Zakątek 21 Forum rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa. Porady, wsparcie, wymiana poglądów... Zespół Downa to nie koniec świata. Zajrzyj do nas - zobaczysz, że świat ma wesołe pomarańczowe barwy, a zupełnie blisko są ludzie gotowi Cię wesprzeć.
Metody rehabilitacji - Od kiedy zacząć rehabilitację?
MAGDALENASKUBA - 2012-01-04, 13:52 sylek868, a czemu dopiero teraz zaczynacie?Nic się nie martwcie,bo tylko przysparzacie sobie nerwów,a przecież może się okazać że wszystko będzie ok-na pewno będzie ok baronek - 2012-01-04, 14:14 Magda, nasz Julek też miał 5 miesięcy, gdy rozpoczął rehabilitację. A to dlatego, że najpierw była konieczna operacja serca (2,5 miesiąca), potem 2 miesiące trzeba było odczekać po operacji i tak nam zeszło.
Nie wiem, jak jest w przypadku Nadii - córci sylek868.sylek868 - 2012-01-04, 16:17 My się przeprowadziliśmy do Szwecji i mieliśmy dużo papierów do pozałatwiania,więc możliwe,ze to jest przyczyną no,ale lekarze zajmujący się Nadią do czasu rozpoczęcia rehabilitacji nie stwierdzili na razie nic niepokojącego.Jeżeli chodzi o rozwijanie jest bardzo dobrze.Teraz 9 mam konsultacje z lekarzem,więc będę wiedziała więcej.Żeby to było takie łatwe i człowiek umiałam się nie martwić.MAGDALENASKUBA - 2012-01-04, 18:39 no tak rozumiem was dziewczyny.Są rzeczy ważne i mniej ważne.3mam kciuki za was aby wasze dzieci rozwijały się jak najlepiej.Buziaki grzesiula_303 - 2012-01-19, 16:04 Mój Igorek też zaczął dopiero teraz rehabilitację czyli jak skończył 5 miesięcy, przez ciągłe pobyty w szpitalach ( 9razy) były możliwe tylko jednorazowe spotkania z rehabilitantką. Jedynie co umie to bawić się rączkami i pięknie się uśmiechać:( Jak to piszę to same łzy mi lecą, że tak dużo straciliśmy czasu.Iga - 2012-01-19, 16:30
grzesiula_303 napisał/a:
Jak to piszę to same łzy mi lecą, że tak dużo straciliśmy czasu.
Jak Igor, będzie mieć cztery lata będziesz sobie mówić: jak dobrze, że nie rehabilitowałam go tak intensywnie jak był malutki.vagabunda8 - 2012-01-19, 16:40 grzesiula, Iga pisze samą prawdę. Myślę że Igorowi wcale ta rehabilitacja dobrze by nie zrobiła, jak miał problemy zdrowotne. Wtedy organizm jest nastawiony na pracę żeby przeżyć, a nie na rehabilitację. Daj chłopakowi odsapnąć, a zobaczysz jakiego speeda złapie. Spokojnie, jak jest już stabilny to dopiero będzie pokazywał co potrafi. Iga ma rację.anna_maria - 2012-01-19, 16:56 grzesiula_303 moja Dominisia ma już 16 miesięcy i tak naprawdę, to rehabilitowaliśmy ją sporadycznie. Dopiero teraz unormowało się jej zdrowie na tyle, że nie lądujemy co chwilę w szpitalu. Dopiero teraz mogę sobie pozwolić na prywatną rehabilitację w domu, bo o ćwiczeniu w ośrodku nie ma mowy, póki jej stan zdrowia nie będzie przynajmniej dobry. Ale i tak sobie świetnie radzi.efcia - 2012-01-19, 17:10 My zaczęliśmy gdy Dawid miał skończone 3 m-ce i też zastanawiałam się czy nie trzeba było wcześniej zacząć, teraz wiem ze dobrze zrobilismy, ja potrzebowałam obycia się z maleństwem, czułam że musi być przy mnie, bo zawsze miałam niedosyt, też wiele jeździliśmy po lekarzach i wciąż brakowało mi tych chwil spokoju, tej radości i fascynacji małym człowieczkiem.
Znam rodziców, których nie stać na codzienna rehabilitację i pracują z dziećmi w domu i od ich samozaparcia duzo zależy.
Zobaczysz, będzie dobrze.baronek - 2012-01-19, 19:59 A tak między Bogiem a prawdą dziecko i tak ma swój zegar. Obserwujemy Julka i owszem rehabilitacja na pewno stymuluje go, poprawia błędne ustawienia, ale nie wyeliminowała jednostronnego pełzania, bo nie ma na to siły, nie przyspieszyła Jego obrotów, pełzania i nie przyspieszy siadania i raczkowania. To Julek wyznacza tempo. U niego rozwój ruchowy przebiega baaardzo wolno, ale systematycznie. A, czy będzie miał 1,5 roku, 2 lata, 2,5 roku, gdy zacznie siadać, wstawać, chodzić, nie ma dla nas już znaczenie. To nie jest miara Jego wartości. MagdaO - 2012-01-19, 20:04
baronek napisał/a:
A, czy będzie miał 1,5 roku, 2 lata, 2,5 roku, gdy zacznie siadać, wstawać, chodzić, nie ma dla nas już znaczenie. To nie jest miara Jego wartości.
Kochana, zgadzam się w 100% gosiulkat - 2012-01-19, 20:33
baronek napisał/a:
A, czy będzie miał 1,5 roku, 2 lata, 2,5 roku, gdy zacznie siadać, wstawać, chodzić, nie ma dla nas już znaczenie. To nie jest miara Jego wartości.
Pięknie to powiedziałaś
Moja choć rehabilitowana od 2 miesiąca zycia i tylko raz byliśmy na kardiologi to dalej nie siedzi, moja ma problemy brzuszkowe i to ją mocno spowalnia. Ale Ja nie żałuję, że chodziłam z nią na rehabilitację, uzyskałam tam pomoc dla Alusi, ale dla siebie też.kacha_wawa - 2012-01-19, 21:24 Baronek, a mogłabyś to mojej mamie wytłumaczyć? Mi już ręce opadają na nią. Ona uważa, że Oliś nie chodzi i nie mówi, bo zapewne kompletnie nic z nim nie robimy i że powinniśmy z nim pracować 24 godziny na dobę (jakby to nie było dziecko, tylko konik do zajechania ). Ostatnio podobno oglądała zdjęcia i biadoliła jaki to on jest nieszczęśliwy i że przez Jessicę i Laurę to On tylko traci, bo nie możemy Mu poświęcić więcej czasu na pracę I że nie jest to normalne, że w wieku 4 lat dziecko nie chodzi nawet jak ma ZD! A co ona może na temat ZD wiedzieć? I kto powiedział, że ZD jest normalny? vagabunda8 - 2012-01-19, 21:29 Kasiu, zaproponuj swojej mamie wizytę w OWI na ul. Pilickiej, gwarantuje, że zobaczy tam dzieci zaniedbane z zD, i nie chodzące z zD, i takie o jakich nie jedna z nas może tylko marzyć, z bardzo znikomym upośledzeniem.kacha_wawa - 2012-01-19, 21:31 Basiu to już chyba nie jest temat na ten wątek, ale jej można tłumaczyć, a ona i tak wie swoje lepiej. To co ona powie jest święte, a wszyscy inni są głupi, a szczególnie ja, bo jestem jej dzieckiem, a ona matką, więc ona na pewno ma rację