie ramion no i całych rąk żeby miała siłę do podparcia.
_________________ mama Kasi lat 16 i Marysi z ZD (18.08.2008 r.)
Wiek: 51 Dołączyła: 12 Maj 2008 Posty: 618 Skąd: Jastrzębie-Zdrój
Wysłany: 2009-07-09, 09:46
No i już nie zostawię Maryśki na kocyku samej bo usiadła kilka razy sama ze szpagatu a ja tego nie zauważyłam i już zaliczyła podłogę głową od tyłu. Beczała strasznie a ja z nią.
_________________ mama Kasi lat 16 i Marysi z ZD (18.08.2008 r.)
Beato, nasza Karola usiadła dopiero jak miała 15 miesięcy. Pierwszy siad też zrobiła ze szpagatu , ale później doszła do wniosku, że z czworaków jest wygodniej (Karola nie raczkuje). Przez pierwsze kilka dni nie mogłam jej zostawic samej nawet na 5 sekund, bo potrafiła poleciec do tyłu na świecę Teraz jest o wiele lepiej, chociaż zdarzają się wypadki. Niestety, plecki w siadzie nadal okrągłe...Jednocześnie z siadaniem Karola zaczęła wstawac przy meblach
_________________ Sylwia - mama Kingi (23.06.2006r.) i Karoli z ZD (03.04.2008 r.)
Witam dziewczyny jestem tu nowa mam córeczkę Anielcię z ZD ur. 08.06.2012 czyli ma teraz 20 m-cy ale Anielka nawet sama nie potrafi usiąść:( obraca się bardzo szybko i nawet na minutę nie mogę zostawić jej samej w pokoju bo albo pod łożko mi się wturla albo z dywana na panele sie przeturla. podpiera się do prostych rąk na brzuszku i unosi do przodu głowę na leżąco. ale jak chcę ją postawić do nogi ma jak z waty...
_________________ Anielka:*** z ZD ur.08/06/2012
Gabryś:*** ur. 08/08/2013
Ale do stawiania na nogi to daleka droga. Po pierwsze i najważniejsze to Mała ma wade serca i to zaburza cały jej rozwój. Najważniejsze byście w najlepszej możliwej formie dotrwały do operacji. Czas na rehablitacje, siadanie i nauke chodzienia przyjdzie po tym wszystkim.
Cudowna ta Twoja Anielka,głowa do góry, przede wszystkim nie zadręczaj się tym że mała jeszcze sama nie siedzi przyjdzie na to pora. Dołączę do innnych i napiszę najpierw serduszko
_________________ Tylko jedno może unicestwić marzenie- strach przed porażką
Mama Michałka z zD (ur. 31.07.2012 r.),Kacperka (7l.) i Ilonki (11l.)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum