FB Portal   Downoteka   "Nowe" forum   Użytkownicy   Statystyki   Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Wybór szkoły - czym się kierować
Autor Wiadomość
Megi 
nawijacz

Dołączyła: 02 Paź 2006
Posty: 910
Skąd: śląskie
Wysłany: 2015-05-15, 10:20   

kabatka napisał/a:
dla rodziców :cool2:
i dla państwa, bo jest tańsza niż szkolnictwo specjalne.


po pierwsze : dzieci z up. lekkim nie idą do specjalnej tylko do integracji , bo muszą opanować przynajmniej w minimalnym stopniu taki sam program jak dz. w normie
po drugie: w szkołach specjalnych w klasach z up. lekkim są w większości dzieci z problemami wychowawczymi i dla zespołowców z nie-patologicznych rodzin , nie jest to dobry wzorzec do naśladowania ,
po trzecie : bardzo często rodzice nie mają wyboru , bo w mieście lub na wsi szkoła specjalna jest jedna albo w ogóle jej nie ma,
po czwarte : w szkołach specjalnych jest za mało
dzieci z orzeczeniem z jednego rocznika , przeważnie klasy są łączone np. I-III , gdzie poziom rozwoju emocjonalnego i umysłowego jest bardzo zróżnicowany i tak na dobrą sprawę każde dziecko powinno być prowadzone indywidualnie
po piąte: szkoły integracyjne tak jak i szkoły masowe prześcigają się w rankingach , dlatego pokazanie się z jak najlepszej strony jest o tyle ważne,że przyciąga rodziców i uczniów .Szkoły specjalne nie biorą w tym wyścigu udziału.
po szóste : wybór szkoły dla dziecka z upośledzeniem jest bardzo trudnym zadaniem dla rodzica i tak naprawdę nikt mu w tym nie pomoże . Wybierając szkołę kierujemy się raczej intuicją i nadzieją w to,że dziecko sobie poradzi, niż własną ambicją.
Jak widać na załączonym obrazku ( patrz posty : Iwi i anuszki) są dzieci z ZD , które radzą sobie wyśmienicie i mają przyjaciół wśród zdrowych rówieśników.
Są dzieci z zD , tak jak mój Jarek, które dobrze radzą sobie społecznie , ale mają większe trudności z opanowaniem podstawy programowej. Dla nich najlepszym rozwiązaniem były by szkoły włączające .Taki model nauczania to chyba tylko we Wrocławiu funkcjonuje wprowadzany przez J. Pieniaka. Są też dzieci, które potrzebują nauczyciela tylko dla siebie i bardzo dobrze czyją się w małych grupkach, dla nich sprawdzają się szkoły specjalne.
Nie ma idealnego rozwiązania, każda szkoła ma plusy i minusy.
Do szkoły integracyjnej mogą chodzić dzieci z upośledzeniem lekkim bądź umiarkowanym.
Różnica polega na tym,że dzieci z up. umiarkowanym mają swój indywidualny program nauczania, nie " zaliczają " testów , są zwolnione z jęz. obcych. Dzieci z lekkim muszą opanować podstawę programową dlatego więcej pracują i systematycznie się uczą.

edukacja włączająca
Trzymam kciuki za Violińską :spoko:
_________________
Magda- mama Jarka 12lat z ZD i Oli 16 lat
 
 
mamagugu 
złotousty


Pomogła: 11 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 07 Paź 2007
Posty: 9200
Skąd: Gillingham, Anglia
Wysłany: 2015-05-15, 14:55   

