Pomogła: 13 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16308 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-11-18, 22:56
Byłam na pytaniach do prelegentki o nauczaniu włączającym. Moja koleżanka zapytała czy zdrowi koledzy zapraszają Asię na urodziny, bo jej córki w integracyjnym przedszkolu nigdy nikt nie zapraszał...
Odpowiedź była że zapraszają, ale zaraz dodała, że gdyby nawet nie zapraszali to dla niej ważniejsze jest to żeby się z nimi uczyła ...
Że nie spędza za dużo czasu na przygotowaniu pomocy dla córki do nauki ale za to dużo jako kierowca bo wozi ją na rożne zajecia.
No więc my dzisiaj rozmawialiśmy z tatą Kuby, którego mama tu była na forum mamaKuby, że ich syn który właśnie zaczął szkołę przysposabiającą do pracy na Elektoralnej, sam porusza się po mieście i jest to dla rodziców duża ulga, a niektórzy to im nawet zazdroszczą....
Asia była z mamą i głośno dziekowała mamie za to co mówiła. Przypomina mi się konferencja w Krakowie i córka szefowej " Tęczy", której odpowiedzi i dopowiadania pamiętamy i jest też córka szefowej BK , która też ma zespoł jak owe dwie wcześniej przytoczone, ale w Natalii zachwyca mnie to, że ona umie się zachować. Nie dopowiada, nie włącza się w rozmowę nieproszona, a też jest na konferencjach , które prowadzą jej rodzice...
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
Tomku, wielkie podziękowania.
na razie tylko pobieżnie spojrzałam. Jutro na spokojnie sobie poczytam.
_________________ Anka - mama PIOTRKA (14.04.2008), Ani (33) żony Mateusza, Jacka Juniora (30) męża Oli, Łukasza (28) i babcia Franka, Staśka, Stefana, Róży i Kazika :) oraz Józka i Zuzi
Obejrzałam prezentację, cudna ta grafika Zaczęłam czytać pełne wystąpienie, Tomek niesamowicie mądry i oczytany z Ciebie facet! Dokończę jutro, bo dziś ledwo żyję przez jelitówkę, i pewnie wdam się w polemikę, bo taka moja natura .
_________________ Maria, mama Krzysia z zD ur. 19.11.2013 r.
Tomku, Ty to każdy temat potrafisz ugryźć, przeczytałam pełny tekst
Ja jednak obstawiam procesy chemiczne, równowaga hormonalna to jest to
Zastanawia mnie tylko powód, dlaczego osoby mówiące, z niepełnosprawnością intelektualną, nie chcą wypowiadać się na ten temat? Czy to chodzi o to, że "szczęście" jest zbyt abstrakcyjnym pojęciem?
Pomogła: 13 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16308 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-11-21, 11:56
Kasia1977 napisał/a:
Tomku, Ty to każdy temat potrafisz ugryźć, przeczytałam pełny tekst
Ja jednak obstawiam procesy chemiczne, równowaga hormonalna to jest to
Zastanawia mnie tylko powód, dlaczego osoby mówiące, z niepełnosprawnością intelektualną, nie chcą wypowiadać się na ten temat? Czy to chodzi o to, że "szczęście" jest zbyt abstrakcyjnym pojęciem?
Tak na koniec prezentacji Tomek dodał slajd z jakąś endorfiną, bo rano przed wyjściem Marcin mu powiedział, że powinien o szczęściu mówić z punktu widzenia chemicznego , o substancjach które są neuroprzekaźnikami na synapsach i o endorfinach...
I mimo że taki temat może byłyby mu bliższy jako chemikowi to nie wpadło nam to do głowy wcześniej.
W każdym razie o szczęściu mało mówią niepełnosprawni , więc cytaty są z jedynak książki gdzie ONI się wypowiadają " Twarze sukcesu-zespół Downa. Mało kto ich pyta czy są szczęśliwi, bo my może zakładamy, że niepełnosprawność wyklucza bycie szczęśliwym...
Temat jest dość abstrakcyjny bo czy szczeście= dobre samopoczucie?
Ja mówię o sobie, że uważam się za osobę szczęśliwą, ale od Maksa to na ten temat nic się nie dowiem...
Mogę napisać coś za niego...co stale robię w dzienniku aktywności, ale marzy mi się jego jakaś wypowiedź o tym, co w nim siedzi...
W Maksa niepełnosprawności nie odczuwam braku jego wiedzy szkolnej. Nie martwię się , że nie pozna Faz mitozy i mejozy. My z Tomkiem je znamy i nic z tego nie wynika, z tej wiedzy książkowej nie korzystamy...
Mi brakuje rozmów takich zwykłych , o codziennych sprawach i o tym dlaczego nagle się zlości...
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
Dziękuję bardzo za ciepłe słowa. Bardzo się bałem tego tematu - jest (delikatnie pisząc) trudny sam w sobie i trudny do zaprezentowania przed Rodzicami... Mam nadzieję, że mi się udało! Jeszcze raz dziękuję!
_________________ Tomek - ojciec M z zD (już 18 lat), M (25 lat), M (29 lat), M (31 lat), M+K (34 lata), M (36 lat)
Tomku, przeczytałam z dużym zainteresowaniem Twój wykład. Niełatwy temat, choć rzeczywiście na pierwszy rzut okiem wydaje się łatwy i przyjemny. Twoje załamania pięknie poprowadziły przez temat.
_________________ Marta - mama Krzysia (ur. 8 lipca 2008) i Julka z zD (ur. 27 października 2010)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum