To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Zakątek 21
Forum rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa. Porady, wsparcie, wymiana poglądów... Zespół Downa to nie koniec świata. Zajrzyj do nas - zobaczysz, że świat ma wesołe pomarańczowe barwy, a zupełnie blisko są ludzie gotowi Cię wesprzeć.

Metody rehabilitacji - Od kiedy zacząć rehabilitację?

asia14 - 2007-06-30, 22:47

Na pytanie od kiedy zacząć rehabilitację to mogę każdemu powiedzieć JAK NAJSZYBCIEJ OD MOMENTU GDY DOWIEDZIELIŚCIE SIĘ,ŻE MOŻE JEST KONIECZNA JAKAKOLWIEK TERAPIA.
;-) Nie obraźcie się, że piszę to "krzycząc" ale wiem co mówię. Mojej Julce na 4 dobę po urodzeniu pani "neonatolog" dala diagnozę " no niewiem czy będzie chodzić, mówić, siedzieć i czy wogóle coś z TEGO będzie" - prawda, że super wiadomość jak dla szczęśliwych rodziców. :cry:
Rehabilitujemy ją od 2 tygodnia życia do dziś (Julia ur.29.12.1999)i efekty są takie, że obecnie wśród rówieśników dopiero po przysluchaniu się i obserwacji ktoś się mnie pyta, Co jej jest bo prawie nie widać. To prawda, że nie mówi wyrażnie ( rozszczep podniebienia , wada sluchu- nosi aparaty dopiero od 2 miesięcy) ale mówi, stara się sluchac i mówić wyrażnie, a nawet czasami śpiewa. Nie potrafi skakać i biegać tak jak jej rówieśnicy, ale kiedy ma sobie poradzić to zawsze ich dogoni. Niejednokrotnie traci równowagę, ale zawsze podnosi się i idzie do przodu - szczególnie jak chce coś osiągnąć. Jaki z tego wniosek - należy jak najwcześniej zacząć rehabilitację i jak najdlużej ją prowadzić i bawić się we wszystkich ćwiczenia. Pamiętajcie, że dla dzieci to jest zabawa i choćby najtrudniejsze ćwiczenia jeżeli pokażecie dzieciom, że sami się z nimi tym dobrze bawicie to one będą chcialy ćwiczyć. POWODZENIA :spoko:

dorotka8s - 2007-06-30, 23:41

Chyba coś w tym jest. Będąc ostatnio z Anią w szpitalu widziałam dziewczynkę z zD - na oko 10-11 lat, choć mogę się mylić - która nie chodzi i nie mówi. Mama ciągle ją nosi lub wozi na wózku. Podejrzewam na podstawie zachowania matki, że nie była wcale rehabilitowana. Dlatego wkrótce bierzemy się za systematyczną rehabilitację Ani, mimo, że rehabilitant uważa, że jest jej niepotrzebna. Chyba całą poradnię na nogi postawię, jeżeli odmówi mi skierowania :-x .
Joanna - 2007-07-01, 09:52

stawiaj na nogi i pół województwa jak nie będą chcieli bo rehabilitacja jest po to aby dziecię coś zaczeło robić oraz po to aby robiło to możliwie jak najlepiej a nie wszyscy rehabilitanci o tym wiedzą bądź nie chcą wiedzieć, my potrzebowaliśmy sporo czasu aby trafić na odpowiednie osoby... :-(
asia14 - 2007-07-01, 12:28

Dziewczyny glowy do góry i walczcie o swoje.
Pamiętam jak pewien "lekarz" w Kasie Dolnośląskiej obecnie NFZ stwierdzil, że nie widzi uzasadnienia leczenia dziecka :evil: i tym tak mnie doprowadzil do furii, :-x że już następnego dnia mialam skierowania do specjalistów (5 poradnii i klinik specjalistycznych) oraz promesą - poświadczenie oplacenie badań i leczenia w Centrum Zdrowia Dziecka i co??? WARTO BYLO :tak:

karolina1 - 2007-07-04, 17:53

Tak bardzo ciężko znależc ludzi którzy naprawde przykładaja sie do rehabilitacji , u nas to raczej wyglada na szybkim odprawieniu pacjęta przyjeżdzam 25 kilometrów a Nicolka czasem jest 20 minut ćwiczona i po wszystkim.
GRADKA12 - 2007-07-04, 18:52

W Chojnowie (dolnośląskie) dwa miesiące temu urodził się chłopczyk z zD i mama dzidziusia skontaktowała się z Januszem, który to skontaktował tę panią z Grażynką z Chojnowa (mama Ani) która podała nr tel. do dr. T.Kaczan we Wrocławiu i do mnie. Chociaż dr wyjeżdża na dwa miesiące do Meksyku i już jest na urlopie to "załatwiła" maluszkowi rehabilitantów u nas w przychodni. A tam naprawdę ciężko się dostac. Dzięki temu "łańcuszkowi" chłopczyk jest już rehabilitowany. Trwało to około tygodnia.
Są jeszcze na tym Świecie ludzie, którzy zrobią wszystko dla naszych Dzieciaczków :prosze: :prosze: :prosze:

kabatka - 2007-08-08, 13:03

Posty na temat drgawek :arrow: są tutaj>>
moni - 2008-03-31, 12:24
Temat postu: początki rehabilitacji
bardzo proszę, napiszcie mi jak powinny wyglądac początki rehabilitacji. Maja ma miesiąc, jutro idziemy na pierwsze zajęcia/ ćwieczenia - do przychodni rehabilitacyjnej. Takie zajęcia ma miec raz na tydzień - czy to nie za mało?. Do tego za tydzien idziemy do logopedy. Co jeszcze mogę zrobic? gdzie jeszcze mam iść? gdzies prywatnie? czy brac prywatnie jeszcze rehabilitanta?
kabatka - 2008-03-31, 13:23

Moni scaliłam Twój post z istniejącym wątkiem o podobnej tematyce.
Zajrzyj także :arrow: tutaj>> :-)

olcik - 2008-03-31, 13:50

Hania zaczęła rehabilitację od 1 m-ca. Miała ćwiczenia 5 razy w tygodniu. Raz w tygodniu logopedę. Wszystko to w ramach jednego projektu.
Ja sama nauczyłam się masażyków ćwiczeń z Hania po 2 tygodniach. Możesz sama też ćwiczyć. My też tak robiłyśmy.

monniks - 2008-03-31, 15:35

Moniko, a bylyscie juz w OWI na Pilickiej? Tam na pewno tez dostaniecie rehabilitacje, przynajmniej raz w tygodniu. Od rehabilitantow dostaniesz tez wskazowki jak cwiczyc i masowac Maje w domu. Nic sie nie martw, niedlugo beziesz wszystko wiedziala :tak:
moni - 2008-04-01, 11:34

dzis bylismy na rehabilitacji 1 raz - nauka pielęgnacji, nie wiem czy cos zapamiętałam.
na pilicką mam bardzo daleko - co sądzicie o rehabilitacji w fundacji "zdążyc z pomocą" - tu mam bliżej. sama nie wiem czy wogóle tak "skakac" raz tu raz tam, czy sie trzymac jednego.

Alicja - 2008-04-05, 13:48

Moni polecam Ci jeszcze jeden zakątkowy wątek ----> poczytaj

Może przez jakiś czas warto pojeździć po różnych ośrodkach na rehabilitację,aby wybrać ten jeden godny zaufania.
Ja z Jagodą jeździłam do dwóch różnych gdyż każdy oferował dziecku coś innego.

djulia - 2008-04-05, 22:37

w Warszawie polecam rehabilitację na Kopernika 43 w warszawskim szspitalu dziecięcym i neurologa dr Huflejt-Pyzel
yvette1984 - 2009-07-08, 20:20
Temat postu: rahabilitacja kilka razy w tygodniu
Mój Kamil skończył 9 miesięcy i w zasadzie z takich wybitnych osiągnięć to jedynie się obraca. W sumie nie ma się co dziwić, bo przez operację serca (wspólny kanał) 2 miesiące nie robił nic, bo oszczędzaliśmy go, rana też trochę czasu się goiła.
Ale po powrocie na rehabilitację (Tychy, ul. Biblioteczna) pani mgr zaczęła z nim wykonywać dziwne ćwiczenia polegające na uciskaniu mostka - wyglądało to jak masaż serca, czego - jak wiadomo, nie robi się bez potrzeby!!! Mostek się "stawiał" i w związku z tym pani rehabilitantka uznała, że tak trzeba. Ja byłam innego zdania!
Zaczęłam szukać, pytać, jeździć.
Za 2 dni zaczynamy rehabilitację (2 razy w tygodniu po 30 minut) w Katowicach - Ligocie. Pani mgr na pierwszym spotkaniu, tzw. rozpoznaniowym, stwierdziła, że dziecko jest zaniedbane i jego możliwości ruchowe odpowiadają możliwością ruchowym dziecka 4 - 5 miesięcznego, czyli jakieś 4 - 5 miesięcy opóźnienia. Poradziła nam, żebyśmy dodatkowo poszukali rehabilitacji gdzie indziej. Tak też zrobimy, jesteśmy już umówieni w 2 poradniach w przyszłym tygodniu.

Do czego zmierzam...
Chciałabym Was uczulić, żebyście próbowali u różnym rehabilitantów. Wierzcie swojemu przeczuciu. Ja, na początku rehabilitacji w Tychach, miałam mieszane uczucia, które potwierdziły się teraz.
Wiem, że jeżdżenie po tych wszystkich lekarzach to niezbyt miła rozrywka, ale to wszystko dla dziecka, które może normalnie się rozwijać, zwłaszcza ruchowo!
Kamil zaczynał rehabilitację mając 1 miesiąc. I co z tego?! Nie liczy się, tak na prawdę, kiedy jest ten początek, tylko jaki przebieg.

Ja nie pozbawię mojego dziecka możliwości, będę próbować. Pamiętajcie także, że jeżeli Wasze dziecko będzie źle prowadzone, to nikt nie będzie obwiniał daremnej rehabilitantki, tylko WAS!!! Ja także czuję się winna, że przez kilka miesięcy pozwalałam na to, żeby marnować moje dziecko.

Bądźcie mądrzejsi!!!!

I na Boga!!!! Nie rehabilitujcie dzieci w Tychach!!!



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group