U nas podobnie jak u Igi, wyjściową temperaturą w uchu jest 36,1. I podobnie nie wnikałabym w dokładność w przedziale 38-39 - bo wiedziałabym, że trzeba szybko schładzać, podawać coś na obniżenie itd. Na szczęście nie musieliśmy jeszcze tego testować.
Pomogła: 35 razy Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 8813
Wysłany: 2011-10-06, 17:04
Testowałam kilka różnych termometrów. Jestem jednak stara i mam stary termometr rtęciowy.
Jak Antek jest ciepły sprawdzam ustami jego czoło. Jak jest mocno ciepłe idzie w ruch termometr. Nie mam z nim kłopotu, włączę mu bajkę, biorę na kolana spokojnie, termometr pod pachę i czekamy. Ustami jak dotykam, nigdy się nie pomyliłam więcej niż 0,2 stopnia. Chyba lata praktyki. Może czas najwyższy zmienić to? Muszę dokładniej przyjrzeć się co Wy stosujecie.
_________________ BaHa mama Antka
__________________________________________
"Najgorszą wadą człowieka bez wad jest to, że nie ma wad, więc się nie przejmuj, gdy ktoś powie, że jesteś okropny"
Z tego co widzę nie jestem sama z problemem w wyborze odpowiedniego termometru. Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. Zastanowię się nad tymi co podałyście. A możecie jeszcze dopisać coś na temat zwiększania odporności różnymi specyfikami u dzieci? Dostałam tylko jedną odpowiedź o tym. Przypomnę- mój Wojtik ma prawie roczek,ostatnio łapie duzo infekcji od siostry, nie wiem jak się bronić przed chorobami.
_________________ Joanna -mama Alicji 20.10. 2007r. i Wojtusia 21.10.2010 r.(zd)
Jedyne szczęście w życiu to kochać i być kochanym :)
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 06 Kwi 2011 Posty: 2832 Skąd: z dużego pokoju :)
Wysłany: 2011-10-06, 23:32
emka205 napisał/a:
julkakulka napisał/a:
ja miałam kilka i wybrałam klasykę. nie ufam tym elektrycznym , zawsze mogą się zepsuć, bateria słaba itd. a rtęciowy nigdy się nie zepsuje.
a ja wybrałam klasykę z klasyki, czyli własną dłoń
ja też najpierw badam ręką, jak jest za gorące czoło to termometr w ruch i wiem ile mam podać paracetamolu mniej więcej. moje szkraby mają tak jak ja kiedyś, bawią się bawią i za chwile kładą sie zmęczone i jak dotykam to od razu z nimi pod prysznic, tas samo jak mi jak byłam mała i z emocji dostawałam gorączki aż skali brakowało 41 i więcej. a na rono dzieci zdrowe
My wypróbowaliśmy wszystkie możliwe opcje mierzenia temperatury. Dobrze mierzą rtęciowe- są dokladne, ale dziecku dostarczaja niepotrzebnego stresu w trakcie mierzenia. Termometry do ucha w ogóle się nie sprawdziły u nas- mierzą bardzo nie dokładnie. U nas się prawdził termometr bezdotykowy np. Medic Zone Bezdotykowy termometr na podczerwień FS-700. Takim można mierzyć temperaturę dziecku, nawet wtedy kiedy ono śpi, szybko i dokładnie. Poza tym można zmierzyć temperaturę powietrza i jego wilgotność, a to sa bardzo potrzebne informacje, kiedy dziecko choruje.
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 25 Lip 2008 Posty: 1345 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-03-26, 13:11
u naszej Natalki i takie na podczerwień się nie sprawdziły, wystarczyło, że miała spocone czoło i już inny wynik, na szczęście jest na tyle duża, że mierzy sobie elektronicznym, a w szpitalu zawsze rtęciowym ( niby zakazane )
_________________ Mama Natalki z zD (ur.14.04.2008) i Kasi (ur.16.10.2009)
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum