[iwi]

Zapowiada się w każdym razie ciekawie. 😀
Będziesz jeszcze w innej szkole, to napisz jak tam jest i co oferują.
Niby te same szkoły, a kadra inaczej organizuje zajęcia...

[groszek]

4.03 wybieramy się do szkoły gdzie bym wysłała Maksa gdyby nie to że mają filie na Mokotowie

[groszek]

W czwartek nasi byli na balu w szkole przysposabiającej do pracy
na Długiej
Przeczytałam ich motto.
Następnie sprawdziłam na FB, czy umieścili zdjęcia z balu na który zaprosili nasze dzieci
to moja relacja ze zdjęć
Przy okazji spojrzałam, że wybierają w Walentynki Miss i Mistera szkoły. Dałam link do zdjęć.
I od razu przestało mnie smucić, że Maksa by tam nie przyjęli.
Młodzież, która od nas idzie do nich to najlepsi jakich mamy i tak się zastanawiam, czy w tej szkole mogą się poczuć przynajmniej - dobrzy.

[groszek]

Wczoraj zadzwoniłam do szkoły na Skuterowej. Nie robią dni otwartych w szkole przysposabiającej do pracy , bo jako kontynuacja podstawowej to raczej nie przyjmują nowych uczniów.
W sobotę jest dzień otwarty na Długiej, ale nie idziemy, no bo i tak go tam nie przyjmą to szkoda czasu.

[Iga]

Preprowadzcie sie do Debicy.

[Maria74]

To smutne wieści.

[baronek]

Czyli wybór mocno się zawęża

[groszek]

Podobnie jest na Głogowej i jeszcze na Wawrze i na Kordeckiego.
Wygląda na to że 4 szkoły rekrutują w tym dwie nie dla niemowiących

[groszek]

W tym roku z naszej szkoły nikogo nie przyjęli na Długą.
Bal zrobił swoje

[Maria74]

Się opisałam i znikną mi mój post. To tylko napiszę, że ciągle walczę z "systemem", żeby przyjęcia do szkół specjalnych były jasne i żeby przyjęcie nie zależało tylko od widzi mi się dyrekcji.

[groszek]

Na konferencji spotkałam Jolę, która była z nami na ostatnim złocie. Jej córki też nie przyjęli na Długiej.
Myślę, że dyrektor może wszystko i tego się nie zmieni...

[Maria74]

Penie nie, ale będę pisała do Kuratorium i do Rzecznika Praw Obywatelskich o tej samowoli dyrektorów.

[groszek]

Tak, coś trzeba robić

[Iga]

Pisz i się nie zrażaj!

[groszek]

Wczoraj byliśmy na pierwszym dniu otwartym w SPDP. Była cała Maksa klasa tyle że w 3 grupach odwiedzających. My w pierwszej, no koleżanka ,z którą był Maks w ogóle nie chciała nigdzie wchodzić i pokazywała że ma swoją szkołę( podobnie jak Maks rok temu)
Maks był zadowolony, choć przypuszczam, że nie kuma wagi sytuacji. Spotkaliśmy kolegę z naszej szkoły, którą opuścił dwa lata temu . Mama zapisała go na Elektoralną, ale w październiku przeniosła na Skaryszewską. Dzwoniłam do niej i wtedy zrozumiała co pokazywał jej syn po powrocie ze szkoły...
Potem na grupie klasowej wymienialyśmy wrażenia. Nie są wesołe, dobrze że byłam rok temu to szkoła za drugim razem nie wygląda tak źle matki narzekają że ich córki mają zajęcia w pracowni stolarskiej i mają zerwać farbę ze starych drzwi że praktyki w Leroy Merlin to na pewno się nie spodobają dziewczynom itd.
Potrzeby ON załatwia się jako ostatnie, nic dziwnego że to tak wygląda. Mama Maksa koleżanki pytała dyrektorkę o to czy jej córka , która dostała sprzeżenie z uwagi na słuch mogła by być w klasie z kolegami bez sprzężenia...
Humory minorowe. Jutro nasza klasa idzie na Długą, gdzie nie przyjmują tych co nie mówią. My nie idziemy bo mamy ortodontę.
17.02 dzień otwarty na Elektoralnej, gdzie trafia większość uczniów z naszej szkoły...i kolejne wrażenia.
Cieżkie jest życie rodzica ON im się jest starszym, tym to wszystko mocno obciąża. Każda zmiana, każda komisja....