FB Portal   Downoteka   "Nowe" forum   Użytkownicy   Statystyki   Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Wspomaganie Omega-3
Autor Wiadomość
Norelka 
nawijacz


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2006
Posty: 1399
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2006-10-27, 21:57   Wspomaganie Omega-3

Dziewczyny!

Dowiedziałam się, że naszym dzieciom powinno się podawać właśnie Koenzym Q10, Omega-3 oraz suplementy witamin i składników mineralnych (zwłaszcza tym dzieciom, które mają wadę serca), jednak pediatra nic nie wie o tym, że to ma w czymś pomagać.

Czy Wy podajecie swoim dzieciom te preparaty?

___________________
O innych farmakologicznych wspomagaczach rozwoju czytaj w następujących wątkach:
:arrow: Cerebrolizyna
:arrow: Celowa Interwencja Żywieniowa (TNI) - NuTriVene-D
:arrow: Piracetam i jego pochodne
:arrow: Kidabion, Koenzym Q, Infant Formula
:arrow: Glyconutrients
:arrow: Suplementacja Eye q
kabatka
_________________
Maja - mama Michała 18 l. i Adasia ur. 04.06.06 z zD www.adas.tomanik.eu
 
 
Alicja 
złotousty
Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21


Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 01 Paź 2006
Posty: 14111
Skąd: Skąd:
Wysłany: 2006-10-27, 22:12   

Też o tym niedawno usłyszałam :-)
Opowiadała mi Basia-mama Dawidka.Napewno w tej kwesti sie wypowie.
Jagodzie nic takiego nie podaję,ale chętnie zagłębię się w temat :cool2:
_________________
Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...

Jak powstał Zakątek 21
 
 
kabatka 
admin
Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"


Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2006
Posty: 14639
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-10-27, 22:44   

Norelko,
owszem np. dr Ganowicz zaleca suplementowanie niektórych witamin. Ale - robi to dopiero po wykonaniu wcześniejszych badań. Najpierw określić trzeba dziecku poziom gospodarki wapniowo-fosforanowej.
Co do Omegi-3 - ostatnio pojawiły się różne gotowe produkty zawierające m.in. omegę. Jest o niej głośno, bo polecajają ją i w przypadku diet odchudzających, i w rozbijaniu "złego" tłuszczu w tętnicach. Czyli niejako miałaby pomagać na dwie choroby cywilizacyjne: otyłość i choroby układu krwionośnego. Zatem na rynku jest na to ogromne zapotrzebowanie. I trzeba mieć tego świadomość.
Myślę, że zrobiłabym tak: poszła do lekarza, określiła poziom ww. gospodarki w-f, skonsultowała, co sądzi o podawaniu Kubie omegi. Być może, że nie zaszkodziłaby, a mogłaby w czymś pomóc albo przed czymś ustrzec...

A dla informacji omega-3:

Kwasy Omega-3

Gdzie ich szukać?
Źródłem kwasów omega-3 są: siemię lniane, oleje (lniany, z pestek dyni, orzechowy, klonowy i rzepakowy), orzechy włoskie i brazylijskie, zielone warzywa liściaste. Duże ilości kwasów omega-3 znajdują się w rybach morskich: szprotkach, tuńczyku, makreli, łososiu, sardynkach, dorszu, śledziu oraz w kawiorze i owocach morza.

Zalecana dawka dzienna
Każdego dnia potrzebujesz 1-3 gramy kwasów omega-3. Tyle dostarcza ci ok. 100 g tłustych ryb morskich lub 1-2 łyżki oleju lnianego albo orzechowego.
 
 
Norelka 
nawijacz


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2006
Posty: 1399
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2006-10-28, 09:27   

Dzięki Kabatko, na pewno skonsultuję z lekarzem ewentualne podawanie tych preparatów, na własną rękę po prostu bałabym się, a poza tym nie mam pojęcia o dawkowaniu.
_________________
Maja - mama Michała 18 l. i Adasia ur. 04.06.06 z zD www.adas.tomanik.eu
 
 
kabatka 
admin
Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"


Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2006
Posty: 14639
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-10-28, 10:50   

Norelko, znalazłam na stroniedzieci.org odesłanie do interesujących artykułów.

Omega-3 również dla dzieci?
Lucy Atkins

Czy suplementy oleju rybiego mogą poprawić wyniki nauczania i koncentrację dzieci? Po kilku eksperymentach – sponsorowanych przez producentów takich suplementów – stały się one najnowszym dietetycznym przebojem dla troskliwych rodziców.

Podrzuć dziecku mądrą pigułkę do muesli - głosi fama - a stanie się ono spokojne, rozsądne i świetnie wypadnie w testach. Kusząca propozycja.

Od dawna wiadomo, że kwasy tłuszczowe omega-3, w naturze występujące w tłustych rybach, takich jak makrela, sardynki czy łosoś, są ważne dla funkcjonowania mózgu (nie mówiąc już o ich zbawiennym wpływie na serce). Problem w tym, że nasza nowoczesna dieta zawiera śmieszne ilości tłustych ryb (liczy się tylko świeży tuńczyk, nie puszkowany).

Większości dzieci brakuje więc kwasów omega-3. Niektórzy producenci już rozpoznali ich rynkowych potencjał i dodają je do wszystkiego - od jogurtu do krojonego chleba. Jednak prawdziwa rewolucja dotyczy suplementów - producenci witamin oferują suplementy rybiego oleju nawet w formie ciągutek o smaku truskawkowym, przeznaczone dla dzieci i ich ślepo kochających rodziców. (…)

Wszystko to wygląda sensownie – w końcu kto chciałby wmuszać w sześciolatka wędzonego śledzia dwa razy w tygodniu? Jedynym problemem jest brak dowodów, że tłuste ryby pomagają normalnym dzieciom rozwijać się umysłowo.

Oto, co wiemy: naukowcy ustalili nader przekonywująco, że zdrowi dorośli ze stosunkowo niskim poziomem omega-3 we krwi częściej mają łagodną depresję, są pesymistyczni i bardziej impulsywni niż ci, którzy mają wysoki poziom omega-3. Są wiarygodne dowody na to, że suplementy omega-3 mogą zmniejszyć objawy depresji u dorosłych. Wstępne badania wskazują także, że kwasy omega-3 mogłyby pomóc dorosłym z takimi chorobami, jak schizofrenia czy zaburzenia osobowości typu borderline. Jeśli jednak chodzi o zachowanie dzieci i ich wyniki w nauce, dowody są mniej jednoznaczne.

Jak dotąd opublikowano tylko sześć prac naukowych, mówiących o tym, że kwasy omega-3 korzystnie działają na dzieci. Wszystkie skupiały się na dzieciach z zaburzeniami rozwojowymi - takimi jak autyzm, ADHD czy dyspraksja. Peter Rogers, profesor psychologii biologicznej z Bristol University, który przez wiele lat zajmował się kwasami tłuszczowymi omega-3 i badaniem ich wpływu na dzieci, mówi, że chociaż trzy z tych prac wykazały korzystne efekty, trzy inne ich nie wykazały.

- Nie znam żadnych naukowych badań, które by potwierdziły, że te suplementy mają pozytywny wpływ na zachowanie czy wyniki w nauce prawidłowo rozwiniętych dzieci - mówi profesor Roger. Przedstawiciele firmy Eye Q (producenta suplementu zawierającego olej z ryb) wskazują na kilka badań pilotażowych i inicjatyw podjętych wspólnie ze szkołami, a nawet program Sure Start, który - jak twierdzą - dał zadziwiające wyniki dzięki ich suplementom (Sure Start – brytyjski program rządowy, który ma ułatwić dzieciom start w życiu – przyp. ONET). Jednak solidne badania dotyczące normalnie rozwijających się dzieci muszą dopiero zostać opublikowane.

Najbardziej chyba znanym eksperymentem dotyczącym rybiego oleju i uczenia się dzieci są opublikowane badania Oxford-Durham, przeprowadzone na dzieciach z zaburzeniami rozwoju i koordynacji (w odróżnieniu od „inicjatywy” finansowanej przez producenta suplementu). Badania te wykazały poprawę umiejętności czytania i ortografii wśród dzieci, którym podawano Eye Q. Biorąc pod uwagę to, że w 1991 roku używany w leczeniu ADHD Ritalin przepisywano dwóm tysiącom osób, a rok temu - już 329 tysiącom małych pacjentów, i do tego są obawy co do możliwych skutków ubocznych i nadużywania tego leku – czy więc rybi olej nie mógłby być rozwiązaniem dla niektórych dzieci?

Dr Margaret Bamforth, rzecznik Royal College of Psychiatrists, która jako psychiatra pracuje z dziećmi cierpiącymi na zespół ADHD oraz inne zaburzenia rozwojowe, uważa, że tak nie jest. - Problemy z zachowaniem dzieci zależą od wielu czynników – mówi. - Poleganie wyłącznie na diecie jako strategii radzenia sobie z trudnym zachowaniem byłoby błędem. Po prostu nie ma dowodów na skuteczność rybiego oleju. Omega-3 nie jest cudownym lekiem. Nie ma takich leków.

Kiedy brytyjski rząd rozważał podawanie omega-3 wszystkim dzieciom w wieku szkolnym, zgodził się z tym stanowiskiem. - Według Food Standards Agency nie ma wystarczających dowodów na związek pomiędzy kwasami omega-3 a osiągnięciami dzieci – mówi rzecznik brytyjskiego Ministerstwa Edukacji.

- Suplementy rybiego oleju dla dzieci to oczywiście gorący temat, jednak nie ma rozstrzygających dowodów za ich stosowaniem – mówi Clare Williamson, dietetyczka z British Nutrition Foundation. Dodaje jeszcze, że suplementy są drogie, a co za tym idzie - poza zasięgiem wielu rodzin. (…) Do tego dochodzi jeszcze jeden, mniej oczywisty koszt. Ekolodzy już się niepokoją, że masowe stosowanie omega-3 wyczerpie i tak już poważnie zagrożone globalne zasoby ryb.

Rybi olej może mieć korzystny wpływ na zachowanie niektórych dzieci. Ale czy masowe kupowanie suplementów omega-3 nie jest przesadą? Jak to ujmuje Peter Rogers: „Kupowanie szybkich i łatwych rozwiązań rodzicielskich problemów może być bardzo pociągające. Ale to nie jest cudowny lek”.

Fakty o kwasach tłuszczowych omega- 3:
Olej rybi korzystnie wpływa na serce.
Obecnie zaleca się zjadanie dwóch porcji ryby tygodniowo, przy czym jedna powinna być tłusta.
Dobrymi źródłami kwasów omega-3 są: makrela, tuńczyk (świeży), pstrąg, śledź, sardynki i łosoś.
Można je również przyjmować w postaci tranu dorszowego (kapsułki albo sam tran).
Gdy chodzi o dzieci, „porcja” oznacza ilość odpowiednią dla dziecka - zależnie od apetytu.
W przypadku dorosłych jest to w przybliżeniu 0,45 grama dziennie (lub 3,15 tygodniowo) długołańcuchowych kwasów tłuszczowych omega-3 (EPA i DHA).

A dla dzieci:

Co tydzień podawaj dzieciom jeden lub dwa bogate w omega-3 posiłki:
tost z sardynkami,
łososia smażonego po chińsku z sosem sojowym i makaronem,
zapiekankę rybną ze śledziem, pstrągiem lub makrelą,
zapiekany makaron ze świeżym tuńczykiem w sosie pomidorowym lub wędzoną makrelę.

Źródło: The Guardian


:arrow: Artykuł zamieszczony na ZdrowieOnet.pl - Omega-3 również dla dzieci?
__________________

Leki czy "suplementy diety"? Uważaj co bierzesz
Klaudiusz Slezak, TOK FM.
2006.08.24

Prawie każdy może znaleźć je w swoim domu. Suplementy diety - to w założeniu produkty, które mają pomagać lepiej i zdrowiej się odżywiać. Niestety z ich jakością i składem bywa bardzo różnie. Często - co bardzo niebezpieczne - pod nazwą suplement diety, sprzedawane są leki.

Dostać je można właściwie wszędzie - nawet na bazarze. W ich sprzedaży nie ma żadnych ograniczeń. Teoretycznie to witaminy, różne zioła i odżywki. Problem polega na tym, że niektórzy producenci wyczuli interes i leki sprzedają jako suplemnty diety - przekonuje prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych Lech Borkowski. Co więcej, jego zdaniem często w produktach zarejestrowanych jako suplement diety, dawka substancji czynnej jest większa niż dopuszczona w lekach.

Rutinoscorbin Plus Junior i Valerin Mite

Najlepszym przykładem, dodaje Borkowski, może być popularny Rutinoscorbin - lek bez recepty. Ale już Rutinoscorbin Plus Junior, który ma bardzo podobny skład - występuje jako suplement diety. Podobnie jest np. z lekiem na uspokojenie Valerin Forte. Ten sam producent sprzedaje także Valerin Mite o bardzo podobnych właściwościach i zbliżonym składzie. W przypadku tego pierwszego producent (chociażby na stronie internetowej) pisze, że przed użyciem trzeba przeczytać ulotkę, bądź skontaktować się z lekarzem lub farmaceutą. W przypadku tego drugiego takiej uwagi brak, bo pozwala na to prawo - dodaje Borkowski.

Co więcej - prawo zezwala także na reklamowanie suplementów diety bez żadnych ograniczeń. Tutaj wszystkie chwyty są dozwolone. Nie trzeba informować o ulotce, farmaceucie itd, w reklamie może występować także lekarz, który będzie zachwalał dany środek. Gdyby to był lek o tym samym składzie, nie mógłby tego robić.

Irena Rej, prezes Izby Gospodarczej Farmacja Polska oburza się, że na opakowaniach suplementów diety można napisać wszystko: "Bardzo często na opakowaniach suplementów pojawiają się najprzedziwniejsze określenia, np. że to jest bardzo zalecane dla osób chorych na nowotwór. To po prostu jest bez komentarza. Należy zapytać czy ktoś nad tą sytuacją w ogóle panuje?."

Jak duże to zjawisko w Polsce?

Tego nie wie nikt. Prezes Krajowej Rady Suplementów i Odżywek, Katarzyna Wójcicka przyznaje, że na rynku pojawiło się sporo nieuczciwych producentów, którzy wprowadzają na rynek co tylko chcą. "Wiele suplementów na rynku w ogóle nawet nie jest zgłoszonych do Głównego Inspektora Sanitarnego. Część z nich jest sprzedawana przez firmy internetowe - jeśli przychodzą z zagranicy, to nie kontroluje ich nikt. Ani urząd celny, ani żadna inspekcja sanitarna - nikt! Tam może być wszystko! - denerwuje się Wójcicka.

W sprawie suplementów diety, przepisy są bardzo liberalne. Jak można przeczytać na stronie internetowej Głównego Inspektoratu Sanitarnego: "Przedsiębiorca wprowadzający po raz pierwszy do obrotu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środki spożywcze określone w art. 18 ustawy o warunkach zdrowotnych żywności i żywienia, ma obowiązek powiadomić o tym Głównego Inspektora Sanitarnego." Tutaj najważniejsze jest słowo "powiadomić". To ono powoduje, że na rynek można wprowadzić wszystko. Nawet leki produkowane w piwnicy czy na strychu - dodaje prezes Izby Gospodarczej Farmacja Polska Irena Rej. Co więcej, niektórzy producenci sprzedają suplementy diety wcześniej ich nie zgłaszając.

