To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Zakątek 21
Forum rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa. Porady, wsparcie, wymiana poglądów... Zespół Downa to nie koniec świata. Zajrzyj do nas - zobaczysz, że świat ma wesołe pomarańczowe barwy, a zupełnie blisko są ludzie gotowi Cię wesprzeć.

Metody rehabilitacji - Domowa rehabilitacja - porady

mammamika - 2007-10-17, 02:11

Dorzucam jeszcze kąpiele w gęstym krochmalu - jako element ergoterapii polecanej przez dr Kaczan
Joanna - 2007-10-17, 11:41

mammamika napisał/a:
Dorzucam jeszcze kąpiele w gęstym krochmalu - jako element ergoterapii polecanej przez dr Kaczan


a ty to chyba spać nie możesz :lol: a co do tych kąpieli to mam nagotować wanienkę krochmalu i małą do niego wsadzieć czy jak :nzastanawianie:

mammamika - 2007-10-17, 12:02

Czekałam, aż młody obudzi się na cycka, a on przysnął :-D

Krochmal ma być gęstszy i cieplutki, zresztą wklejam zalecenia dr Kaczan

Teresa Kaczan
Ośrodek Szkolno-Wychowawczy Specjalny
im. J. Korczaka
Wrocław, ul. Parkowa 27


E R G 0 T E R A P I A - STYMULUJĄCA ROZWÓJ MOWY U DZIECI Z ZESPOŁEM DOWNA
I INNYCH ANOMALIACH ROZWOJOWYCH


Korzystając z doświadczeń i pomysłów kolegów terapeutów z Niemiec i Szwajcarii oraz własnych chciałabym przedstawić Państwu zestaw różnych ćwiczeń ergoterapeutycznych mających na celu stymulowanie rozwoju mowy u dzieci z zespołem Downa i innymi anomaliami rozwojowymi.

Ćwiczenia te należy potraktować, jako etap wstępny, przygotowujący do mówienia.
Kładziemy tu nacisk na ćwiczenia ogólnorozwojowe, które usprawniają fizycznie dziecko. To bardzo ważny element w dalszym jego rozwoju. Ważne są w tym momencie funkcje zmysłów, które poprzez słuchanie, oglądanie, obmacywanie, smarowanie, mazanie, kąpiele, ślizganie, smakowanie, wąchanie usprawniaj się.

Terapeuci niemieccy podkreślają, iż samo mówienie jest ściśle związane z motoryką. Konieczna jest więc planowana terapia motoryczna w ramach terapii językowej z uwzględnieniem indywidualnych wariantów.
Ogólne ćwiczenia ciała, przede wszystkim ręki i palców (stąd ergoterapia) mają istotny wpływ na przebiegi ruchów narządów mownych, których mięśnie będą wzmacniane jeszcze bardziej dzięki specjalnym ćwiczeniom.

"Język jest najbardziej złożonym osiągnięciem na jakie stać człowieka" - powiedziała Affolter niemiecka terapeutka. Upośledzenia mowy mają swoje korzenie w upośledzeniach procesów odbierania. Poprawna artykulacja wymaga specyficznych ruchów ust, języka i warg, co uwarunkowane jest przez poprawny plan tychże ruchów. U dzieci z zaburzeniami mowy często obserwuje się: ogólne opóźnienie rozwoju mowy oraz trudności w artykulacji.

Integracja czuciowa jest stałym procesem, każdy wyższy poziom integracji wymaga osiągnięcie niższego poziomu integracyjnego. Zanim dziecko zrozumie wyrazy, musi ono zintegrować swoje zdolność odbierania bodźców dźwiękowych i zanim zacznie mówić, musi mieć dobry zdolność odbioru kinetyczno - propriocetywną

Według J.AYERES rozwój mowy u dzieci z określonymi zaburzeniami westybularnymi jest spowolniały, chociaż mowa, kiedy pojawia się po raz pierwszy, jest często normalna. Wymowa wyrazów wymaga trzech podstawowych systemów sensorycznych - taktylnego, westybularnego i propriocetywnego.

Wiele dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej nie może dokładnie wyczuć, gdzie znajduje się ich język i w jaki sposób dotykają się ich usta, tak więc można zrozumieć ich słowa jedynie z trudnością (AYERES - 1984 r.).
Opóźnienie rozwoju mowy jest wynikiem sensorycznego zaburzenia integracji. Mówienie wymaga wykorzystania licznych funkcji czuciowo-motorycznych i dlatego zdolność mowy jest często opóźniona, kiedy jakiś wycinek mózgu nie funkcjonuje efektywnie.
Mówienie, wymaga bardzo złożonego planowania ruchów, wynikającego z własnego wewnętrznego napędu.

Przebieg procesów ruchu musi być tak uporządkowany, aby wydawane dźwięki tworzyły słowa. Dziecko musi podjąć tę decyzję w swoim własnym mózgu.

Prawidłowa artykulacja wymaga precyzyjnych ruchów ust, języka i warg, podobnie jak poruszanie całym ciałem. Dlatego często zdarza się, że dzieci z zaburzeniami mowy często mają kłopoty z koordynacją ruchów oraz orientacji w przestrzeni.
Aby temu zaradzić terapeuci na zachodzie bardzo wcześnie rozpoczynają stymulację rozwoju mowy u dzieci z zespołem Downa - jeszcze. przed ukończeniem szóstego miesiąca życia.

Ja w swej pracy terapeutycznej staram się jak najszybciej dotrzeć do rodzica i nakłonić go do współpracy i pracy nad maluchem.

Staram się, aby ćwiczenia mowy stanowiły dla dziecka przyjemność, a nawet rozkosz. Cel ten można osiągnąć w najróżniejszy sposób.
Małym dzieciom oprócz codziennego masażu Castillo-Molares (przed karmieniem) zalecam kąpiele w krochmalu.

Kontakt nagiego ciałka malucha oraz ciepła, lepka mieszanina wody i krochmalu dostarcza nie tylko pozytywnych zdrowotnych aspektów, ale przede wszystkim poprzez dotyk dziecka matki ręką, zabawy w wodzie, masaże wody uczy poznania własnego ciała, a także bezpieczeństwa. Dzieci poprzez te kąpiele stają się bardziej otwarte na każde inne ćwiczenia i formy terapii. Wykazują więcej własnej inwencji podczas zabawy.
Inne ćwiczenia to ćwiczenia ramion i nóg oraz ćwiczenia rąk i palców.

Ćwiczenia ramion i nóg; zataczanie koła, podskakiwanie, huśtanie, kołysanie, ślizganie należy przeplatać ćwiczeniami rozluźniającymi. Warte polecenia są takie ćwiczenia balansowania i ćwiczenia rozmachu obydwu rąk i nóg z użyciem lustra lub przy tablicy.
Przykłady dla małych dzieci: mielenie kawy (autentycznie, najlepiej na początek wsypać odrobinę cukru), ścieranie, pranie, wyżymanie, wieszanie, granie na katarynce, zataczanie kręgów ramionami ( wiatrak ), naśladowanie lokomotywy, boksowanie, machanie chustką, dzwonienie dzwonkiem, podnoszenie stołu, strzepywanie rąk, huśtanie nogami, kręcenie tułowiem, udawania pajaca, kumkanie jak żaba, bieganie i szczekanie jak pies, stanie na jednej nodze jak bocian, udawanie pływania, (pływanie w wannie, lub na stole), wchodzenie i schodzenie ze schodów - uwaga! nie krokiem dostawnym, wchodzenie i schodzenie z kawałka klocka.

Ręce i palce; mycie rąk, klaskanie, załamywanie rąk, zaginanie i wyprostowywanie palców, zamykanie pięści i pokazywanie poszczególnych palców, pstrykanie palcami, rozczapierzanie palców, stykanie czubków palców obydwu rąk, (tworzenie tzw. dachu), nakładanie i ściąganie czapki, naśladowanie rozkwitania kwiatu, budowanie mostu, domu, stołu, ławki, łódki, otwieranie i zamykanie książki, wiązanie wstążki, sznurowanie bucika, rzucanie krążkami, granie w piłkę.

Ważnym jest, aby te ćwiczenia rozpocząć jak najwcześniej - wykorzystując zabawki, zabawę. Z czasem dla uatrakcyjnienia tych ćwiczeń wprowadzać do terapii ręki substancje zapachowe i kremy, pastę do zębów (najlepiej dla dzieci), farb, kisiele, krochmal, oraz bio-plastelinę, którą można przyrządzić samemu.

Przepis na nietrującą bioplastelinę:

1. 1/4 litra wody
2. 1/2 kg mąki pszennej
3. 3 łyżki oleju
4. 5 łyżek czubatych soli
5. 2 g siarczanu glinowo-potas
owego (ałunu) / jedna płaska łyżeczka/.

Wlać wodę do garnka, wsypać sól i całość rozpuścić na ogniu, dolewając zimnej wody (5 łyżek stołowych). Następnie ściągnąć garnek z ognia i dodać pozostałe produkty: olej, mikę i ałun, wszystko dobrze mieszając. Następnie wyjąć "ciasto" z garnka i zagniatać do otrzymania jednolitej masy.
Plastelina jest gotowa!.

Na plastelinie tej mocna wykonać cały szereg wspaniałych ćwiczeń, tworząc przeróżne elementy, wzory, kształty, figury wyzwalając przy okazji pracy dziecka spontaniczne zachowania, emocje, mowy - okrzyk zadowolenia, westchnienie podczas wałkowania, chwilę zadumy nad dalszym krokiem działania itd.

A oto kilka przykładów ćwiczeń:
1. Tak przyrządzony jeszcze ciepły kawał (wałek) plasteliny dajemy dziecku do rąk prosząc o ugniatanie. Nie zawsze to ćwiczenie udaje się. Małe, wiotkie rączki z ledwością dotykają masy. Wtedy należy ugniatać plastelinę wraz z rączkami malucha. .
2. Następnie należy przystąpić do jej ugniatania (na stole, podłodze) od nadgarstka • do środka ręki - w kierunku palców ruchem kołyski, mocno akcentując czubkami palców wgniecenie. palce palce palce palce Obserwować w tym czasie jak zmienia się mimika twarzy dziecka. Od grymasu do zadowolenia, westchnienia, rozprężenia, przygryzania warg, uśmiechu, spontanicznej mowy.

3. Tak rozgnieciony (rozwałkowany rękami "placek") można jeszcze wałkować wałkiem do ciasta. (Cały ciąg ćwiczeń musi być ukierunkowany, terapeuta, wolno krok po kroku dyktuje dziecku podążając za nim co dalej warto zrobić, np.: Kasiu zrobimy smaczne ciasteczka dla mamusi, takie same jak robi babcia Zosia. Będą pyszne. Mniam, mniam - tutaj terapeutka i dziecko oblizuje się). Uwaga! Ciasto należy tak wałkować, aby palec kciukowy obejmował rączkę wałka. Wałkując "ciasto" - śpiewamy kulu, kulu, lulu, lulu, robimy ciasteczka. Następnie używając domowych foremek do ciast lub większego plastikowego kubeczka wyciskamy wzory "ciasteczek". Uwaga! wyciskając "ciasteczka" naciskamy całą otwartą dłonią wykonując lekko ruchy w lewo i prawo. Tak odciśnięte wzory "ciasteczek" delikatnie wyciągamy i układamy z boku.

4. Można zabawić się jeśli dziecko jest starsze w odnajdywanie miejsc wyjętych ciastek.

5. Tak przyrządzone "ciasteczka" można udekorować (fasolą, kukurydzą, słonecznikiem, grochem) wsadzając kolejno ziarenka w głąb masy
- uczenie precyzji ruchu - wyrabianie koncentracji - praca nad chwytem pęsetkowym - inwencja dziecka w wyborze oraz własna kompozycja.

Tak "wykonana praca" winna być oceniona. Dziecko próbuje ocenić się samo - My mu w tym pomagamy. "Kto zrobił tak smaczne ciasteczka? dla kogo?, itd.
Tak przyrządzone "gotowe wypieki" układamy na tekturce. Po dwóch dniach będą jak gdyby były wypalone w piecu - plastelina tężeje i stygnie do twardości kamienia.
To jeden z przykładów ćwiczeń. Jest ich o wiele więcej, chociażby pieczątki palcowe, przy myciu farb, wykonanie figur, kluseczek, cięcie kawałkiem plastikowego lub drewnianego noża, wysadzanie kawałkami kolorowej bibuły, waty, malowanie palcem lub kawałkiem gąbki itd.
Inne formy zajęć z ergoterapii to różnego rodzaju wypełnianie pojemnika, tektury, kartonika - pastą do zębów, kremem, gęstym krochmalem lub kisielem.

