To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Zakątek 21
Forum rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa. Porady, wsparcie, wymiana poglądów... Zespół Downa to nie koniec świata. Zajrzyj do nas - zobaczysz, że świat ma wesołe pomarańczowe barwy, a zupełnie blisko są ludzie gotowi Cię wesprzeć.

Teoretycznie o zespole Downa - Promieniowanie a zespół Downa

magdalenka - 2007-04-21, 21:38
Temat postu: Promieniowanie a zespół Downa
Badania wykazują że małe dawki promieniowania mają wpływ na urodzenie dziecka z zD

Nowe badania dowodzą, iż promieniowanie z testowania pocisków nuklearnych może przyczynić się do wzrostu liczby urodzeń dzieci z zD.
Okazuje się, że w czasie najczęstszych badań nad neuklearnymi pociskami w rejonie Fylde w Lancashire (Wielka Brytania) urodziło się więcej dzieci z zD.
Badania dowodzą także, iż pożar nuklearnej stacji w Windscale (teraz Sellafield) w 1957 przyniósł więcej urodzeń dzieci z zD.
Nad badaniami tymi pracowali ; Dr John Bound, pediatra z Victoria Hospital, Blackpool; Brian Francis, z Centre for Applied Statistics, Lancaster; i Dr Peter Harvey, z oddzialu patologii w Royal Lancaster Infirmary.
Rezultaty badań ukazały się w Journal of Epidemiology and Community Health (1995;49:164-70).
Autorzy badań analizowali 167 przypadków zespołu Downa na 12015 ogólnej liczby urodzeń w wyżej wymienionym regionie w latach 1957 i 1991.
Inne źródła promieniowania takie jak RTG były brane pod uwagę.
Kobiety podzielone zostały wiekowo na dwie grupy, poniżej i powyżej 35 roku życia .
Pod uwagę wzięto przeciętną dawkę promieniowania jaką każdy Brytyjczyk otrzymuje dziennie z promieniowania naturalnego.
Badający zauważyli, że w czasie, kiedy badania nad pociskami nuklearnymi były najczęstsze (lata 1958,1962 – 4) więcej było urodzeń dzieci z zD, w 1958 roku nie zanotowano większej liczby urodzeń dzieci z zD u kobiet młodszych, lecz u kobiet po 35 roku życia zanotowano znacznie więcej przypadków urodzeń dziecka z zD, z 67 do 431 przypadków na 10 000 urodzeń.
W latach 1962-1964 zanotowano podwojenie przypadkow urodzeń dziecka z zD u młodszych kobiet , z 7 do 14 przypadów na 10 000 urodzeń, natomiast u kobiet po 35 roku życia z 64 do 153 na 10 000 urodzeń.
Promieniowanie, jakie otrzymujemy ze stacji nuklearnych, jest tylko małą częścią całości promieniowania jakie wchłaniamy. Promieniowanie kosmiczne lub z jonujacych materiałów w ziemi powodują 90% promieniowania, które wchłaniamy, pozostałe 10%, pochodzi z medycznych urządzeń np. USG.
Zespół Downa był pierwszy raz zdiagnozowany w 1866 roku, kiedy naturalne promieniowanie bylo jedynym, na które ludzie byli narażeni i chociaż od tamtego czasu naturalne promieniowanie wzrosło o tylko 10%, liczba przypadków zD wzrasta z roku na rok.

:arrow: tekst przetłumaczony na podstawie anglojęzycznego artykułu

Kasik - 2007-04-25, 09:52

Patrząc na to z tej strony, zastanawiam się, czy Czarnobyl nie przyczynił się do zD u naszej Julki. Podobno komórki jajowe kobiety są "gotowe" już po urodzeniu i w wyniku "długiego czekania" łatwo je uszkodzić... :?:
Joanna - 2007-04-26, 21:47

o tym Czarnobylu to nam neurolog tez powiedział, może i coś w tym jest, a kobiece komórki istotnie są "gotowe" już od początku potem tylko dojżewają
karolina1 - 2007-04-26, 23:16

Nam też często mówili o działaniu czarnobylu i skutkach jakie przyniosło.Ale w tedy myslałm że poprostu jak nie umieją tego wytłumaczyc to zasłaniają się czarnobylem.
joa - 2007-09-22, 09:00

A nam endokrynolog mówiła, że się tym zajmowała i wg jej badań i obserwacji wybuch elektrowni w Czarnobylu nie miał znaczenia dla wzrostu urodzeń dzieci z zD...Genetyk mówiła, że tu może działaś wszystko-łącznie z promieniowaniem kosmicznym...
djulia - 2007-09-28, 22:50

Mnie Czarnobyl dogonił ostatnio dowiedziałam się że mam poważną niedoczynność tarczycy, wcześniej badania były ok
coraz częściej zastanawiam się czy to nie miało wpływu na zd u Kingi

Grażyna O. - 2007-11-03, 22:50

Piszecie o Czernobylu a mnie nurtuje inne promieniowanie.
Od kilkunastu lat regularnie co roku przechodzę badania mammograficzne. Tak się zdażyło że kilka dni po badaniu okazało się że jestem w ciąży. Urodził się Tomuś z zD. Pytałam lekarza czy badanie mogło przyczynić się do wady genetycznej, odpowiedział że każde prześwietlenie jest szkodliwe dla płodu ale mogę winić tylko siebie bo powinnam zrobić sobie test ciążowy (nauczka na przyszłość).
Nie dał jednoznacznej odpowiedzi ale wydaje mi się że miało to wpływ, przecież płód miał zaledwie kilka dni.

magdalenka - 2007-11-03, 23:07

Ja tez mialam zrobione przeswietlenia bedac w ciazy, na samym poczatku ciazy (4 lub mniej dni) mialam zrobione 3 przeswietlenia nerek tez sie zastanawiam czy to moglo spowodowac zD u Kaia.
Bedac w ciazy pisalam w tej sprawie do Instytutu Radiologii w USA,na podstawie tego ile czasu wbylam w ciazy i ilosci promieniowania na jakie bylam wystawiona (policzyli mi to tam gdzie robili mi te przeswietlenia) odpisali mi ze nie mam wiekszego prawdopodobienstwa na urodzenie dziecka z wadami niz kobieta ktora nie miala przeswietlen.
Ale ja nie do konca jestem pewna, a Ty na dodatek jestes drugim przykladem :-(

mija - 2007-11-04, 12:45

A czy nie jet tak, że juz w chwili zapłodnienia dochodzi do nieprawidłowości ?
karolina - 2007-11-04, 16:52

No właśnie. Czyli gdy robiłyście prześwietlenie wasze dzieci już miały dodatkowy chromosom. Mi się tak wydaje :nzastanawianie:
magdalenka - 2007-11-04, 18:06

To prawda ze w chwili zaplodnienia,a raczej w chwili dzielenia sie komorek powstaje blad i stad zD.
Wiec tak jak napisalam u mnie wnioskuja ze bylam w ciazy okolo 4 lub mniej dni (wzieto pod uwage date ostatniego okresu,date ostatniego stosunku + dopochwowe USG) wiec z tego co wiem w czasie pierwszych 24 godziny od stosunku materiały genetyczne plemnika i komórki łączą się ,a przez nastepne 72 godziny (czyli ponad trzy dni )zapłodniona komórka jajowa zaczyna się dzielić i jednocześnie przesuwa się w kierunku macicy.
Wiec u mnie jest mozliwe ze RTG wywolalo blad w dzieleniu komorek,mozliwe ale bardzo malo prawdopodobne ,jednak i tak sobie mysle ze moja bezmyslnosc mogla przyczynic sie do zD u Kaia (wiedzac ze staramy sie o drugie dzieko poszlam robic przeswietenia :cry: )

Grażyna O. - 2007-11-04, 18:53

karolina napisał/a:
No właśnie. Czyli gdy robiłyście prześwietlenie wasze dzieci już miały dodatkowy chromosom. Mi się tak wydaje :nzastanawianie:

Z logicznego punktu widzenia tak, ale czy tak do końca można być pewnym czegokolwiek? Zawsze zostanie w głowie myśl, że można było temu zapobiec (nie ciąży, tylko badaniu).

Marta Witecka - 2007-11-04, 21:16

magdalenka napisał/a:
wiec z tego co wiem w czasie pierwszych 24 godziny od stosunku materiały genetyczne plemnika i komórki łączą się ,a przez nastepne 72 godziny (czyli ponad trzy dni )zapłodniona komórka jajowa zaczyna się dzielić i jednocześnie przesuwa się w kierunku macicy.


