To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Zakątek 21
Forum rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa. Porady, wsparcie, wymiana poglądów... Zespół Downa to nie koniec świata. Zajrzyj do nas - zobaczysz, że świat ma wesołe pomarańczowe barwy, a zupełnie blisko są ludzie gotowi Cię wesprzeć.

Metody rehabilitacji - Delfinoterapia

emka205 - 2011-05-09, 17:35

basia_s napisał/a:
[b]My planujemy jechać do Turcji wiosną 2012.


wybraliście już konkretne miejsce?

basia_s - 2011-05-10, 20:11

Alanya/Konakli
Hotel : Long Beach Resort

Marzenia - 2011-05-10, 20:29

Basiu, Wasz wyjazd będzie indywidualny czy grupowy?
basia_s - 2011-05-10, 23:42

To będzie coś w rodzju turnusu, będzie tam też arteterapia, terapia rodzinna. Organizatorem jest Fundacja Dobra Wioska z Warszawy.
TU jest dokładnie opisane ale jeszcze na przyszły rok nie ma dokładnych terminów. My w tym roku nie damy rady bo chcemy jechać całą rodzinką czyli Michał, ja i mąż. Mamy dopiero ok 60-65% uzbieranych pieniędzy. Także zaciskamy pasa ;-) i musi się udać w 2012. Można zapłacić z subkonta. Tymczasem Marzenia do zobaczenia w Rowach w czerwcu bo gdzieś czytałam,że się wybieracie , my też będziemy.

Marzenia - 2011-05-11, 07:33

basia_s napisał/a:
do zobaczenia w Rowach w czerwcu bo gdzieś czytałam,że się wybieracie , my też będziemy.

Cieszę się Basiu, że się znowu spotkamy. Do zobaczenia w Rowach. :papa:
Buziaki dla Michałka. :*

basia_s - 2011-05-11, 15:33

Ja też się cieszę, będę znała tylko Ciebie i Magdę2. Mąż z nami jedzie na całe 2 tyg. więc będę miała trochę więcej luzu niż w Jadownikach no i towarzystwo w pokoju lepsze ;-)
Buziaczki dla WAS :*

ania_as - 2011-05-11, 23:57

Maciejka napisał/a:
Mówiono mi tam, że padaczka nie jest przeciwskazaniem. Na ich stronie jest nawet info, że biofeedback jest przydatny w rehabilitacji m.in. osób z padaczką.


Zdaniem neurologa biofeedback nie odpowiada za leczenie padaczki. Nie jest to metoda leczenia padaczki.

Maciejka - 2011-05-12, 10:08

Aniu, tutaj Ci odpowiedziałam.
vincent - 2011-07-06, 21:47

Ok, wróciliśmy z tureckiego Kusadasi z turnusu z Fundacją "Dobra Wioska". Wrażeń tyle, że gdybym miał opowiadać, to nie wiedziałbym od czego zacząć, więc jeśli macie jakieś konkretne pytania czy wątpliwości, to chętnie odpowiem w miarę możliwości.
magdalenka - 2011-07-06, 22:18

Opowiadaj,opowiadaj,opowiadaj !!!
emka205 - 2011-07-06, 22:42

vincent, dawaj.
mów wszystko, jesteś nielicznym z nas , który skorzystali z "delfinków", jesteśmy głodni wieści. :-)

efcia - 2011-07-06, 22:43

Tak tak tak głodni!!!
vincent - 2011-07-07, 21:41

Ok, to może skupię się na samej delfinoterapii. Wygląda to tak, że w wodzie z dzieckiem siedzi terapeuta (byliśmy z trzema paniami, Agnieszką, Iza i szefową fundacji, Oksaną) oraz treserem delfina (tu głównie Meksykanie, choć zdarzają się także Turcy, a nawet Norwegowie). Nie wiem dokładnie o co chodzi, ale Meksykanie ponoć są najlepsi w tej swoistej branży i mają najlepsze podejście do delfinów.

Początkowo wyglądało to dość kiepsko, głównie dlatego że Dobrusia bala się wody (nie miała gruntu, a nie umie pływać). W dodatku dzień przed pierwszymi ćwiczeniami skąpała się w morzu, które jest bardzo słone. Woda w basenie jest zimna i ponoć jeszcze bardziej słona niż morska (tak lubią delfiny), więc mała skupiała się głównie na tym, by broń Boże woda nie naleciała jej do oczu:-) Z każdym dniem było jednak lepiej, po 5 treningach (przez pięć dni) był dzień przerwy i chyba wtedy wszystko sobie w głowie ułożyła, bo do drugiej pięciodniowej sesji podeszła brawurowo. A to nagradzała rybką delfina za dobrze wykonane ćwiczenie, a to łapała go za jęzor, jednak najbardziej lubiła jak delfin aportował piłeczki i kółka. Oprócz tego głaskanie delfina, dotykanie (ręce, ciało, nogami), wydawanie poleceń (kręcisz łapkami, a ten skubany "śpiewa") itd (przypominało to trochę dogoterapię). Ogólnie chodziło o bycie maksymalnie blisko delfina. Na koniec sesji pływanie z delfinem trzymając panią Agnieszkę kurczowo za szyję, ale frajda dla Dobrusi niesamowita wtedy.
Pod koniec turnusu mała była baaardzo zmęczona (choć wygląda to na zabawę to jednak praca w wodzie jest bardzo ciężka, swoją drogą podziwiam terapeutki, trzeba mieć zdrowie na te treningi naprawdę).

Dla uczestników terapii udało się zorganizować wejście na pokaz delfinów i dopiero wtedy można było zobaczyć, co one potrafią wyprawiać w wodzie i ponad nią. ot, taki miły akcent.

Pewnie zapytacie o rezultaty terapii. I tu zupełnie nie wiem co mam napisać. Jak jedziemy np. do Zabajki to po turnusie widzę, że prosto siada, ma lepszą motorykę itd, są wymierne rezultaty. Tu takich rzeczy stwierdzić nie można. terapeutki mówią, że rezultaty mogą się pojawić nawet po pół roku od zakończenia sesji. Pewne jest jednak to, że mala się strasznie rozgadała (choć zawsze była gaduła). Nowe sformułowania, nowe zwroty, fajnie łączy zdania, jest nakręcona jak po duracellach;-) Zobaczymy co będzie dalej. Jak macie jakieś konkretne pytanka, a ja będę umiał odpowiedzieć, to oczywiście chętnie to zrobię. Poniżej dwie fotki, mam nadzieję, że się wkleją. Na fotce 1 Hernan (szef wszyskich treserów), Agnieszka z Fundacji Dobra Wioska (pozdrawiamy:-) i Dobrusia. Na focie drugiej z Dobrusią ćwiczy z Agnieszką i Tatianą (imię mylące, dziewczyna też jest z Meksyku:-).




emka205 - 2011-07-07, 22:50

fajna relacja, dzięki vincent.
aniak - 2011-07-07, 23:03

Ile czasu dziennie Dobrusia spędzała w wodzie (terapeutycznie) ?
Czy jeszcze jakieś inne zajęcia terapeutyczne też były ?

Fajnie mieliście :spoko: Nasza pani terapeutka "od basenu" też właśnie wróciła z Krymu po miesiącu delfinoterapii i przypłaciła to "wysiadką " kręgosłupa :-(



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group