1. Rozprowadzanie całymi dłońmi lewą i prawą na całej powierzchni.
2. Wykonywanie ruchów od siebie i do siebie.
3. Wykonywanie różnych wzorów wszystkimi palcami "tworzącymi szczyptę" lub każdym oddzielnie - pracują na zmianę raz lewa raz prawa ręka. Wspaniałe efekty daje tego typu zabawa na lustrze (na pulpicie, lub wiszące lustro), wtedy wykonując odpowiednie ruchy np. koliste z rozmachem mogą pozwolić na artykulację np.. głoski o cicho, głośno, z krzykiem, szeptem. Dziecko wykonując odpowiednie ruchy na lustrze obserwuje naszą twarz, naśladując nasze ruchy (ruchy narządów artykuł).
4. Jeśli warunki ku temu służą można rozsmarowując kisiel na półmisku od czasu do czasu pozwolić na zlizywanie go z rąk.
Innym niezmiernie ważnym podczas zajęć z ergoterapii są kolorowe farby.
Mobilizować dzieci do malowania bardzo wcześnie. Nie wolno jednak we wczesnym stadium używać pędzli - malować całą dłonią, palcami lub kawałkiem gąbki.
Używać wręcz agresywnych, rażących kolorów. Nie używać szarości i czerni. Rysować duże kształty, z dużym rozmachem stopniowo przechodząc do mniejszych. Zawsze nazywać czynność wykonywaną, komentować, używać środków dodatkowych, np. malując z dzieckiem las, słuchaliśmy jednocześnie delikatnie puszczanej muzyki ze śpiewem ptaków.
Zasadą musi być kontakt z dzieckiem wspierany stymulacją językową, tzn., że każda czynność wokół dziecka jest okazją do mówienia do niego.

:arrow: tekst w Wordzie

joa - 2007-10-25, 13:53

Nie wiem, czy to tu odpowiedni temat, ale mam pytanie: jak wygląda Wasza rehabilitacja w domu?Bo u nas tak, że ćwiczę z Piotrusiem, gdy jest wyspany, najedzony (ale nie zaraz po jedzeniu)-generalnie, gdy widzę, że ma dobry humor i będzie współpracował, nie mamy określonej godziny. Rano po jedzeniu się bawi, ja przeważnie gotuję i sprzątam, on się bawi, to siadam z kawką przed kompa, co chwilę w ciągu dnia latam do niego patrzeć, co robi, czy za dużo bezczynnie nie leży leniuszek, podtykam zabawki, na piłce się turlamy, na huśtawce huśtamy, śpiewam, klaszczemy, pokazujemy nosek, "pa-pa" itp., trochę ćwiczymy raczkowanie-to wszystko co jakiś czas w międzyczasie innych zajęć. Wciąż się zastanawiam, czy to nie za mało. Mam wyrzuty, gdy on samopas dom zwiedza, bawi się, ale to chyba też mu potrzebne...Siedzę tu gł. wtedy, gdy on śpi(jak teraz), ale jako że przeważnie rano jestem odrobiona, siedzę sama-net to mój kontakt ze światem, siłą rzeczy mnie tu ciągnie i co chwilę kukam...
mija - 2007-10-25, 16:36

Jest dobrze.
Daj mu trochę luzu, niech jego życie będzie bogate w różne doznania.

Nadziejka - 2007-10-25, 20:03

Joa, nie za mało. Wystarczy. Daj mu trochę zabawek i czasem niech się właśnie bawi w samotności, bo Ty potrzebujesz wytchnienia, a on zrelaksowanej matki. Michał czasami sam mnie odpycha, gdy mu się wcinam w zabawę. A przecież rozwija się świetnie. Pisałam dziś Ci na gg, że ludzie bardzo się dziwią, że on tak świetnie gada. A mama dumna jak paw i niezmiernie szczęśliwa. :-)
asik - 2008-01-13, 15:47

o rany! Mój Staś zaraz skonczy 5 miesięcy a nasza rehabilitantka z OWI nie wskazała mi żadnych ćwiczen do rehabilitacji domowej. To znaczy powiedziała żeby go jak najczęściej kłaść na brzuchu i teraz na boku. To wszystko. Efekt jest taki że nie ma moim zdaniem efektow. To znaczy Staś nie trzyma główki. Jeżeli już sie uda to na bardzo ktrótko. Z waszych postów wynika, że te kilkumiesięczne dzieci są przez was rehabilitowane domowo. Jeżeli tak proszę o garść informacji o tych ćwiczeniach.
Proszę powiedzcie czy oprócz rehabilitacji w OWI dodatkowo gdzieć rehabilitujecie dzieci (poza domem)?

Marta Witecka - 2008-01-13, 17:01

Ja rehabilitowałam Szymona sama w domu według wskazań Ewy. Ona robiła trudniejsze ćwiczenia, a mi pokazywała te prostsze i sprawdzała jak mi to wychodzi.
Obecnie Kuba nie jest jeszcze w OWI (niestety NFZ nawala), więc od wyjścia z domu dziecka byłby pozostawiony bez rehabilitacji. Dlatego Ewa daje mi wskazówki, a ja już zupełnie sama to z nim robię. Z Kubą sprawa jest prosta, bo on wymaga jedynie wzmocnienia mięśni brzucha, cała reszta jest gotowa do raczkowania. Nie mogę powiedzieć, że jestem przepracowana z powodu jego rehabilitacji.
Jednak myślę, że żaden terapeuta nie da Ci wskazówek przez internet, musi zobaczyć dziecko i pokazać ćwiczenia. Popytaj ją jeszcze czy nie mogłabyś robić z nim jednak czegoś w domu?
Pozdrawiam :papa:

asik - 2008-01-13, 18:49

Jasne, zdaje sobie sprawę ze nikt przez internet nie pokaże mi dokładnie jak ćwiczyć bo musze to zobaczyć na "zywym organizmie". Chodzi o to ze jak przeczytałam wcześniejsze posty to się troche przeraziłam ze dzieci młodsze od mojegio STacha są dodatkowo rehabilitowane a moj synek tak naprawdę tylko raz w tygodniu. BO czy układanie na brzuchu i boku to rehabilitacja? Dlatego prosiłam o opis (ogólny) ćwiczen gdyż jutro jedziemy na zajęcia rehabilitacji do OWI i bym te ćwiczenia omówiła z rehabilitanktą.
Marta Witecka - 2008-01-13, 19:55

Widzisz Asiu, pisałam już, że OWI posługuje się jedynie metodą Bobath. Jeżeli podałybyśmy Ci wskazówki do Vojty, to zapewne rehabilitantka nie pomogłaby Ci w nauczeniu się ich na "żywym organizmie".
W ogóle musimy się spotkać, ale o tym na priv.

mammamika - 2008-01-14, 15:12

Asik, układanie na boku, czy brzuchu to ćwiczenia (my do tego pilnujemy kąta rozwartego pod pachami i ściągamy ramionka w dół, żeby nie było fałdek na karku, a przy leżeniu na boku "ściagamy" klatkę piersiową, robimy dźwignię z unoszeniem główki, naciągamy).
Ćwiczymy w domu obiema metodami - w zasadzie to nie ma innej możliwości, bo nikt nie widzi się z fizjoterapeutą 3, 4 razy dziennie. I naprawdę (przynajmniej jeśli chodzi o NDT) te ćwiczenia to zabawa. Jak nauczysz sie kilku podstaw to reszta w różnych ułożeniach ciała się powtarza, ale ważne jest, żeby ktoś Ci pokazał o co chodzi, bo uczenie się ze zdjęć (jak ja na początku), a zobaczenie w realu to ogromna różnica.
I tak, jak mi kiedyś podpowiadały dziewczyny - wszystko na brzuszku jest ok - sama na pewno widzisz, jak pięknie napinają się mięśnie podczas gilgotek, całusków, szczotkowania itd. - takich domowych zabaw o działaniu fizjoterapeutycznym jest mnóstwo.

Marta Witecka - 2008-01-14, 17:56

Ale ja zrozumiałam Asię, że pani rehabilitantka kazała jedynie kłaść dziecko na podłodze. Jak patrzę na Kubę to on tę pozycję lubi, robi wtedy małą łódeczkę i napina mięśnie karku i pleców, rozluźniając jak się da mięśnie brzucha, a z nimi teraz walczymy.
Dlatego potrzebna jest korekta fizjoterapeuty, ale masz rację mammamika, że dużą część roboty robią rodzice!
Zaoferowałam już pomoc Asi, mam nadzieję, że to pomoże. :papa:

asik - 2008-01-20, 14:12

DZieki dziewczyny za radę. Marta z pomocy na pewnom skorzystam tylko tak jak pisałam w e-mailu muszę najpierw "zamknąć" mój "domowy szpital"
groszek - 2008-03-30, 15:36

Dzięki za informacje o ergoterapii. Wzięłam się za nią gdyż Bogusia też mi ją poleciła do stymulacji mowy, widać na Pd Polski jest to metoda bardziej znana i polecana niż w centrum... :prosze:
kabatka - 2009-08-05, 19:54

Bezpieczne podnoszenie dziecka :arrow: zobacz :-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group