Kulka nie sądze że nie chce Was poznać. Tylko widzisz ja np. sama poprosiłam numer jednej mamy od nas i dostałam.No i zgubiłam oczywiście a teraz jest mi głupio i już nie mam tej śmiałości co wcześniej. Z głową mi się coś dzieje i myślę o głupotach.Choć strasznie bym chciała ją poznać bo chce mieć znajomą z dzieckiem z zd tu na miejscu. Jedna mi uciekła do Krakowa.
Jakoś na początku byłam pogodzona ze wszystkim a teraz zaczyna się bunt. Jakoś dziwnie ale dopiero jak zobaczyłam że Milusia zaczyna odstawać to jest mi jakoś ciężko.Wszyscy mi współczują, a ja nie chcę. Chcę żeby się nią zachwycali tak jak na WW.
Zresztą wracam do pracy i wtedy nie będzie czasu na głupoty.
Ja bym szła z tezą w kierunku Czarnobylu. U nas na Podkarpaciu znów jest problem że bardzo dużo młodych dziewczyn traci ciążę. Niby zdrowe, niby nic, a tu trach.
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 06 Kwi 2011 Posty: 2832 Skąd: z dużego pokoju :)
Wysłany: 2012-11-08, 08:30
anna30 napisał/a:
Julka wspomniała o chmurce z Czarnobyla - po wszystkich regionach Pl przecież równo nie szła W niektórych miejscach skażenie mogło być większe, w innych mniejsze, a jak wiadomo "szczepionkę" (jod) dostalismy wtedy, gdy było na to znaaaaacznie za późno.
Gosiu - do tej pory nie ma jednoznacznej naukowej odpowiedzi na pytanie - co powoduje "bałagan" w chromosomach. Na pewno składa sie na to wiele różnorodnych czynników.
właśnie mi o to chodziło że równo nie szła. i przecież ta chmura dociera do nas co kilka lat tz te atomy co tam wybuchły to co kilkanaście lat się rozpadają i chmurka dociera do nas znowu - ale o tym się nie mówi
i jeszcze wspomniałaś o szczepionkach nie wiem jak u was było ale u mnie w mieście uznali że nie potrzeba i dawali coś innego do picia wpierając że to jest ta szczepionka - sprawa się wydała kilka lat po fakcie.
Tak naprawdę to ciągle jesteśmy bombardowani rożnymi skażeniami tylko nikt o tym nie mówi głośno. Pamiętam jak moja znajoma kilka lat temu opowiadała, że zadzwonił do niej kolega pracujący na granicy i powiedział, żeby nie wychodziła z domu i absolutnie dzieci nie wypuszczała, bo sąsiedzi "coś" wypuścili.
_________________ Mama Aleksandra ur. 03.07.2003 r. Juliana z zd ur. 16.02.2010 r. i Franciszka ur. 09.04.2015 r.
Pomogła: 35 razy Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 8813
Wysłany: 2012-11-08, 10:57
kulka napisał/a:
Basiu, wydaje mi się, że Sobalinka napisała kursywą to o "starych babach", dlatego, że to cytat z wypowiedzi niedelikatnych ludzi właśnie. (...)
Aniu, kursywą to ja zaznaczyłam, żeby było wiadomo o co chodzi. Faktycznie wyszło mniej czytelnie.
_________________ BaHa mama Antka
__________________________________________
"Najgorszą wadą człowieka bez wad jest to, że nie ma wad, więc się nie przejmuj, gdy ktoś powie, że jesteś okropny"
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 11 Lut 2012 Posty: 2529
Wysłany: 2012-11-08, 11:07
No to się nie popisałam.
W każdym razie - ja odbieram to jako cytat. Chyba tylko gimnazjaliści nazywają "starymi babami" kobiety w okolicach czterdziestki
_________________ *Nie ma przyjaciół, ani wrogów. Są tylko nauczyciele*
Jestem z Dolnego Sląska i dlatego urodziłam zespołowca ? Nie sąadzę.NIe znam nikogo z moich okolic kto urodził dziecko z zD a znam naprawdę dużo ludzi ...
Wiecie ile zespołowców byłoby naprawdę gdyby nie aborcje ,statystyki są miażdżące
.
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 20 Paź 2006 Posty: 2500
Wysłany: 2012-11-08, 12:03
Z Dolnego Śląska? Możliwe. Ja też jestem z DŚ.
To może jeszcze wysnujemy tezę, że najwięcej kobiet o imieniu Anna rodzi dzieci z zD?
Czyż nie jest tu nas najwięcej?
Może zrobimy listę?
1.anuszkaa
_________________ "Wieczność przed nami i wieczność za nami, a dla nas chwila między wiecznościami." Jan Izydor Sztaudynger
Ja swego czasu wysnułam teorię spiskową, że to Iwony mają najczęściej dzieci z zD.
Łącznie ze mną w mojej okolicy było nas ok. 10. Pozostałe mamy jakoś tak pojedynczo.
Specjalnie napisałam w cudzysłowie, bo niestety takie określenie słyszę na ogół, kiedy rozmawiam o ZD Michała. Ludzie nie szczypią się tak mówić, kiedy rozmawiają z "młodą mamą", czyli taką poniżej 35 roku życia, która teoretycznie ryzyko urodzenia dziecka z trisomią ma niewielkie.
Jeśli ktoś poczuł się urażony, to oczywiście PRZEPRASZAM
Nie napisałam Wam tego,żeby komuś skutecznie podnieść ciśnienie.
I tak szczerze to, co na ten temat myślicie nie zmieni faktu, że obecnie najwięcej urodzeń odnotowuje się na Dolnym Śląsku.
W wcale nie jest to powód do radości, bo osobiście wolałabym, aby Michał był zdrowy.
Ta wiadomość nie jest wyssana z palca. To dane, które przekazała Teresa Kaczan, a jest ona konsultantem WHO. Ona jako pierwsza dowiaduje się, kiedy w szpitalu rodzi się dziecko z zespołem i zazwyczaj jeszcze przed wizytą u genetyka konsultuje dziecko. Przynajmniej na terenie Wrocławia i okolic.
I jeżeli ona mówi,że rodzi się u nas niewiarygodnie dużo dzieci z trisomią i że ona uważa to za nienormalnie i niezgodne z tzw. ryzykiem populacyjnym to ja nie mam powodu jej nie wierzyć.
_________________ Agnieszka-mama: Konrada (06.07.2004) oraz bliźniaków:Michałka z ZD i Milenki (17.08.2008)
Kiedyś o tym rozmawiałyśmy, dawno, jak bliźniaki były jeszcze malutkie.
Nikt tego nie bada. I pewnie trzeba będzie sobie jeszcze poczekać
Jej teoria? podpytam 19 listopada, na konferencji jaką organizuje FUNDACJA KROK PO KROKU. Będzie też genetyk Śmigiel, jego też zagadnę w wolnej chwili.
Trzeba by było przeprowadzić dokładniejsze "rozeznanie". Czy może na Dolnym Śląsku rodzi się więcej dzieci, bo tam są lepsze szpitale/kliniki/lekarze?
A czy te rodziny, którym urodziło się dziecko z zD to są "rdzenni" mieszkańcy tego regionu czy napływowi (za nauką/pracą/lepszym bytem)?
Itp...
Uważam, że nie są to wiarygodne statystyki, nie wiadomo przecież ile w jakim regionie dokonuje się aborcji zespołowych dzieci. Może poprostu na Dolnym śląsku najmniej? Ja jestem z Górnego śląska, ale moja teściowa pochodzi z Dolnego
_________________ Ewa, mama Małgosi z zd 22.11.2010
Na Konferencji W Bielsku-Białej Pani dr Kaczan (niesamowita, energiczna i kochająca nasze dzieci kobieta, lekarz z powołania) też mówiła o tym,że dzieci z zd na Śląsku rodzi się najwięcej w kraju.
Wcześniej czytałam o tym bodajże w Wikipedii.
Na Górnym Śląsku byłam raz, jak miałam osiem lat
_________________ mama Zosi (10.12.2003) i Franusia (15.10.2010 z zD) Franuś
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum