Pomogła: 1 raz Wiek: 46 Dołączyła: 04 Sty 2007 Posty: 522 Skąd: Radom
Wysłany: 2007-09-04, 20:17
To szkoła specjalna dla dzieci z upośledzeniem lekkim i umiarkowanym:)
Relacja z pierwszego dnia: Kacperkowego najbardziej zachwyciła.....szatnia:))))))))) Był taki dumny, że rano oddaje pani szatniarce ubranie i dostaje numerek którego musi pilnować a potem za zwrot numerka dostaje kurteczkę, że chyba nic innego dziś sie nie liczyło:)
Generalnie: poszedł do szkoły zadowolony, wyszedł zadowolony - czyli chyba oki?:)
Jutro na 12.25 i pierwsze zajęcia z panią logopedka, która go prowadzi prywatnie wiec luzik:)
_________________ Aga, potrójnie szczęśliwa mama:)
http://kacperek.starzomski.net/
Potworki trzy, czyli Kacper (12), Bartosz (9) i Kubutto (7)
Moja Martynka w wakacje, gdy zajęcia miała od 9.00 - wstawała po 6 (mimo, że szalała do 23.00)
A teraz gdy busik podjeżdża po nią o 7.30 - nie mogę jej dobudzić, choć zasypia po 21.00
Ot, dzieci
Ależ wiadomości..
Rok temu też puchłam z dumy ...
niesamowite przeżycie..
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Pomogła: 1 raz Wiek: 46 Dołączyła: 04 Sty 2007 Posty: 522 Skąd: Radom
Wysłany: 2007-09-11, 18:22
Szkoła podoba nam sie z każdym dniem bardziej.
Gorzej ze mną:( padam na pysk - jeżdżę pomiedzy szkołą, przedszkolem i dodatkowymi terapiami. Robię około 80 km dziennie. to wszystko w towarzystwie Kubuta, który ma juz dosc tej sytuacji:(
_________________ Aga, potrójnie szczęśliwa mama:)
http://kacperek.starzomski.net/
Potworki trzy, czyli Kacper (12), Bartosz (9) i Kubutto (7)
Pomogła: 12 razy Wiek: 50 Dołączyła: 12 Mar 2007 Posty: 4838 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-05-13, 20:46
Podłączę się pod wątek Agi, bo u nas zapadła taka sama decyzja. Wątpliwości mam już od ostatnich dni kwietnia, kiedy byłam z Szymonem w szkole integracyjnej, do której złożyłam jego dokumenty.
Było to spotkanie górnolotnie nazywane poznawczym czy integracyjnym, a był to najzwyklejszy test podczas którego selekcjonuje się dzieci z którymi jest za duży problem. Dwie panie zamknęły się z grupą dzieci, których rodzice złożyli podania o przyjęcie do szkoły. Godzinę robiły z nimi różne zadania, zagadki i zadawały pytania.
Po skończonym można to nazwać teście, weszłam do sali po Szymona i zaczęłam rozmawiać z jedną z pedagogów, którą zresztą znałam z dzieciństwa. Zaczęła mi delikatnie tłumaczyć, że nie jest najlepiej (ale ona była OK), a do tego dołączyła się druga, której wcale nie pytałam o zdanie i zaczęła mi życiorys Szymona układać! Co ja powinnam zrobić, gdzie się udać i jak z nim ćwiczyć. Podobno pracowała w szkole specjalnej, to wie. Chwilę później powiedziała z oburzeniem:
- Proszę pani, ale on tak niewyraźnie mówi...
Krew mnie zalała i zapytałam czy ta pani wie co to jest zD, a ona dalej, że on tak niewyraźnie mówi, a do tego nie rozwiązał żadnego zadania i na żadne pytanie nie odpowiedział. I podobno nie segreguje, a jego pedagog mówi, że to jego jedna z mocniejszych stron.
Powiedziałam, że nie jestem w sądzie, a moje dziecko nie jest oskarżone i nie muszę go bronić! Ja wiem co on potrafi.
I wyszłam. Moja koleżanka wybiegła za mną i rozmawiałyśmy jeszcze 30 min. Mówiła, że nie powiedziałaby tego obcej osobie, ale skoro mnie zna, to nie może tego przede mną ukryć. Doradziła, abym jak najszybciej zabrała papiery Szymona ze szkoły i szukała najlepiej szkoły specjalnej. Mówiła też, że codziennie zdarzają się przypadki dokuczania dzieciom z jakąś niepełnosprawnością, a nawet agresją.
Następnego dnia było spotkanie z panią dyrektor i gronem specjalistów. Musiałam udawać, że nie wiem jaki jest wynik "spotkania integracyjnego" z poprzedniego dnia.
Panie delikatnie mnie przekonywały, że są też inne szkoły dla takich dzieci... Jedna tylko zwróciła uwagę, że podskoczyło mu IQ, więc chyba dobrze rokuje, ale zaraz druga ją zgasiła, że w tym wieku IQ nie ma znaczenie, bo może się zmieniać co tydzień.
Dowiedziałam się też, że powinnam mieć już policję na karku, bo "odroczyłam" dziecko od zerówki. Tak jak ja bym to sama zrobiła, a po drodze psycholog, PPP i szkoła masowa nic o tym nie wiedziała i policją mi nie groziła. Szkoda gadać....
Na koniec kazano mi się pazurami trzymać OWI, bo oni nie mogą zapewnić Szymonowi logopedy prowadzącego i proponują UWAGA 2 godziny zajęć indywidualnych tygodniowo!!!
Następnego dnia pojechałam do szkoły specjalnej, którą mi polecono. Pani dyrektor przerwała spotkanie i przyjęła mnie w gabinecie, choć nie byłam umówiona. Powiedziała, że przyjmują dzieci cały rok, więc mam się nie przejmować terminem. Mam przyjechać z mężem i dzieckiem, to obejrzymy szkołę. A na koniec dodała, że bardzo się cieszy, bo jeszcze Szymona w szkole nie mają. Szkoła jest dość mała, więc zna uczniów po imionach.
W ostatnią środę pojechaliśmy, Szymek za rękę z panią dyrektor zwiedził całą szkołę, wszedł do każdej klasy.
Złożyliśmy podanie i dokumenty! Szymon od września będzie w szkole specjalnej, a ja odetchnęłam z ulgą!
Szkoła integracyjna, do której chciałam zapisać Szymona jest jedyną na całe nasze osiedle - Ursynów, które liczy ok 300 000 mieszkańców. Szkoły specjalnej nie ma. Ta do której zapisałam Szymcia jest kilka stacji metra od nas.
To w ramach wyjaśnienia, że w W-wie wcale wszystko nie jest łatwiejsze.
_________________ Szczęśliwa mama Janka (25) Szymka z zD (23) Jonatana (20) Jakuba z zD (18) i Noemi (16)
Alicja złotousty Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21
Ale miałaś przejścia...
Będziecie Szymka dowozić do szkoły sami czy staracie się o dowóz do szkoły?
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Pomogła: 1 raz Wiek: 51 Dołączyła: 29 Cze 2007 Posty: 1057 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2008-05-13, 21:16
Przeczytałam z przerażeniem i wiem, że mnie niedlugo to czeka (31.05) mamy spotkanie w szkole - dzielą na klasy i poznam wychowawców oraz jak będą rozdzielane zajęcia terapeutyczne. Już się boję jak to będzie szczególnie jak widzę Twoje przejścia
_________________ Nie oglądaj się za siebie bo tylko przed tobą jest coś ciekawego i marzenia
Pomogła: 12 razy Wiek: 50 Dołączyła: 12 Mar 2007 Posty: 4838 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-05-14, 09:23
Wiesz Asiu, a ja myślę, że nie zawsze musi tak być, jestem daleka od uogólniania. Myślę, że w tę sytuację wdziera się tzw "warszawskie myślenie", czyli wszystko wiemy najlepiej, a do tego monopol, bo jak pisałam jest to jedyna szkoła integracyjna na całe ogromne osiedle!
Najbardziej mnie przeraża, że przy tej szkole założyła Ursynowskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób Niepełnosprawnych Agnieszka Dudzińska (był zamieszczony program z nią chyba z tvn, ma Stefanka z zD). Spotkałam ją niedługo po tych rozmowach, bo mieszkamy blisko siebie i była przerażona. Jest dużo do zrobienia w tej szkole i pewnie nie tylko w tej.
Po tych przeżyciach doszłam do wniosku, że integracja może nastąpić tylko wtedy, gdy zdrowi wychodzą do tych słabszych, niepełnosprawnych. To oni są silniejsi i mogą zaoferować pomoc. Nie wyobrażam sobie kreowania Szymona na osobę, która będzie ogólnie akceptowana tylko dlatego, że takie są niepisane wymogi.
Szymon jest akceptowany w 100% w naszym środowisku, ma kumpli (oczywiście młodszych od siebie), nawet Wiktoria (5 lat), córka mojej przyjaciółki twierdzi, że kocha Szymona i się z tym nie kryje, udało jej się nawet Szymcia zawstydzić. Dziewczyna jest zdecydowana w swoich poczynaniach.
Jasne, że są pytania od dzieci dlaczego Szymon niewyraźnie mówi i co mu jest. Dzieci mają do tego prawo, ale proste odpowiedzi im wystarczają i bawią się nadal. A teraz jedziemy na miesiąc nad morze i tam będzie prawdziwa integracja. Szymon nie musi o nią zabiegać.
A w szkole specjalnej będzie miał swoje środowisko, czyli dzieci, które też mają problemy. Zobaczymy jak nam to wyjdzie, będziemy informować na bieżąco.
Alicja, dowóz ma być zorganizowany (podobno to obowiązek gminy), ale o szczegółach dowiem się na dniu otwartym 20.05. w szkole.
_________________ Szczęśliwa mama Janka (25) Szymka z zD (23) Jonatana (20) Jakuba z zD (18) i Noemi (16)
Marto,
a Szymon idzie do zerówki czy do pierwszej klasy?
_________________ "Nie poddaj się, bierz życie jakim jest. I pomyśl, że na drugie nie masz szans."
Myslovitz
________________________________
Sylwia - Mama 13,5-letniej Patrycji z zD
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum