kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-09-29, 14:53 A może chusta?
W niektórych postach dało się wyczytać, że kilka osób stosuje chusty. Myślę, że warto zebrać w jednym miejscu informację o chustach i Wasze doświadczenia.
Psychologiczne korzyści stosowania chusty
Wzrasta poczucie bezpieczeństwa dziecka noszonego w chuście
Bliska obecność rodzica dodaje dziecku wiary we własne możliwości, kształtując niezależną osobowość. Dziecko jest zaspokojone emocjonalnie - swoją energię rozładowuje podczas chodzenia z rodzicem, słuchania jego głosu, oddechu, śmiechu i przy wspólnym wykonywaniu prac. Dziecko noszone w chuście nabiera zaufania do siebie, a w późniejszym okresie życia szybko staje się samodzielną osobą (szukając innych wrażeń). Rodzic noszący swoje dziecko w chuście, nie musi stosować żadnych innych technik ani urządzeń, aby zaspokoić potrzebę bezpieczeństwa dziecka.
Rozwój dziecka noszonego w chuście podlega ciągłej stymulacji
Bliskość dziecka z rodzicem stwarza możliwość nieprzerwanego kontaktu i opieki. Dziecko noszone w chuście doświadcza przyjemnego ciepła, bliskości i dotyku rodzica. Rozwój dziecka w takich warunkach przebiega bardzo intensywnie. Dzieje się tak za sprawą ciągłego uczestnictwa w codziennych zajęciach rodzica i dzięki nowym bodźcom docierającym do dziecka. Intensywność bodźców dziecko może sobie samodzielnie dozować. Ciekawy świata maluch może obserwować wydarzenia w otoczeniu. Zmęczony nadmiarem wydarzeń może się wtulić w rodzica i zagłębić w chuście, izolując się od nieprzyjemnych doznań. Dziecko noszone w chuście szybciej się uczy i nie jest znudzone monotonią dnia codziennego.
Dziecko noszone w chuście jest radosne
Dziecko noszone w chuście mniej marudzi i jest bardziej pogodne. Jest nieprzerwanie stymulowane dotykiem, dzięki czemu łatwiej radzi sobie ze stresem. Stres jest często przyczyną wielu chorób, warto więc ograniczać czynniki stresogenne działajace na dziecko. Dziecko noszone w chuście lepiej radzi sobie ze swoim niepokojem i ma mniej okazji do przedłużającego się płaczu.
Noszenie dziecka w chuście zmniejsza rywalizację między rodzeństwem
Nowo narodzone dziecko skupia na sobie uwagę rodziców, wymagając poświęcenia większości czasu. Jeżeli dziecko jest noszone w chuście, starsze rodzeństwo łatwiej akceptuje malucha i jest mniej zazdrosne o uwagę rodziców poświęconą noworodkowi. Wynika to z faktu prawie "samoistnej" opieki nad dzieckiem, bez konieczności angażowania rąk w przytulanie i noszenie malucha. Zaoszczędzone ręce i większość czasu, rodzic może przeznaczyć pozostałym dzieciom i innym codziennym czynnościom. Dodatkowo zazdrość starszych dzieci można zminimalizować poprzez sprawienie dziecku podobnej chusty do noszenia lalki (na takiej samej zasadzie jak rodzic nosi małe dziecko). Chusty dla dzieci do noszenia lalek są dostępne w naszej poradni.
Stosowanie chusty stwarza korzystne warunki rozwoju dziecku specjalnej troski
Dziecko chore czy przedwcześnie urodzone czerpie wiele korzyści z noszenia w chuście. Przebywanie we wnętrzu ciepłej i przytulnej chusty, rytmiczne kołysanie blisko ciała rodzica, minimalizacja zbędnych bodźców ze środowiska, wsparcie obwodu kręgosłupa, oraz zmniejszone natężenie światła przynoszą zaskakujące rezultaty. Dziecko wykazuje mniejsze skłonności do drażliwości oraz zaburzeń snu (wraz z jego uregulowaniem i wydłużeniem). Rzadziej u dziecka występuje skłonność do przedłużającego się płaczu.
Rzeczywiście psychologiczne aspekty są bardzo przekonujące. Czy ktoś jednak z Was motających dzieci w chusty pytał rehabilitantów, jak to się ma to obniżonego napięcia mięśniowego dzieci z zD, czy są jakieś przeciwwskazania w noszeniu dzieci w chustach z hipotonią?
To chyba wątek dla nas w takim razie bo należymy do pozytywnie zachustowanych.
Linki, które podaje Kabatka zawierają właściwie wszystkie informacje jakie są potrzebne na początek. A przygodę tą łatwo zacząć i właściwie nie znamy osób, które by po tym chustę porzuciły...
Strony te polecamy również szczególnie tym z was, którzy noszą dzieciaczki w różnego rodzaju nosidłach...
Oczywiście jak z każdą "cudowną" rzeczą najważniejszy jest umiar, zdrowy rozsądek i wyczucie. Chusta wcale nie jest "lekarstwem na wszystko" ani jedynym słusznym sposobem na przemieszczanie się z maluchem.
Ponieważ nasze dzieciaczki są w szczególnej sytuacji (hipotonia) a zdania w kwestii chust w takim przypadku są podzielone (polecam np. wątki tutaj i tutaj) dlatego każdy powinien rozważyć za i przeciw oraz odpowiednio dobrać sposób wiązania dla swojego dzieciaczka.
U nas chusta sprawdza się wyśmienicie i przy naszym mobilnym trybie życia po prostu pomaga nam czasami dotrzeć w takie miejsca gdzie wózek wstępu nie ma (ciężki teren, góry, zamczyska, piaski, czy do sklepu - zawsze to dwie wolne ręce ). Pomimo to nasze możliwości stosowania różnych typów wiązań ogranicza fakt, że Marcinek nie zawsze trzyma główkę pewnie i lepiej czujemy się w terenie w takich supełkach, w których nasz maluszek ma podtrzymywaną główkę.
Krótko mówiąc - szczerze polecamy i pomijając oczywiste plusy z korzystania z chust to jest naprawdę duża frajda czuć spokojny oddech maluszka na piersi - one wam najlepiej powiedzą czy chusta jest ok
_________________ Liski_5 to Lusi, Michał (vel magura) i nasze Liski-urwiski: Paweł (14), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (8).
Pomogła: 12 razy Wiek: 50 Dołączyła: 12 Mar 2007 Posty: 4838 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-09-30, 10:07
Magura, ale Ci do twarzy w tej turkusowej chuście! Kto by pomyślał...
Ja też nosiłam trochę Szymka w chuście, ale na pewno nie tak intensywnie jak Wy. Chyba dlatego, że nie jeździmy wiele w takie miejsca, w które nie można dostać się z wózkiem. Ale powiem, że Szymon najlepiej ugrzewał się w ten sposób i spał jak kamień, nawet jak zmywałam. Miałam taką chustę porzyczoną od ludzi z Niemiec, ale była na pewno mniejsza niż te standartowe. Zbyt wiele nie dało się z nią zrobić.
Szczerze powiem, że przeraża mnie jej cena. Choć instrukcje są jasne i chyba następnym razem z nich skorzystam. Jak złożę kasę...
_________________ Szczęśliwa mama Janka (25) Szymka z zD (23) Jonatana (20) Jakuba z zD (18) i Noemi (16)
No, przyznam, że ceny markowych chust są zaporowe ale w sieci (adresy podawała Monia wcześniej) są gotowe wykroje i chustę taką można uszyć samemu (właściwie ogranicza się to do skrojenia kawałka materiału i obszycia bo wiele roboty z tym nie ma). Kwestia tylko taka, że to właśnie od materiału zależy jak się będzie taką chustę nosić. Przecież to ma być przede wszystkim wygodne dla jednej i drugiej strony. Materiał chust markowych ma specjalnie skośnokrzyżowe ułożenie włókien dzięki czemu jest bardzo rozciągliwy i dobrze się układa do ciała (nie "pije", nie wcina się w ciało, bardzo milutko je opina tak, że ruchy są możliwe ale dziecko jednocześnie pewnie może się oprzeć).
Co do rozmiarów to chusty powinny być dopasowane do osoby, która będzie nosiła dziecko. Nie wątpię, że mogliście czuć się niekomfortowo w zbyt małej szmatce. Liczy się również grubość materiału.
Tutaj o materiale i samej chuście
Chusta ma też sporo ciekawych zastosowań ...a lista rośnie
_________________ Liski_5 to Lusi, Michał (vel magura) i nasze Liski-urwiski: Paweł (14), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (8).
Właśnie bardzo mi się takie "rozwiązanie" podoba. Dwie wolne ręce są bardzo ważne i potrzebne. Takiej chusty zabrakło mi, nie pomyślałam o tym. Czasami nie mogłam sama wyjść z domu po zakupy, bo miałam dwoje dzieci "w wózkach". I czasami kosztem miejsca Mikołaja, w głębokim wózku sadzałam też Martynkę i tak prawie zawsze wracaliśmy z przedszkola. Było ciężko. A ta chusta świetny pomysł. Właśnie moja koleżanka z Niemiec urodziła synka i przysłała mi kilka fotek właśnie z taką chustą - bardzo chwali ten "wynalazek".
W przypadku dwójki małych dzieci taką alternatywą dla chusty może być też dostawka do wózka dla starszego dziecka. To taka deseczka doczepiana do wózka na którą może stanąć jedno dziecko, gdy drugie jest w wózku. Kusi mnie żeby to kupić dla Natalki ale nie wiem czy ona nie jest już na to za duża i licze na to, że może wreszcie wyrośnie z tego, że ciągle bolą ją nóżki i chce na "apka".
A chustę podpytam rehabilitanta czy mogłabym nosić w niej Jasia przy jego wiotkości. Tylko czy znów taki ponad roczny chłopiec nie jest na nią już za duży?
_________________ Beata, mama Natalki oraz Jasia z ZD
Marcinek miał miesiąc jak po raz pierwszy zamotaliśmy się wspólnie (wtedy dotarła do nas paczka z chustą).
Był bardzo zadowolony i do dzisiaj chusta działa na niego usypiająco ze względu na bliskość mamusi lub tatusia oraz bujanie związane z chodzeniem.
My mamy chustę normalnych rozmiarów tj 4,6 m ale ostatnio dowiedzieliśmy się, że są specjalne małe chusty dla noworodków. TUTAJ>>> Pewnie gdybyśmy o tym wiedzieli wcześniej, być może skusilibyśmy się na mniejszą, a tak mamy dużą i od początku jest w niej dobrze Marcinkowi. Zatem gorąco polecamy
_________________ Liski_5 to Lusi, Michał (vel magura) i nasze Liski-urwiski: Paweł (14), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (8).
Tylko czy znów taki ponad roczny chłopiec nie jest na nią już za duży?
Nie martw się, roczne dziecko spokojnie może być zamotane. Nawet większe dzieciaczki są noszone w chustach. Tylko wtedy stosuje się inne wiązanie odpowiednie dla matki i dziecka, tak żeby dziecko mogło jak najwięcej obserwować otaczający go świat, a mamie wygodnie się nosiło malucha. Wówczas stosuje się wiązanie z przodu lub jeszcze częściej na plecach tzw. plecaczek lub inne wiązania opisane w instrukcji do chusty.
Ponadto są chusty kółkowe, które podtrzymują dziecko w pozycji jakbyś nosiła je na biodrze, z tą różnicą, że zamiast podtrzymywać je rękoma, chusta robi to za ciebie i dzięki temu masz obie ręce wolne.
_________________ Liski_5 to Lusi, Michał (vel magura) i nasze Liski-urwiski: Paweł (14), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (8).
Tak, myślę że tam można kupić chusty najtaniej i tam jest najwięcej ofert.
A co do chusty, to ujawniła się jeszcze jedna zaleta, w piątek i w sobotę Marcinek był niespokojny, nosek miał zatkany katarem i nie chciał spać na leżąco w łóżeczku. Ja musiałam pojechać do pracy a mąż pół dnia dzielnie nosił Marcinka w chuście, bo tam mu było najlepiej.
Pozycja pionowa - katarek nie ściekał, czuł bliskość taty, której tak bardzo potrzebował a dzięki temu mąż miał wolne obie ręce i swobodnie pracował. Byli razem, było im cudownie. Młody dał nawet sobie wyczyścić nosek podczas snu. Wczoraj tak samo....do lekarza jechaliśmy w chuście bo mały spał a przychodnie zamykali za 5 minut. Nie było go sensu budzić i przekładać do fotelika. Chusta jest super
_________________ Liski_5 to Lusi, Lisu (vel magura) i nasze Liski-urwiski Paweł (09.07.2004), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (22.09.2010)
Alicja złotousty Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Czuję się wyśmienicie Ale nie jestem wcale przekonany czy to grono jest takie nieliczne, patrząc na zdjęcia na stronach firm produkujących chusty i forach. Zachęcam Panowie
_________________ Liski_5 to Lusi, Michał (vel magura) i nasze Liski-urwiski: Paweł (14), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (8).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum