[agamama123]

Dla mnie oczywiste było od zawsze, że moje dzieci będą chodzic do przedszkola. A dlaczego? Dlatego, że ja nie chodziłam i strasznie tego zazdrościłam koleżankom, kolegom i młodszej siostrze:((((((
Potem urodził sie kacper i zdania nie zmieniłam. Czekałam na moment aż ja będe gotowa się z nim rozstać:))))) miał 3 latka i 10 miesięcy jak przekroczył próg przedszkola. Wiem, że trafił do idealnej placówki (całym sercem polecam przedszkole w Warszawie przy Pl. Bankowym!). Kacper był tam przeszcześliwy:) dzieci w grupie było 7, na to 3 panie:)To własnie panie w przedszkolu go odpieluszyły, nauczyły wycinać, wchodzić naprzemiennie po schodach:)

Potem musielismy wyprowadzic sie z warszawy i zmienic przedszkole. I tu tez było dobrze. D tego samego przedszkola poszedł Bartuś. Pójdzie tam tez Kubus za rok - bo uwielbia to miejsce i codziennie rano odprowadzając braci płacze, że on chce zostać:)

Najwazniejsze jest tylko to aby dobrac miejsce w którym nasze dzieci beda sie dobrze czuły. u nas do zeszłego roku było super - potem Kacper przestał sobie radzić, nie nadażł za grupą i zagubił się:( Dlatego zmieniamy placówke na taką w której będzie miał dalsze szanse na rozwój, na poczucie, że jest mądry i potrzebny:)

[kruffka]

Agamama: cieszę się, że tu zajrzałam - spróbujemy może to przedszkole na pl. Bankowym dla Martynki...
A tu artykuł ciekawy moim zdaniem, który mi się abrdzo sprawdził w życiu.
Czy przedszkole jest konieczne?

[Marta Witecka]

Ponieważ nie zgadzam się z artykułem, który zamieściła Kruffka, przedstawiam coś o zupełnie innym widzeniu problemu.

Dlaczego ministerstwo podejmuje inicjatywę, która podważa władzę rodzicielską? Jakim prawem urzędnicy w zamian za rodziców decydują, kiedy nasze, a nie państwowe dzieci usłyszą pierwszy dzwonek, czy w ogóle go usłyszą? Czy wkrótce prawa polskich rodziców będą takie, jak rodziców w Belgii, gdzie istnieją obowiązkowe przedszkola już dla trzylatków i każdą nieobecność rodzic musi wytłumaczyć przed urzędnikiem magistratu, a złe wytłumaczenie grozi poważnymi sankcjami. Przecież to jest odbieranie rodzicom radości z wychowywania własnych dzieci, skoro niemalże od początku rozwoju ich świadomości są przymusowo odbierane na jedną trzecią dnia albo i dłużej. Jak ma być zbudowana więź między rodzicami a dzieckiem, skoro wychowaniem dziecka zajmuje się ktoś obcy?

http://www.piotrskarga.pl...informacje.html

[Aśka]

Nie można stwierdzić, że przedszkole jest najlepszym rozwiązaniem dla wszystkich dzieci Są 3-latki nie gotowe do pójścia na pół dnia do przedszkola (ja byłam takim przypadkiem ) i dziękuję rodzicom za to, że nie zmuszali mnie do tego. W wieku 5 lat chodziłam na kilka godzin dziennie a jako 6-letnie dziecko już normalnie.
Mikołaj miał pójść od ubiegłego roku do żłobka, niestety nie udało się to, nie był na to gotowy. Zapisany jest teraz (aby zaczął od września 2008) i też nie wiem na 100% czy tam zostanie, zobaczymy.
Dzięki Bogu, że w Polsce przedszkola są nieobowiązkowe (mam nadzieję, że tak zostanie).

[karolina1]

U nas na szczęście nie ma problemu z godzinami idzie wszystko uzgodnić wedle życzeń rodzica. Nicolka np na początku zostawała 2 godz, teraz już 3, i zobaczymy jak dalej.

[olcik]

Moje zdanie jest takie. Uważam,że Dziecku powinnam zapewnić kontakt z dziećmi, możliwość doznawania jak najwięcej nowych miłych rzeczy, poznawania świata. W przedszkolu ma dzieci, świetnie wyposażoną salę zabaw i doświadczeń, specjalne zajęcia plastyczne (zajęcia ceramiczne). Tego wszystkiego nie jestem jej w stanie dać w domu. Dlatego Hania chodzi do przedszkola, obecnie ze mną , od września sama na około 3 godziny.
Mój Adam nie chodził do przedszkola i teraz mu żal. Nie zna wielu zabaw, piosenek którymi mógłby się podzielić z Hanią. Uczy się teraz.

[gaga]

Jak czyta się każdą wypowiedź to każdemu można przyklasnąć. Właściwie to najważniejsze jest to aby każdy z nas miał możliwość wyboru, tego jak chce poprowadzić w życie swoje pociechy z przedszkolem czy bez.