To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Zakątek 21
Forum rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa. Porady, wsparcie, wymiana poglądów... Zespół Downa to nie koniec świata. Zajrzyj do nas - zobaczysz, że świat ma wesołe pomarańczowe barwy, a zupełnie blisko są ludzie gotowi Cię wesprzeć.

Metody rehabilitacji - Rehabilitacja. Co jeszcze?

aagatuss - 2015-11-26, 12:59
Temat postu: Rehabilitacja. Co jeszcze?
Wiem, ze dla każdej matki zawsze będzie za mało, ale doradźcie proszę co jeszcze, jakie terapie mogłabym zafundować Amelce. Obecnie mamy raz w tygodniu rehabilitację ruchową w OWI na Pilickiej (30 min.) i raz w tygodniu neurologopedę w Elfie (45 min.). Chciałabym coś jeszcze, ale nie bardzo wiem co wybrać, szczególnie, że teraz zima i np. z hippoterapią może być ciężko, a z drugiej strony nie chcę przesadzić.
Dla przypomnienia Amelka właśnie skończyła roczek, sama siedzi, siada (już nawet poprawnie), czworakuje (może jeszcze nie do końca poprawnie, ale idzie jej coraz lepiej) i zaczyna się podciągać do wstawania. Jest po operacji serca (kwiecień) i wszczepieniu rozrusznika (maj) oraz po zszyciu rozszczepu wargi i podniebienia (wrzesień). Od stycznia zaczynamy żłobek w pełnym zakresie.

Mewa - 2015-11-26, 13:08

Znam to uczucie, że matce się zawsze wydaje, że dziecku przydałaby się jeszcze jakaś terapia, ale rzeczywiście lepiej nie dać się zwariować, bo potem wykończona matka staje się nerwowa. A dziecko od żadnej terapii magicznie szybko nie zaczyna się rozwijać, z tego co mi wiadomo. Pomyśl sobie, że Amelka i tak od stycznia będzie miała mnóstwo stymulacji w żłobku. Że lepiej z nią teraz spokojnie spędzić czas, nacieszyć się przygotowaniami do Świąt. Mały Marcelek bardzo lubił bawić się ciastem do pierników, a nawet lizać i próbować zjeść pierniczki.

Chyba największa korzyść dla Amki by była, gdybyś powtarzała z nią w domu ćwiczenia z rehabilitacji i logopedii.

A jak koniecznie ma mieć jakąś nową terapię, to wybór masz ogromny: zajęcia z pedagogiem specjalnym, dogoterapia, hipoterapia (także w hali), terapia ręki.

Aalicja - 2015-11-26, 13:23

myslę, że dobrze jej zrobią jakieś zajęcia grupowe, czy też dobry psycholog/ pedagog. Ona jest jeszcze mała więc nie wszystkie zajęcia są już możliwe. Mój Mateuszek w tym wieku miał jedynie logopedę i rehabilitację. natomiast zajęcia grupowe i psychologa zaczął od okolo 2-go/ 3-go roku życia. jest także wiele różnorodnych zajęć indywidualnych, Muzykoterapia, Bajkoterapia, zajęcia plastyczne.


Muszę dodac jeszcze jedna uwagę, że zawsze myslałam, żeby nie przesadzać z zajęciami dodatkowymi i dać dziecku trochę odetchnąć, szczególnie jak poszedł do przedszkola i zaczął mieć łącznie 4h tygodniowo zajęć dodatkowych (psycholog, logopeda, pedagog) do tego legopeda w poradni psychologiczno pedagogicznej 2x w miesiącu, do tego 5h miesiecznie w centrum diagnostyki i terapii (rehabiltacja, pedagog, logopeda 2h, muzykoterapia). Ale nie wiem czy to związane właśnie z ta zwiększoną liczbą godzin, czy z tym że jest juz starszy, czy może z przedszkolem, ale od kąt ma tyle zajeć to widze u niego poprawe nie tylko intelektualna, ale również manualną i poprawę mowy....

Jeżeli mogła bym cofnąć czas to ja osobiście już dawno zwiększyła bym mu ilośc zajęć, bo u mojego dziecka się to sprawdza, szczególnie jesli zajęcia logopedyczne czy też pedagogiczne ma prowadzone wspólnie z jakimś innym dzieckiem- wtedy panie mówią, że Mateuszek pracuje wyśmienicie, robi wszystko, wysila się przy mówieniu, tak by to drugie dziecko go zrozumiało.....

Tośka - 2015-11-27, 12:19

My na tym etapie chodziliśmy na zajęcia grupowe metodą Weroniki Sherborne. Młody był uradowany. Zgadzam się z Mewą, najlepiej zrobi Amelce czas spędzony razem z Tobą.
Mewa - 2015-11-27, 12:41

Nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi o to, żeby z dzieckiem nic nie robić. Ale z postu aagatuss rozumiem, że wracasz do pracy, a mała idzie do żłobka. Życie nabierze takiego tempa, że nie będziesz wiedziała, jak się nazywasz, więc myślę, że nie ma co dodawać sobie terapii, jeżeli i tak będziecie miały obie co robić. Raczej myślę, że zamiast stać w korkach i jeździć po całym mieście z dzieciakiem na różne terapie, lepiej czasami spokojnie pobawić się w domu. W tym wieku chyba też sens mają konsultacje -- idziesz np. do pedagoga specjalnego, który mówi, jakie zadania i w jaki sposób z dzieckiem ćwiczyć. Na tym etapie to pewnie będzie: gdzie jest świnka? Pokaż pieska. Zrób tak jak ja (uderzasz drewnianą łyżką w garnek, podnosisz ręce do góry, itp.). Kosi kosi łapki. Przydadzą się zdjęcia mamy i taty na jasnym tle do pokazywania gdzie mama i gdzie tata i kartki z wyraźnymi zwierzątkami przedstawionymi osobno. Nakładanie klocka na klocek. Wkładanie cukierków albo w miarę dużych koralików do miseczki. Tego typu "edukacyjne zabawy". Przyjemności :-) .
aagatuss - 2015-11-28, 11:40

Dzięki dziewczyny za rady. Pewnie macie rację. Jedyne co jej chyba faktycznie zafunduję to dogoterapię (akurat coś otworzyli u mnie pod blokiem, więc nie byłoby daleko), bo obawiam się, że nasz kot wiele już nie wytrzyma. A z tym pedagogiem to faktycznie może bym się wybrała, bo w zasadzie nikt nie nakierował mnie do tej pory tak porządnie co robić. Chodzimy co prawda do Pani psycholog, ale też o takich akurat zabawach nie mówiła. A macie może kogoś takiego do polecenia w Warszawie?
Elizka - 2015-11-28, 22:07

córkę prowadzę metodą krakowską, więc ja polecam pedagoga lub logopedę, który pracuje tą metodą :-)
emka205 - 2015-11-28, 23:25

Agata, z tego co piszesz i mimo chorób towarzyszących Amelce to i tak sporo z nią robisz, a może zamiast jeździć po pedagogach, zacznij sama uczyć ją czytać metodą Domana. Ja tak robiłam z moim Filipkiem i bardzo miło wspominam te momenty.
Poczytaj o metodzie. To nie jest nic wielkiego, ani wyczerpującego dla dziecka ani dla Ciebie, a wg mnie wpływa na rozwój malucha. Mój Filip mimo stosowania tej metody we wczesnym dzieciństwie dopiero teraz zaczyna czytać proste zdania (ma lat 10), ale myślę, że te domanowskie sesje przyczyniły się do umiejętności skupiania jego uwagi na wykonywaniu zadań w wieku późniejszym, na skupianiu wzroku, ale też na dużej cierpliwości przy wykonywaniu zadań.

