FB Portal   Downoteka   "Nowe" forum   Użytkownicy   Statystyki   Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Nadciśnienie płucne
Autor Wiadomość
Agnes 
gaduła


Wiek: 38
Dołączyła: 19 Paź 2007
Posty: 345
Skąd: śląsk
Wysłany: 2008-03-11, 10:18   

U mojego oskarka tez jest nadcisnienie, na kazym echu wychodzily "cechy" ale dopiero po cewnikowaniu wiemy ze opory nie spadaly pomimo proby z tlenkiem azotu.
W Zabrzu nam powiedzieli ze juz raczej nic sie z tym nie da zrobic, w Katowicach zalozyli oskarowi banding.

Jedno mnie tylko zastanawia.. u oskara podejrzewają ze jest to nadcisnienie plucne przetrwale z okresu plodowego..
Lekarz tlumaczyl nam ze naczynia nie rozkurczają sie prawidlowo,mozliwe ze powodem jest wczesniactwo, prawdopodobnie nadcisnienie nie jest odwracalne bo naczynia nigdy nie byly u oskarka prawidlowo zbudowane.

Boje sie ze banding w tym wypadku nic nie da. No ale skoro lekarze sie podjeli zalozenia opaski to nadzieja jakas jest.
_________________
Aga- mama Oskarka 05-10-2007- 09.07.2008 i Niny 16.05.2013 i Igora 04.07.17
 
 
monniks 
gaduła


Wiek: 46
Dołączyła: 24 Paź 2007
Posty: 533
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-03-11, 18:13   

Przyznam sie szczerze, ze mnie ta teza o przetrwalym nadcisnieniu plucnym troche zdziwila. moja Weroniczka miala co prawda inna wade (VSD) i nadcisnienie i lekarze z Dzialdowskiej w Warszawie powiedzieli, ze nie sa w stanie powiedziec czy nadcisnienie jest przetrwale przed pelna korekta wady. To bylo nasze najwieksze zmartwienie w zwiazku z operacja, czy po zabiegu bedzie nadal nadcisnienie. Na szczescie nie bylo.
_________________
Monika, mama Weroniczki z zd (21.05.2007)
 
 
beticz 
złotousty


Pomogła: 1 raz
Wiek: 46
Dołączyła: 30 Sie 2008
Posty: 3629
Skąd: Tychy
Wysłany: 2008-12-11, 14:36   nadciśnienie płucne

Dziewczyny i chłopaki też :-) czy macie dzieciątko u którego stwierdzono nadciśnienie płucne. czego mam się obawiać, czy to naprawdę potrfi być takie groźne, czy można z tym w miarę spokojnie żyć.

Zuzia jest po opercji VSD,ADII i jeździmy teraz na kontrolę. Niepokojący objaw to takie zaciąganie przy oddychaniu na linii żeber. Jest to normalne przed operacją, po operacji juz nie bardzo. Na razie mamy za miesiąc ponownie się stawić, ale lekarz zmierza właśnie ku takiej diagnozie i jak czytam na necie informacje na ten temat, to mam już czarne wizje.

2 tygodnie temu miała robione zdjęcie RTG i wszystko było ok (nie wiem czy na zdjęciu coś widać- nie znam się na tyle), cewnikowania też nie miała.
_________________
Beata mama Zuzi z ZD (27.08.2008), Bartusia (27.04.2004),Mateuszka (23.02.2011)
foteczki Zuzi
Zakątek Zuzanki
 
 
stokrota 
trajkotek


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 26 Lut 2007
Posty: 1901
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2008-12-19, 23:13   

hmmm...beticz, z nadciśnieniem płucnym różnie bywa...mogę tylko napisać o swoim "dzieciątku" - ma prawie 19 lat i od 2 r.ż. utrwalone nadciśnienie płucne. Czy można z tym spokojnie żyć?...myślę,że to zupełnie indywidualna sprawa, zależy m.in. od stanu serduszka, przebytych operacji, związanych z nimi powikłań, postępu choroby, dodatkowych schorzeń, możliwości leczenia. Na pewno trudno tu cokolwiek powiedzieć z całą pewnością: będzie tak albo tak...tego nikt nie wie.
Obecnie są możliwości leczenia nadciśnienia płucnego, także w Polsce.
Trzymam kciuki za zdrówko Twojej Zuzi :spoko: oby wszystko było dobrze :*
_________________
Iwona, mama Ani z zD (30.01.1990 - 10.09.2023)
 
 
beticz 
złotousty


Pomogła: 1 raz
Wiek: 46
Dołączyła: 30 Sie 2008
Posty: 3629
Skąd: Tychy
Wysłany: 2008-12-20, 09:51   

dzięki Stokrotko za info, czekamy do stycznia zobaczymy co powie lekarz
_________________
Beata mama Zuzi z ZD (27.08.2008), Bartusia (27.04.2004),Mateuszka (23.02.2011)
foteczki Zuzi
Zakątek Zuzanki
 
 
basia_s 
gaduła


Wiek: 45
Dołączyła: 19 Kwi 2009
Posty: 207
Skąd: Łuków
Wysłany: 2009-06-04, 14:46   

A jakie leki podajecie dzieciom na nadciśnienie płucne? i czy są one refundowane ? Podobno strasznie drogie te leki i NFZ nie chce refundować np Viagry. O tym w programie interwencji z 19.11.2008 pt Bez wsparcia NFZ mogą umrzeć
_________________
Mama Michałka z ZD ur 07.02.2009

Naszym marzeniem byłeś Ty. Spełniłeś wszystkie nasze sny. Stałeś się częścią naszego życia. Jesteś największym cudem odkrycia.
 
 
mammamika 
nawijacz
mammamika


Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2007
Posty: 1241
Skąd: Sopot
Wysłany: 2009-08-21, 23:06   

My mamy ten temat już za sobą (ufff...). Z całego serca mogę polecić profesora Michała Wojtalika z AM w Poznaniu, który pasjonuje się tematem nadciśnienia płucnego i w zasadzie dzięki niemu Kajtek żyje i ma się baaardzo dobrze :tak: (W Warszawie, Łodzi i Gdańsku wróżyli mu max 6 lat życia :cry:
_________________
Kajetan z zD - 8 lat, Mikołaj lat 10 i ja - Karolina
www.niezłyjazz.pl
 
 
anna_maria 
nawijacz

Wiek: 45
Dołączyła: 26 Wrz 2010
Posty: 588
Skąd: Tychy
Wysłany: 2010-12-03, 21:43   

czy ktoś to rozszyfruje? tzn. jak duże to nadciśnienie?

nadciśnienie płucne ACT = 40-50 ms

z tego co wyczytuję z wypisu to ma to nadciśnienie w tętnicy płucnej


na operację mamy stawić się za ok. 3 tygodnie i tak się zastanawiam czy można z takim nadciśnieniem czekać...
_________________
Mama Dominisi z zD (15.09.2010) (*) i Weronisi (05.08.2008)
 
 
anna30 
złotousty
członek Stowarzyszenia


Pomogła: 10 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Lip 2009
Posty: 5716
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2010-12-04, 15:07   

Aniu, obiecuję, że poszukam, może mi sie uda to rozszyfrować. To ciśnienie, o którym piszesz, to nie jest nadciśnienie płucne samo w sobie, ponieważ duży przeciek (ubytki międzykomorowe, międzyprzedsionkowe, niedomykalność zastawek) powodują min. duży przepływ przez tętnice płucną i właśnie to może doprowadzić do tzw. nadciśnienia płucnego. Uprościłam to trochę, ale tak to ogólnie działa przy wspólnym kanale p-k. Operacja za 3 tygodnie, ale to będzie całkowita korekta, czy tylko zakładanie bandingu na pień tętnicy płucnej? Gdzie będzie operowana?
_________________
Ania-mama Madzi z zD-Pyzatego Aniołka, Paulinki z zD (13) i Jerzyka (9)
.............................................................................
"Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. " A.de Saint-Exupery
 
 
anna_maria 
nawijacz

Wiek: 45
Dołączyła: 26 Wrz 2010
Posty: 588
Skąd: Tychy
Wysłany: 2010-12-05, 00:20   

Wiesz co, ja nawet nie zapytałam co to dokładnie ma być mniemając, że zrobią jej po prostu operację całkowitą... Teraz to mi dałaś do myślenia. Ja jestem bardzo prosta kobieta i jak ktoś mi mówi, że ma być operacja, to operacja i już... Chyba mam zbyt duże zaufanie do tamtejszych lekarzy, ale podobno są dobrzy. To Ligota.

p.s. Bardzo dziękuję Ci za prywatną wiadomość. Bardzo... :*
_________________
Mama Dominisi z zD (15.09.2010) (*) i Weronisi (05.08.2008)
 
 
kabatka 
admin
Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"


Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2006
Posty: 14639
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-11-06, 21:01   

Filipina napisał/a:
Co z tym nadciśnieniem płucnym, lekarze mówią że to się może normować kilka miesięcy....podzielcie się Waszymi doświadczeniami, proszę.

