[groszek]

Rada Ministrów przyjęła 22 stycznia 2019 r. projekt ustawy o rodzicielskim świadczeniu uzupełniającym, przedłożony przez ministra rodziny, pracy i polityki społecznej.

Projekt ustawy przewiduje wypłatę rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego osobom, które urodziły i wychowały lub wychowały co najmniej czwórkę dzieci, i z powodu długoletniego zajmowania się potomstwem nie wypracowały emerytury minimalnej (zrezygnowały z pracy lub jej nie podjęły) lub ich emerytura jest niższa od najniższego świadczenia.
Świadczenie uzupełniające

Według projektu ustawy, świadczenie będzie można przyznać matce po osiągnięciu 60 lat lub ojcu po osiągnięciu 65 lat, w przypadku gdy nie mają oni niezbędnych środków utrzymania albo mają prawo do emerytury lub renty, jednak w wysokości niższej niż najniższa emerytura.

odzicielskie świadczenie uzupełniające będzie mógł przyznać – co do zasady – na wniosek osoby zainteresowanej (matki lub ojca): Zakład Ubezpieczeń Społecznych lub Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w decyzji administracyjnej, po zbadaniu m.in. sytuacji dochodowej danej osoby. Świadczenie przysługiwać będzie w wysokości najniższej emerytury, tj. 1100 zł brutto.

[efcia]

Moja mama ma emerytury 1200zł, nadal pracuje by mieć więcej, bo z taką kwotą to niewiele można zrobić. Urodziła 5 dzieci i zawsze wracała do pracy po macierzyńskim czy wychowawczym. Ot taki przykład innej kobiety z tej samej miejscowości: urodziła 6 dzieci i w nosie miała pracę, wciąż narzekała, a jak mogła iść do pracy to nie szła, żyje z zasiłków, zapomogi i innych celowych, wciąż dostawanych z gminy co roku. Dostanie teraz emeryturę. I gdzie tu sprawiedliwość. Moja mama nie dostanie rządowej emerytury, nie należy jej się.