Pomogła: 12 razy Wiek: 50 Dołączyła: 12 Mar 2007 Posty: 4838 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-04-27, 16:51
Tak mój Janek uczy się trzeci rok w domu, kończy I gimnazjum, a Jonatan pierwszy rok i kończy II podstawówki.
Spojrzenie na temat edukacji domowej zależy od naszych osobistych doświadczeń w temacie szkoły, od doświadczeń naszych dzieci i naszego patrzenia na ich szkołę. Ma także na to wpływ nasza wiedza na temat edukacji domowej. Jest ona zniesławiona i przez wielu nauczycieli krytykowana z gruntu, choć jak słyszą moje argumenty, to daje im to do myślenia.
1. Nie sądzę, aby dzieci musiały doświadczyć popalania w toalecie z kumplami, aby dobrze się rozwijać. Sama nie brałam w tym udziału i mam się dobrze.
2. Założeniem ED nie jest izolacja od społeczeństwa czy rówieśników, choć tak naprawdę kiedy potem w życiu będą jedynie w grupie rówieśników. W pracy mają zawsze ludzi w różnym wieku i w takim środowisku muszą umieć się znaleźć.
Moi chłopcy chodzą na angielski, szachy, bębny (jak dobrze, że nie walą w domu ) i tam poznają inne dzieci, ale nie potrzebują być z nimi 8 godzin na dobę.
3. W szkole wiele czasu się traci, na tłumaczenie wszystkim, aż zrozumieją, na uciszanie klasy, na odpytywanie każdego itp. Potem trzeba przyjść do domu i jeszcze raz usiąść i odrobić lekcje. My mamy tylko ten ostatni punkt od rana.
4. Tempo pracy jest dostosowane do indywidualnych potrzeb dziecka.
5. Tematy są dostosowane do zainteresowań dziecka, choć oczywiście obowiązuje nas podstawa programowa.
6. Gdzie jest napisane, że nauka musi być w ławce szkolnej? Może dziewczynki to jeszcze lubią, ale większość chłopców nie. Oni po prostu lepiej się uczą w ruchu, więc dlaczego by nie powtarzać słówek z angielskiego zeskakując z krzesła?
7. Według państwowych obliczeń sprzed paru lat, zapamiętujemy 4% wiedzy, która została nam przekazana. Bez komentarza.
Powiem szczerze, że liznęłam temat, mam jeszcze trochę argumentów, które mnie przekonują,ale teraz się spieszę. Jeśli macie pytania, to piszcie, ale też nie obiecuję szybkich odpowiedzi, bo egzaminy się zbliżają!
Nie wiem czy to jest zachęcający efekt pracy 9-letniej:
Wiek: 50 Dołączyła: 07 Sty 2007 Posty: 1578 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-05-01, 09:25
Mam nadzieję, że elementem normalnego życia mojego męża nie jest zakochiwanie się w koleżankach z pracy....
A tak na serio - oby każdemu z nas było dobrze z naszymi wyborami.
Tu nie chodzi o to, kto ma rację. Na początku chciałam podjąć dyskusję, ale nie zrobiłam tego przez pokorę, bo na razie jestem teoretykiem. Jeszcze pamiętam, jakim byłam dobrym rodzicem, zanim zaczęłam nim być
A zatem, życzę sobie i moim dzieciom radosnych wspólnych chwil, umocnienia naszych więzi i normalnego życia.
_________________ Mama Krzysia (12.06.2004), Martynki (15.09.2006), Piotrusia (17.12.2009), Irenki (24.03.2010) i Oliwii (27.12.2016). Rodzic edukacji domowej. Rodzina zastępcza od 2002 roku.
http://chomikarnia.blox.pl/html
Pomogła: 2 razy Wiek: 52 Dołączyła: 25 Lis 2010 Posty: 1088 Skąd: okolice Warszawy
Wysłany: 2013-06-13, 21:21
Mam pytanie do Marty Witeckiej, odnosnie edukacji domowej - z tego co przeczytałam jest Pani zwolennikiem takiego systemu kształcenia. Mam koleżankę która ma nastolatka 16 lat z autyzmem i jest w trakcie załatwiania tej sprawy. (sprawy psychiczne chłopca) Czy mogła by się ona z panią skontaktować na pw. bądź telefon
_________________ Mama Bartosza z ZD lat 22 (01.010.1999) i córki Mai lat 24
,,Nie ważne, jak wyglądasz, liczy się, bowiem tylko to, co masz w sercu, a talent zawsze będzie wyżej ceniony od bogactwa i urody''
Pomogła: 12 razy Wiek: 50 Dołączyła: 12 Mar 2007 Posty: 4838 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-06-14, 09:40
Kasiu, po pierwsze jesteśmy na Ty!
A po drugie przesyłam Ci na priv mój nr telefonu. Przypuszczam, że jemu jest potrzebna nauczanie indywidualne, a nie edukacja domowa (to co innego), ale mogę z nią porozmawiać.
_________________ Szczęśliwa mama Janka (25) Szymka z zD (23) Jonatana (20) Jakuba z zD (18) i Noemi (16)
Pomogła: 12 razy Wiek: 50 Dołączyła: 12 Mar 2007 Posty: 4838 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-06-14, 20:15
Zaczynamy rano, bo wtedy najlepiej główki pracują. Janek uczy się sam. Zamyka się w pokoju i czyta np. biologię. Tego trzeba się po prostu nauczyć, więc zakuwa. Takie przedmioty jak matma, fizyka czy chemia są do zrozumienia, a nie są to moje mocne strony. Wtedy Janek jedzie do mojej przyjaciółki, ona mu tłumaczy i zadaje masę zadań na tydzień.
Lektury czyta, a potem pisze z nich prace. Na egzaminy wszystko zawozi, to podnosi ocenę.
Muszę go jeszcze pilnować, aby czas mu nie uciekał i aby był bardziej sumienny, ale jest dużo lepiej niż 3 lata temu.
Moja praca polega na uczeniu Jonatana, ale to jest przyjemne, bo on jest bystrzak, a program nauczania na etapie klas I-III nie jest zbyt rozbudowany. Korzystam ze strony www.superkid.pl jest tam sporo ciekawych pomysłów, drukuję mu to, a jak zrobi, to sprawdzam. W międzyczasie gotuję obiad, drukuję kolorowanki dla Noemi i Kuby, a jak Kuba ma zajęcia w OWI, to jeszcze po niego jadę. Po powrocie sprawdzam co zrobili.
Raz w tygodniu jest u nas syn mojej przyjaciółki, też w edukacji domowej i pracujemy razem, a raz Janek i Jonatan jadą do niej. Latają na basen z naszym znajomym, na piłkę, na angielski, Janek na szachy.
Zapomniałam dodać, że w międzyczasie siadam do kompa i czytam Zakątek21
_________________ Szczęśliwa mama Janka (25) Szymka z zD (23) Jonatana (20) Jakuba z zD (18) i Noemi (16)
Podziwiam, brawa się należą
Ja na pewno nie dałabym rady, brak samozaparcia u mnie i to czego bym się obawiała to ograniczone kontakty dzieci z rówieśnikami, tak mi się przynajmniej wydaje.
A co z Szymonem? Nic o nim nie piszesz?
Superkid też sobie chwalimy
_________________ Beata, mama Natalki oraz Jasia z ZD
Wiek: 50 Dołączyła: 07 Sty 2007 Posty: 1578 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-09, 17:01
Zdaje się, że od przyszłego roku nasza Martynka przejdzie na ED i tym samym dołączy do Krzyśka, który jest już po pierwszym, cudownym, roku
Ale mogę jeszcze stchórzyć, choć formalności już zakończone
_________________ Mama Krzysia (12.06.2004), Martynki (15.09.2006), Piotrusia (17.12.2009), Irenki (24.03.2010) i Oliwii (27.12.2016). Rodzic edukacji domowej. Rodzina zastępcza od 2002 roku.
http://chomikarnia.blox.pl/html
Pomogła: 12 razy Wiek: 50 Dołączyła: 12 Mar 2007 Posty: 4838 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-09, 17:13
Kruffka cieszę się, że mieliście dobry rok. Napisz coś więcej
My też już mamy egzaminy za sobą i całkiem niezłe wyniki.