:arrow: stąd
_________________
Monika, mama anielskiego Kubuli z zD (ur. 18.09.2005 - zm. 31.07.2006) , Ninki (ur. 16.02.2010 r.) i Lilki (ur. 4.02.2014 r.)
 
 
Margola 
moderator
Członek Stowarzyszenia - rzecznik prasowy


Wiek: 50
Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 7779
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-12-04, 09:42   

W Krakowie pionierska operacja redukująca nadciśneinie płucne
_________________
Margola Mama Karola 13.03.2002, Kasi 30.06.2010 i ciocia Marcinka z zD (08.05.07)

W ludzkim sercu toczą walkę dwa wilki. Jeden jest pełen złości i nienawiści. Drugiego przepełnia miłość, przebaczenie i pokój. Zwycięży ten, którego karmisz.
 
 
anna30 
złotousty
członek Stowarzyszenia


Pomogła: 10 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Lip 2009
Posty: 5716
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2012-12-04, 11:51   

Margola napisał/a:
W Krakowie pionierska operacja redukująca nadciśneinie płucne

Z jednej strony bardzo mnie to ucieszyło, bo jeśli tą metodą uda sie uratować więcej dzieci to znakomicie :spoko: To może byc przłom. Z drugiej strony trochę mnie w sercu zabolało, że dopiero teraz... Gdyby tak 3 lata wcześniej... ach :cry:

EDIT: Własnie mówili o tym w Wiadomościach. Na razie tą metodę "testują" u dzieci z nadciśnieniem samoistnym (niewiadomego pochodzenia), ale to przecież tylko początek. To według mnie takia furtka, która została otwarta. Teraz to już z górki musi isć. Jestem pewna, że lekarze niedługo będą w ten sposób ratować również dzieci z wadami serca. Dawać im czas by doczekać przeszczepu płucoserca :tak: Choć sama operacje jest, jak mówił Prof. Skalski, bardzo ryzykowna, to jednak w przypadku dzieci, które mają nad sobą wyrok śmierci - jest wielką nadzieją.
_________________
Ania-mama Madzi z zD-Pyzatego Aniołka, Paulinki z zD (13) i Jerzyka (9)
.............................................................................
"Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. " A.de Saint-Exupery
 
 
aksiez 
mruczek


Wiek: 37
Dołączyła: 11 Lip 2014
Posty: 60
Skąd: Sokołów Podlaski
Wysłany: 2014-09-11, 12:49   

Lenka jest właśnie w pierwszej dobie po operacji korekty całkowitej wady VSD ubytek był bardzo duży około 12mm.Operowana była na Działdowskiej przez profesora Karolczak. Operacja się udała wszystko było dobrze...Niestety pojawiło się u niej nadciśnienie płucne podają jej tlenek azotu...

Jesteśmy pełni obaw bo tak naprawdę nie wiemy co to oznacza.Jak obecnie w leczy się nadciśnienie płucne w Polsce?Czy tlenek azotu to w tej chwili już ostateczny lek?
_________________
Agnieszka-mama Lenki z zD {ur.19.05.2014}
 
 
anna30 
złotousty
członek Stowarzyszenia


Pomogła: 10 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Lip 2009
Posty: 5716
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2014-09-11, 13:41   

Nadciśnienie po operacji leczy się właśnie tlenkiem azotu. Pisałam już wcześniej - Pyśka miała bardzo duże VSD, po korekcie całkowitej leczone właśnie tlenkiem azotu. Nadciśnienie nie było utrwalone (na szczęście) i jego cechy się cofnęły. Po wyjściu ze szpitala płucka kiepsko sobie radziły i przez pierwszy rok była strasznie infekcyjna, łapała co rusz jakieś zapalenia płuc, oskrzeli itp. Później to sie unormowało jak serduszko i płucka "nauczyły sie" pracować na nowych obrotach. Uszy do góry, będzie dobrze :spoko: Trzymamy kciuki :spoko:
A, i jeszcze jedno - nadciśnienie leczy się także farmakologicznie lekami zawierającymi Sildenafil (np. Viagra), bo on obniża ciśnienie płucne.
_________________
Ania-mama Madzi z zD-Pyzatego Aniołka, Paulinki z zD (13) i Jerzyka (9)
.............................................................................
"Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. " A.de Saint-Exupery
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna fixing Program do sklepu