anka458 - 2015-03-02, 17:36 Temat postu: Nasze przedszkole- problemy z urzędnikami Mój młodszy synek- Przemek, 2010 r.ur. ma orzeczenie o kształceniu specjalnym i o wczesnym wspomaganiu rozwoju. Drugi rok wożę go do prywatnego integracyjnego przedszkola oddalonego o 22km- ze wsi do miasta. W przyszłym roku ma chodzić tam do zerówki, gdyż widzę, że synek robi postępy, ma świetną opiekę a "ciocie" są naprawdę z powołania. Przemuś dostaje 5-6 godzin tygodniowo specjalistycznego wsparcia. No i teraz ciemna strona medalu- walka z urzędnikami. Mam koleżankę w naszej gminie, która dowozi synka niepełnosprawnego do zwykłego przedszkola w naszej gminie i ona dostaje zwrot za dowozy dziecka a ja nie, gdyż dowożę go poza naszą gminą? Czy to zgodne z przepisami? A jak to będzie wyglądało w przyszłym roku- gdy Przemek będzie miał roczny obowiązek przygotowania przedszkolnego? Czy można gdzieś się starać o zwrot lub dofinansowanie za opłatę w przedszkolu? Płacimy 300 zł- to jest opłata stała, pokrywająca wyżywienie itd. anka458 - 2015-03-03, 18:08 Nikt nie pomoże? aniak - 2015-03-03, 18:31 Poczekaj cierpliwie  Jeśli ktoś miał podobne problemy i starał się zwrot lub dofinansowanie - na pewno o tym napisze 
martas - 2015-03-03, 19:33 To jest tak- jeśli dziecko ma obowiązek szkolny lub przedszkolny to istnieje taka ewentualność, że dostaniesz zwrot. Hania dopóki nie miała woziłam ją na własną rękę na wwr 40 km- zupełnie inna gmina i powiat. Jak weszła w obowiązek, czyli zaczęła zerówkę podpisywałam umowę i mi zwracali. Teraz chodzi do pierwszej klasy i dowożą ją busem z tym, że też podpisywałam dokumenty, wystosowywałam pismo do naszego Starostwa, żeby oni się dogadali z tamtym Starostwem i żeby te dojazdy były w efekcie darmowe (czyt. pokrywała je gmina). Nie wiem, czy nie jest tak (bo coś mi świta, że dziewczyny pisały kiedyś...), że mogą nie zwracać za dojazdy, bo przedszkole nie jest najbliżej miejsca zamieszkania. Ale z tym problemu nie miałam, więc nie pomogę
groszek - 2015-03-03, 19:50 Przepisy nie sa jednoznaczne i każda gmina je interpretuje po swojemu, dlatego często rodzice oddają sprawę do sądu- ja tyle z tego pamiętam..
anna30 - 2015-03-04, 15:29 Do ukończenia przez Paulę 5-go roku życia (obowiązek szkolny) dowoziłam ja na własny koszt. Pisałam o tym kiedyś... Jeździła busem, ale ja za niego płaciłam (500zł!!!). Z tego, co mi mówiono w Gminie, to oni mają obowiązek dowozu (lub zwrotu za dowóz) dziecka niepełnosprawnego do placówki, gdy to dziecko jest w wieku szkolnym (5lat), lub, gdy ma ukończone 3 lata, ale jest upośledzenie umysłowe w stopniu głębokim (znacznym). Jeśli na terenie swojej gminy nie masz placówki specjalistycznej, do której mogłoby uczęszczać twoje dziecko, to gmina ma obowiązek zapewnić dziecku specjalistyczny dowóz (bus z opiekunem) do takiej placówki poza terenem gminy. U nas dowożą dzieci na odl. ok 40 km. Jeśli nie mają dowozów, bo dzieci mało i im sie nie kalkuluje, to zostaje ryczałt za ten dowóz wypłacany rodzicowi i łaski nie robią. Możesz pogadać w ościennych gminach, bo czasem dowożą swoje dzieci do tej samej placówki i maja wolne miejsca. Aaaaa! Na terenie mojej gminy, dokładnie w mojej miejscowości jest oddział przedszkolny-integracyjny. Ale... Paula ma orzeczenie o WWR i KS ze sprzężeniem. Pytałam, jakie formy terapii w ramach KS Pauli proponują. Okazało się, że poza indywidualną pracą z pedagogiem i logopedą raz w tyg to nic poza. A Paula ma w orzeczeniach dość szeroki wachlarz deficytów i terapii. Poza tym w orzeczeniu o KS poprosiłam o wpisanie placówki z imienia i nazwiska, do której Paula uczęszcza (Milicz), jako zalecanej i tak mi wpisano. Wobec tego Gmina musi mi tam dziecko dowozić i tyle. Wszystko da sie załatwić, tylko trzeba przejść swoja "urzędniczą" drogę krzyżową 
anka458 - 2015-03-04, 19:20 O właśnie- to prawdziwa droga krzyżowa... A najgorsze Wam powiem jest to, że osoba z mojej bliskiej rodziny pracuje na jednym z decyzyjnych stanowisk w gminie, żyje w dostatku a ze mnie robi sępa żyjącego na garnuszku gminy. kruffka - 2015-04-09, 11:45 Anna30 - świetny pomysł. Ciekawe, czy poradnia zgodzi się wpisać Martynce w KS nazwę szkoły, bo chcą dowozić tylko do najbliższej szkoły - takie pismo mi wysłali! grzesiula_303 - 2015-04-11, 14:32 Witam mam pytanie do mam, których dzieci chodzą do prywatnego przedszkola, czy w związku z posiadanym orzeczeniem o potrzebie kształceniu specjalnego musicie dalej płacić czesne w przedszkolu, bo wiadomo że dzięki temu orzeczeniu przedszkole dostaje duże pieniądze na dziecko. marsjanka7 - 2015-04-11, 18:27 Niestety my płacimy za przedszkole prywatne integracyjne. Mamy za to prywatną asystentkę do Kamy i dużo zajęć dodatkowych/rehabilitacyjnych, przedszkole ma oddział/ośrodek dla dzieci niepełnosprawnych, ciągle go rozbudowuje. Z tego co wiem na dziecko zd nie ma dużego dofinansowania za to dziecko z orzeczeniem o autyzmie ma dużo i za nic rodzice tych dzieci nie płacą. Też oczywiście zależy od gminy i urzędu miasta, nasze miasto nie dofinansuje prywatne przedszkola...mimo że o to dyrektorka nasza walczy. Moja znajoma mieszka na wsi, dziecko chodzi do prywatnego przedszkola i za nic nie płaci ale gmina dofinansuje...co region to inna polityka
kabatka - 2015-04-11, 21:47 Monia tu nie ma nic do rzeczy zd, a zapis w orzeczeniu. Jeśli masz niepełnosprawność sprzężona, wtedy idzie na dziecko subwencja ponad 4 tys. Poczytaj temat subwencje oświatowe. Nie zalinkuje bo piszę z komórki. aniak - 2015-04-11, 22:10
Dokładnie 49 tys. rocznie. marsjanka7 - 2015-04-12, 09:19 W orzeczeniu mamy symbol: 11-I 07-S 02-P aniak - 2015-04-12, 11:26 Ale w orzeczeniu o kształceniu specjalnym ? marsjanka7 - 2015-04-12, 16:05
W orzeczeniu o kształceniu specjalnym mamy napisane tylko niepełnosprawność intelektualną stopnia umiarkowanego...czyli do kitu
|
||||||||||||
