Rafał - 2018-01-28, 22:52 Chyba faktycznie źle zrozumiałem groszek - 2018-01-29, 16:15
W moim wypadku( starej matki) lekarka w przychodni zapytała czy robiłam badania prenatalne? Ja jej na to, - - nie. A dlaczego? ona na to. - Ponieważ ich wynik nie wpłynąłby na moją decyzję odnośnie urodzenia dziecka. Acha- ona na to i koniec rozmowy. Ludzie są ciekawi i właściwie to nie jest dziwne. Chodzi tylko o sposób w jaki pytają, jeśli nas nie dotyka - to Ok Maria74 - 2018-01-29, 17:54 A ja sama zapytałam lekarkę prowadzącą moją ciąże, czy jest sens robić ambiopunkcję, skoro i tak nie zdecyduję się na aborcję. Była bowiem raz taka delikatna sugestia lekarza robiącego USG - tak podobno po to abym była już zupełnie spokojna do końca ciąży. Dopytywałam, czy dzięki jej wynikom możliwe będzie ewentualne leczenie dziecka jeszcze w moim brzuchu ( oczywiście nie chodziło mi o wyleczenie z zD  ) . W odpowiedzi moja lekarka prowadząca dała mi szybko długopis i kazała pisać w mojej karcie oświadczenie, że rezygnuję z ambiopuncji i jeszcze kilku innych badań o których pierwszy raz słyszałam w życiu - tłumaczyła, że to bardzo ważne bo najpierw pacjentki nie chcą a potem jakieś pretensje do lekarzy. Na swoje pytanie odpowiedzi nie usłyszałam. Sama sobie taką lekarkę wybrałam, znałam jej poglądy i choć myślę, że ukrywała przede mną podejrzenie zD u mojego Krzysia, to nie żałuję, że właśnie u niej prowadziłam ciąże. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś sugerował mi terminację ciąży. Ale ideałem byłby dla mnie lekarz, który niczego nie narzuca i szanuje moje własne sumienie  i moje własne wybory.
|
||||||||
