[groszek]

Fundraising – proces zdobywania funduszy poprzez proszenie o wsparcie osób indywidualnych, firm, fundacji dobroczynnych lub instytucji rządowych i samorządowych.


Ostatnio byłam na szkoleniu o tym jak pozyskiwać fundusze.
Skuteczność znajdowania funduszy polega na zaspokojeniu potrzeb zarówno organizacji jak i jej darczyńcy i można to przedstawić w czterech krokach
1) Zidentyfikowanie potrzeb organizacji i zasobów, które musi pozyskać
2)zidentyfikowanie potencjalnych ofiarodawców
3)Zidentyfikowanie własnych możliwości tzn co organizacja może dać ofiarodawcy
4)Skuteczna komunikacja czyli pokazanie tego potencjalnemu Darczyńcy

Nie ma tu słowa sponsor, gdyż ono jest zarezerwowane dla podmiotów prowadzących działalność gospodarczą
W 16 ankietach, które wypełnialiście na Turnusie i zlocie było pytanie
Czy masz pomysł na pozyskiwanie sponsorów dla działalności Stowarzyszenia?
Przedstawiliście następujące trzy pomysły:
1) oferowanie reklamy na portalu- 4 osoby
2)pisanie programów: unijnych, FIO-2 osoby
3)List, który osoby zaangażowanie mogłyby rozdawać wśród znajomych- 1 osoba

Jeśli chodzi o pomysł reklamowy( ad1) to jest tu pewne ograniczenie. Stowarzyszenie nie prowadzi działalności gospodarczej i może tylko przyjmować darowizny. Nie każdy reklamodawca jest zainteresowany takim rozwiązaniem.
poza tym reklamowanie jest dość niebezpieczne dla wizerunku organizacji jeśli okaże się, ze reklamujemy bubel i ktoś bardzo się na tym przejedzie.
2) Piszemy różne projekty , ale jak na razie tylko dwa dostały dofinansowanie: Downoteka i Turnus w Polanice
Przyznam, że ostatni pomysł( ad3) bardzo mi się podoba. Ponieważ jest świadectwem siły organizacji, która właśnie polega na zaangażowaniu członków i sympatyków w sprawy ważne dla nich wszystkich.
W każdym razie , żeby zbierać fundusze , musi być jasność na co zbieramy i ile potrzebujemy, żeby robić to co robimy. W najbliższym czasie przedstawię w tym wątku wykaz kosztów, Stowarzyszenia.

[Rafał]

Groszku
Zbieranie pieniędzy to niestety nie jest łatwym zadaniem.
Dwa lata temu przez jakieś 6 dni próbowałem zorganizować dopłatę do Rady Rodziców na jakieś prezenty dla uczniów. Generalnie wydźwięk był taki ze jakąś szkolną drużynę, piknik to jeszcze sponsorują ale niepełnosprawność jest nie modna. Mieliśmy super dziewczynę, która umiała jakoś się przez to przebić, albo znała może tych ludzi trochę i jej się czasem ( nawet częściej niż czasem) udawało trochę tematów zorganizować.
Generalnie częściej można było dostać jakiś towar niż pieniądze.
Co do projektów UE to sprawa się często rozbija o kwotę dofinansowania. Rozmawiałem tam kiedyś bo chodził mi po głowie ośrodek z domem opieki dla naszych dzieciaków i dali mi do zrozumienia że duże projekty jak najbardziej, a małe raczej nie mają szans więc i tak to co udało się wam uzyskać jest fajne. Jak by się jakiś znany polityk włączył i mozna by o tym w gazetach napisać to pewnie pchnęło by się więcej. (Al jak to z politykami - nie myślą o innych i osobie mimo że jak stracą stołki będą mieć identyczne kłopoty JAKI my wszyscy)
Może jakby zrealizować jakiś projekt we współpracy np Z BARDZIEJ KOCHANYMI, łatwiej byłoby to przepchnąć.


Co do reklamy na forum to faktycznie może nie być za szczęśliwy pomysł, ale można rozważyć coś innego. Stronę z podziękowaniami. To nie czysta reklama ale np podziękowanie firmie za sponsoring lub wpłatę jakiejś darowizny na rzecz stowarzyszenia czy fundacji. Jest to o tyle bezpieczne że nic nie reklamuje. Sama reklama może nie być tu też intratna dla firm ponieważ to dość zamknięte grono użytkowników i niezbyt duże.