Nie zauważyłam, że Maciejka zapytała mnie rok temu co z resztą dzieci. Ja wtedy wyjechałam już nad morze, a potem skasowały mi się wszystkie nieczytane posty. Nie wiem czy Cię to jeszcze interesuje, ale zespołowcy chodzą do niepublicznej szkoły specjalnej i gdyby tak wyglądały państwowe szkoły podstawowe i gimnazja na pewno dzieci bym do nich posyłała.
A co do kontaktu z rówieśnikami to przecież można go mieć nie tylko w szkole, da się to zorganizować!
_________________ Szczęśliwa mama Janka (25) Szymka z zD (23) Jonatana (20) Jakuba z zD (18) i Noemi (16)
Wiek: 50 Dołączyła: 07 Sty 2007 Posty: 1578 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-04-09, 09:05
Pierwszy rok Martynki w edukacji domowej już prawie za nami. Codziennie z wielką radością mogłam przyglądać się, jak Jej dobrze z nami, w gronie rodzinnym.
Nie wiem, co z kolejnym rokiem: brak Martynce przyjaciół. Niestety jedyny chłopiec z zD, którego Martynka widuje, szczerze jej nienawidzi (lubimy się natomiast ja i jego mama).
Co robić, Panie Dziejku?
_________________ Mama Krzysia (12.06.2004), Martynki (15.09.2006), Piotrusia (17.12.2009), Irenki (24.03.2010) i Oliwii (27.12.2016). Rodzic edukacji domowej. Rodzina zastępcza od 2002 roku.
http://chomikarnia.blox.pl/html
Wiek: 50 Dołączyła: 07 Sty 2007 Posty: 1578 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-04-10, 09:01
A wiesz, że u nas a Wawie, to nie ma dzieci z zD ze zrzeczenia? Są starsze, ale nowe się nie pojawiają
_________________ Mama Krzysia (12.06.2004), Martynki (15.09.2006), Piotrusia (17.12.2009), Irenki (24.03.2010) i Oliwii (27.12.2016). Rodzic edukacji domowej. Rodzina zastępcza od 2002 roku.
http://chomikarnia.blox.pl/html
Wiek: 69 Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 55 Skąd: Gdynia
Wysłany: 2017-03-08, 09:51 Edukacja domowa
Czy ktoś wie coś na temat edukacji domowej dziecka z ZD. Nasza Agnieszka nabawiła się fobii szkolnej chodząc do szkoły. W chwili obecnej nie chce nawet wysiadać z samochodu przed szkołą. Uczymy w tym systemie (ED) naszego syna Mateusza już 3 lata (właśnie zdał do 3 klasy).
Nigdzie nie możemy uzyskać jednoznacznej odpowiedzi czy możliwe jest nauczanie w tym systemie dziecka niepełnosprawnego. Ustawa o szkolnictwie nie precyzuje tego zagadnienia. Logika mówi nam , że nie można dyskryminować dziecka niepełnosprawnego. Tak więc jeżeli coś jest dozwolone dla dzieci pełnosprawnych to powinno mieć również zastosowanie dla niepełnosprawnych. Potrzebujemy jednoznacznej wykładni przepisów zezwalających na takie rozwiązanie.
Będę wdzięczny za pomoc. Można pisać na maila.
_________________ Wszyscy jesteśmy dziećmi jednego...
Janusz, przeniosłam twój post do istniejącego tematu. Może tutaj znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania. Pamiętam, że kruffka uczyła swoje dzieci w domu.
_________________ Marta - mama Krzysia (ur. 8 lipca 2008) i Julka z zD (ur. 27 października 2010)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum