FB Portal   Downoteka   "Nowe" forum   Użytkownicy   Statystyki   Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Jak pomóc aby nie zaszkodzić??????
Autor Wiadomość
agamama123 
gaduła


Pomogła: 1 raz
Wiek: 45
Dołączyła: 04 Sty 2007
Posty: 522
Skąd: Radom
Wysłany: 2007-05-19, 11:11   Jak pomóc aby nie zaszkodzić??????

Duzy problem przed nami. Chodzi oczywiście o szkołe dla Kacpra - niby do tej pory wszystko wskazywało, że pójdzie do szkoły specjalnej dla dzieci z uposledzeniem w stopniu lekkim i umiarkowanym. Do klasy zerowej (zdecydowalismy sie na odroczenie od obowiazku szkolengo). I tu pojawia sie problem - utworzyła sie 6 osobowa klasa dzieci z ZD. Niby wszystko ładnie pieknie ale...:( Te dzieciaki są na prawdę "dobre". Super komunikatywne, mówiace, ze świetnym kontaktem - tylko jeden chłopiec ma wyniki testów wskazujące na uposledzenie graniczne między lekkim a umiarkowanym a reszt to górna granica uposledzenia w stopniu lekkim/dolna granica normy intelektualnej. A mój Kacper taki nie jest. Będzie wyraźnie odstawał od grupy:( To jego wycofanie, cechy autyzmy, duże problemy ze słuchem:( Boje się, że znów będzie się izolował, że jego wycofanie sie pogłębi:( Że zamiast uczyć sie od lepszych dzieci to on znów nam ucieknie w swój świat:(

Drugie wyjście to klasa zerowa w Specjalistycznym Ośrodku dla Dzieci Niewidomych i Niedowidzących. Kacper chodzi tam na zajęcia z wczesnej interwencji, lubi tą szkołę. Pracuja tam fajni ludzie no i szkoła jest najlepiej wyposażona w regionie jesli chodzi o terapię dzieci uposledzonych (sala SI, doświadczania świata, basen i wiele wiele innych). Tu Kacperek byłby z dziećmi (4 w grupie) na mniej więcej swoim poziomie. Ale...szkoła funkcjonuje na poziomie szkoły zycia. Ja do tej pory uważałam , że 7latek ma czas na szkołe zycia, ze to za wcześnie. Kiedy jednak o tym mysle to zastanawiam się czy przypadkiem tu Kacprowi nie będzie lepiej - ma szanse pójśc do przodu bo terapeuci sa na prawde pierwsza klasa. Boje sie, ze w tej pierwszej szkole wychowawca skupi sie na tych lepszych dzieciakach...Że Kacpruś znów będzie w tyle - tu ma szanse byc na równi z innymi.

Nie wiemy co zrobić - oddac go do specjalnej i najwyżej po roku przenieść tu do Ośrodka? Ale to ewentualnie zmarnowany rok jesli kacper bedzie sie wycofywał:( Ale może tez brac przykład z innych dzieci....A może spróbowac z tą zerówką w Ośrodku i jesli Kacper zrobi postępy to przenieśc go do szkoły specjalnej do pierwszej klasy?????

mam mętlik w głowie:( Chce dla nie go jak najlepiej, nie chcę mu zaszkodzić:((((

A nie da się cofnac czasu do momentu gdy był uroczym raczkującym szkrabem i jedynym problemem było żeby nie spóxnic się na Pilicką??????Jakie wtedy wszysko było proste - teraz to widzę:)))))
_________________
Aga, potrójnie szczęśliwa mama:)
http://kacperek.starzomski.net/
Potworki trzy, czyli Kacper (12), Bartosz (9) i Kubutto (7)
 
 
Aśka 
złotousty


Wiek: 45
Dołączyła: 02 Paź 2006
Posty: 5409
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2007-05-19, 15:08   

Jejku Aga, nie wiem, ale ja chyba spróbowałabym w tej klasie inegracyjnej - 6 dzieci, to też nieźle, a i dzieci "podobne" pod względem zachowania.
Ja jestem jeszcze przed tym wyborem - teraz wybrałam placówkę specjalną (grupa przedszkolna), ale to dlatego, że Martynka tam wyraźnie lepiej się czuje i funkcjonuje, ma fantastyczną opiekę, jest tam od 3 miesięcy i ani razu nie słyszałam od opiekunów, że sprawia jakiekolwiek problemy (co słyszałam niemal codziennie w przedszkolu masowym :roll: ).
Mam jeszcze co prawda trochę czasu (licząc, że też ją odroczę), ale przynajmniej teraz myślę, że spróbuję od integracji. Bo tak nigdy nie będę wiedziała czy nie "ograniczyłam" ją placówką specjalną. Teraz na tym etapie, wiem że wybrałam dobrze - nie ma nawet porównania z tym, co było. Radzi sobie świetnie, mówi więcej, zrobiła się "przebojowa" - nie da sobie "w kasze napluć" ;-) . Nie to samo dziecko. Wiem, że może być tak, że nie sprawdzi się wśród dzieci zdrowych - ale myślę, że spróbuję.
To moje zdanie - nasze dzieci są podobne, ale jednak różne.....
_________________
Aśka, mama Martynki (2002) z zD, Mikołaja (2005) i Maciusia (2011)
 