Listy do znajomych i firm są jakimś rozwiązaniem, ale w Polsce dobroczynność nie jest zbyt rozwiniętym nurtem. ludzie prędzej wyłożą pieniądze na tacę w kościele niż na nasze dzieci. Wspieranie niepełnosprawności umysłowej jest nie modne, ludzie się boją tego tematu, okazują niezrozumiałe emocje itd.... Myślę czasem, że łatwiej byłoby przekonać ich do wsparcia schroniska dla zwierząt. Kolejna sprawa to że jak się chce kasę to dużo firm od razu się wycofuje. Jeszcze inna że to rozproszona dobroczynność i nie można jej przypisać do konkretnej jednej osoby, dziecka tak aby się z nią w jakikolwiek sposób zidentyfikować. Nie da się zrobić zdjęcia jak np na meczu dzieciaków i pokazać w necie. Takie tam moje przemyślenia i obserwacje po tym co słyszałem.
Z przykładów jakie znam z otoczenia to wysyłanie co miesiąc pieniędzy na jakieś klasztory, adopcje zwierząt w afryce, adopcje dzieci z konga. Na takie wymyślone tematy ludzie co miesiąc potrafią wysyłać nawet po 150 zł i nie da się mimo moich wrodzonych talentów wytłumaczyć im że w Polsce są dzieci które mogą tych pieniędzy bardziej potrzebować.

Pozostaje jeszcze urząd miasta PEFRON. Oni mają zawsze jakieś środki na tego typu działalność, ale w obliczu ostatnich wydarzeń przynajmniej w Warszawie do wyborów i jakiś czas po nich raczej się tam nic nie załatwi. Nie wiem jak w PEFRONIE.

Napisz proszę jakie są koszty, czy macie jakieś plany na przyszłość i z czym się borykacie najbardziej.
Tak czy siak jestem pełen uznania dla tego co robicie.

Odnośnie jeszcze tego streszczenia ze szkolenia:
Odnoszę wrażenie że jest to wyciąg z hamerykańskich realiów, jak swego czasu nauka zarządzania i marketingu. Kultura tam a tu to zupełnie dwa inne światy. To wszystko pięknie wygląda na papierze i slajdach. Ale jak się zacznie dzwonić to jak już wspomniałem wcześniej. Są tematy modne i nie modne.

[anna30]

Aniu,
Pomysł z listem jest super, ale nie wiem jak będzie z realizacją. 3/4 osób, które mogłyby sie w to włączyć tak czy siak angażuje swoich bliższych i dalszych znajomych w akcje typu 1% czy zbiórka dla swoich własnych dzieci.
Rafale,
W 100% zgadzam sie z tobą, że niepełnosprawność intelektualna nie jest "modna" :( Ludzie chyba chętniej angażują się w takie akcje, gdzie ograniczenia i problemy widać gołym okiem - np wózek inwalidzki, respirator ect. Jesteśmy wzrokowcami i bardziej dotyka nas widok kilkulatka bez włosków po chemioterapii, niż uśmiechniętego kilkulatka z zD.

Ale wrazając do pomysłu z listem... W takich akcjach warto wspomagać sie mediami społecznościowymi. Im głośniej tam, tym lepiej. Do szerszej rzeszy ludzi to dociera. I na ty bym się skupiła. Właśnie w ten sposóbb puściła taki list w eter - jakis fb itp. Jaka jest jego moc, to niedawno widzieliśmy na przykładzie Ady i jej 10-tych urodzin

[Rafał]

W odniesieniu do społecznościowych portali można by to połączyć np z zrobieniem akcji na takich portalach jak zrzutka.pl - Jest ich więcej. Chodzi o to żeby jak najbardziej ułatwić przekazanie pieniędzy. W przypadku dobrego opisu można parę groszy uzbierać. Widziałem już tam kilka ciekawych zbiórek.

[kabatka]

[Rafał]

Można by tam dodawać linka do strony z atrybutem nofollow

To taka wartość dodana dla darczyńcy. Dodatkowo można jakiś dyplom z podziękowaniem wysyłać darczyńcom.

Jak widzę nie ma tam zbyt dużo wpłat i kwoty tez są nie za duże. Pytanie jest też zasadnicze czy nakład pracy zwraca się chociaż w tym zakresie. Jak widzę od kilku lat nic tam nie zostało zamieszczone - czy to oznacza brak wpłat?

[kabatka]

Wpłaty są - Ania regularnie o nich pisze tutaj.

Na początku działalności nie mieliśmy wielu wpłat, ale UBS lub anonimowy darczyńca raz na rok zasilali nas, z naszej perspektywy, dużą kwotą, która na spokojnie pozwalała zorganizować Zlot z warsztatami, bal dla dzieci itd.

[Rafał]

A teraz się to już skończyło ? Nie ma tych wpłat?