Kalinka - 2015-11-29, 21:18

Tylko przypadkiem nie rób tego wszystkiego na raz;-)
kamienna - 2015-11-29, 21:37

Ja Ci proponuję czytanie Amelce książek.
W książce "Wychowanie przez czytanie" jest rozdział o czytaniu dzieciom upośledzonym.

O książce piszę tutaj

Przy okazji chciałabym zapytać, czy mogłaś rehabilitować swoją córkę mimo wady serca?

linka_ns - 2015-11-30, 08:38

Ja rehabilitowałam Pagryśkę najpierw NDT a po 2 msc Vojta. Ale ona była już po operacji wspólnego kanału. Przed operacją była niewydolna krążeniowo. Najlepiej zapytać kardiologa.
kamienna - 2015-11-30, 11:21

Tak, dzięki za odpowiedź. Na pewno zapytam kardiologa.
aagatuss - 2015-11-30, 11:43

My też zaczęliśmy rehabilitację dopiero po operacji. i to jakieś 2-3 miesiące po wszystkim dopiero. Przed "rehabilitowaliśmy" ją przy pielęgnacji. Miałam to szczęście, że jeszcze podczas pobytu w szpitalu fizjoterapeutka pokazała mi jak ją podnosić, trzymać, przewijać i jak turlać przy każdej czynności i to wystarczyło na początek. Poza tym ta mała cholera była i jest dosyć ambitna i nawet jak czegoś nie powinna robić, to i tak próbuje aż jej wyjdzie.

I dzięki dziewczyny za rady. Oczywiście wiem, że nie wszystko na raz, bo nie ma co dziecka zamęczać. I zaraz przekopię internet i forum w poszukiwaniu fajnych zabaw.

Iga - 2015-12-04, 19:27
Temat postu: Re: Rehabilitacja. Co jeszcze?
aagatuss napisał/a:
Obecnie mamy raz w tygodniu rehabilitację ruchową w OWI na Pilickiej (30 min.)


Nie wiem jak masz daleko na Pilicką i czy Ci się tam opłaca jechać na 30 min, i czy Twoje dziecko może dłużej ćwiczyć i czy wyrobisz finansowo. Jak jesteś w Elfie, weź sobie tam 60 min rehabilitacji ruchowej (po albo przed logopedią), zamiast tych 30 min albo gdzieś blisko domu. Jak 30 min to dwa razy w tygodniu.
Nie pisze tego pod kątem szybkiego chodzenia. Jak dla mnie rehabilitacja ruchowa jest dość ważna w tych pierwszych latach. A elementy cieszyńskiej, czy ćwiczenia takie poznawcze zrobisz sama w domu w formie zabawy bez spinania się z wychodzeniem. Zresztą pokieruje Cię logopeda z Elfa.

Albo chodź na basen raz w tygodniu.

aagatuss - 2015-12-04, 23:28

Na Pilicką mam zdecydowanie bliżej, bo jakieś 10-15 min. a do elfa muszę się tłuc przez pół miasta. Poza tym ona pod koniec zajęć z neurologopedą już wymięka więc raczej nie dołożę nic więcej tego dnia. Ruchowo to co najwyżej myślałam żeby ktoś do mnie przyjeżdżał, ale w tym zakresie u nas nie jest źle. To dziecko mnie zaskakuje, bo dwa dni temu zaczęła sama wstawać, a żeby nie skłamać to zajęć z rehabilitantem miałam jakieś góra 10 sztuk (sporo nas blokowały operacje). A niestety na basen narazie nie możemy iść bo mamy dreny. Miałyśmy jechać na kontrolę do Kajetan, ale narazie walczymy z katarem i dopóki nie dostaniemy zezwolenia dopóty basen odpada :(
Ale dzięki za wszystkie sugestie. Poczekam jak mała zadomowi się w żłobku i najwyżej wtedy coś dołożę.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group