Nie do końca tak jest Magdalenko. To zależy kiedy stosunek miał miejsce. Prawdą jest, że komórka jajowa żyje do 24 h i do około 12 h jest zdolna do zapłodnienia. Natomiast jajowody wytwarzają śluz, który jest albo kwaśny i niszczy plemniki, albo zasadowy i w nim plemniki mogą żyć nawet do 7 dni. Do zapłodnienia dochodzi natomiast dopiero po uwolnieniu komórki jajowej. Nie możesz tak naprawdę mieć pewności kiedy doszło do zapłodnienia, natomiast obserwując swój naturalny rytm płodności można w przybliżeniu podać ten dzień, a raczej dni.

I nie ma co sobie dodawać problemów Grażynko i mówić "a może jednak coś źle zrobiłam i to przeze mnie ten zD", tylko w tym przypadku nie ma to wpływu. Jeśli już to promieniowanie może mieć wpływ na wady dodatkowe, ale one też są charakterystyczne dla zD i nikt tak naprawdę nie wie, z którego to powodu bardziej. I co to zmieni, że będziemy to wiedzieć.
Wiem jedynie, że były prowadzone badania na kobietach stale pracujących w warunkach promieniotwórczych, czy w elektrowniach atomowych, czy przy zwykłych rentgenach i one rzeczywiście miały tendencję do poronień i urodzeń martwych, a także dzieci z wadami. Jednak zD się tam nie wyróżniał. Po prostu długotrwały wpływ na komórki jajowe przynosił efekt. :tak:

magdalenka - 2007-11-04, 21:24

Marta Witecka napisał/a:
Nie do końca tak jest Magdalenko. To zależy kiedy stosunek miał miejsce. Prawdą jest, że komórka jajowa żyje do 24 h i do około 12 h jest zdolna do zapłodnienia. Natomiast jajowody wytwarzają śluz, który jest albo kwaśny i niszczy plemniki, albo zasadowy i w nim plemniki mogą żyć nawet do 7 dni. Do zapłodnienia dochodzi natomiast dopiero po uwolnieniu komórki jajowej. Nie możesz tak naprawdę mieć pewności kiedy doszło do zapłodnienia, natomiast obserwując swój naturalny rytm płodności można w przybliżeniu podać ten dzień, a raczej dni.



Wiec w dalszym ciagu jest mozliwe to ze jednak RTG moglo w moim przypadku przyczynic sie do zD u Kaia.
Nie bedziemy sie tu teraz targowac jak to z tymi plemnikami jest ;-)

Marta Witecka napisał/a:

Wiem jedynie, że były prowadzone badania na kobietach stale pracujących w warunkach promieniotwórczych, czy w elektrowniach atomowych, czy przy zwykłych rentgenach i one rzeczywiście miały tendencję do poronień i urodzeń martwych, a także dzieci z wadami. Jednak zD się tam nie wyróżniał. Po prostu długotrwały wpływ na komórki jajowe przynosił efekt. :tak:


Marta ale artykul wyzej mowi ze jednak promieniowanie przyczynia sie do urodzenia dziecka z zD,nie czytalas go ??

Marta Witecka - 2007-11-04, 21:38

Czytałam, ale mnie to nie przekonuje. Zresztą sama powiedziałaś nie dojdziemy do tego teraz, bo nie da się zbadać naszych dzieci pod tym kątem. Domyślam się, że te myśli naszły Cię z powodu wymienionej tam Wielkiej Brytani. Jednak nadal mnie nie przekonuje to, bo kto wie czy Czarnobyl nie zrobił większego spustoszenia w Polsce. Wpływ mogło mieć, ale pośredni. Dziewczynka rodzi się już z komórkami jajowymi, ale nie dojrzałymi. Jednak zanim dojrzeje do bycia mamą różne czynniki środowiskowe mają na nią wpływ. I takie promieniowanie też. Każdy reaguje inaczej, ma inną odporność.
Po Czarnobylu niektórzy nie odczuli nic, a moja przyjaciółka z klasy długo walczyła z niedoczynnością, a potem nadczynnością tarczycy. Po latach urodziła zdrowe dziecko. (zresztą 5 dni przed Szymonem i była w totalnym szoku, że ja mam dziecko z zD, a ona nie, a bardzo się tego bała).
Magda, mi chodziło tylko o to, że chyba szkoda czasu na takie dochodzenie, ale jak Ciebie to interesuje..., każdy ma prawo. :*



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group