marsjanka7 - 2010-05-03, 14:38 Temat postu: Tak mi ciezko ze strachu o Kamisie:( 17 maja jedziemy do Katowic na operacje serduszka. Kamisia ma dwa duze ubytki, kazdy po 8mm. Im blizej terminu tym bardziej sie boje i jestem przerazona. Wiem ze powinnam byc silna, ale od lutego zyjemy z mezem w takim stresie ze trudno juz sie nam opanowac. Boze tak kochamy to dzieko...a nie ma kiedy sie cieszyc tym macierzynstwem. Niektórzy z was tez sa w takiej sytuacji lub byli, to mnie dobrze rozumia. Nie potrafie nawet juz rozmawiac z bliskimi o tym, dlatego tu o tym pisze. Przepraszam jesli wam głowe zawracam. ewelkaa - 2010-05-03, 14:40 Marsjanko u nas możesz liczyć na wsparcie 
wszyscy będziemy mocno trzymali kciuki za Kamisię
maj1820 - 2010-05-03, 14:48 Kciuki trzymać bedziemy  a Wam rodzicom dużo siły i dobrego nastawienia,musicie być silni dla Waszego maleństwa
Malaga - 2010-05-03, 15:00 Życzę Kamilce dużo zdrowia, a Wam, rodzice dużo wytrwałości. Mam nadzieję, że po trudnych początkach będziecie w końcu mogli się wszyscy sobą nacieszyć
izab - 2010-05-03, 15:01 Kochanie wiem jak to jest ,wiem jak ciężko-korzystajcie z każdej chwili,cieszcie wszystkim.Trzymam za was Żeby się udało...
martas - 2010-05-03, 15:10 Moniko Kamilka jest silniejsza niż Wam się wydaje! Trzymamy mocno kciuki i wierzymy, że będzie dobrze! A Tobie Moniko spokoju i cierpliwości. Odpocznijcie sobie, nabierzcie sił i do boju 
ania_as - 2010-05-03, 15:45 Marsjanko, spróbuj jednak zachować siły i dobre myśli. Macie dla kogo żyć, dla Waszej pociechy, trzymam kciuki,
liontko - 2010-05-03, 16:21 Trzymamy za Was kciuki.
Mamusiu - Kamilka jest silniejsza niż sobie wyobrażasz. Mój Danielek miał trzy miesiące, gdy zoperowali mu serduszko. 
bebe - 2010-05-03, 16:32
Margola - 2010-05-03, 17:49 Monika, trzymamy kciuki za małą i za Ciebie, żebyś opanowała strach i była dla Kamilki wsparciem i ostoją. Całuję! mad - 2010-05-04, 10:45 Moniko wszystko będzie dobrze 
ewa s - 2010-05-04, 11:14  My również mocno Was przytulamy i trzymamy kciuki żeby wszystko dobrze poszło
BeataS - 2010-05-04, 11:29 Marsjanko głowa do góry. Roma - 2010-05-04, 13:20 Marsjanko, zobaczysz.... jeszcze wiele radości czeka Was z córeczką. Rok temu byłam w takiej samej sytuacji jak Ty. Przy synku starałam się opanować nerwy i strach. Może pocieszy cię to, co powiedział mi nasz kardiochirurg (wspaniały prof. Karolczak), że z nieznanych mu przyczyn, w wielu przypadkach dzieci z zD radzą sobie lepiej w trakcie i po operacji niż dzieci bez wady genetycznej. Bardzo mocno Was przytulam.
affelti - 2010-05-04, 13:27 My również trzymamy kciuki Życzymy zdrówka dla maleńkiej
|
||||||
