Zakątek 21 Forum rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa. Porady, wsparcie, wymiana poglądów... Zespół Downa to nie koniec świata. Zajrzyj do nas - zobaczysz, że świat ma wesołe pomarańczowe barwy, a zupełnie blisko są ludzie gotowi Cię wesprzeć.
Usprawnianie mowy - Metoda krakowska p. Jagody Cieszyńskiej
aniak - 2012-06-12, 23:15 Ja zawsze mówię do Piotrka, np. poszukaj takiego samego, podaj mi go, teraz połóż.....
Moim zdaniem na początku powinny być wskazówki-podpowiedzi.mamagugu - 2012-06-12, 23:16 No ale to się wtedy nie mija z celem?
Viola robiła pierwszy raz te wzory z klocków rok temu podczas testu z panią psycholog. I nie zrobiła wtedy żadnego, to było jedyna kategoria zadań, której nie wykonała. I ja z nią to od roku próbuję robić i d***a.aniak - 2012-06-12, 23:19 Tylko, ze dziecko musi załapać na czym rzecz polega i dopiero wtedy, kiedy jesteśmy pewni, że wie o co chodzi - rzucamy na głęboką wodę. Bo to jest tak jak z jedzeniem. Nie tylko liczymy na jego bystre obserwacje otoczenia , ale podpowiadamy - tak trzymaj łyżkę, nachyl sie nad talerzem....
Tak mi się wydaje.Malina87 - 2012-06-12, 23:23 Agata Viola to bardzo mądra dziewczynka i ja myślę że jak jej tak kilka razy pokarzesz i powiesz jak robisz ( a nawet poprowadzisz jej rękę mówiąc i pokazując jak ty to zrobiłaś..kolejność kolorów) to ona w końcu zrozumie o co chodzi. Jak już nie rozumie tylko jej się nie chce tego robić mamagugu - 2012-06-12, 23:27 Przeceniacie ją. Wygląda jakby chciała współpracować, ona lubi się uczyć, ale to jej nie wychodzi. Spróbuję z kartką, podpowiadać nie będę. Iwona K - 2012-06-12, 23:27 Agata, a może Viola z powodu zeza ma problemy z odwzorowaniem klocków?
Przy nie skorygowanym zezie każde oko patrzy osobno, koordynacja ręka-oko jest też zaburzona. To co piszesz o Violi nie wskazuje, aby miała problem z intelektualnym ogarnięciem takich zadań.mamagugu - 2012-06-12, 23:32 O tym nie pomyślałam.
Ale koraliki nawleka, puzzle układa. Motoryka mała nadal wiele do życzenia pozostawia: nożyczki leżą, pisanie porażka, kolorowanie baaaardzo kiepskie.Iwona K - 2012-06-12, 23:42 Agata, ale przy nawlekaniu korali a nawet układaniu puzzli można sobie spokojnie poradzić patrząc nawet jednym okiem, natomiast układanie wg. podanego wzoru jest już dużo trudniejsze.Mewa - 2012-06-12, 23:59
mamagugu napisał/a:
Dzięki, dziewczyny. Ja robiłam Violce bez wzoru na kartce, może w tym pies pogrzebany. Spróbuję jutro.
Nie miałam na myśli wzorów budowli narysowanych na kartce. Kartki mają być białe, puste. Chodzi o to, żeby dziecko wiedziało, gdzie ma zacząć układanie.mamagugu - 2012-06-13, 14:27 A widzisz, ja zrozumiałam że ma być biała kartka i na tym taki plan, jak wzór do układania puzzli. Że np 3 klocki obok siebie, to na planie to samo i też zaznaczone kolory. Już 3 takie wzory dziś zrobiłam. To teraz nie kumam idei tej białej kartki.
Edit: wróciłam do twojego pierwszego posta. I teraz tak sobie myślę, że ani jedna metoda ani druga nie jest dobra. Moja jest kiepska bo Viola będzie naśladować wzró na kartce a nie to co ja ułożyłam, no i w sumie w poziomie to ona sobie jeszcze radzi, a jak układam w pionie to już ma problem. I na to moja ściąga jej nie pomoże.
Zrobię eksperyment z obiema metodami i dam znać. mafra - 2012-06-13, 16:20 Agata, a ja zrozumiałam, że te kartki są po to, żeby było ograniczone pole do układania - ja na kartce białej pustej układam klocki, a dziecię moje (Twoje, nasze) układa klocki na swojej. Dobrze zrozumiałam?
Czy taka zabawka Dzień i noc też się nadaje do ćwiczeń lewej półkuli? Antek pokazuje na obrazku jasnoniebieski klocek, mówi "ki", znajduje go wśród innych i nakłada na patyk. Tyle sukcesów lewopółkulowych Mewa - 2012-06-13, 22:35
mafra napisał/a:
Agata, a ja zrozumiałam, że te kartki są po to, żeby było ograniczone pole do układania - ja na kartce białej pustej układam klocki, a dziecię moje (Twoje, nasze) układa klocki na swojej. Dobrze zrozumiałam?
Tak Ta kartka podobno ułatwia dziecku orientację w przestrzeni i dziecko lepiej rozumie, gdzie ma zacząć budować. Też nie pojmuję dlaczego to jest takie trudne po prostu zacząć budować, ale może ta kartka spełnia funkcję pierwszego klocka w wieży? W każdym razie Marcelkowi to ograniczenie pola pomaga, a sama koncepcja jest chyba w pedagogice specjalnej dobrze znana, bo nie jedna terapeutka tak już z nim ćwiczyła.Anielka - 2012-10-02, 11:41 Metoda krakowska Pani. prof. Jagody Cieszyńskiej i dr Marty Korendo, to nie tylko wyrwane z kontekstu jej elementy, ale składająca się z wielu elementów terapia.
Podstawowe elementy metody krakowskiej to:
1. Stymulacja słuchowa
2. Komunikacja ułatwiona
Gesty wizualizacyjne i gesty interakcyjne
Manualne Torowanie Głosek®
3. Metoda komunikacyjna
4. Programowanie języka
5. Dziennik wydarzeń
6. Symultaniczno-Sekwencyjna Nauka Czytania®
7. Terapia funkcji wzrokowych
8. Stymulacja funkcji motorycznych
9. Wybór dominującej ręki
10. Stymulacja lewej półkuli mózgu
11. Kształtowanie zachowań społecznych
12. Stymulacja poznania wielozmysłowego - bodźce smakowe, zapachowe i dotykowe
13. Stymulacja pamięci
Pamięć symultaniczna
Pamięć sekwencyjna
14. Ćwiczenia kategoryzacji
15. Kształtowanie myślenia przyczynowo-skutkowego
16. Logoterapia (rozmowy z rodzicami, wyjaśnienie zasad terapii, przekazanie programu i
umożliwienie Rodzicom oglądania prowadzonych zajęć z dzieckiem)
Warto znaleźć w swoim mieście lub okolicach logopedów, którzy są uczniami Pani profesor i rzetelnie prowadzą taką terapię. Wielu logopedów mówi,że pracuje metodą krakowską, ale tylko Ci wskazani przez Panią profesor są do niej przygotowani.
W Bydgoszczy mam jedną logopedkę, z którą zamierzam nawiązać kontakt.
Można w domu oczywiście ćwiczyć z dzieckiem według książeczek prof. Cieszyńskiej. Ja osobiście po konferencji w Bielsku-Białej zamówiłam "Słucham i uczę się. Wyrażenia dźwiękonaśladowcze" i "Słucham i uczę się. Samogłoski i wykrzyknienia" - czyli zaczynam od pierwszego elementu szkoły krakowskiej. Do tych książeczek dodane są płyty CD, których Franek podczas ćwiczeń powinien słuchać w słuchawkach. Zobaczymy Ćwiczenia powinny odbywać się dwa razy dziennie po 10 minut - CODZIENNIE.
Jestem pod ogromnym wrażeniem Pani prof. Cieszyńskiej i dr Korendo i ich filozofii, jaką jest Szkoła Krakowska.
Myślę o kolejnych szkoleniach z tej metody boszka59 - 2012-10-02, 19:59 Ja również myślę o doskonaleniu się w tej metodzie. Rozmawiałam z panią MK i jest możliwe że wiosną zorganizujemy dwudniowe warsztaty z tej metody. Jak będzie wiadomo co, gdzie i za ile to napiszę. emilka - 2012-11-09, 19:34 A mam takie pytanko od kiedy zaczęłyście ćwiczyć ze swoimi dziećmi metodą Krakowską ?
Mam panią logopedę 15km.od nas, więc blisko.Prowadzi dzieci tą metodą i tylko prywatnie. Ale chodzi mi o to czy któraś z was zaczęła pracę tą metodą z tak małym dzieckiem jak Milusia(6mieś.).
Obecnie u logopedy mamy masaże buzi i resztę czasu pani mach zabawką przed twarzą. Mamy plansze do stymulacji w domu, masujemy rączki, nóżki, brzuszek (zabawy paluszkowe) i masujemy też taką zębatą piłeczką rączki i nóżki. Mamy do niej śpiewać, mówić i powtarzać to co ona mówi. No i tyle.
A o tą metodę pytam bo rehabilitantka nam tą metodę polecała. Jak jej opowiedziałam co robimy u logopedy i jakie mamy zalecenia w domu to pochwaliła.