To raczej za moja dobra decyzje trzymajcie kciuki. Violinska raczej nie swiadoma, rewolucje tocza sie za jej plecami. :-(
Mewa, chcialam ci przekopiowac dyskusje z FB bo tam o tym pisalam, ale zniknela. I ja jej nie usuwalam. :shock:
W skrocie: Viola jest czwarty rok w zwyklej podstawowce, u nas nie ma szkol integracyjnych, to znaczy tak sie nie nazywaja, dziecko z orzeczeniem moze wybrac sobie szkole, ktora chce, wazne zeby mialo nauczyciela wspomagajacego. 1:1 Violi jest aniolem, super babka, wymagajaca, ale wiem ze kocha Viole jak swoje dziecko. Viola byla tez najmlodszym dzieckiem w klasie jak zaczynala w zerowce I nie dawala rady bo szkola zaczyna sie o 8.45 I konczy 15.15, codziennie, wiec Viola konczyla o 13 I szla spac. :lol: Poprosilismy zeby mogla powtarzac zerowke I sie zgodzono. I to byl super pomysl. Viola pierwszy raz byla do przodu w porwnaniu z rowiesnikami, znala juz wszystkie litery, zaczynala czytac, liczyc itp wiec zrobili z niej ASYSTENTA, I puchla z dumy kazdego dnia, oczywiscie po 2-3 miesiacach zdrowe dzieci ja przeskoczyly, ale tamtego czasu nikt jej nie odbierze kiedy byla klasowa gwiazda. A Viola ma osobowosc showmanki I uwielbia sie popisywac. Nastepny rok tez bardzo dobrze, I w tamtym roku we wrzesniu tez super zaczela, ale roznice staly sie coraz bardziej widoczne, wiec Viola zaczela spedzac poranki w takiej specjalnej grupie dla dzieci z opoznieniem mowy. Nie podobalo jej sie tam, ale bardzo jej te zajecia pomogly, zaczela samodzielnie pracowac, bo wczesniej zawsze ktos musial przy niej siedziec, wyrazniej mowic, zaprzyjaznila sie z tymi dziecmi, bardziej niz z dziecmi w klasie. I wszystko bylo ok. Nikt nam nie mowil ze sa jakies problem, a mamy taka ksiazke w ktorej 1;1 pisze nam co Viola robila, my odpisujemy co robila wieczorem, w weekend zeby mogly sobie pogadac, zeby wiedziala o co zapytac itp. 3 tygodnie temu nagle dostalismy list od pani psychology powiazanej z hrabstwem. Okropny list starej kobiery z bardzo wstecznymi pogladami, w skrocie zrobila Violi test I uznala, ze Viola w tej szkole marnuje czas, bo uczy sie rzeczy, ktore nie przydadza jej sie w doroslym zyciu. No i sie zaczelo... Ja zszokowana tym listem poszlam do dyrektorki a ona zaczela mnie przekonywac, zebym zaczela rozwazac szkole specjalna bo oni sobie nie radza z ta roznica pomiedzy zdrowymi dziecmi a Viola.
Konsultuje sie z kim tylko moge, odnowilam stare zespolowe znajomosci, czytam raporty, z ktorych wynika, ze dzieci z zD o wiele lepsze wyniki osiagaja w mainstream, sama robie Violi testy, odwiedzilismy szkole specjalna. I.... wszystko ladnie, pieknie, bardzo fajny dyrektor, dobre wyposazenie ale nie wyobrazam tam sobie Violi, jeszcze nie teraz. I tam wszystko sie dzieje w jakims takim zwolnionym tempie. Pelno dzieci sie kreci po korytarzu, ktos sobie lezy i robia mu masaz stop bo sie nie mogl skupic w klasie, sala doswiadczania swiata taka na biedno, nie moga nam obiecac nawet ze Viola bedzie miala logopede regularnie, ze pewnie 3 testy w roku i na ich podstawie nauczyciel w klasie z nia bedzie pracowal, czuje ze nie beda z niej wyciagac z niej tyle ile by mozna, ze zmarnuja jej potencjal. Na sztuce wszyscy siedzieli przy jednym stole i mieli robic fugurki owiec, nauczyciele kleili, krecili jakies kulki z papieru, a dzieci siedzialy kompletnie nie wlaczone i macaly sobie kawalki welny. Dla mnie to jakas sciema jest.Ja nie jestem szalona, wiem ze Viola to nie jest Igor, Ola czy Zuza, ze ona nie jest geniuszem z zespolem Downa, ale naprawde jest kumata i pracowita i duzo mozna z nia wypracowac, a boje sie ze w szkole specjalnej to sobie odpuszcza. Po ostatnich akcjach boje sie,ze odpuszcza sobie tez w szkole w ktorej jest teraz jesli ja tam nadal zostawimy. Mam wrazenie, ze poniewaz oni nie maja doswiadcenia i skonczyly im sie narzedzia, a jednoczesnie sa zamknieci na oferte pomocy i na zmiane. i chca isc najprostsza droga i Viole przeniesc. Przez 3 lata nie mieli z nia zadnych problemow, Viola szla jak burza, a teraz podobno nie ma zadnego progresu ta roznica pomiedzy nia i rowiesnikami robi sie bardzo duza, ale to nie jest, kurcze, niespodzianka, i oni nie wiedza jak to ogarnac. Nasze stowarzyszenie oferuje im advisora, mam nadzieje, ze sie otworza na te pomoc sprobuja zaadaptowac szkole do potrzeb Violi. Ja mam wrazenie, ze za naszymi problemami stoja decyzje polityczne, tutaj naprawde wiekszosc dzieci z zespolem z umiarkowanym uposledzeniem koncza zwykle podstawowki a nawet srednie szkoly, a teraz po reformie oni chca te tendencje zmienic. Down's Syndrome Association robila badania i ich wynik pokazuje, ze w zwyklych szkolach dzieci z zespolem osiagaja wiecej.
_________________
Mama bliźniaczek: Violi z zD i Nigelli (20. 08. 2007)
"It's ok not to be ok".
 
 
Anielka 
trajkotek


Pomogła: 7 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 28 Sty 2011
Posty: 2224
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2015-05-15, 21:00   

Myślałam, że tylko u nas w Polsce bywają takie problemy i o wszystko trzeba walczyć. Agato, trzymam kciuki, żeby udało Ci się wybrnąć z całej tej sytuacji z największymi korzyściami dla Violi.
_________________
mama Zosi (10.12.2003) i Franusia (15.10.2010 z zD) Franuś

FRANEK TAŃCZY :)
 
 
kruffka 
trajkotek
Agnieszka

Wiek: 50
Dołączyła: 07 Sty 2007
Posty: 1578
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-11-18, 21:32   

Edukacja domowa
_________________
Mama Krzysia (12.06.2004), Martynki (15.09.2006), Piotrusia (17.12.2009), Irenki (24.03.2010) i Oliwii (27.12.2016). Rodzic edukacji domowej. Rodzina zastępcza od 2002 roku.
http://chomikarnia.blox.pl/html
 
 
Mewa 
trajkotek
członek Stowarzyszenia


Pomogła: 3 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 25 Sie 2009
Posty: 2121
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-11-19, 19:47   

mamagugu, ojej, przepraszam Cię, dopiero teraz natrafiłam na Twoją odpowiedź z maja. Dzięki. I co z Violą?
_________________
Ania, mama Marcelka z zD (2009) i Kasi (2010)
 
 
mamagugu 
złotousty


Pomogła: 11 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 07 Paź 2007
Posty: 9200
Skąd: Gillingham, Anglia
Wysłany: 2015-11-20, 13:42   

U nas skończyło się happy endem. :-D W skrócie: postanowiłam dać sobie spokój z panią SENCO (to jest taka jak gdyby wice dyrektor zajmująca się tylko dziećmi z orzeczeniem albo ze special needs), ponieważ pani ewidentnie nie grała do naszej bramki, i udałam się do dyrektorki, z którą mam dobre układy bo jestem w samorządzie szkolnym i generalnie mam tam swoje zasługi ;-) , okazało się, że o połowie przekrętów nie wiedziała, nie była świadoma jak brzydko to zostało rozegrane itp. Zwołała ważne spotkanie, które wcześniej SENCO odwołała, zaprosiła doradcę edukacyjnego, nowego nauczyciela Violi, nowo zatrudnioną asystentkę dla Violi, ułożyli cały plan naprawczy i jest git. Mamy spotkanie z nauczycielem i asystentką raz w miesiącu, żeby czegoś nie przeoczyć. Ale jakiego Viola ma nauczyciela. :miłość: Facet przeprowadził się z Londynu więc od razu spodziewaliśmy się szerokich horyzontów umysłowych, jego rodzice byli przez całe życie rodziną zastępczą dla kilkorga dzieci z upośledzeniem, w tym kilku z zespołem, facet jest też aktorem, mamy tu genialny teatr amatorski, od razu go wzięli i już zrobił furrorę, założył kółko teatralne w szkole, wstąpił do samorządu szkolnego :spoko: i generalnie to jest ktoś komu się chce, jes, jest świetnym obserwatorem, genialnie rozgryzł Violę, wyciąga z niej co najlepsze, opowiada o niej świetne historyjki, nic nie zakłada z góry, że nie bo zespół itp (ale tego żaden nauczyciel Violi nigdy nie robił) itd, itd. No i asystentka Violi. Myślałam, że tak idealnej jak poprzednia nie znajdziemy ale... ta jest zupełnie inna, świruska, dobrały się z Violą jak w korcu maku, bo obie by matkę za jeden żarcik sprzedały. I też jej się chce, i niczego nie zakłada z góry. I widzę, że bardzo się lubią, i jaką ona ma frajdę i satysfakcję z każdego osiągnięcia Violki. Jedynym minusem jest integracja z dziećmi. :-( Przepaść jest olbrzymia i trudno ją zasypać, wszyscy są dla Violi mili, ale bawi się z nią tak spontanicznie tylko jedna dziewczynka, Martha, która niestety wkrótce przeprowadza się do Walii. Inne dzieci bawią się krótko i zachęcone przez dorosłych. Więc tu raczej klapa, ale to wiedzieliśmy. I na razie nie widzę rozwiązania, bo jak integruje się Viola z zespołowcami to widzieliście na turnusie. ;/ Także nie wiem jak długo Viola jeszcze w tej szkole zostanie. Marzy mi się jeszcze ten rok i przyszły, bo w przyszłym jest szkoła przetrwania, dzieci wyjeżdzają na 4dni i robią niesamowite rzeczy, kajaki, wspinaczki, ogniska, spanie w namiotach. Takie doświadczenie, o które w szkole specjalnej raczej trudno. Chciałabym żeby Viola mogła to przeżyć. No i akademicko ona naprawdę daje radę, świetnie czyta, zrobiła duży postęp, lepiej mówi, podciągnęła się z matmy bo cała szkoła przeszła na numicon, pisać nadal nie lubi ale też widać postęp, iona naprawdę dużo zapamiętuje z tych lekcji. Wczoraj byli na wycieczce w Stonehenge, i Viola bardzo przeżywała po i przed, opowiedziała mi też co widziała, jak ludzie żyli, co jedli w tamtych czasach, kupiła sobie pamiątkę sama itp. Jak jedliśmy kolację, to powiedziała do Nigela: Widziałam cię dziś w pracy. Nigel oczy zrobił. A Viola: "No widziałam, z autokaru i pomachałam ci i powiedziałam pani Brown że tu pracujesz". No i faktycznie przejżdzali przez miasteczko, gdzie Nigel pracuje.
Podjęliśmy dobrą decyzję, ale ile nerwów mnie to kosztowało. ;/
_________________
Mama bliźniaczek: Violi z zD i Nigelli (20. 08. 2007)
"It's ok not to be ok".
 
 
Katarzyna Wełna 
nawijacz

Pomogła: 2 razy
Wiek: 48
Dołączyła: 13 Mar 2014
Posty: 817
Skąd: Bukowno k.Olkusza
Wysłany: 2015-11-20, 15:40   

O jak dobrze że wszystko dobrze poszło.
_________________
Katarzyna mama: Aleksander 2004,Natasza 2008,Maksiu ZD(22.08.2013).
 
 
plaza 
trajkotek

Dołączyła: 14 Lis 2007
Posty: 2074
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 2015-11-20, 19:26   

Tylko w pln brakuje happy endów, mówię o wlasnym podwórku :cry:
_________________
Mama Szymka z zD ur 30.09.2007
i Marcina który przerósł swojego tatę
 
 
kruffka 
trajkotek
Agnieszka

Wiek: 50
Dołączyła: 07 Sty 2007
Posty: 1578
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-11-20, 22:31   

Większości rżeczy zazdroszczę! Inna planeta, niż na tej mojej wsi
_________________
Mama Krzysia (12.06.2004), Martynki (15.09.2006), Piotrusia (17.12.2009), Irenki (24.03.2010) i Oliwii (27.12.2016). Rodzic edukacji domowej. Rodzina zastępcza od 2002 roku.
http://chomikarnia.blox.pl/html
 
 
Mewa 
trajkotek
członek Stowarzyszenia


Pomogła: 3 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 25 Sie 2009
Posty: 2121
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-11-23, 10:28   

Super :tak: . Cieszę się z Wami, że się sprawy ułożyły.
_________________
Ania, mama Marcelka z zD (2009) i Kasi (2010)
 
 
OlgaKomorowska 
mruczek


Wiek: 49
Dołączyła: 04 Cze 2015
Posty: 115
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2016-03-06, 22:09   

Agata przez trzy lata chodziła do klasy integracyjnej. Teraz jest w szkole specjalnej.
Ponieważ dużo osób pyta mnie, która szkoła jest lepsza, napisałam na blogu na ten temat. Zapraszam do czytania. :-)
Która szkoła dla naszych dzieci?
_________________
Agata i Janek to moje super dzieciaki!
www.olgakomorowska.pl
 
 
aga20aga 
gaduła

Wiek: 43
Dołączyła: 26 Sty 2016
Posty: 184
Skąd: Bytom
Wysłany: 2016-03-06, 22:33   

Ja zastanawiam się już nad wyborem szkoły,choć jeszcze troszkę czasu nam zostało. Dziękuję zatem za bardzo ciekawy artykuł, bo rzucił nowe światło na tę sprawę. Nigdy nie przyszło mi do głowy,że tak ważna jest sprawa koleżanek i kolegów... Poza tym nie wiedziałam, jaka jest forma pracy z dzieckiem z szkole integracyjnej, a jaka w szkole specjalnej.
_________________
Agnieszka mama Adasia z ZD (ur. 15.06.2010) i Oleńki (ur. 12.06.2015)
 
 
OlgaKomorowska 
mruczek


Wiek: 49
Dołączyła: 04 Cze 2015
Posty: 115
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2016-03-07, 07:41   

Cieszę się, że pomogłam :-) . Ja brałam udział w lekcji w klasie integracyjnej zanim podjęłam decyzję. Stąd wiem jak to wygląda :-) . Chciałam sprawdzić, a dyrektor w szkole, do której zapisaliśmy Agatę byłą tak miła, że pozwoliła. Siedziałam cicho w ostatniej ławce i obserwowałam.
Pozdrawiam :-) :-D
_________________
Agata i Janek to moje super dzieciaki!
www.olgakomorowska.pl
 
 
Magda2 
nawijacz


Wiek: 43
Dołączyła: 16 Lut 2010
Posty: 601
Skąd: woj. mazowieckie
Wysłany: 2016-03-07, 21:37   

Postanowiliśmy Weronisię od września posłać do szkoły. W naszym mieście nie ma za dużego wyboru jedna specjalna szkoła do której Weronisia uczęszcza na WWR znana nam bardzo dobrze - uważam że to jeszcze nie ten czas aby ją tam umieścić więc szukamy innych możliwości, jedna integracyjna która ma różne opinie. W sąsiedniej miejscowości jest prywatna społeczna integracyjna szkoła która na nas zrobiła pozytywne wrażenie - małe grupy, szkoła od 25 lat z tradycjami, ale czesne bardzo wysokie, wpisowe.Byliśmy na dniu otwartym, Weronisia jest zaproszona do nich na obserwacje 1,5 godzinną wtedy podejmą decyzję czy w ogóle Weronisie przyjmą plus oczywiście mamy opinie jej funkcjonowania z przedszkola dostarczyć więc też niepewna.
Niedawno dowiedziałam się że w naszym mieście od września powstaje dla klas O-3 integracyjna szkoła montessori (o połowę tańsza niż ta o której pisałam), w sobotę jest dzień otwarty więc pójdziemy i bardzo mnie zainteresowała bo tyle się słyszy dobrego o przedszkolach montesoriańskich.
Mam pytanie czy któreś z Waszych dzieci chodzi do takiej szkoły, czy nasze dzieci odnajdują się tam, jak sobie radzą i czy w ogóle taka szkoła przyjmuje dzieci z upośledzeniem, z ZD?
_________________
Weronisia z ZD ur. 14.05.09r, Natuś 17.07.12r.
:arrow: Foteczki Weronisi
:arrow: Osiągnięcia Weronisi
 
 
anuszkaa 
złotousty


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 20 Paź 2006
Posty: 2500
Wysłany: 2016-03-07, 22:13   

Ja w innej kwestii. Jeśli Twoje dziecko ma wyższą subwencje ( np. ma niepełnosprawność sprzężoną i co za tym idzie szkoła dostanie więcej pieniędzy z gminy niż na zdrowego ucznia) warto zapytać dyrekcję, czy nie zwolniłaby z czesnego. Z doświadczenia wiem, że zwalniają.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna fixing Program do sklepu