 
Alicja 
złotousty
Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21


Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 01 Paź 2006
Posty: 14111
Skąd: Skąd:
Wysłany: 2007-05-20, 11:13   

Trudno cokolwiek doradzać...

Ja powiem tylko tyle-moja Jaga chodzi do szkoły życia,jest szczęśliwa...i ja też :-)
Program nauczania ma dostosowany do swoich możliwości,ma zajęcia z gospodarstwa domowego i wszelkie dodatkowe zajęcia stymulujące jej dalszy rozwój.

..ale po przeczytaniu Twojej wypowiedzi raz jeszcze zdecydowałabym się na szkołę specjalną.
_________________
Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...

Jak powstał Zakątek 21
 
 
magdalenka 
złotousty


Pomogła: 5 razy
Wiek: 48
Dołączyła: 03 Paź 2006
Posty: 5141
Skąd: Londyn
Wysłany: 2007-05-20, 20:06   

Ja poslalabym Kacpra do szkoly specjalnej,tym bardziej ze sa tam same dzieci z zD,to naprawde super ze bedzie wsrod "swoich" ,tym bardziej ze jak piszesz te dzieciaki fajnie sie rozwijaja,to bedzie go motywowalo,bo chyba gorzej byloby gdyby byly glebiej uposledzone.
A czemu myslisz ze wychowawczynie skupia sie nad lepszymi uczniami ? mi sie zdaje ze wlasnie bedzie odwrotnie.
_________________
Just when you think you have learned what you need to know in life, someone truly special comes into it and shows just how much more there is
Kai 7 lat i Nel 9 lat
Filmik Kaia
 
 
ismaelek 
mruczek

Dołączyła: 22 Sty 2007
Posty: 108
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-05-21, 12:44   

Aga,
ja bym nie chciala zeby moj Isma byl najslabszy w grupie :cry: i dalabym go do tej placowki gdzie sie lepiej czuje.. poza tym zauwazylam cos ciekawego, ze osoby z ZD czesciej zawieraja przyjaznie, i maja kontakty z osobami zdrowymi, innymi niepelnosprawnymi (ale 'inaczej') niz z ZD? nie wiem co o tym myslicie? moze to zawyzona teoria... :-?
_________________
Ismaelek
 
 
magdalenka 
złotousty


Pomogła: 5 razy
Wiek: 48
Dołączyła: 03 Paź 2006
Posty: 5141
Skąd: Londyn
Wysłany: 2007-05-21, 14:31   

ismaelek napisał/a:

zauwazylam cos ciekawego, ze osoby z ZD czesciej zawieraja przyjaznie, i maja kontakty z osobami zdrowymi, innymi niepelnosprawnymi (ale 'inaczej') niz z ZD? nie wiem co o tym myslicie? moze to zawyzona teoria... :-?


Ale chyba chodzi Ci o starsze dzieci/osoby z zD? a nie przedszkolaki?? to wynika zdaje sie z tego ze chca za wszelka cene przynalezec do innej grupy,wszystko inne oby nie zD.
_________________
Just when you think you have learned what you need to know in life, someone truly special comes into it and shows just how much more there is
Kai 7 lat i Nel 9 lat
Filmik Kaia
 
 
agamama123 
gaduła


Pomogła: 1 raz
Wiek: 45
Dołączyła: 04 Sty 2007
Posty: 522
Skąd: Radom
Wysłany: 2007-05-21, 15:04   

Cześć Magda:)

Mamy podobne odczucia - ja też nie chcę aby on znów czuł sie gorszy, słabszy:(
Postanowilismy, że decyzje podejmiemy po rozmowie z jedynym psychologiem do którego mamy zaufanie - z pania Ewą Z z Pilickiej. Ech...ciążki okres przed nami:( Na dodatek czekamy na drenaż, wycięcie migdałów, badanie słuchu i rezonans a to wszystko w narkozie.
_________________
Aga, potrójnie szczęśliwa mama:)
http://kacperek.starzomski.net/
Potworki trzy, czyli Kacper (12), Bartosz (9) i Kubutto (7)
 
 
Marta Witecka 
złotousty
Marta Witecka


Pomogła: 12 razy
Wiek: 49
Dołączyła: 12 Mar 2007
Posty: 4838
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-05-21, 16:52   

Aga napisz kiedy będziecie w W-wie u pani Ewy, musimy się zobaczyć. Może coś Ci pomóc, pogadać z nią? Całusy :*
_________________
Szczęśliwa mama Janka (24) Szymka z zD (22) Jonatana (19) Jakuba z zD (17) i Noemi (15) www.msr.org.pl www.szymonwitecki.pl
 
 
ismaelek 
mruczek

Dołączyła: 22 Sty 2007
Posty: 108
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-05-21, 17:21   

Aga,
no to rzeczywiscie nazbieralo sie tego troche :oops: daj znac jaka ostatecznie decyzje podjeliscie...

Magdalenka- pewnie tak, bo w starszym wieku jest to swiadomy wybor, ja zauwazylam tylko takie zachowania mimowolne.. np Isma boi sie dzwiekow wydawanych przez dzieci z ZD, mimo ze sam tak mowi i krzyczy :cry: nie ruszaja go krzyki osob np z MPD, nawet przerazliwe... w przedszkolu (integracyjnym) przyjazni sie z dziewczynka tez specjalnej troski ale bez ZD, a juz zaczyna go denerwowac nadmierne pomaganie ze strony dzieci zdrowych ;/ w domu woli zajac sie mlodszym bratem niz starac sie nadazyc za Sarka, badz sluchac jej polecen :evil:
_________________
Ismaelek
 
 
agamama123 
gaduła


Pomogła: 1 raz
Wiek: 45
Dołączyła: 04 Sty 2007
Posty: 522
Skąd: Radom
Wysłany: 2007-05-21, 21:20   

Martusiu, nie wiem czy uda mi sie spotkać z panią Ewa czy tylko odbyć rozmowę telefoniczna - sama widzisz po mojej obecności na gadu ile mam czasu:( Mam tyle do załatwienia (na razie trzymamy dwie sroki za ogon i załatwiamy dokumenty do 2 różnych szkół, do każdej inne). na dodatek Bartosz dostał sie na dodatkowa terapię, mam ich rozłozonych naprzemiennie i praktycznie w ciagu tygodnia mam jeden dzień (niedzielę) bez zajeć. Do tego Kubut - Podpalcz:)
Za duzo tego wszystkiego sie zebrało na raz, do tego problemy ze slubem.

Ech...kiedy te wakacje????

Magda - dam znac na bank:)
_________________
Aga, potrójnie szczęśliwa mama:)
http://kacperek.starzomski.net/
Potworki trzy, czyli Kacper (12), Bartosz (9) i Kubutto (7)
 
 
agamama123 
gaduła


Pomogła: 1 raz
Wiek: 45
Dołączyła: 04 Sty 2007
Posty: 522
Skąd: Radom
Wysłany: 2007-08-10, 10:37   

Zaczynam powoli wysiadać.... W październiku ubiegłego roku wszystko wyglądało tak pieknie w kwestii szkoły a teraz???? Teraz mam wielka ochotę cofnąc sie do czasów gdy jedynym problemem był wyjazd na Pilicka z dwójką Potworków:)
A tak serio - szkoła, którą wybralismy wydaje sie byc idealna pod kątem potrzeb Kacpra. Wszystko pozałatwialismy tak jak trzeba, opinie, orzeczenia, odroczenia i inne 2 tony papierów. W maju dokumenty złozyłam w Wydziale Edukacji i czekałam na skierowanie Kacpra do wybranej szkoły. Po miesiacu brak odpowiedzi - poszłam tam i Pani która się tym zajmuje stwierdziła, że za 3 dni będzie odpowiedź, oczywiście pozytywna. Czekałam sierpliwie 3 tygodnie!!!! Nic...Poszłam znów i co sie okazało? Że po pierwsze pani jest na urlopie a po drugie - nie ma dokumentów Kacpra.....Nie wiem czy jesteście sobie wyobrazić szał jaki mnie opetał. Na dodatek szukając dokumentów Panie pokazały mi liste dzieci skierowanych do tej klasy w której miał być Kacper. A 15 minut póxniej powiedziały, ze o co mi chodzi, przeciez dzieci do zerówek nie kierowano wreszcie..... Jak ja nie lubie jak sie ze mnie robi idiotkę...... Rozpetałam tam burzę z piorunami. Dostałam wtedy informacje, ze jak tylko osoba odpowiedzialna za ta sytuacje wróci to się ze mną skontaktuje. Czekałam do wczoraj...wkońcu zadzwoniłam do szkoły i tu mnie zatkał - jest skompletowana klasa, Kacpra na liście nie ma. Pan Dyrektor mówi, ze 5 dzieci było skierowane już w czerwcu a jedno w ciagu ostatnich kilku dni. Jeszcze spokojna zadzwoniłam do Wydziału Edukacji i pytam o co chodzi. A ta dziumdzia co sie skierowaniami zajmuje mówi, że ona dokumentów kacpra nie ma więc myslała, że ja je wycofałam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nigdy w zyciu nie byłam dla nikogo tak niegrzeczna jak dla tej pani przez telefon...............
Na koniec poprosiłam o natychmiastową rozmowe z jej przełożonym i postarszyłam, że jeszcze dziś kontaktuje sie z redakcją Interwencji i nasyłam na nich media. Kazali mi zaczekac pół godziny na ich telefon. Po pół godzinie oddzwonili, ze dokumenty w cudowny sposób sie znalazły i oni już podbijaja i wysyłaja skierowanie.......

ja mam dosc....dosc tego, że o wszystko dla naszych dzieciaków trzeba walczc, ze wszystko tzreba wydrzeć pazurami.....:(
_________________
Aga, potrójnie szczęśliwa mama:)
http://kacperek.starzomski.net/
Potworki trzy, czyli Kacper (12), Bartosz (9) i Kubutto (7)
 
 
kabatka 
admin
Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"


Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2006
Posty: 14639
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-08-10, 10:41   

znaczy się, gdyby nie czwarta władza, to możemy sobie nagwizdać? :shock:

Aga czy Ty zawsze byłaś taka walcząca i przebojowa, czy to lata z dziećmi Cię tego nauczyły? Ja zawsze się bałam, że nie umiem się tak rozpychać... Niby do najpotulniejszych nie należę, ale mam w sobie taką cecha, która zawsze tłumaczy panią nie w humorze na poczcie, niegrzeczną panią w sklepie, nieuprzejmość urzędniczki itd. ;/

Jeśli te dokumenty się znalazły, to znaczy, że jednak Kacpra przyjmą tak?
_________________
Monika, mama anielskiego Kubuli z zD (ur. 18.09.2005 - zm. 31.07.2006) , Ninki (ur. 16.02.2010 r.) i Lilki (ur. 4.02.2014 r.)
 
 
agamama123 
gaduła


Pomogła: 1 raz
Wiek: 45
Dołączyła: 04 Sty 2007
Posty: 522
Skąd: Radom
Wysłany: 2007-08-10, 10:55   

Podobno przyjmą:)
Ja do narodzin Kacpra byłam taki mały, posłuszny baranek co to sie z tłumu nie wyróznia:) Miałam za duzo na głowie wcześniej żeby sobie głupotami głowe zaprzatać:) Musiałam gwałtownie dorosnąc tuz po 14 urodzinach:)

Jak urodził się kacper to jeszcze przez jakiś czas pozwalałam ludziom wchodzic sobie na głowę. Potem prof Kubicka dała mi pierwszą lekcję....
Zawsze myslałam, że na naszej drodze o dobre zycie Kacperka stanęło za duzo złych ludzi. Ale teraz wiem, ze te wszystkie słowa, które nas raniły dodawały nam tylko sił.

Hmmmm...chociaż.....wiecie....jak kacper sie urodził i usłyszelismy, ze "nie musimy go brać" to pomyslałam sobie wtedy "o nie, ty głupia małpo...na złosc tobie go zabiorę!":) Czyli chyba ta walka przyszła do nas razem z narodzinami kacperkowego:)
_________________
Aga, potrójnie szczęśliwa mama:)
http://kacperek.starzomski.net/
Potworki trzy, czyli Kacper (12), Bartosz (9) i Kubutto (7)
 
 
karolina1 
trajkotek


Wiek: 42
Dołączyła: 13 Lut 2007
Posty: 1755
Skąd: wielkopolska
Wysłany: 2007-08-10, 19:20   

Zazdrszczę ci tej waleczności ja do dziś nie potrafie nikogo wyzwać niewiem jakoś nie mogę się przełamać chociaż nie raz się gotuje cała w środku.Wielkie brawa dla mocnej mamy.
_________________
Karolina, mama Nicolki (7l.)
 
 
jpiekar 
mruczek
Jarecky

Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 100
Wysłany: 2007-08-10, 20:30   

Aga, jestem pełna podziwu dla Ciebie za Twój upór i walkę z przeciwnościami losu i zwyczajną ludzką znieczulicą. Niestety to bardzo smutne, że o los dzieci z zd trzeba "walczyć" z urzędami, placówkami zdrowia itp., a właściwie z ludźmi tam pracującymi. Życzę Tobie (i nam wszystkim), by nasze dzieci były traktowane na równi z ludźmi o innym rodzaju niepełnosprawności, a nawet z ludźmi sprawnymi. Powodzenia dla Kacperka w jego pierwszym roku szkolnym (Twój post przypomniał mi o zbliżającym się końcu wakacji, niestety).
_________________
Jarecky
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna fixing Program do sklepu