Nowomoda nastała i lekarze przepisuja dzieciom od 8 doby życia witamine K. Podobno podaje sie teraz przy porodzie mniejsza o połowę dawke i stąd konieczność suplementacji.
Moja Lene boli od niej brzuszek. MA kolkę. Zastanawiam sie czy odstawiając ja nie robie jej krzywdy (skaza krwotoczna). Czy Wy podajecie?
Spróbuję się dowiedzieć dokładniej o wit. K
Na teraz mogę poradzić, że jeżeli masz w kroplach to zmień na tabletki, tylko jak to podać noworodkowi to mi nie przychodzi do głowy.
Podejrzewam, że wit. K podaje się przede wszystkim noworodkom urodzonym naturalnie, ze względu na mikro krwawienia do kory mózgowej (normalne w takim wypadku). Ta witamina jest dość ważna dla krwi, a w szczególności dla płytek. Niedobór ma także wpływ na kości.
Ja sam brałem jak miałem częste krwotoki z nosa i mi to pomogło, bo do tej pory mi się nie zdarzają.
Już znalazłem: Wit. K. noworodkom powinna być podana w zastrzyku zaraz po porodzie ze względu na to że mały organizm nie jest wstanie jej sam wyprodukować. Są potrzebne bardzo małe dawki ponieważ jest ona regenerowana w wątrobie i może zostać użyta przez organizm jeszcze raz (tzw. cykl witaminy K). Najprawdopodobniej jej poziom można zbadać z krwi obwodowej, ale niestety niejednoznacznie było to opisane. Jeśli da się to robisz takie badanie i już masz obraz czy dziecko musi przyjmować czy nie.
Tu masz przystępni napisane o wit. K:
Funkcje witamin K:
- zapewniają dobrą krzepliwość krwi
- reguluje wytwarzanie protrombiny; czyli białka osocza krwi uczestniczą w zespole procesach zapobiegających wypływowi krwi w przypadku zranienia i uszkodzenia naczyń krwionośnych
- powodują zatrzymanie krwawienia; zapobiegają krwawieniom wewnętrznym oraz krwotokom; czynnik zmniejszający nadmierne, obfite krwawienia miesiączkowe
- odgrywają ważną rolę w gospodarce wapniowej oraz mineralizacji tkanek; witamina K ma wpływ na działanie niektórych białek (np. osteokalcyna), które znajdują się w kościach. Procesy te są ważne dla organizmu, ponieważ obecność składników mineralnych ( m.in. wapń, potas, sód, chlor, magnez, fosfor, siarka, żelazo) jest niezbędna do jego właściwego funkcjonowania. Składniki mineralne biorą udział m.in. w budowie kości, skurczach mięśni, produkcji energii, a we krwi i innych płynach ustrojowych regulują pH oraz ciśnienie płynów między krwią i innymi komórkami. Wapń i fosfos wiążą białka i inne substancje organiczne. Poza tym minerały są obecne w czerwonych ciałkach krwi, błonach komórkowych, hormonach i enzymach.
- hamują rozwój nowotworów piersi, jajników, okrężnicy, żołądka, pęcherzyka żółciowego wątroby i nerek( ograniczają rozwój nowotworów)
Niedobór i nadmiar witaminy K
Niedobór witaminy K spotyka się rzadko, ponieważ organizm może ją wytwarzać sam za pomocą mikroorganizmów znajdujących się w jelicie cienkim.
Brak witaminy K mogą odczuwają osoby, które jedzą za mało zielonolistnych warzyw. Niedobór również występuje u dorosłych podczas kuracji antybiotykowej. Pacjent nadużywając leków powoduje osłabianie bakterii przewodu pokarmowego, które produkują witaminę K.
Działanie witaminy K jest hamowane przez przyjmowanie innych lekarstw typu kumaryna, warfaryna, heparyna i salicylany.
Awitaminoza może być spowodowana zaburzeniami we wchłanianiu pokarmów, które ograniczają trawienie tłuszczów, jak również powodują uszkodzenia wątroby. W takich rodzajach nieprawidłowości funkcjonowania organizmu lekarz zaleca zazwyczaj dodatkowo przyjmowanie proporcjonalnych dawek witaminy K.
Zbyt mała ilość witaminy K może powodować zapalenia jelita, biegunkę oraz celiakię. Celiakia charakteryzuje się zaburzeniami wchłaniania tłuszczów.
Spożycie witaminy K powinno być większe u osób, które mają uporczywe krwawienia z nosa.
Niedobór witaminy K występuje czasami u niemowląt, ponieważ ich organizm nie może od razu wytworzyć w przewodzie pokarmowym właściwej ilości bakterii potrzebnych do jej powstania. Kobiety ciężarne stosują uzupełniające dawki witaminy K lub wstrzykują ją dziecku niedługo po porodzie.
Jeśli chodzi o nadmiar witamina K nie jest toksyczna. W dużych dawkach substancja wywołuje żółtaczkę oraz uszkodzenia tkanki mózgowej u niemowląt. Nadmiar witaminy K może prowadzić do niedokrwistości.
Podczas leczenia przeciwzakrzepowego należy zachować ostrożność i dawkować witaminę K, w ten sposób, aby nie spowodować skutków przeciwnych. Najwięcej witaminy K powinny przyjmować nastolatki oraz ludzie młodzi, którzy znajdują się w przedziale wiekowym od 19 do 25 lat, jak również kobiety w ciąży i matki karmiące.
Ciekawostki
- przyjmowanie dużej dawki witaminy E osłabia wpływ witaminy K na krzepliwość
- zbyt duże dawki witaminy K mogą powodować rozpad krwinek czerwonych i niedokrwistość
- nadmierna dawka witaminy K powoduje poty oraz uczucie gorąca
- leki zakrzepowe wpływają na zahamowanie wchłaniania naturalnej witaminy K, prócz syntetycznej witaminy K, która znosi ich oddziaływanie
Witaminy D nie powinno się podawać w Zespole, wręcz nie można. Tak w skrócie: powoduje mniejsze napięcie mięśniowe więc jeszcze bardziej spowolni rozwój dziecka. Tak naprawę to wystarczy wychodzić na słoneczko i żadna suplementacja witaminom D nie będzie potrzebna (gorzej w zimie).
Co do K to wydaje mi się za zasadne stosowanie jej u noworodków.
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Rzeczywiście z Kubulą żadnej wit. K nie przyjmowaliśmy, mimo że urodził się przez CC. Teraz Ninka dostała i zastrzyk z wit. K po porodzie,a także podaję jej K wg nowych standardów... Czy dobrze robię?... - nie znalazłam jakiś poważnych argumentów przeciw, więc podaję.
A po czym Aniu wnioskujesz, że brzuszek Lenkę boli akurat po K ? Bo ja chyba nawet nie potrafiłabym stwierdzić, że boli ją brzuch akurat po K...
Witaminy D nie powinno się podawać w Zespole, wręcz nie można.
Jeżeli dziecko ma niedobór witaminy D to powinno się ją dawać i dotyczy to również dzieci z zD. Ponieważ skutki niedoboru są dużo gorsze niż obniżenie napięcia mięśniowego. Ale to powinno się stwierdzić na podstawie badania gospodarki fosforanowo-wapniowej a nie lecieć schematem.
Aby dziecko skorzystało z wit. D ze słońca trzeba go opalać, a ja jakoś nie wyobrażam sobie położyć 4 miesięczne dziecko w 26 stopniowym upale.
Dla mnie to wszystko to pic na wode.... i działanie firm farmaceutycznych.
Kiedys dawano całą dawke przy porodzie i dobrze było. Nie ma żadnych badań potwierdzających lepsze zapobieganie skazie krowtocznej u niemowląt stosując wit K przez 3 miesiące zamiast jednorazowo. No ale widze zasadność taka, ze teraz mama sama musi ponieść koszt tej witaminy a nie tylko NFZ. Taka kuracja 3miesięczna to ponad 100zł. KAzda matka kupi oczywiście... bo czego nie robi się dla dziecka.
Nie lubie sztucznej suplementacji. Przez całą ciążę sie nie suplementowałam. A teraz jak dam K Lence to mam płacze, prężenia, cyrki przy jedzeniu, bąki jak stary chłop i ulewanie. JAk nie dam to jest spokojna, cichutka, je pieknie itd.
Poszperałam w necie i zobaczyłam, że wiele mam ma ten sam problem.
O dziwo VITAD (witamina D) nie działa w ten sposób.
Zresztą... o tym że to działąnie firm farma świadczy pieczątka w książeczc zdrowia Leny że mam podawać konkretnie VITAK i VITAD. VITA D kosztuje 35 zł a witamina D w kropelkach którą dawalam Julci 3 zł
Porażka
Poczytałam też o mleku matki. Ponoć skład ma idealny. Dopasowany pod każdym względem do potrzeb dziecka. Skąd zatem ten niedobór witamin K i D???
Rozumiem że dziecko może mieć upośledzone wchłanianie np D i wtedy na podastawie badań (choćby pomar ciemiączka) można zalecić suplementację ale tak każdemu dziecku jak leci ją zlecać???
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-22, 19:24
Nina też ma jazdy czasami przy jedzeniu: pręży się, ale sutka trzyma wygina... ulewać też zaczęła, czasami mniej, czasami więcej... Nie łączyłam tego z wit. K - muszę się przyjrzeć...
Z wit. D to po Kubie jestem mądra, jeśli chodzi o K - mało wiem Ale to co piszesz Aniu, ma sens
Mnie też się wydaje, że po prostu komuś kieszenie nabijamy z tą wit K- fakt jest potrzebna, dwójce nie dawałam a przy trzecim takie nowości! W sumie i tak kupiłam 2 opakowania, nie miałam ochoty już się z tym bawić do 3 miesiąca. Cena z tego co wiem i tak już jest dużo niższa w porównaniu z okresem kiedy to weszło w życie (ale wg mnie i tak jest to cholernie drogie)
_________________ Aśka,mama Marty(10.12.05), Marcina z zD(13.04.07) i Agi (20.08.09)
U nas witamina K była jednorazowo podana po porodzie i już więcej nie podajemy. Witaminy D też nie podaję. Tutaj nie podaje się dzieciom witaminy D i jakoś krzywda im się nie dzieje, więc darowałam sobie sprowadzanie witaminy D z Polski. Po prostu spędzamy jak najwięcej czasu na świeżym powietrzu i słoneczku (a tego u nas ostatnio pod dostatkiem ).
_________________ Mama Olisia z ZD (03.12.2007), Jessiczki (31.01.2010), Laury (18.09.2011) i Trójki w innym wymiarze
Pomogła: 11 razy Wiek: 45 Dołączyła: 07 Paź 2007 Posty: 9200 Skąd: Gillingham, Anglia
Wysłany: 2010-03-22, 22:33
My tak samo, Kasiu. Przed porodem dostałam kartę do wypełnienia czy sobie życzę żeby podać dziewczynkom witaminę K, uzasadnienie i się zgodziłam. Witaminę D sprowadziłam z Polski ale wtedy już znalazłam Zakątek i nie podawałam. Służba zdrowia w Anglii jest daleka od ideału ale czasami z tym swoim "im mniej tym lepiej" mają rację, w Polsce jest przeginka w drugą stronę, ale presja jest taka że matki nie dojedzą ale te witaminy dziecku kupią.
_________________ Mama bliźniaczek: Violi z zD i Nigelli (20. 08. 2007)
"It's ok not to be ok".
Byłam na USG bioderek z Agą i lekarz ortopeda zawsze się pytał ile Vigantolu daje- odpowiadałam że kroplę (bo tak mi zalecono- i fakt trzymałam się tej dawki). Za trzecim raem był zdziwiony odpowiedzią, że Ci pediatrzy za mało zalecają- no ale sam powiedział, że nie wie skąd ją wzięła (dorzucił,że chyba łóżeczko blisko ściany stoi i coś tam skrobie ) ale wszystko jest ok.
Fakt, że jedna ze znajonych zlekceważyła vit.D (w ogóle źle ją przechowywała) i dziecko ma krzywicę, więc myślę, że jak brak słoneczka w okresie zimowym to chyba jednak warto się wspomóc kropelkami
_________________ Aśka,mama Marty(10.12.05), Marcina z zD(13.04.07) i Agi (20.08.09)
Alicja złotousty Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Witaminy D nie powinno się podawać w Zespole, wręcz nie można. Tak w skrócie: powoduje mniejsze napięcie mięśniowe więc jeszcze bardziej spowolni rozwój dziecka. Tak naprawę to wystarczy wychodzić na słoneczko i żadna suplementacja witaminom D nie będzie potrzebna (gorzej w zimie).
Nam pani doktor z poradni genetycznej powiedziała, że bezwzględnie wit.D do 2 roku życia podawać, nawet latem, a po 2r.ż. tylko na jesień i zimę tylko już nie wiem, do którego wieku dziecka...
Ale właśnie czytam wątek o D3 i już zwątpiłam
_________________ Honia - mama Kuby (20.08.2008) i Leny (14.06.2013)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum