Mój starszy syn od tygodnia ma gorączkę ponad 39 stopni i nic w zasadzie nie pomaga ( a dostał leki przeciwgorączkowe, witaminy, lek przeciwwirusowy), wczoraj zawiozłam go do szpitala i przy okazji też moją ośmiomiesięczną Olę bo też już smarkoli i jakaś niewyraźna jest, lekarz powiedział że to co daję ( poza przeciwgorączkowymi ) nic nie warte i przepisał tamiflu, Oli nic nie dał, ale gdyby się jej pogorszyło to kazał przyjść i też jej to samo da, ale zastrzegł, że na naszą odpowidzialność bo to lek od 1 roku życia. Czy ktoś z Was podawał swojemu dziecku ten lek?
_________________ Aga mama Tomusia (1999) Bartusia (2002) i Oluni (01.06.2010)
Moja Olunia
Pomogła: 12 razy Wiek: 49 Dołączyła: 12 Mar 2007 Posty: 4837 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-02-14, 09:39
Ja, 2 tyg temu i to za granicą. Ale przyjmował go mój 12-letni Janek. Jest to lek (antybiotyk) przeciw grypie.
Trafiliśmy do szpitala podczas urlopu (ale i tak nam nic go nie zepsuło ) z gorączką prawie 40C. Dostał najpierw kroplówkę, a potem wykupiliśmy tabletki. Dla malucha na pewno masz w płynie. U nas skutek przyniósł błyskawiczny, ale jak to antybiotyk.
edit: dopiero zauważyłam, że nie chodzi o Olę, ale o starszego syna. Ale nie masz go w podpisie, więc nie wiem ile ma lat.
_________________ Szczęśliwa mama Janka (24) Szymka z zD (22) Jonatana (19) Jakuba z zD (17) i Noemi (15) www.msr.org.plwww.szymonwitecki.pl
Bartek ma 8 lat . Pytałam lekarza, czy to antybiotyk a on mi powiedział że nie. Bierze go od wczoraj i niby dobrze się czuje i gorączka też spadła - mam nadzieję że to w końcu pomoże.
_________________ Aga mama Tomusia (1999) Bartusia (2002) i Oluni (01.06.2010)
Moja Olunia
Kurcze, a mi lekarz nawet nie wspomniał o czymś osłonowym , podejdę o apteki i zapytam ( bo panie w aptece to chyba najlepiej zorientowane co i jak) a lek osłonowy chyba nie zaszkodzi , nawet gdyby nie był potrzebny. Oszaleć idzie
_________________ Aga mama Tomusia (1999) Bartusia (2002) i Oluni (01.06.2010)
Moja Olunia
Tamiflu to lek przewiwirusowy. Moja mama niedawno leżała z podejrzeniem świńskiej grypy w szpitalu i była leczona zwykłym Augmentinem gorączka nie spadała bo jak wiadomo wirusy nie idą na antybiotyk antybakteryjny, upomniałam się wtedy u lekarza o tamiflu bo stan mojej mamy był naprawdę kiepski ( tlen, niska saturacja, duszności, wysoka gorączka)
Lekarze mi na to, ze tamiflu podaje się w dożo gorszych stanach ( gdy np pacjent jest już pod respiratorem), szczególnie w zagrożeniu życia, a teraz objawy grypy leczą po swojemu. Sratatata... No i wychodziła bidula z infekcji ponad 3 tygodnie
masakra.. wydaje mi się że chodziło najzwyczajniej o cięcie kosztów leczenia.
_________________ Aga- mama Oskarka 05-10-2007- 09.07.2008 i Niny 16.05.2013 i Igora 04.07.17
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum