Zależy Nadziejko w jakiej tonacji śpiewasz
Ja z racji ,ze dość nisko to nijak nie mogę dopasować się do Janusza
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
No, to widzę, Alicja, że z Tobą całkiem nieźle by mi się śpiewało, bo wszystkie wysokie tonacje w śpiewnikach przerabiam na niskie. Dlatego mężczyznom raczej dobrze się ze mną spiewa, a kobiety- wiadomo- pod tym względem są uniwersalne.
W trosce o to, aby i w przyszłym roku nasze imprezy obfitowały w różne atrakcje i niespodzianki właśnie przed chwilą złożyliśmy za pośrednictwem jeleniogórskiego MOPS
7 wniosków o dofinansowanie ze środków PFRON zadań w obszarze sportu, kultury, turystyki i rekreacji z kosztorysami na łączną kwotę 25.400,00 PLN. PFRON moze dofinansować do 60% kosztów imprezy.
W 2007 roku na 7 złożonych wniosków na kwotę 13.000,00 PLN uzyskaliśmy dofinansowanie 4 zadać na kwotę 7.800,00 PLN, z czego z PFRON
otrzymaliśmy 4.680,00 PLN (właśnie 60%).
Termin składania wniosków na rok następny mija 30 listopada, czyli wszystko jest na czas.
Szkoda tylko, że środki dzielone są w kwietniu, czyli Bal Karnawałowy nie będzie z PFRON dofinansowany.
Ale już obchody Światowego Dnia Zespołu Downa (21 marca) prawdopodobnie będą przedmiotem umowy przedwstępnej i tzw przyrzeczenia, czyli potwierdzenie przelania w maju pewnej kwoty, która wydana zostanie ze środków wlasnych w marcu.
Wnioskowaliśmy o dofinansowanie zajęć muzycznych, Dnia Dziecka, Spotkania z Mikolajem, wycieczki autokarowo - pieszej, dwóch pikników i właśnie obchodów 3 WDSD w marcu.
Kolejna impreza, w której sfinansowaniu dopomógł naszemu Stowarzyszeniu Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych odbyła się dzisiaj w Jeleniej Górze.
Na długo przed godziną 12:00 całe rodziny naszych dzieciaczków zaczęły przybywać do Miejskiego Integracyjnego Przedszkola nr 14 przy ul. Junaków 2 w Jeleniej Górze - Cieplicach, żeby wziąć udział w przedostatniej w tym roku imprezie - „Spotkaniu z Mikołajem”.
Dzięki uprzejmości i wielkiemu osobistemu zaangażowaniu dyrektorki Pani Joanny Konopki mieliśmy możliwość skorzystania nie tylko z pięknej sali z parkietem, ale też ze stołówki i całego zaplecza gospodarczo - socjalnego przedszkola. Zaczęliśmy od zabawy w pięknie udekorowanej sali, dzieci bawiły się przy muzyce w oczekiwaniu na przybycie wszystkich uczestników, a ponieważ przybywali oni z bliska i z daleka, to przeciągnęło się nam to prawie do 12:45. Był z nami też najmłodszy członek Stowarzyszenia, 2-miesięczny Michałek michasi, ktory oczywiście podbił serca wszystkich. Po przywitaniu uczestników i przedstawieniu orientacyjnego planu spotkania zaczęło się wielkie tańcowanie i śpiewanie. W ruch poszły mikrofony i dzieci wystąpiły w programie „Śpiewać każdy może”. Efekt przeszedł nasze oczekiwania: były piosenki solo, w duetach, z choreografią, a nawet z komentarzem tłumaczącym o co chodzi w piosence. Były zabawy muzyczno - ruchowe, a gdy wszystkie dzieci zaczęły okazywać lekkie oznaki zmęczenia na parkiecie pojawił się olbrzymi, kolorowy wąż (a raczej dwa) z uchwytami po dwóch stronach. Dzieci trzymając uchwyty pomaszerowały wężowo do stołówki, która zmieniła się na czas naszego spotkania w przystrojoną kawiarenkę przedszkolną. Na stołach stały przeróżne smakołyki: ciasta upieczone przez Mamy, ciasteczka, owoce, słodycze. Do picia była herbata owocowa i zwykła, soki, napoje, woda mineralna, a dla chętnych nawet kawa się znalazła.
W tym czasie, kiedy uczestnicy raczyli się poczęstunkiem w sali głównej zaczęło się przygotowanie do przybycia Mikołaja. Salę wywietrzyliśmy, ustawiono mikołajowy tron , przygotowano nagłośnienie i odpowiednią muzykę.
Kiedy dzieci (oczywiście za sprawą węża) wróciły do sali wyczuwało się już nastrój podniecenia i wyczekiwania. Niby tańce, niby śpiewy, ale każdy chciał chociaż przez moment zerknąć na korytarz, czy aby Ktoś nie przybywa. Postanowiliśmy wspólnie wywołać Mikołaja. Po kilku gromkich, chóralnych zawołaniach usłyszeliśmy jakiś rejwach w korytarzu i w drzwiach pojawił się nie kto inny, jak Święty Mikołaj we własnej osobie. Przywitał się z dziećmi, opowiedział, jakie trudy podróży ma za sobą, jak renifery męczyły się bez śniegu, jak ta Jelenia Góra daleko jest od Rovaniemi, w końcu został udobruchany i zasiadł na swoim tronie.
Mikołaj zaczął obdarowywanie dzieci prezentami, a było ich tyle, ze musiał mieć pomocnika. Każde dziecko mogło sobie zrobić zdjęcie, z czego większość skwapliwie korzystała. Rodzeństwo dzieci z naszego Stowarzyszenia także otrzymało słodko - owocowe paczki i wszyscy byli zadowoleni.
Kiedy już wszystkie dzieci otrzymały mikołajkową paczkę nastąpił czas pożegnania z Mikołajem, wcześniej dzieci zaśpiewały mu piosenkę.
Po tej, jakże miłej części spotkania powróciliśmy do tańców i śpiewów, kto chciał, mógł skorzystać z huśtawek i innego sprzętu ustawionego na ten dzień w przedszkolnych korytarzach. Ponieważ udział wzięło około 60 osób, to w każdym kącie dzieciarnia bawiła się, że hej. Kto chciał, szedł na poczęstunek, kto chciał, tańczył lub korzystał ze sprzętu do zabaw. Były korytarzowe gonitwy, wojna na balony, a pomiędzy uczestnikami dziarsko przemieszczał się zrobiony w balona Prezes Stowarzyszenia (jak zobaczycie fotorelację, to wszystko będzie jasne )
Był też miły moment, kiedy przyszedł czas podziękowań za pomoc w zorganizowaniu tej imprezy. Po wygłoszeniu podziękowań przez Prezesa Michał przekazał Pani Joasi oprawione podziękowanie, ze zdjęciami naszych dzieci. Będzie ono od poniedziałku wisiało na ścianie głównego korytarza w przedszkolu.
Podziękowania pisemne otrzymał też sprawdzony, wielki przyjaciel naszego Stowarzyszenia, Prezes Jeleniogórskiego Klubu Motocyklistów SFORA, Janusz Szklarski, dzięki któremu nie tylko nasze imprezy plenerowe obfitują w moc atrakcji, ale przywiózł nam też św. Mikołaja.
Impreza początkowo przewidziana do 15:00 przeciągnęła się tak, że ostatni uczestnicy wychodzili z przedszkola już po 16:00. Pozostało wspomnienie wspaniałej zabawy, która od początku nabierała rozpędu i rozmachu, wskutek czego na bok poszły scenariusze, w pewnym momencie starsze dzieci przejęły pałeczkę i 23-letni Michał wspaniale poprowadził wspólne śpiewanie znanych piosenek przez młodsze dzieci, po czym szarmancko zaprosił jedną z mam do tańca, inaugurując taneczną część spotkania.
Patrząc na roześmiane buziaki dzieci, na radosne i pogodne twarze rodziców w niepamięć poszły trudy przygotowań, różne przeszkody i kłopoty. Ważne, że efekt przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Dobrze to rokuje przed zbliżającym się 2 Kostiumowym Balem Karnawałowym naszego Stowarzyszenia.
Dodam tylko, że było to też duże, realne spotkanie grupy Zakątkowiczów. W spotkaniu uczestniczyli m.in. asia14, brzezinianka, dawid legnica, Joanna, Jołaśka, michasia, Janusz. Miało być nas więcej, ale z różnych powodów część rodziców nie mogła, lub nie chciała uczestniczyć w tym spotkaniu.
Niebawem pokażemy trochę fotek, ja aparatu cyfrowego nie mam, ale obiecano mi zdjęcia, a poza tym uczestnicy z naszego Stowarzyszenia zapewne coś tutaj wstawią.
dla organizatorów a przede wszystkim dla Prezesa
Czekamy z niecierpliwością na fotki. Takie imprezy są bardzo miłe. Martynka też dostała piekną paczkę - było to dla mnie miłym zaskoczeniem (wszystko od sponsorów i z dotacji ośrodka) a 16 grudnia mamy Wigilię - już nie mogę się doczekać. Pewnie i dorotka8s z Anią będą
A Wasze Stowarzyszenie świetnie "działa" - no ale nic dziwnego, dobrego Prezesa macie
Wyśmienita zabawa i piękna relacja Januszu. Naprawdę jest co podziwiać i czysto organizacyjnie i w kwestii zaangażowania we wspólne spotkania.
Dziękujemy za relację.
_________________ Liski_5 to Lusi, Michał (vel magura) i nasze Liski-urwiski: Paweł (14), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (8).
a oto i kilka fotek z zabawy i spotkania z mikołajem
mikołaj czeka na dzieci a z tyłu uwijają się niezastąpieni pomocnicy mikołaja
dzieci czekają na swoją kolej
niektórzy są niecierpliwi i biorą co się da
wszystkie dzieci na kolanach u mikołaja mogły usiąść i przekonać się że jest prawdziwy
_________________ Basia mama Dawidka z ZD ur 02.12.2005 i Natalki ur 16.04.2008
"Nawet w najciemniejszym miejscu zawsze jest nadzieja na światło"
Mikołaj, to był... Mikołaj. Przecież opowiadał o trudach podróży, to chyba nie kłamał...
Zresztą, porównajcie z fotkami i sami zobaczcie, jakie podobieństwo:
~~~~~~
Dostałem przed chwilą sporo fotek z tej imprezy, jak sie obrobię z przelewami i opisywaniem faktur, a wcześniej nie padnę, to parę pokażę.
Zgodnie z obietnicą pokażę Wam nieco fotek z mikołajkowego spotkania.
(Kliknij na fotki, zeby powiększyć)
Juleczka pomaga przy dekorowaniu sali:
"Wyjście Smoka", a raczej Węża, wyprowadzającego dzieci na poczęstunek:
Wszyscy zamarli z wrażenia: - Jest! Przyjechał!!!
Mikołaj opowiada wrażenia z podróży:
Ola Jołaśki z Mikołajem.
W tle zrobiony w balona Prezes:
Dzieci klaszczą zadowolone:
Kubuś brzezinianki za chwilę rozpakuje paczkę niemal na mikołajowych kolanach:
Gdyby był konkurs na kostium Szymek byłby bezkonkurencyjny:
Michał sprawdza, czy broda jest prawdziwa (i tak wszyscy słyszeli, jak się umawiali na piwo):
Majeczka Joanny zauroczyła wszystkich.
A jeszcze ten zalotny kucyk...
( a cóż to za elf się podpiął z boku? )
Najmłodszy uczestnik spotkania, niespełna dwumiesięczny Michałek michasi też dostał prezent:
Radość Juleczki (asia14) z prezentu od Mikołaja:
Michaszek nie chciał podejść, paczkę odebrał dziadek.
Zdjęcie musi być, a Mikołaj nieźle pociągnął za język, nieźle, wszyscy słyszeli...
Kasiole w pięknych kreacjach:
Przymiarka do zbiorowego zdjęcia. Szkoda, że już tyle osób musiało wcześniej wyjechać.
~~~~~~~~
Kochani, to tylko kilka, losowo i naprędce wybranych fotek. Jak będę mial resztę, to na pewno pokażemy je na stronie internetowej, dzisiaj dostałem kody dostępu do nowego serwera, na który przeniesiono stronę Stowarzyszenia (podobno większy i szybszy).
Ale żadne, nawet najlepsze fotografie nie oddadzą tej unikalnej atmosfery, jakż stworzyły nasze dzieci, ich rodzeństwo i rodzice, choć ci ostatni byli w cieniu: ten dzień należał do dzieci.
Dziękuję wszystkim, dzięki którym ta wspaniała impreza
mogła się odbyć i to z takim rozmachem. Jeszcze raz okazało się,
że mamy w Jeleniej Górze wspaniałych przyjaciół.
Od samego początku.
I oby jak najdłużej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dlatego mężczyznom raczej dobrze się ze mną spiewa, a kobiety- wiadomo- pod tym względem są uniwersalne. 
