Zakątek 21 Forum rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa. Porady, wsparcie, wymiana poglądów... Zespół Downa to nie koniec świata. Zajrzyj do nas - zobaczysz, że świat ma wesołe pomarańczowe barwy, a zupełnie blisko są ludzie gotowi Cię wesprzeć.
Metody rehabilitacji - Hipoterapia
ania_as - 2010-05-10, 08:24 Ojej, to szkoda, chyba głośno zarżał ten koń. Irenka - 2010-05-25, 08:16 A Agatka jak wczoraj pierwszy raz usiadła na konika to wprawiła nas w wielki śmiech - jak wyborowy jeździec, odrazu podskakiwała na siodle jak do galopu
Później z ogromną czułością przytuliła się do końskiego grzbietu, wytarmosiła mu grzywę a na koniec jak zsiadła i głaskała na pożegnanie konika to próbowąła mu palce do nosa wsadzić, no bo przecież koń nozdrza wielkie ma
Zero jakiegokolwiek strachu, odrazu pełna przyjaźń z koniem. Agata ma lęk wysokości, jak znjaduje się za wysoko pojawiają się objawy paniki, a na koniu nic, pełen luz i zadowolenie choć było wysoko.ania_as - 2010-05-25, 23:54 Irenko, to tylko się cieszyć trzeba, oby ta przyjaźń przerodziła się w dodatkowe sukcesy Agatki. beticz - 2010-05-26, 06:55 Irenko brawa dla Agatki, moja też taka odważna, ale na plastikowym koniku agatkamilek - 2010-05-26, 16:51 Nasz Kamilek jeździ na konikach tutaj
stajnia u Rosy
Jeździmy tam już od dwóch lat. (z przerwami). Zajęcia prowadzi świetna pani Agnieszka, ma super podejście do dziecka a pomaga jej też super pani Magda. Najczęściej Kamil jeździ na Rosie, a czasem też na jej córkach: Rusałce i Roksanie. Zdarzyło się też na pięknej Wenus, Dementi czy ostatnio na Gawroszu. Dzis np. zaraz tam jedziemy, zamiast na występy na Dzień Matki w przedszkolu, bo Kamil stwierdził, że nie będzie występował bo nie lubi i tyle! A na koniki zawsze i wszędzie. Kamila na koniu można zobaczyć na jego stronce www pod spodem. joa - 2010-08-16, 20:49 Hm, a jak to w końcu jest-bo u nas jedna rehabilitantka trzymała z tyłu Piotrka i woziła go też tyłem (jak widzę było tak też z Tomkiem Grażyny: https://forum.zakatek21.pl/viewtopic.php?t=1504&postdays=0&postorder=asc&start=720), a druga powiedziała, że absolutnie nie można dziecka wozić na koniu tyłem ani trzymać z tyłu dziecka z obniżonym napięciem, bo ono się wtedy opiera, rozleniwia, a chodzi o to, by to napięcie się budowało.Magda2 - 2010-09-17, 13:23 Tak się zastanawiam czy Weronisia nie jest za mała na hipoterapie, ma 16 miesięcy. Wyjeżdżamy na turnus do Jadownik i nie wiem czy będą jej się należały te zajęcia czy nie. Też nie wiem jak zareaguje na konia. No i jeszcze jedna kwestia to badanie RTG odcinka szyjnego kręgosłupa na niestabilność szczytowo-obrotową- to kolejny RTG, już miała robione dwa, jedno w tamtym roku jak miała zachłystowe zapalenie płuc i w tym roku RTG stawów biodrowych. Czy nie za szybko na następny?romaya - 2010-09-17, 14:01 Filip od 3 tygodni ma hipoterapię. Na razie polega ona na wrzasku i usypianiu ze zmęczenia na grzbiecie konia. Doktor rehabilitacji stwierdziła, że prześwietlać małego nie ma sensu, bo objawów podwichnięcia nie ma, a ruchy dziecka na koniu są takie, jak przy samodzielnym chodzeniu. Według niej ryzyko podwichnięcia jest u dzieci, które wykonują bardziej zaawansowane akrobacje na koniu.
Ponieważ Fifo był prześwietlany 4 razy do tej pory, też niechętnie bym go naświetlała kolejny raz. Pani doktor nie zleciła badania.Magda2 - 2010-09-18, 16:58 Romaya ale wiesz o tym że to badanie jest konieczne aby dziecko uczęszczało na hipoterapie na turnusie w Jadownikach, ja też nie chętnie myślę o następnym prześwietleniu. To co powiedział Ci lekarz rehabilitacji to ma jakiś sens. My jesteśmy w tygodniu umówieni po skierowanie ale do pediatry, zapytam się co on o tym myśli. Już nie zdążę przed wyjazdem do ortopedy on by na pewno coś więcej powiedział o tym podwichnięciu szczytowo-obrotowym i jego ryzyku u Weroniki. Z jednej strony chciałabym aby choć trochę po uczęszczała na te koniki ale z drugiej strony znowu tak szybko prześwietlać.romaya - 2010-09-18, 17:42 Ja poproszę lekarkę od rehabilitacji o zaświadczenie, że według niej nie ma przeciwwskazań do hipoterapii małego. Nie powinna robić problemów. A poza tym, to w świetle płaczków małego, jeśli nie będzie miał w Jadownikach koni, nic się nie stanie. Płacze na nich 2 razy w tygodniu ewelkaa - 2010-09-19, 00:02 Ja z hipoterapii w Jadownikach rezygnuję bo prześwietlenia nie zdążymy zrobić raczej ale tak sobie myślę, że Cypek by chyba mi się nie dał nawet posadzić na koniku...Alicja - 2010-09-19, 15:34 Ale zajęcia z hipoterapii to nie tylko jazda.
Dziecko za nim wsiądzie na wielkiego w jego oczach zwierza, może go karmić ,głaskać,czesać,przytulać się...
A dopiero jak będzie oswojone to dopiero wsiąść i pojechać Mewa - 2010-09-19, 22:11 Hej, dziewczyny, trochę wiary w dzieciaki! Marceli miał hipoterapię w Wągrowcu. Też się obawiałam jak to będzie: koń ogromny, Marceli mały, na dodatek styczności ze zwierzętami za wiele nie ma. Na początku wklejał się w wózek jak widział konia parę metrów od siebie za ogrodzeniem. Pierwszego dnia hipo nawet się zbliżyć do konia nie chciał, ale panie tak go zabawiały w akuku zza konia, że w końcu i dotknął i dał się podsadzić do hipoterapeutki, która już na koniu siedziała. Następnego dnia został chwilę na koniu sam, a potem to już było przejażdżki po lesie. Wyglądał jak prawdziwy ułan. Oczywiście pani mówiła, że nie zawsze jest tak łatwo pokonać lęk dziecka przed koniem, ale bądźcie dobrej myśli.
romaya, a Filip ma hipoterapię w ramach WWR-ów albo NFZ, czy w ramach sponsorowania przez rodziców? Tak się zastanawiam jakie są możliwości.romaya - 2010-09-19, 22:14 Mewa, chodzimy na rehabilitację do ośrodka Caritasu (taki bliźniak Jadownik) i tam p. doktor nam konie zleciła. Zaproponowała 5 razy w tygodniu, ale fizycznie nie dalibyśmy rady ze względu na pracę. Stanęło na 2 dniach. Nie płacimy nic, centrum rehabilitacji ma umowę z NFZ.ewelkaa - 2010-09-19, 22:31
Alicja napisał/a:
Ale zajęcia z hipoterapii to nie tylko jazda.
Dziecko za nim wsiądzie na wielkiego w jego oczach zwierza, może go karmić ,głaskać,czesać,przytulać się...
A dopiero jak będzie oswojone to dopiero wsiąść i pojechać
Aha..Dziękuję za wyjaśnienie Alicjo no to może spróbuję...tylko czy zdążę?
Skierowanie na RTG musi mi wypisać specjalista czy może być pediatra?
A jeśli specjalista to jaki?czy może być neurolog?Czy musi być ortopeda?