Może w takim razie spróbować zorganizować kilka zrzutek np na tym portalu co wspomniałem. trzeba by to tylko odpowiednio opisać, tak żeby chwytały za gardło czytających.
Kiedyś czytałem takie listy mam do dzieci chyba w Bardziej Kochanych. niektóre naprawdę miały moc.

[groszek]

Stowarzyszenie zawsze dziękuje darczyńcom W wątku o darowiznach
Oraz indywidualnie wysyłamy dyplomy w ramkach dla osób, które mocno nas wsparły. W tym roku wysłaliśmy:
do 4 osób , które wsparły nasz Zlot finansowo i rzeczowo
do Hotelu we Wrocławiu, który ufundował voucher w marcu, jako nagrodę za zdjęcie w konkursie "Dokąd doszły twoje różnokolorowe skarpetki"
Do jurora-sponsora nagród na Zakątkową kartkę Wielkanocną
i ostatnio do Reklamy Dzieciom za darowiznę na turnus rehabilitacyjny.

[Rafał]

Czyli nadal są wpłaty tylko na innej stronie są publikowane informacje.
Tak czy siak, przetestowałbym tą zbiórkę na portalu. A nóż widelec może się okazać całkiem dobre źródło finansowania niektórych pomysłów.

Jak mi coś jeszcze wpadnie do głowy to na pewno napiszę.

Pozdrawiam i jeszcze raz jestem pełen uznania dla waszej pracy .

[Katarzyna Wełna]

A mnie się wydaje ,że to trochę brak świadomości użytkowników Zakątka o tym ,że są jakieś koszty prowadzenia i nie tylko portalu .Sama odkryłam przez przypadek ,że przecież ktoś się tym wszystkim zajmuje i ponosi koszty i zaczęłam szukać i znalazłam jak dołożyć małą cegiełkę bo przecież ta wiedza którą mam,a na początku jej nie miałam jest mi potrzebna.

[Rafał]

W sumie może faktycznie część kosztów moglibyśmy ponieść my. Sam też wpłaciłem raz pieniążki. Nie mam pojęcia jakie są bierzace koszty i jak to wygląda, ale może Kasia ma rację. Może opublikujcie trochę informacji na ten temat z prośbą do nas użytkowników. Przecież tak naprawdę mamy z tego ogromny pożytek. Możemy się i wygadać i podyskutować i wymienić poglądami oraz wiedzą co jest bezcenne.

[Rafał]

jeszcze taki portal znalazłem siepomaga.pl nawet spore kwoty udaje się tam uzbierać.

[groszek]

Oczywiście są portale gdzie można zbierać na różne ważne cele. Generalnie jednak po to założyliśmy Stowarzyszenie aby mieć osobowość prawną i abyśmy mogli to robić sami bez pośredników.
Na Forum jest zarejestrowanych ponad 4000 osób, ponad 3000 w grupie na FB . Stonę Stowarzyszenia na FB polubiło 2800 ( część z nich to z pewnością te same osoby, dlatego nie sumuję tych liczb)
Jeśli Ci , którzy nas już znają nas nie wesprą, to jaka jest nadzieja, że wesprą nas osoby, które nas nie znają i trzeba ich do nas przekonać?

[Rafał]

Groszku. 4000 osób na portalu. Jak by każdy wpłacił po 50 zł rocznie to daje 200 000 - to naprawdę poważny budżet. Nawet jak by połowa wpłaciła to i tak dużo. Można by z poziomu forum może wysłac raz na miesiąc taką informację. 50 zł to nie dużo w skali roku. Ludziom trzeba czasem uświadamiać, że coś kosztuje. Nawet ja będąc tego trochę bardziej świadomy, znalazłem przez przypadek że ludzie wpłacają wam jakieś pieniądze i wysłałem drobną cegiełkę.

Co do zbiórek i przekonywania osób. Troszkę się tu nie zgodzę. Te portale są dla ludzi którzy nie są w stanie odnaleźć albo nie wiedzą komu chcą pomóc ale chcą pomóc. I tu powstaje ten dylemat pośrednik czy wszystko robić samemu. Tam wchodzą ludzie którzy cyklicznie nawet po kilka złoty wpłacają ale z tej ilości zbierają się poważne kwoty. Tacy pośrednicy są naprawdę wartościową sprawą. Te portale rządzą się zupełnie innymi prawami, ponieważ mają już swoich odbiorców. Jeśli się odpowiednio opisze co się chce za uzyskane środki zrobić to myślę że znajdą się wpłacający.

Można też napisać że dla większych wpłat oferujecie np podziękowanie w formie dyplomu, czy wzmiankę na forum. itd. Warto spróbować czegoś nowego. Jak się nie uda to i tak to nic nie zmieni w waszych funduszach, ale jak się uda to będzie ciekawe doświadczenie.