Sprawą zajął się już sejm i komisja zdrowia. Do rządowej ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia, komisja wniosła poprawkę, która przewiduje, że Główny Inspektorat Sanitarny, w razie wątpliwości czy coś jest lekiem czy nie, może o opinię poprosić Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Ten zapis nie podoba się Krajowej Radzie Suplementów i Odżywek. Jej prezes Katarzyna Wójcicka twierdzi, że suplementy diety powinny być kontrolowane przez Instytut Żywienia i Żywności, bądź jakikolwiek inny instytut, który się tym zajmuje. "W żadnym razie suplementami diety nie powinien zajmować się URPL,WMiPB." - dodaje Wójcicka.

Z kolei prezes tego urzędu, Lech Borkowski argumentuje, że Główny Inspektor Sanitarny będzie mógł zasięgać opinii, jeżeli będzie miał wątpliwości. Tylko my potrafimy właściwie określić co naprawdę jest lekiem, a co nie - argumentuje Borkowski.

Ale na razie, póki nie ma żadnych zmian w prawie, a Główny Inspektor Sanitarny niewiele w sprawie suplementów diety może zrobić, sami musimy uważać na to, co kupujemy.

:arrow: Artykuł zamieszczony na WiadomościGazeta.pl - Leki czy "suplementy diety"? Uważaj, co bierzesz
 
 
Aśka 
złotousty


Wiek: 45
Dołączyła: 02 Paź 2006
Posty: 5409
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2006-10-28, 11:16   

Dzięki Kobietki, że poruszyłyście ten temat. Muszę to skonsultować z lekarzem i podpytam....napiszę, co mi doradził.
P.S. Jedyne co mogę zrobić na właśną rękę - to zmienię dietę - więcej rybek i żółtego sera (żródło wapnia), kurczę ale jestem teraz mądra, dzięki Wam ;-)
_________________
Aśka, mama Martynki (2002) z zD, Mikołaja (2005) i Maciusia (2011)
 
 
GRADKA12 
nawijacz

Wiek: 47
Dołączyła: 26 Paź 2006
Posty: 863
Skąd: legnica
Wysłany: 2006-10-28, 18:56   

We Wrocławiu, gdzie Michaś jest rehabilitoweny pani doktor zalecała podawanie koenzymu Q10 co drugi dzień. Podczas pobytu w ICZMP w Łodzi inna pani doktor nakrzyczała na mnie, że dzieciom nie podaje się takich lekarstw. Podobno uszkodziły one Michasiowi wątrobe. Po odstawieniu wszystkich lekarstw (tych na tarczyce też) wszystko wróciło do normy. Później słyszałam, że leki na tarczyce też mogły zaszkodzić wątrobie dziecka.
_________________
MAMA MICHAŁKA 25.05.2005 zD, Dominika i Bartosza
 
 
Alicja 
złotousty
Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21


Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 01 Paź 2006
Posty: 14111
Skąd: Skąd:
Wysłany: 2006-10-28, 22:13   

A Jaga nie lubi żółtego sera.. :evil:
i żadnych rzeczy,które pochodne nabiału są ;-)
_________________
Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...

Jak powstał Zakątek 21
 
 
Norelka 
nawijacz


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2006
Posty: 1399
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2006-10-28, 22:26   

Dzięki Kabatko za info.

Jeśli chodzi o uszkodzenia wątroby, to rzeczywiście też o tym słyszałam i to z kilku źródeł, dlatego trzeba być ostrożnym i podawać te preparaty pod kontrolą lekarza, a i tak żadnej gwarancji nie ma.

Jednak słyszałam, że na zachodzie, np. w Niemczech te leki to podstawa w "leczeniu" naszych dzieci, ale nie wiem ile w tym prawdy.
_________________
Maja - mama Michała 18 l. i Adasia ur. 04.06.06 z zD www.adas.tomanik.eu
 
 
GRADKA12 
nawijacz

Wiek: 47
Dołączyła: 26 Paź 2006
Posty: 863
Skąd: legnica
Wysłany: 2006-10-29, 08:31   

Norelko, wydaje mi się, że rozmawiałyśmy z tą samą panią doktor we W-wiu. Trzeba to skonsultować z innymi lekarzami.
_________________
MAMA MICHAŁKA 25.05.2005 zD, Dominika i Bartosza
 
 
GRADKA12 
nawijacz

Wiek: 47
Dołączyła: 26 Paź 2006
Posty: 863
Skąd: legnica
Wysłany: 2006-11-14, 11:58   

Byłam wczoraj na konsultacji w ICZMP i pytałam się p.doktor, czy mogę podawać Michasiowi Koenzym Q10. P. doktor powiedziała, że serduszko dziecka jest naprawione i nie potrzeba podawać mu żadnych lekarstw, niepotrzebnie zanieczyszczać organizm. Tak jest w przypadku Miśka, co do innych dzieci trzeba to skonsultować ze swoim lekarzem.
_________________
MAMA MICHAŁKA 25.05.2005 zD, Dominika i Bartosza
 
 
Norelka 
nawijacz


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2006
Posty: 1399
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2006-11-14, 12:04   

Ja zapytam swoją kardiolog co ona o tym sądzi.
_________________
Maja - mama Michała 18 l. i Adasia ur. 04.06.06 z zD www.adas.tomanik.eu
 
 
Jołaśka 
mruczek

Dołączyła: 02 Lis 2006
Posty: 97
Wysłany: 2006-12-01, 07:44   

Kilka dni temu załapałam się na kawałek "Kawy czy herbaty". Rozmawiano na temat spożycia ryb w Polsce. Ogólnie mówiąc: słabo. Gość programu powiedział, że w Norwegii ( w "rybnym" kraju ;-) ) , Towarzystwo Pediatryczne zaleca podawanie tranu juz od 6. tygodnia życia. Wspomniał przy okazji, że w okresie powojennym tran podawano też obowiązkowo polskim dzieciom ...
No nic... poleciałam do apteki i kupiłam tran w kapsułkach :-)
 
 
GRADKA12 
nawijacz

Wiek: 47
Dołączyła: 26 Paź 2006
Posty: 863
Skąd: legnica
Wysłany: 2006-12-01, 17:40   

Jołasiu, chyba "nadajemy na tych samych falach" :lol: Pół godziny temu wróciłam z apteki, kupiłam tran dla Dominika (w kropelkach).
Teraz się zastanawiam, czy mogę podawać go Michasiowi. Na ulotce jest napisane, że dla dzieci od urodzenia.
Kobietki, czy podajecie tran tak małym dzieciom? Michaś nie przyjmuje żadnych lekarstw. Myślę, że mogła bym mu podawać,żeby zwiększyć jego odporność.
_________________
MAMA MICHAŁKA 25.05.2005 zD, Dominika i Bartosza
 
 
Aśka 
złotousty


Wiek: 45
Dołączyła: 02 Paź 2006
Posty: 5409
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2006-12-01, 18:01   

:lol: Kobietki i ja dziś oglądałam i słuchałam w "Pytaniu na śniadanie" o wartościach odżywczych ryb i jego zastępstwie w postaci tranu. Jestem więc po zakupach w aptece ;-) .
Mówili, że dobra jest makrela i śledź, bo krótko żyją, nie polecają tuńczyka, bo długo żyje i zjada zanieczyszczenia :-) . Zalecali ich spożywanie kobietom w ciąży i dzieciom.
A tu poczytajcie troszkę o tym specyfiku:
TRAN >>>
Również Kabatka podała namiary na artykuł dotyczący podawania tego specyfiku dzieciom pt. "Omega-3 również dla dzieci?" - na pierwszej stronce tego tematu, zerknijcie ;-)
_________________
Aśka, mama Martynki (2002) z zD, Mikołaja (2005) i Maciusia (2011)
  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna fixing Program do sklepu